Skocz do zawartości


Zdjęcie

Patriotyzm


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
27 odpowiedzi w tym temacie

#1

BlueBoy.
  • Postów: 159
  • Tematów: 28
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chciałem się dowiedzieć, jakie macie zdanie o patriotyzmie. Uważacie, że patriotyzm powinno się hołdować, czy też zapomnieć o nim? Niżej prezentuje artykuł z Gazety Wyborczej, autorstwa Tomasza Żuradzkiego, z którym zgadzam się w 100%

--------------------------------------------------------------------------

Patriotyzm jest jak rasizm



Patriotyzm nie ma żadnego uzasadnienia moralnego - jest zbędnym reliktem przeszłości, pozostałością po czasach, gdy hordy plemienne wiodły wojny o terytorium, żywność i kobiety



W środę pod moimi oknami przedefilowały setki ludzi wyszkolonych do zabijania innych ludzi. Przejechały dziesiątki pojazdów skonstruowanych w ten sposób, by jak najskuteczniej niszczyć inne pojazdy i eliminować ich kierowców. Przeleciało kilka samolotów przeznaczonych do walki z innymi samolotami i zrzucania śmiercionośnych bomb. Impreza zgromadziła tłumy: tatusiowie w podnieceniu robili zdjęcia, mamy próbowały choćby na chwilę usadzić swoje pociechy na krawędzi prawdziwego wozu bojowego - maszyny do zabijania, która w ciągu sekundy może rozwalić dziesiątki naszych wrogów.

Zauroczeni przemocą


Powiedzmy wprost: fascynacja militariami to smutny relikt naszej ewolucji i przeszłości plemiennej. Krwawe porachunki między grupami konkurującymi o terytorium, żywność i kobiety nie są typowe wyłącznie dla homo sapiens - większość naczelnych jest równie brutalna jak ludzie, a przemoc stosuje przede wszystkim wobec członków innych grup. To właśnie po małpach odziedziczyliśmy te cechy, które owocują tak dziś gloryfikowanym przez prawicę egoizmem plemiennym czy narodowym.

Ta prawicowa fascynacja skłonnością do przemocy - elementem niewątpliwie zwierzęcym w człowieku - zawsze wprawiała mnie w zdumienie. Tym bardziej że wydaje się całkowicie sprzeczna z deklarowanym jednocześnie przywiązaniem do etyki chrześcijańskiej, która stara się oddzielić człowieka od reszty świata przyrody maksymalnie grubą kreską, a samą przemoc - nawet w stosunku do wrogów - potępia z całą surowością.

Choć potrafię zrozumieć tę dziką ekscytację, jaką maszyny do zabijania wzbudzają u większości ludzi (przyznajmy ze wstydem: głównie mężczyzn), to nie potrafię pojąć, dlaczego jest ona nie tylko tolerowana, ale i promowana przez państwo. Wydaje się przecież, że masowa ekstaza warszawiaków na widok kilku maszyn do zabijania oraz wyjątkowe poważanie, z jakim traktuje się żołnierzy - ludzi, którzy dobrowolnie chcą zabijać innych - to jaskrawy przykład kultywowania skłonności morderczych. To tak, jakbyśmy zbiorowo podziwiali ociekającą krwią piłę, którą jakiś zwyrodniały morderca poćwiartował swoją ofiarę. I tak, jakby była ona wożona w specjalnej gablocie przez centrum stolicy na koszt państwa i ku uciesze gawiedzi.

Nie wiem, czy którekolwiek z urządzeń prezentowanych w Alejach Ujazdowskich było w rzeczywistości wykorzystywane do zabijania ludzi. Ale gdyby którąś z armat opatrzono tabliczką: "Z tego oto działa nasi dzielni chłopcy zabili tysiąc talibów" - nie wątpię, że właśnie ona cieszyłaby się szczególnym powodzeniem wśród przechodniów. Wzorowi tatusiowie-patrioci kazaliby synom pozować na jej tle, a mamusie - równie gorące patriotki - zwracałyby uwagę córek na przystojnych żołnierzy, którzy własnoręcznie odpalali to cudo, które rozrywało na strzępy i wypruwało wnętrzności z naszych wrogów.

