Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nie radze sobie....


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
22 odpowiedzi w tym temacie

#16

GothAr.
  • Postów: 50
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem musisz poszukać źródła tego całego "nieszczęścia". Może to być jakaś osoba która zmarła, jakaś istota astralna. Często się zdarza, że gdy jakaś istota astralna ma jeszcze coś do zrobienia na ziemi (według jej mniemania) lub chce komuś coś powiedzieć to posługuje sie ludźmi wpajając im w podświadomość jakieś emocje myśli a nawet pomysły by dokonać jakichś zmian w naszym świecie. Ludzie są tego nieświadomi i przejmują negatywne myśli i nawyki od innych istot. Moje propozycje na zaradzenie temu problemowi:

1. Przestań się kierować emocjami, postaraj sie żyć według Twoich prawdziwych uczuć. Emocje bardzo często są powodem nieszczęść. Postępuj tak jak nakazuje sumienie które jest obiektywne.

2. Sposób który mnie nigdy nie zawiódł. Modlitwa. Nie wiem do jakiej wiary należysz ale to mi ZAWSZE pomaga. Nigdy nie módl się według formułek. Podczas modlitwy powiedz to co czujesz, co cię gryzie, co uważasz za dobre a co za złe. Proś Boga aby Ci pomógł w Twoich problemach. musisz uwierzyć, że Bóg Ci pomoże bo Cię kocha.

Edit: Asieńka 03.01.2008 Proszę korzystaj ze słownika pisząc na forum.
  • 0

#17

Oll.
  • Postów: 14
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Polecam książke "Siły życia" Martina Gray'a. Pozwoli Ci spojrzeć na siebie i świat trochę inaczej. Swoje prorocze sny powinnaś traktować jako dar, możesz je wykorzystać by pomóc innym ludziom.
  • 0

#18

El3ndil.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co do samych proroczych snów i tych pierdołów to sam to miałem, fakt że w dzieciństwie, ale miałem. Wydaje mi się, że jest to przyczyną sporego stresu i strachu(byłem w okropnym dole, a wyjść z niego pomógł mi rybak-pijak ;p , którego poznałem przez przypadek - autentycznie:)). Bałem się świata, ludzi i całej reszty, nie byłem akceptowany, dlatego potrafię choć trochę wyobrazić sobie twoją sytuację. Natomiast wracając do tematu odpowiedz mi na proste pytanie, czy robiłaś/uczestniczyłaś kiedyś w seansie spirytystycznym?

Może wydawać Ci się to głupie, ale dobrym sposobem(choć niewątpliwie nieprzemyślanym) byłoby zakochanie się w kimś. List św. Piotra do Koryntian - coś w tym jest :) . Gorzej byłoby w przypadku miłości platonicznej...

A co do samego kościoła to w pełni popieram zdanie przedmówcy, więcej wiary i własnej praktyki, niż skupiania się na zabobonach, które zostały wymyślone generalnie w celu zwiększenia władzy, wpływów(a zarazem przypływów) owej instytucji.

Sory za stylistyke i całą resztę, ale nie jestem dobry z polskiego:)

Użytkownik El3ndil edytował ten post 08.01.2008 - 23:05

  • 0

#19

sphinx123.
  • Postów: 14
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Och tak, napewno jesteś istotą z innego wymiaru, jesteś lepsza od wszystkich ludzi. Nikt Ciebie nie rozumie, bo jesteś idealna... Dajcie spokój newby, idźcie od czasu do czasu nadwór...
  • 0

#20

..::Marta::...
  • Postów: 151
  • Tematów: 15
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Proponuję jednak od nowa zacząć życie-ja tak to nazywam...
Po prostu mocno sie skupiam na tym, że tamto wczesniejsze życie zamyka się, a od dziś-nowe, lepsze życie. Samotna? i co z tego. W necie znajdziesz wiele wiele fajnych ludzi... Ziemię wypełniają miliardy ludzi, a pozatym jak będziesz pewna siebie to ich przyciągniesz jak magnez. Jasnowidzenie?? Super, to dar!! Dołek??? No co, życie od nowa, pójde zapisać się na parkour albo kurs tańca... Co cię pasjonuje... Bez ograniczeń!!! :D

Właśnie tak uciekam od depresji. W sumie to już moje 3-cie życie od nowa :D

PS. Mogę ci pomóc-napisz jednak na GG :) Nie bój się, spróbować nie zaszkodzi a wiele da

Użytkownik Marta75 edytował ten post 16.03.2008 - 22:11

  • 0

#21

Ladd.
  • Postów: 1115
  • Tematów: 49
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

W sumie nie ma tu twojej winy, po prostu wydarzenia w życiu ukształtowały ci tak charakter, że się trochę w tym pogubiłaś. A skoro robisz komuś krzywdę zastanów się nad wszystkim, przeanalizuj sytuację, znajdź w tym problem i napraw go, zajmij się samorozwojem na pewno nie będzie ci łatwo, ale wtedy nie będziesz miała nikogo na sumieniu. A co do twoich zdolności zastanów się jak możesz je wykorzystać do pożytecznych celów.

