wychował córkę w wierze , prawdopodobnie sam ją indoktrynował
na łożu śmierci jednak postanowił zaprzeczyć wszystkiemu co wpoił własnemu dziecku
A może to matką ją tak wychowała co ? A może ją tak wychowywał jak chciał a ona sama się nawróciła ? Co mógł na to poradzić ?
patrzycie na to jak na złamanie woli umierającego , a ja to widzę jako prywatną wojnę z Bogiem człowieka chcącego ukarać stwórce za paraliż
a niby co Stwórcy to obchodzi ? Nie chce sakramentów to nie.
tylko czemu jego własna córka ma być ofiara ,
No nie... Chlip chlip córeczka się załamie bo nie zobaczy tatusia w niebie... Przecież sakrament wykonany na siłę i tak nic nie zmienia.
a zresztą jakie pogwałcenie woli umierającego , wola umierającego to typowa dialektyka wiary , jeśli ktoś nie wierzy to jest mu to obojętne
Czyli zlikwidujmy testamenty dla niewierzących - to też forma ostatniej woli.
zawsze mógł powiedzieć córko nie chce księdza i chce żebyś zabiła matkę bo mi życie zmarnowała
Fajnie porównujesz zachęcanie do morderstwa czyli przestępstwo z wolnością sumienia => wolność sumienia=przestępstwo
Ciekawe podejście...
jeśli nie sprowadziła by czarnego ale matkę by oszczędziła tez ktoś by zapytał o to czy- pogwałciła rytuał zwany ostatnia wola
Nie wiesz dobrze, że nie, ale fakt dla katolików liczy się tylko ich własne i współwyznawców ja.
"odprawienie" takiego sakramentu nie oznacza, że ten człowiek go przyjął.
To fakt!
Edit:
I jeszcze jedno blindcrow wyobraź sobie inną sytuację umierający katolik, a córka voodoo lub scjentolożka i chce zrobić wbrew jego woli jakiś porąbany rytuał... Co fajnie ? Moim zdaniem nie fajnie.