Moralność egoizmu narodowego

Parada to tylko zabawa - mógłby ktoś odpowiedzieć. A zabawa, jak to zabawa, jest bezmyślna. Jest ucieczką od refleksji i odpowiedzialności. Jeśli jednak spojrzymy na środową defiladę z moralnego punktu widzenia (a nie oczami pięciolatka zafascynowanego kolekcją żołnierzyków), musi ona wydać się nam czymś wyjątkowo odrażającym. Zakładając oczywiście, że nie utożsamiamy moralności z regułami zachowania, które najlepiej służą przetrwaniu naszych genów.

Z bezstronnego punktu widzenia, który charakteryzuje myślenie moralne, patriotyczne uniesienia i przedkładanie zobowiązań wobec jednych ludzi nad zobowiązania wobec innych tylko dlatego, że akurat żyją na niewłaściwym skrawku ziemi, są jak rasizm. Różne traktowanie ludzi ze względu na ich kolor skóry nie różni się niczym od różnicowania ich na podstawie miejsca zamieszkania. To, co liczy się przy moralnej ocenie postępowania, to obiektywny stan świata, a nie rezultat oglądany z takiego czy innego partykularnego punktu widzenia. Dlatego granice państw nie wyznaczają granic naszych zobowiązań moralnych, a życie każdego człowieka powinno posiadać dla nas taką samą wartość - bez względu na to, czy ów człowiek jest czarny, czy biały, czy mieszka po tej stronie Odry czy po drugiej. Patriotyzm nie ma żadnego uzasadnienia moralnego - jest zbędnym reliktem przeszłości, pozostałością po dawno zapomnianych sposobach życia. A przedkładanie interesów obywateli państwa, w którym akurat żyjemy, ponad interes pozostałych ludzi jest poważnym występkiem moralnym.

Peter Singer, etyk z Princeton, w wydanej niedawno po polsku książce "Jeden świat" zwrócił uwagę, że w czasach, w których przyszło nam żyć, patriotyzm może też prowadzić do katastrofalnych skutków praktycznych - m.in. z powodu zmian klimatycznych, globalizacji czy zagrożenia terroryzmem.

Singer pisze, że żyjemy w świecie, w którym mamy tylko jedną atmosferę, jedną ekonomię, jedno prawo i stanowimy jedną wspólnotę. Efekt cieplarniany wywołany przez emisję dwutlenku węgla w krajach Zachodu może doprowadzić do katastrofalnych powodzi w Bangladeszu, w wyniku których zginą tysiące ludzi. Podobnie jest z gospodarką: subsydiowanie produkcji rolnej przez Unię Europejską może w krajach Afryki pociągnąć za sobą śmierć tysięcy ludzi na łatwo wyleczalne choroby. Nie umieraliby tak łatwo, gdyby ich kraje miały za co kupić lekarstwa. Ale pieniędzy nie mają, bo jedyny produkt, który mogłyby eksportować do Europy, to żywność, przed którą się bronimy niesieni patriotycznymi zrywem do popierania tego, co "nasze". Patriotyzm nie jest więc zawsze - jakby się wydawało na pierwszy rzut oka - postawą niewinną i chwalebną, które winniśmy w sobie pielęgnować i bezkrytycznie krzewić wśród dzieci. Czasami nie różni się niczym od najkrwawszych form egoizmu narodowego czy rasizmu. Typowy patriota to ktoś, kto nie jest w stanie zgodzić się na drobną nawet niedogodność dla swojej wspólnoty, by ratować czyjeś życie w odległym kraju.

Ci, którzy twierdzą, że z moralnego punktu widzenia patriotyzm jest postawą pożądaną, muszą uznawać, że wartość życia człowieka zmienia się wraz z jego narodowością. Skoro jestem Polakiem, to nie muszę poważać Niemców. Afrykańczycy zaś mogą mrzeć jak muchy - nie ruszy mnie to, bo są daleko i nie z mojego plemienia. Taka postawa przeczy jednak tezie, że moralność i sprawiedliwość nie powinny padać ofiarą różnic narodowych, które są odbiciem przypadkowych układów plemiennych sprzed setek i tysięcy lat. Czy fakt, że kilka tysięcy lat temu jedno plemię osiedliło się nad rzeką, a drugie w górach, ma mieć teraz wpływ na to, czyje życie przedkładam nad inne - tych znad rzeki nad tych z gór, albo odwrotnie?