Ja też miałem parę nieciekawych sytuacji w życiu, ale dałem sobie z nimi rade rozmyślając o nich i wszystko analizując, wyciągnąłem z tego wnioski i jakąś przez to przebrnąłem najważniejsze by się kierować prostą zasadą „zło zwalczaj dobrem, a nie złem” wtedy zdobędziesz szacunek ludzi i nikogo nie będziesz miała na sumieniu.
  • 0

#22

Bambo.
  • Postów: 5
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ja jestem taki , nie ubieram sie ciągle na czrno tylko czuje przywiązenie do czarnego i krwi to jest nie do opisania ;)
  • 0

#23

Alatáriël.
  • Postów: 41
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Męczy Cię to. Wiem coś o tym.
Wcześnie poznałaś śmierć i ją znienawidziłaś. Negatywne emocje gromadziły się w Tobie, aż zaczęłaś odkrywać, że dziwne rzeczy dzieją się wokół Ciebie.

Masz prorocze sny? Wyczuwasz nastrój i myśli innych? Spójrz na to z pozytywnej strony !
Nie będę Ci radziła, żebyś się zgłaszała do psychologa, bo to bez sensu. Wszyscy wiedzą, że i tak byś się nie zgłosiła :)
Ale pomyśl tylko: jesteś inna niż inni. Wyjątkowa, doceń to. Tylu ludzi pragnie mieć taki dar, jak Ty masz.
Jeśli chcesz, możesz zamknąć swój umysł, choć to nie takie proste.



Dorzucę swoją historię, moje przeżycia, z którymi też nie dawałam sobie rady. Miałam po prostu dość. Ale to było chyba bardziej na podłożu psychicznym niż paranormalnym... nie wiem.

Bałam się duchów, demonów, innych bytów. Bardzo się bałam. Być może to ten strach, a jednocześnie fascynacja sprawiły, że zaczęłam je widywać?
Nie twierdzę, że to były naprawdę istoty astralne. Kiedyś w to wierzyłam, teraz już sama nie wiem.
Czy można wyimaginować sobie czyiś obraz, głos, dotyk? Prosić to wyimaginowane coś o przysługę, rozmawiać z tym i słyszeć odpowiedź?
Myślałam, że widzę duchy. Potrafiłam rozpoznać, czy to, z czym aktualnie przebywam jest demonem, aniołem, czy duchem. Oni byli wszędzie, w szkole, w moim domu, u przyjaciółek, na dworze, w kościele. I o każdej porze dnia i nocy, bez żadnych określonych "godzin duchów". Ten strach, kiedy byłam sama i widziałam spacerujące sobie jak gdyby nigdy nic postacie, cienie, albo refleksy świetlne. Najgorzej było, gdy patrzyły się na mnie. Jakby wiedziały, że ja na nie patrzę.

Chyba postradałam zmysły, mam jakieś halucynacje od dwóch lat, słyszę je, rozmawiam z nimi, mogę je poprosić o co chcę. Czułam dotyk tych, które mnie dotykały i widziałam ruchy przedmiotów, gdy poprosiłam o dowód, że faktycznie tu są. Szarpnięcie zasłony widziała również moja mała siostra cioteczna. Najlepsze jest to, że widziała też kobietę, która w tym momencie wg. mnie spacerowała po pokoju.
Dzieci widzą więcej?

Bałam się, bardzo się bałam. Nie mogłam sobie z tym poradzić, było to bardzo męczące. Te nieprzyjemne sytuacje, kiedy widziałam powieszoną kobietę na klatce schodowej, wpędzały mnie wręcz w depresję.
Używałam kart tarota, znajomi określali mnie jako "dziwną". Zdarzały się sytuacje, że bali się mojego wzroku, określali to zdaniem "patrzyłaś się tak, że gdybyś miała coś ostrego pod ręką, to byś mnie zabiła". Nie pamiętam jednej z rozmów z przyjaciółką, właśnie o tej dziwności. Ponoć wypowiedziałam zdanie "nie wtrącaj się do mojego życia", a ona wtedy wypruła do klasy.

Zaczęłam czytać o takich rzeczach, bardziej się interesować tymi bytami. Wkrótce te wszystkie sytuacje stały się mniej dokuczliwe. Teraz też zdarza mi się widzieć osoby, których nikt nie widzi, ale przestałam się bać. Wciąż proszę ich o przysługi, głównie tych, których nazywam Aniołami.

Teraz uważam, że mam coś z głową. Że to nie żadne byty astralne, tylko moja wyobraźnia. Nie potrafię tego ogarnąć.


Ale doceń swoją inność, Ty się nie musisz bać na każdym kroku, że zobaczysz coś drastycznego.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych