94 replies to this topic

[Tacita]

Nie demonizuj. Za pomocą silnej woli wszystkiego można się pozbyć z organizmu, miłości również.

A co zrobić, gdy silnej woli brak? Jak pozbyć się trucizny, co niczym cyjanek paraliżuje i serce i płuca..? Która przyprawia o zawroty głowy i z każdym dniem utrudnia oddychanie?

Zawsze intrygowała mnie chemia, ale jakoś niechętnie uczęszczałam na lekcje z tego przedmiotu..

Najlepsza odtrutka, to następna miłość.
Lecz się tym, czym się zatrułeś, czyli klin klinem.

"Czym się trułaś, tym się lecz." - usłyszałam kiedyś będąc na lekkim kacu Ale czy substytut to dobre rozwiązanie? :hmm:

[Tacita]

Krok drugi: musisz podjąć decyzję, że ten człowiek dla ciebie nie istnieje i szkoda cennego czasu na rozmyślania o nim.

Nie wiem czy bym potrafiła

Krok trzeci: świat jest pełen wielu fascynujących mężczyzn, którzy tylko czekają na szansę jaką możesz im dać.

Niech natychmiast wyjdą z ukrycia!

[Tacita]

Hmm.. W braku konsekwencji?

[awjp]

Jeju, nie wiedziałm, że na tak bzdurny temat może być tyle uwag, rozważań, itp. itd . Z całego tematu zrobił się jakiś poradnik :wall: . Od siebie mogę dodać, że jestem personą odporną na "chemię" i w specyficzny dla siebie, dość przytłaczający sposób ( :devil: ) odpędzam każdą zainteresowaną mną osobę przeciwnej płci. Moim zdaniem miłość to jakaś pomyłka, z którą związana jest strata czasu, nerwów, a z reguły także pieniędzy :wall: . Taka jest moja opinia i jej raczej nie zmienię (je suis personą egocentryczną ).

[Tiamat]

Co do wczesniejszych wypowiedzi np MaestraPL, milosc to takze udane zycie seksualne. Zeby byla idealna milosc wszystko musi idealnie ze soba wspolgrac. Oczywiscie, seks nie moze byc podstawa zwiazku, ale nikt mi nie powie ze w milosci seks sie nie liczy.

[Tacita]

Jeju, nie wiedziałm, że na tak bzdurny temat może być tyle uwag, rozważań, itp. itd .

Jak widać wszędzie są wyjątki Dobrze, że jednak większość osób nie uważa tematu o miłości za bzdurny :wall: Poradniki mają to do siebie, że doradzają zabłąkanym owieczkom w wielu sprawach i moim zdaniem powinny być nadal tworzone.

Odpędzasz każdą zainteresowaną Tobą osobę płci przeciwnej, może wolisz swoją płeć? (żart ) Masz do tego prawo, ale uważaj, żeby Ciebie nie zainteresowała w przyszłości jakaś urocza niewiasta, nie powaliła swą chemią z mocą huraganu i nie wplątała w swe sidła niczym wielki pająk małą, bezbronną muszkę w swą wielką i gęstą sieć :devil: Może się okazać, że owa kobieta odtrąci Cię w taki sam sposób, w jaki Ty teraz odtrącasz zainteresowane Tobą osoby. To może boleć, w szczególności egocentryka, któremu z dnia na dzień patrzenie na świat "wywraca się" o 180 stopni

[earth2057]

Jeju, nie wiedziałm, że na tak bzdurny temat może być tyle uwag, rozważań, itp. itd .

Jeśli dla ciebie miłość to bzdurny temat to zmień forum na inne i cześć!!!!!!
Aha i już takich postów pisać nie będę !!!!

Dobrze jest
Edit: Tacita

[awjp]

Sory, ale wydawało mi się, że każda strona powinna się wypowiedzieć, nawet ta, która takich uczuć nie uznaje. Hehe, Tacita, wątpie w to, you cannot imagine the power of my dark personality (czyt. nie ma takiej możliwości ). Co do tego "żartu" na mój temat uważam, że był niesmaczny i obraźliwy, gdyż takimi skrzywieniami się brzydzę (nie oznacza to, że nie jestem tolerancyjny- ale jakby jakis homo się do mnie doczepiał, to chyba by pięść poszła w ruch; niech sobie żyją, ale nic im do mnie :stop: ).

[earth2057]

Jak sam napisałeś każda strona powinna się wypowiedzieć. A żart Tacity? Nie rozumiem co cię tak zbulwersowało!!!!
Twoje zdrowie :drink:

[Tacita]

Sory, ale wydawało mi się, że każda strona powinna się wypowiedzieć, nawet ta, która takich uczuć nie uznaje.

Oczywiście

Hehe, Tacita, wątpie w to, you cannot imagine the power of my dark personality (czyt. nie ma takiej możliwości ).

Jak już pisałam: Impossible is nothing. Remember about it

Co do tego "żartu" na mój temat uważam, że był niesmaczny i obraźliwy(....)

Przepraszam, nie miałam na celu Cię obrażać. Przykro mi, że tak to odebrałeś.
Mam dzisiaj nieco wisielczy i sarkastyczny nastrój. To od stresu, jaki teraz przeżywam w pracy Mam nadzieję, że mi wybaczysz?