Podział świata na państwa narodowe jest przypadkowym i krótkim epizodem w dziejach ludzkości - istnieje nie dłużej niż jakieś 150 lat. Współczesny model patriotyzmu, do którego odwołują się polscy przywódcy, powstał w końcu XIX wieku, kiedy masy zaczęły wkraczać na scenę polityczną i uświadamiać sobie, że są akurat Polakami, a nie po prostu "tutejszymi". Cześć powstających wówczas partii politycznych (na ziemiach polskich była to przede wszystkim Narodowa Demokracja) postanowiła wykorzystać najniższe instynkty owego niewykształconego ludu - nienawiść do wszystkiego, co inne i obce. W tym sensie nowoczesny patriotyzm jest równolatkiem nowoczesnego antysemityzmu.

Nowy cud nad Wisłą

W XX wieku największe pokazy potęgi militarnej urządzały zbrodnicze dyktatury - komunistyczne i faszystowskie. Dziś defilady wojskowe są nieodłącznym elementem autorytarnych rządów Putina. Od środy stały także znakiem rozpoznawczym karykaturalnych rządów naszych bliźniaków. Państwo, które nie jest w stanie zbudować ani kilometra równej autostrady, nie jest w stanie rozwiązać problemów służby zdrowia, ba, nie jest w stanie uchwalić nawet poprawnej ustawy lustracyjnej, urządziło ludowi igrzyska.

Z pragmatycznego punktu widzenia, który ostatnio staje się jedynym sposobem patrzenia na sprawy publiczne przez rządzących, jest to jakoś zrozumiałe. Z braku jakichkolwiek innych osiągnięć defilada była niewątpliwym sukcesem. Żaden samolot nie spadł. Nie wystrzelił przypadkowo żaden czołg. Żaden żołnierz z nudów nie pociągnął za spust pistoletu. To prawie jak kolejny cud nad Wisłą. Można ogłosić w TVP, że IV RP to pasmo sukcesów.

Przynajmniej w organizowaniu imprez plenerowych.



Źródło: GazetaWyborcza.pl
*Tomasz Żuradzki - filozof i politolog, absolwent UJ i London School of Economics, przygotowuje doktorat z etyki


#2

Mentoris.
  • Postów: 225
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hmm... Patriotyzm, czy nacjonalizm? Dwie nazwy na to samo zjawisko?

#3

Jummanji.
  • Postów: 41
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kiedys, jak jeszcze istniały pochody 1-majowe, powiedziałabym - Tak jestem patriotą. Komuna jaka była, taka była, ale państwo dawalo ci wszystko, no prawie wszystko. Mogłeś pracować, uczyć sie i robić wiele innych rzecz - oczywiscie nie mowie ze był to doskonały system - niebył!!!! Chodzi mi raczej o socjal!!!! i o poczucie, że na starość nie wyląduje sie grzebiąć w śmietniku za jedzeniem. Założyleś ksiązeczke mieszkaniową, czekaleś 15 lat i dostawaleś mieszkanie, nie bałeś sie, że zostaniesz żebrakiem. Teraz - jak cie nie oszukają to nikt ci nic nie da i każdy ma ciebie w DUPIE!!. Nie masz pracy - to żebraj!!!!. Nie masz gdzie mieszkać - to do śmietnika paszoł spać!!!! Jak juz znajdziesz prace - to muszisz zapierd...lac na wszystkich świetych, żeby porobic oplaty i jakoś przeżyć - nie masz czasu, na rodzine i prywatne życie, a jak tylko ci cię potknie noga to ..... rozumiesz!!! Jak w takim kraju stworzyć rodzinę, jak rozwijać swoje zainteresowania i ty sie pytasz o patriotyzm!!!!
Nie dałabym złamanego szeląga za ten kraj, a nawet wstydzę sie, że jestem polakiem, ONI probują oczy mydlić społeczeństwu, wywierają wpływy dla własnych celów na takie organy jak Policja czy Wojsko itp, inwigilują nas na wszelkie mozliwe sposoby, zeby pokazac sie w oczach społeczenstwa jak najlepiej. Nawet w głupich telewizyjnych serialach mozna zauważyć przekazy dla nas - jak mamy żyć i jak sie zachowywać, co robić a co nie robić, zeby ich nie zdenerwować, zeby im było na rękę i ja mam być patriotką?
Szukają wyimaginowanych wrogów poza granicami kraju, próbują wyleczyć militarnie inne kraje kosztem nas, a nie mogą pozbyć się zacofania, biedy, ubustwa we własnym kraju. Szukają przyjaciół za oceanami a robią wrogów ze swoich sąsiadów. Zamiast miłośći uczą nas wrogości. Mają nas za głupich tępaków, którym mozna wszędzie i wszystko wcisnąć. Powinno być takie prawo, żeby społeczenstwo mogło w każdym momencie ICH rządzenia powiedzieć DOŚĆ!!! i mieć możliwość wypierd...lenia z rządu każdego rządzącego włącznie z prezydentem w trybie natychmiastowym i tyle.
Patriotyzm - a, co to takiego? ........ śmieszne słowo.

