Wibrator podłączany do komórki
AFP
Piątek, 27 lipca (15:42)
Japończycy wpadli na pomysł, jak kobiety mogą połączyć telefonowanie z czymś przyjemniejszym - na rynek trafił gPod, czyli wibrator podłączany do komórki lub odtwarzacza MP3.
Z przeprowadzonych ostatnio w Wielkiej Brytanii badań wynika, że Brytyjczycy w wieku 16-24 lata stawiają korzystanie komórki wyżej niż seks. Najwyraźniej japońscy inżynierowie wzięli sobie tę analizę do serca, wprowadzając na rynek gPod.
Gadżet opiera się na prostych zasadach - do gPoda, za pomocą USB, podłączamy specjalne urządzenie. Natomiast do tego swoistego rodzaju "huba" podpinamy jeszcze wibrator - i mamy komplet gPod. Wibrator oferuje trzy prędkości, które zmieniają się dynamicznie, zależnie od poziomu głośności muzyki lub rozmów. Nowe podejście do seksu przez telefon? Chyba tak.
Wibrator z MP3
Poniedziałek, 10 września (15:02)
Łączenia nowych technologii z urządzeniami mającymi sprawiać przyjemność ciąg dalszy. Tym razem przyszła pora na wibrator z MP3.
Świat zabawek dla dorosłych musi być równie pomysłowy co inne branże. Dlatego, aby przyciągnąć klientki, firma My Little Secret ("Mój mały sekret"), która specjalizuje się w gadżetach "dla starszych widzów", wprowadza na rynek wibrator z odtwarzaczem MP3.
"Gadająca głowa" - bo tak nazywa się opisywane urządzenie - łączy funkcję wibracji z odtwarzaniem plików audio. Jaki ma być pożytek z tego typu rozwiązania? Pani korzystająca z "Gadającej głowy" ma nie tylko korzystać z dobrodziejstw wibratora, ale także z nagranych fantazji. W czasie relaksu sprzęt, dzięki głośniczkowi, odtwarza pliki audio. Może to być muzyka klasyczna, może to być także przygotowana przez My Little Secret "scenka poglądowa", jak na przykład fantazja o tytule "Bergen - niemiecki góral" (sic!)
- To bez wątpienia najbardziej fascynujący i unikalny wibrator z jakim kiedykolwiek się spotkałam - podsumowuje niecodzienne urządzenie Nicole Powers z magazynu Adult Novelty Business, który zajmuje się recenzowaniem tego typu technologii.
Urządzenie zostało wyposażone w 64 MB pamięci i oprócz głośniczka ma także port USB, dzięki któremu zgramy pliki MP3. Całość dostarczana jest z kablem USB, słuchawkami oraz dwoma gotowymi fantazjami (trudno powiedzieć, czy znajduje się wśród nich "Bergen - niemiecki góral"). Za zabawkę My Little Secret trzeba zapłacić 99 dolarów.
Źródło informacji: INTERIA.PL
