….TAK JAK KAŻDA POTWORA POTRZEBUJE SWEGO AMATORA,
..tak absurdalni współcześni fizycy, by dostatnio funkcjonować w tej rzeczywistości potrzebują współczesnych wyznawców swoich Absurdów,..a najlepiej by Absurdalne Wyznania Absurdalnych Fizyków były powszechnymi i globalnymi,..jak widać oraz jak się okazuje jest współcześnie wielu chętnych do wyznawania tych Absurdów oraz wielu chętnych do wyznawania Produkujących i Głoszących Te Globalne Absurdy, ….czyli w sumie nic nowego, jedynie kolejna ciut odmienna realizacja powszechnie znanej i powszechnie wyznawanej od wieków symbiozy
Pan <-> Sługa, Kapłan <-> Wyznawca, Mistrz/Naukowiec <-> Uczeń, Kat <-> Ofiara,
co się [w praktyce] przekłada
Pan <-> Ofiara, Kapłan <-> Ofiara, Mistrz/Naukowiec <-> Ofiara, Kat <-> Ofiara….
..w odpowiedzi na niektóre uwagi stąd
Heh... No widzisz Dla mnie kot Schrodingera to wspaniała sprawa. Rzecz w tym, że w momencie gdy podejmujesz jakąś decyzję tworzysz nowe rzeczywistosci (historie Feynmana). Wedle przykładu, w momencie gdy otworzysz pudełko z kotem, dowiesz się, w jakiej rzeczywistości się znalazłeś.
..to co napisałeś mówi jedynie o tobie, że z jakiś ważnych tobie względów, chcesz żeby tak było w twoim świecie, …[i dobrze byłoby, żebyś je znał oraz żebyś był świadomy faktu, że te twoje ważne względy kierują tobą i twoim światem i wyznaczają ciebie i twój świat,…. gorzej gdy te ważne…. nieświadomie tobie, kierują tobą i twoim światem oraz nieświadomie tobie wyznaczają i określają ciebie i twój świat],
.. może kiedyś tak absurdalnie shrodingerowsko superpozycyjnie będzie, i w tobie i w twoim świecie, ale jak na razie w naszej rzeczywistości tak nie jest i długo nie będzie, …i może w twoim świecie tak głupio po feynmanowskiemu będziesz marnował siebie i swoją energie na tworzenie swoich nowych światów, tylko dlatego , że nie zdecydowałeś się samodzielnie [do]wiedzieć o sobie i [za]decydować o sobie na podstawie własnej wiedzy, a nie wiedzy innych.
..w sumie nie życzę nikomu, w tym również tobie żyć w tak absurdalnym świecie jak go sobie malujesz,.. w nierozsądnej pogoni za swymi Absurdalnymi Mistrzami propagującymi Absurdalność, Nierealność i Nielogiczność,….. trzeba już być porządnie zdeterminowanym oraz porządnie odlecianym od siebie oraz od rzeczywistości by chcieć jeszcze bardziej ograniczyć siebie oraz swoje moce pojmowania i rozumienia siebie i świata/światów obok siebie, …by chcieć żyć w tak wyjątkowo ogłupiającej superpozycji, gdzie wiedzę o sobie oraz o swoim stanie/ swoich stanach można posiąść [nawet trudno jest mówić o jakimkolwiek posiąściu czy w ogóle możliwości posiąścia] dopiero gdy ktoś ich zaobserwuje oraz być może dopiero gdy, ObserwujacoNadzorujacy ze swej łaski, zapewne bardzo drogiej łaski, przekaże im wiedzę o nich samych,..w sumie zgroza, ….szczególnie u mającego się za filozofa,…...cóż niektórzy, aż się proszą o Totalny Nadzór nad sobą, by wiedzieli i porzadnie poczuli, że żyją ..ciekawe tylko czy w swej przemądrości wiedzą że tak głupio proszą „o [jeszcze większą] zgubę dla siebie, niż tą w którą obecnie SA i w która się wrobili na podobne własne, częst kompletnie nieświadome im prośby , modlitwy..
..na szczęście tak nie jest w tej rzeczywistości, …tutaj wspomniana „redukcja układu” do stałych tej rzeczywistości” następuje, od razu na początku, gdy ktoś lub coś zjawia się, zajawia się i być może przejawia się z własnej woli lub też jedynie głupio i sobie nieświadomie wpadł i ugrzązł w tej rzeczywistości, … tej „redukcji” wszech’bosko’opcjo’możliwego do tylko’tego’światowego, dokonuje eter tej rzeczywistości, dokonuje czasoprzestrzeń tej rzeczywistości o stałej „s/t=c =const” lub właściwiej „lambda/ T=c=const” gdy mówimy o popadłych dodatkowo w przyczynowo’skutkowość tej rzeczywisatości oraz dodatkowo popadłych i obleczonych w masę, a nie tylko energię tej rzeczywistości, ..to ci muszą jeszcze spełniać i mieścić się w tym „e/p=c=const”
Jest to silnie związane z czasem urojonym, czyli czymś, co ja nazywam po prostu czasem wertykalnym. Mamy jedną nieskończoną chwilę, a poruszamy się nie horyzontalnie jak na osi czasu, lecz wertykalnie, przemieszczając się między rzeczywistościami/historiami. Oczywiście walczę przy okazji z okrutnym mitem, że istnieje coś tak absurdalnego jak czas:) Czas jest względny, zakrzywia się etc, etc, stworzyliśmy masę bytów by wytłumaczyć anomalie czasu, a najprościej byłoby uznać, że jego po prostu nie ma. Czas to w końcu nic innego jak mechanizmy, które w kolejnych rzeczywistościach przyjmują kolejną wartość. Tak jak ruch planet, działanie zegara, starzenie się komórek.
..kto jest urojony to sobie na razie pozostawmy, powiem tylko ,że nie jest nim czas,....prawdą jest, że czasu nie ma,..ale ważniejszą prawdą jest dla tych co popadli w czas, że czas dla nich był, jest i będzie,… póki nie wyjdą i nie uwolnią się z niego, z jego niewoli… póki nie będą potrafili z niego wyjść i uwolnić się z niego,..dla nich co , ponadto, to jedynie czcze farmazony
..i silent, czy potrafisz przemieszczać się wertykalnie po czasie, nie tylko myślą? oraz czy potrafisz go zakrzywiać?
Zatem, nie ma niczego dziwnego w pozaczasowości pewnych zjawisk. Skoro czas nie istnieje, to pewne zdarzenia mogą się rozpocząć i zakończyć w jednej rzeczywistośći, tak, że w żaden sposób nie będziemy w stanie zmierzyć upływu "czasu"(ponieważ żaden mechanizm nie zmieni swojej wartości).
…o innych rzeczywistościach pogadamy jak poradzisz sobie z tą i będziesz mógł z niej ponownie wyjść by być może zawitać do innych, jeżeli będzie w ów czas taka twoja wola.