Być może już niedługo będziemy mogli sami selekcjonować to, co pamiętamy. Jak donosi najnowszy "Science", wspomnienia, nawet te utrwalone, można wymazać, i to za sprawą jednej dawki odpowiedniej substancji .
W jaki sposób dochodzi do tworzenia się wspomnień? Mimo wieloletnich badań naukowcy wciąż wiedzą na ten temat stosunkowo niewiele. W uproszczeniu: informacja, która dociera do nas za pośrednictwem zmysłów, trafia wpierw do magazynu pamięci krótkotrwałej, a stamtąd - o ile okaże się ważna - do magazynu pamięci długotrwałej.
Do utrwalenia się wspomnienia dochodzi, gdy pewne enzymy pobudzają neurony i gdy proces ten się powtarza. Jednym z takich enzymów jest PKM-zeta. Jak wykazały badania, uczestniczy on w stymulowaniu neuronów hipokampa - części mózgu, która odpowiada za zapamiętywanie otoczenia i orientowanie się w przestrzeni.
To, czy PKM-zeta odgrywa także rolę w tworzeniu się innego rodzaju wspomnień, postanowili sprawdzić naukowcy z Departamentu Neurobiologii izraelskiego Instytutu Naukowego Weizmanna w Rehovot. W tym celu stworzyli lek o nazwie ZIP, całkowicie blokujący działanie enzymu PMK-zeta.
Czy ZIP doprowadzi do usunięcia wspomnień? Odpowiedź na to pytanie miał przynieść eksperyment przeprowadzony na laboratoryjnych szczurach. Ponieważ gryzonie nie potrafią mówić, uczeni postanowili zbadać ich wspomnienia dotyczące smaków. Podawali zwierzętom słodką wodę, a po 40 minutach robili im zastrzyk z chlorku litu, który powodował, że szczury czuły się apatycznie i bolał je brzuch.
Następnie gryzonie podzielono na dwie grupy - doświadczalną i kontrolną. Zwierzęta z grupy doświadczalnej otrzymały zastrzyk z roztworu leku ZIP (substancję podano w miejsce mózgu nazywane korą wyspową, odpowiadające za formowanie skojarzeń smakowych). Zwierzętom z grupy kontrolnej wstrzyknięto do mózgu neutralny płyn.
Po trzech dniach szczury poddano decydującej próbie - dostały do dyspozycji pipetki ze słodką wodą. Zwierzęta z grupy kontrolnej nie chciały jej pić, pamiętając, że kiedyś w ten sposób nabawiły się bólu brzucha. Natomiast szczury, którym podano ZIP, już po 2 godzinach chętnie połykały słodką wodę.
Takie same wyniki przyniosły testy przeprowadzone tydzień i miesiąc od początkowego treningu smakowego, i to mimo że zastrzyk z substancji zrobiono szczurom tylko raz. Choć od podania ZIP minęło sporo czasu, przykre wspomnienia dotyczące słodkiej wody nie wracały. Być może nawet zupełnie przestały istnieć.
"Nie wiemy jeszcze, czy ZIP wymazuje tylko wspomnienia dotyczące smaku, czy także inne, o ile wstrzyknie się go w inny obszar kory mózgowej" - mówi dr Lynn Nadel, neurolog z University of Arizona w Tuscon. "Jeśli lek działa selektywnie i będziemy mogli kontrolować jego działanie, wtedy mógłby mieć zastosowanie kliniczne."
Głównymi odbiorcami leków selektywnie wymazujących wspomnienia byłyby osoby cierpiące na PTSD, czyli zespół stresu pourazowego. Obecnie zaburzenie leczy się głównie z pomocą psychoterapii, jednak ciągle szuka się leku, który mógłby ją wspomóc. Leki "niepamięci" nie pomogłyby nam jednak zapomnieć o niektórych rzeczach, np. że jesteśmy palaczami. Za uzależnienia odpowiadają bowiem w naszym mózgu zupełnie inne procesy chemiczne niż te, które związane są ze wspomnieniami.
Zrozumienie mechanizmu działania enzymu PKM-zeta może też zaowocować w inny sposób. "Być może w toku dalszych badań uda nam się opracować leki działające odwrotnie, tj. podtrzymujące wspomnienia" - zauważa dr Richard Morris, neuronaukowiec ze szkockiego University of Edinburgh.
http://www.dziennik....ArticleId=56886