-----------------------------------------------------------------
Zadzwoniła kalafonia z dupy - słowem: PATRIOTYZM
-----------------------------------------------------------------

#4

Katon.
  • Postów: 256
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nigdy patriotą się nie czułem, nie zginąłbym za kraj, nie walczyłbym i nie zabijał w jego imię - to śmieszne.
Są najpierw ludzie, później wykreowane w umyśle narody. Zresztą co mi po kraju, gdzie bez nepotyzmu ledwo idzie wiązać koniec z końcem a politycy obrzucają się błotem i mięsem mając w dupsku obywateli.
Niektórzy krytykują zachowania muzułmanów. Zobaczcie jakie teksty mają roty lub inne patriotyczne pieśni, których muszą uczyć się dzieci w Polsce.

#5

earth2057.
  • Postów: 213
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Skoro uważasz że patriotyzm i nacjonalizm to to samo to jak twoim zdaniem wyjaśnisz postawę np. patriotycznego Holendra
który nie ma nic przeciwko emigrantom w swoim pięknym kraju?
Patriotyzm to miłość do ojczyzny jak i wszystkich jej mieszkańców bez względu czy się tam urodzili czy później zdecydowali się w niej zamieszkać . Nacjonalizm to miłość do ojczyzny i do jej tzw. rodowitych mieszkańców. Nacjonalizm ma pod tym względem wiele wspólnego z faszyzmem!!!!
Co na to szlachetne forum ? :>

#6

Bub.
  • Postów: 52
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Artykuł sformułowany w sposób mający zrobić jak największe wrażenie, wzbudzić jak największe sensacje i kontrowersje.
Widać po postach, że nieźle autorowi się to udało :)

A jeśli chodzi o treść, to zaleci teraz trochę filozofią wschodu :P
Wszechświat jest jednością, wszyscy jesteśmy sobie równi, nikt z nas nie ma prawa odbierać życia drugiej osobie, zostaliśmy stworzeni do życia w harmonii ze sobą, z drugimi, z Wszechświatem. Dlatego nie ma totalnie znaczenia, kto kim jest i po jakiej stronie granicy stoi, znaczenie ma tylko i wyłącznie to, jak żyje.
Wbrew przysłowiu Polak jest Niemcowi bratem, wszyscy jesteśmy jedną wielką familią i nie powinno być żadnych granic. A jak jakiś prezydent chce drugiemu łeb ukręcić, to niech idą na solo, a nie pociągają siłą za sobą swoich ludzi i sieją śmierć i zniszczenie wszędzie dookoła. A potem jednemu się odwidzi, podpiszą pokój i proszą o pożyczki i odszkodowania, bo trzeba kraj odbudować.Albo najlepiej podatki w górę. A lud biedny na wszystkim cierpi.

