Hmm... muszę się zgodzić z tym, że z filmu Znaki wiało nie grozą, ale nudą jednak film ten na pewno nie jest propagandowy... on nie miał na celu szerzenia jakiegoś poglądu o UFO, kosmitach i jednocześnie wierze w Boga- wydaje mi się, że on
ukazywał podświadome nastawienie ludzi do tego typu spraw... każdy boi się spotkania z wyższą formą życia- chcąc nie chcąc leży to w naszej naturze- a w Znakach jest to jedynie uporządkowane i przedstawione... wychodzi w takim układzie na to, że nasze podejście do nieznanego, obcych, ich złych zamiarach, do piktogramów jako punktach kontrolnych są po prostu żałosne- i chwała filmowi, że to nam naświetlił... Wydaje mi się jednak, że reżyser nie potrzebnie w jednej z wypowiedzi wspomniał o świetnym jak dla mnie filmie"Wojna światów"- opiera się na tych samych fobistycznych poglądach, ale już bez wątków religijnych, co pozwala odetchnąć... poza tym jest genialnym dziełem, patrząc choćby na efekty specjalne- dodatkowa zaleta? Trzyma w napięciu do końca- więc spokojnie możemy go podpiąć pod kino rozrywkowe...
Jeśli chodzi o Osadę to jeden z moich ulubionych filmów...tu również możemy chyba doszukiwać się podłoża psychologicznego, jako chęci ukazania ucieczki człowieka od cywilizacji którą stworzył, a od której to jest w pełni zależny... nie możemy więc od niej uciec, nawet jeśli widzielibyśmy cały szereg stworów wywołujących strach na drodze do niej... nie powstrzymają nas nawet te racjonalne lęki, bo podświadomość i wiadome potrzeby i tak pociągną nas do postępu... ten film można oczywiście interpretować na wiele sposobów, zależnie do osoby, która tego dokonuje, dlatego choćby to dzieło zasługuje na uznanie... Tak samo jak Matrix, każdy interpretuje inaczej, ale zawsze da się znaleźć jakieś ciekawe przesłanie w jego treści
Pozostałych filmów nie oglądałam niestety...