Napisano
22.07.2007 - 20:52
Od pewnego czasu mam tak, że często wydaje mi się, że ktoś za mną stoi. Gdy jem, sprzątam czy myję zęby wydaje mi się, że jakiś mężczyzna sterczy za mną. Czasami w głowie roi mi się obraz człowieka ubranego na ciemno, który próbuje mnie zabić. Idąc przez przedpokój kątem oka widzę jakąś ciemną plamę i od razu kojarzę ją z tym lękiem, czasami myjąc zęby boję się spojrzeć w lustro - mam wrażenie, że zobaczę tam jakąś twarz (oczywiście nie swoją). Przeraziłem się jeszcze bardziej, gdy na wikipedii przeczytałem, iż: "Schizofrenia uważana jest za chorobę ludzi młodych (...). Najczęściej występuje między 15/16 życia". Mam 16 lat, więc...
Myślałem o udaniu się do psychologa lub psychiatry, lecz tego nie zrobię. Nie pójdę do żadnego specjalisty z jednego prostego powodu. Rodzice zaczęli by się strasznie bać o mnie, a środowisko w moim wieku zaczęło by mnie wyśmiewać. Przeglądając dalej wikipedię czytam: "Istnieją "pseudonerwicowe" formy schizofrenii, w których na pierwszy plan wysuwają się objawy hipochondryczne, neurasteniczne, anankastyczne czy histeryczne. W takim wypadku ciężko odróżnić schizofrenię od nerwicy. Jedynym objawem różniącym te choroby może być poczucie inności i obcości." Często będąc u rodziny czuje się jakoś nieswojo. Dawniej czułem się jak członek rodziny, lecz teraz wyczuwam tą "inność". Nie chcę przesadzać. Może po prostu to moje urojenia, lecz chciałem się zapytać. Nie jestem do końca przekonany, czy jestem chory na schizofrenię. Będąc w towarzystwie nie mam takich obaw (nie mam uczucia, jakby ktoś ciągle na mnie patrzył, śledził mnie itd.), lecz może po prostu o tym "zapominam". Jednak będąc np. u kolegi późnym wieczorem idąc do łazienki strasznie się boję i dystans między pokojem a toaletą najzwyczajniej przebiegam. Czuję się wtedy bardzo dziwnie. Mam wrażenie, że coś zagraża mojemu zdrowiu bądź życiu. Cholernie dziwne uczucie.
Prosiłbym o rady. Jeżeli ktoś jest schizofrenikiem i był u psychologa bądź psychiatry, to proszę, by napisał mi, jak wygląda terapia. Bardzo się tego boję. Może jakoś sam bym sobie z tym poradził.