Autor ma rację, że te wszystkie defiliady, pokazy, wystawy, przemarsze i demonstracje sił są nie na miejscu i propagują nie patriotyzm tylko zwierzęce zachowania. Patriotyzm powinien się objawiać w miłości do swojej własnej okolicy, ograniczonej granicami państwa. Propagowaniem patriotyzmu powinne być akcje charytatywne, pomoce społeczne, wspólne budowy szkół czy kościołów, czy, przykład z historii, rozbieranie muru Berlińskiego.

Earth2057 - tak ogólnie to masz rację :)
PanDemonium - ja również nie walczyłbym za ojczyznę. W tym sensie nie jestem patriotą, dla mnie życie i szczęście ludzkie jest ważniejsze od jakichś durnych układów i granic. Jeszcze żeby było za co ginąć :)
Salvinia - nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Tak naprawdę nie ma dobrego systemu polityczno-gospodarczego, jeśli nie ma dobrego przywódcy. Jakby dobrzy ludzie siedzieli w rządzie, byłby cud miód i mleko, jakby dobry despota rządził w komunie, również byłby cud miód, mleko i orzeszki. A jak dupek rządzi, albo w buraki siedzą w sejmie, to jest jak jest.

#7

vcore.
  • Postów: 833
  • Tematów: 26
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Lekko zamieszałes , połączyłeś ze sobą dwa zupełnie różne poglądy ... idee. Nacjonalizm moze byc skutkiem patriotyzmu... rasizm podobnie. :)

#8

Kasalagupagu.
  • Postów: 163
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Uwazam ze patriotyzm powinno sie wpajac dzieciom od najmlodszych lat zeby kochaly swoj kraj bez wzgledu na wszystko. Powinny znac wielkie osobowosci swojego kraju ktore oddaly zan zycie. Mnie tego niestety nie wpajano ,wiec naucze sie wloskiego i przy pierwszej lepszej okazji wyjade na stale...

#9

Katon.
  • Postów: 256
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Gdyby Ci go wpojono, nie wyjechałabyś? Wątpie. Przy pierwszej lepszej sposobności młodym ludziom się paszport w kieszeni otwiera, gdy tylko jest okazja.

#10

Kasalagupagu.
  • Postów: 163
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chce wyjechac tylko dlatego ze nie moge tu wytrzymac i kazdy kraj wydaje mi sie lepszy

#11

Vivere Parvo.
  • Postów: 238
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No to czemu "chciałbyś być innym"? Sam sobie możesz wpoić ludzi, którzy oddali za ten kraj życie i zostać tu. Nie widzę związku.

Ja nie wierzę w patriotyzm. Wszędzie spotkać możemy ludzi dobrych i złych, ciężko o kraj w którym jest więcej jednych od drugich. Można mówić o kulturze i języku, ale jakbym urodził się w Niemczech to odczuwałbym to tak samo. Mnie nie obchodzą ludzie, którzy oddali życie za Polskę - oni, czy tego chcemy czy nie zginęli za sprawę, a więc dla mnie to nie jest ani autorytet ani wzór do naśladowania - kiedy zechcę poświęcić dla kogoś życie to zrobię to.

Patriotyzm łatwo może przerodzić się w nacjonalizm, kochamy swój naród ponad wszystko - lub tak twierdzimy - to zazwyczaj niezbyt przyjaźnie patrzymy na turystów z Izralea czy skąd tam, lub słyszymy niemieckie szczebiotanie zwlaszcza wiedząc co kilku ich przodków zgotowało Europie, w tym nam - choć przedstawiam sprawę ogólnie, to jest to niewłaściwe, nikt nie ponosi odpowiedzialności za swoich przodków(jednostkowo).

Patriotyzm jest kolejnym środkiem manipulacji w rękach państwa.. ciężej wyjechać z kraju/kupować niemieckie - powiedzmy - produkty podczas gdy nieustannie świetuje się, przypomina o powstańcach Warszawskich i złych Niemcach (niestety już prawie nie używa się formy "naziści"), śmiesznych Francuzach - żabojadach i bestialskich Rosjanach.

