Skocz do zawartości


Zdjęcie

"bedroom Visitors": Jak Egipskie Posążki Anubisa


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1

Mao.
  • Postów: 88
  • Tematów: 61
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nowy tekst z NPN.

Źródło: http://npn.org.pl/in...w...amp;ucat=1

Podczas naszego pobytu w Wylatowie na początku czerwca br., poznaliśmy Elizę, młodą i bardzo sympatyczną mieszkankę Wrocławia. W czasie naszych nocnych dyskusji okazało się, iż to co nieznane i niezbadane od wielu lat jest nieodłącznym elementem jej życia.

Niedawno otrzymaliśmy od Elizy maila (od spotkania w Wylatowie pozostajemy z nią w stałym kontakcie), w którym opisała wybrane przez siebie niezwykłe incydenty, które jej się przytrafiły. Niezwykłość zdarzeń jak i osoby, która je przeżyła, skłoniła nas do udostępnienia tych opisów czytelnikom serwisu NPN. Wiemy, że wielu z Was doznało czegoś podobnego, liczymy, że dzięki takim publikacjom jak ta, takie osoby przestaną się bać i jeszcze w większym stopniu zaczną się ujawniać. O takich zdarzeniach trzeba mówić głośno! Niektórzy świadomie bądź nie, starają się je bagatelizować, nie zauważać ich, relacje osób takich jak Eliza są często komentowane krótko: wymysły! Jakie energie? Co za istoty? Co to za brednie? Dajcie spokój. A jednak, mylą się Ci, którzy tak właśnie mówią. Takie zdarzenia są faktem i dzieją się tuż obok nas...

Poniżej opis „spotkań”, jakie przeżyła Eliza. Jest to tylko niewielki ułamek jej przeżyć, wkrótce opublikujemy o wiele więcej niezwykłych relacji z jej życia.

- Myślę, że do tego i do wielu innych Waszych projektów mogę dodać swoją opowieść... to jest „pikuś”, nie wiem na ile wasz projekt ujmuje widzenia, bo ja widziałam postaci też w biały dzień, nie tylko nocą...

Istoty w płaszczach

- Listopad 2005, po pewnej metafizycznej medytacji i fali energii - przez trzy dni potem czułam pod żołądkiem "kulę" ciepła. Po tych trzech dniach był ktoś w moim pokoju... Było ich co najmniej dwoje. Wyraźnie widziałam fizyczne postaci. Byli w moim pokoju w nocy. Byli obok łóżka, jakby kończyli coś robić. Zreflektowali się, że siedzę z otwartymi oczami i na nich patrzę. Byli wysocy, mieli coś na kształt ciemnozielonych płaszczy, których szelest wyraźnie słyszałam. Zieleń raczej odczułam niż zobaczyłam, bo byli w ciemności (jakbym wiedziała o tym, pamiętała). Czułam ich pozytywnie energetycznie. Szeroko otwarte oczy zabolały mnie jak oślepione silnym światłem. Po zaśnięciu nie mogłam rano się dobudzić jak po narkozie. Gorąco w brzuchu (jakby ciepła woda) utrzymywało się kilka dni potem. Już bez uczucia „kuli”.

Jak egipskie posążki anubisa

Od długiego czasu, od dzieciństwa można szukać początków, kiedy w moim domu czuć było obecność istot dziwnych. Często przebudzałam się w nocy jakby czymś zbudzona i widziałam przelotnie ruch i kształty. Dziwne kształty, czasem kolory lub jakieś dźwięki.

W roku 2006 zaczęły się wyraźniejsze manifestacje energii lub może ja dojrzałam do świadomości widzenia ich. Szczególnie dwa miejsca w domu były często odwiedzane, w 2006 roku w maju widziałam wyraźnie i zaskakująco. Ocknęłam się z otwartymi oczami. Poczułam zimno. Po obu stronach łóżka leżały i na pewnym poziomie pieca (rzeczywistości nakładały się na siebie, ale istoty były fizycznie żywe) trzy chyba postaci. To były formy podobne do szakali, miały szpiczaste uszy i wąskie pyski. Wydawały się być zrobione z kamienia czarnego, połyskującego matowo lub z zamszu twardego... jak to ująć.... Jak egipskie posążki anubisa. Ale oczy miały żywe... Patrzyły tępo na mnie. Przeze mnie na wylot. Było mi źle, zaświeciłam światło. Zniknęły.

Niedawno dowiedziałam się że przez moją sypialnię idzie szlak astralny. Został przesunięty...

Istoty widziane przeze mnie w biały dzień są ciekawsze i dużo więcej z nimi przeżyłam niż z tymi nocnymi... Ostatnio raczej ja do nich wychodziłam (w astral czy dalej), niż one materializowały się do mnie.

(CDN)

Serwis NPN

Zdjęcia: Internet.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych