Witam!
Zobaczyłem to forum postanowiłem się podzielić paroma interesującymi rzeczami jakie mnie spotkały.
Pierwszy cel sny. Powiem szczerze, że nigdy nie bawiłem się w tego typu rzeczy jak ld itp.
Powiem jeden przykład snu. Po południu znajomy poprosił mnie o oddanie akumulatorów, które pożyczyłem. Problem był taki, że kiedy wróciłem do domu okazało się, że totalnie nie wiedziałem gdzie je posiałem. Ostatni raz kiedy widziałem je był 5 miesięcy wcześniej. Szukałem całą resztę dnia. Mam dość duży dom więc nie było to łatwe. Zmartwiłem się gdy w końcu nie udało mi się ich znaleźć, kiedy rano musiałem je pilnie oddać. Usiadłem i przez pół godziny przeszukiwałem pamieć o możliwym pobycie zguby. Poddałem się i poszedłem spać.
Sen miałem jeden. Widzę siebie na czarnym tle. Po jakimś czasie to tło zmienia się w pracownie, a moja postać stoi niedaleko okna. Parapet jest zawalony książkami. Po chwili wyciągam jedną rękę w kierunku książek i delikatnie podnoszę je i wyciągam discman. Drugą ręką z wyciągniętym palcem wskazującym pokazuję playera.
Gdy się obudziłem pobiegłem szybko do pracowni. Na parapecie przybyło książek. Jakie się okazało moje zdziwienie gdy rzeczywiście był tam discman, a w nim szukane akumulatory!
Nie pierwszy raz miałem podobne wizje gdy czegoś szukałem, a naprawdę nie wiedziałem gdzie to może być. Jednak gdzieś tam w podświadomości tkwiła potrzebna informacja. Wniosek dla mnie jest prosty. W snach może "wyłączamy" mózg, ale do niektórych jego części mamy dostęp. A za dnia może być on bardzo utrudniony. Może sny mogą być inną metodą hipnozy? Co o tym myślicie? Czy kiedykolwiek mieliście coś podobnego?