Sprawa nietolerancji, oczerniania Rosjan jest również istotna. Od dziecka pamiętam powiedzenia "nie rób jak >>rusek<<" , "biedny jak >>rusek<<" i rózne wyśmiewanie rzekomej biedy czy haniebnej historii i mentalności Rosjan. Na historii w gimnazjum pani historyczka jeżeli nie wyśmiewała ateistów/niekatolików (co robiła mimochodem na każdej lekcji) wyśmiewała naród rosyjski, opowiadała kłamliwe anegdoty, bagatelizowała ich zasługi, bitwy. Wzbudzała nienawiść i nietolerancję, głupotę, jeden punkt widzenia, lecz nie tylko Ona, takimi zabiegami posługują się miliony Polaków, nauczycieli, Polityków/kler (oczywiście nie zawsze jednoznacznie, jawnie).

I tak państwo polskie/kler ma zamiar wychowywać młodych Polaków: patriotyzm, kościół, rodzina, tego już nie będę komentować, ja zamierzam stąd wyjechać kiedy tylko będę mógł.

Jeżeli coś by mnie miało zatrzymać to na pewno nie ludzie, którzy przelali za sprawę krew i oczernianie "ateistycznej Europy".

#12

Spyryt.
  • Postów: 67
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

wspólne budowy szkół czy kościołów


Dlaczego mieszasz patriotyzm do religi?

Autor tekstu po części ma racje. Geneza patriotyzmu jest taka ,że kiedyś stanowil on kult sily i militaryzmu (w sumie to nadal stanowi zwlaszcza w ameryce rosji czy innych krajach rządzonych przez despotów). Patriotą w powszechnej opini byl nie ten kto pomagal obywatelom ,tylko ten co w imie dobra wspolnego szkodzil innym narodom.

A w dzisiejszych czasach patriotyzm jest używany przez polityków jako chwytliwe haselko wyborcze ,którego najczęściej używają wszelkie populistyczne szumowiny...

Oprócz tego jest narzędziem indoktrynacji w szkolach i mediach ,prowadzącym do znieksztalcania historii ,bo odbiera czlowiekowi możliwość obiektywnego spojrzenia na historie wlasnego kraju ,uszlachetnia ją i pompatyzuje.

Najbardziej żalosne są moim zdaniem nawiązania patriotyzmu do religii ,ci idioci myślą że mają monopol na Boga czy jak?
Geneza sztandarów "Bóg Honor Ojczyzna" sięga czasów kiedy wojowie śpiewali modlitwy przed bitwą, po to żeby Bóg pomagal im zarzynać wrogów na polu bitwy. Czyli kompletne wykręcenie i okaleczanie wiary chrześcijańskiej.

#13

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Patriotyzm jest bardzo piękną postawą. Źle pojmowany może czasem zamienić się w rasizm albo szowinizm czy też faszyzm.

A parady wojska? Atawizm? Cóż, bronić się trzeba. Różne rzeczy mogą się zdarzyć. Rozumiem, że ci co nie walczyliby za kraj z wrogiem, od razu zaoferowaliby współpracę z nim?

#14

Jarl Fenrir.
  • Postów: 68
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ksiądz proboszcz podczas przygotowywania mojej klasy do bierzmowania powiedział, że zabijanie nie zawsze jest uznawane za grzech. Podał taki porsty przykład: jeżeli idą na twój kraj Niemcy i widzisz, że nic ich nie zatrzyma - zabij! Jeżeli ktoś chce zabić ciebie i wiesz, że się nie opamięta - zabij!

Ja się zawsze czułem patriota. Nie potrafię tego wytłumaczyć, nigdy mnie w domu/rodzinie nie uczono takiej postawy, ale zdecydowanie jestem skłonny umrzeć/zabić za mój kraj. Ale jest jeden warunek: sprawa musi być słuszna. Jak taki jeden Kaczuśnki któregos pieknego dnia powie: idziemy wyrzynać Czechów, to nie pójdę. Gdybym był w wojsku, zabił bym dowódcę, który wydałby mi taki rozkaz. Ale gdyby Czesi przyszli do nas... to inna sprawa.

#15

Bub.
  • Postów: 52
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Fajne rozumowanie. Takie bardzo proste, przejrzyste i klarowne. Nie ma miejsca na rozterki i jakieś głupie debaty czy to patriotyzm, czy nacjonalizm. Trzeba zabić, zabijamy :)
Moje uznanie :)


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych