Skocz do zawartości


Zdjęcie

Paliwo lotnicze nie odegrało żadnej roli w zawaleniu się wież WTC


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
60 odpowiedzi w tym temacie

#46

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Biorąc pod uwagę to, że użytkownik napisał to 3 lata temu a ostatnio na forum był 2 lata temu - myślę, że możesz mieć problemy z otrzymaniem odpowiedzi na swój post ;)
  • 0



#47

GuardAngel.
  • Postów: 373
  • Tematów: 37
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Opppsss .


Rozumiem, że to wyraża zakłopotanie z wynikłej sytuacji, dlatego zostawiam, ale na przyszłość proszę powstrzymywać się od takich skrajnie lakonicznych odpowiedzi. Bo inaczej dojdziemy do sytuacji w której przypis moderatora jest 20 razy dłuższy od postu użytkownika :D

Aquila

  • 0

#48

croonx.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To co mam do powiedzenie w temacie.


  • 0

#49

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Aha...

Gdy przy pomocy jednej zapałki podpalę drewniany dom, to nie będzie ona miała żadnego znaczenia dla kwestii załamania się jego konstrukcji podczas pożaru. Ale będzie przyczyną przez którą pożar w ogóle zaistniał. I tak było też z paliwem.
  • 1



#50

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Straciłem 23 sekundy swojego cennego życia na obejrzenie filmu gdzie koleś mówi że rząd USA jest odpowiedzialny za ataki na wtc.
Tyle treści, jak ci się to udało zmieścić w tak krótkim czasie...
  • -1



#51

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Aha...

Gdy przy pomocy jednej zapałki podpalę drewniany dom, to nie będzie ona miała żadnego znaczenia dla kwestii załamania się jego konstrukcji podczas pożaru. Ale będzie przyczyną przez którą pożar w ogóle zaistniał. I tak było też z paliwem.

Hmm...
Trochę kiepskie porównanie-z kilku powodów:
-równie dobrze możemy doszukiwać się przyczyny w iskrze topiącej stal (pioruny)
-porównywanie wieżowców do drewnianych konstrukcji to mocne nadużycie
-drewniany dom sam dostarcza paliwo do wzniecania ognia
-podobno wieże zawaliły się w wyniku uszkodzeń strukturalnych a nie tego mitycznego "intensywnego" pożaru

Straciłem 23 sekundy swojego cennego życia na obejrzenie filmu gdzie koleś mówi że rząd USA jest odpowiedzialny za ataki na wtc.
Tyle treści, jak ci się to udało zmieścić w tak krótkim czasie...

No nie gadaj że Twój czas jest aż tak cenny skoro przeliczasz go na sekundy :P
Ile sekund (cennych) musiałeś poświęcić na napisanie tego posta który także nic nie wnosi do tematu?
  • 0

#52

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Miałem na myśli to, że paliwo odegrało rolę podpałki, ponieważ jednak szybko się wypaliło, nie miało znaczenia dla dalszych uszkodzeń strukturalnych. Wszczęło jednak pożar wnętrz budynku, który wywołał te uszkodzenia. W ten sposób można interpretować tytuł tematu.
  • 0



#53

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co do samego tytułu to może i tak. Paliwo wywołało nieliczne pożary które się nieznacznie rozprzestrzeniły. Jednak sam ogień nie był na tyle intensywny aby wywołać uszkodzenia strukturalne.
  • 0

#54

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Coś tam się jednak tą godzinę dymiło....
  • 0



#55

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na tyle intensywnie że nieznacznie się rozprzestrzeniło i pozwalało ludziom stać w wyrwach i dziurach-i ci ludzie nie mieli spalonych włosów czy ubrań.
  • 0

#56

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Coś tam się jednak tą godzinę dymiło....



Na tyle intensywnie że nieznacznie się rozprzestrzeniło ...

No, już nie mówcie - hajcowało się tam i to NAPRAWDĘ nieźle... Temu nie można zaprzeczyć - to nie był 'taki sobie " pożar....
Inna sprawa, jaki miał wpływ na zawalenie się budynków.
A jeszcze inna, jak się rozprzestrzeniał... Szczególnie w pierwszych minutach po uderzeniu...
Parę miesięcy temu, we wrześniu, z okazji kolejnej rocznicy, na Discovery bodajże albo na Nationale Geographic, emitowany był film dokumentalny pod tytułem "Firehouse" (piszę z pamięci, więc mogę coś przeinaczyć). Temat dotyczył strażaków z (bodajże ) z 10 remizy, która zlokalizowana była , "o rzut beretem" od wieży południowej. Dosłownie kilka przecznic dalej - od strony południowej w stosunku do obu wież.
Jak to w takim filmie - wspomnienia z akcji i takie tam (goście to naprawdę przeżywali, co świadczy o tym, że ten temat dalej im siedzi mocno w głowie).
To, na co zwróciłem uwagę, to wypowiedź jednego ze strażaków - kierowcy bodajże (miałem nawet zapisane nazwisko ale gdzieś szpulnąłem) takiego śniadego bruneta o włosko brzmiącym nazwisku.
On powiedział coś takiego "Zaraz, jak tylko podjechaliśmy pod wieżę północną , z lobby wybiegł facet, który był całkiem spalony - skóra wisiała na nim płatami - próbowaliśmy go ratować ale od razu widać było, że to bezskuteczne".
Przypominam, ich firehouse był zlokalizowany zaraz za wieżą południową (1, 2 przecznice) - na dojazd musieli poświęcić nie więcej niż kilka minut od momentu uderzenia pierwszego samolotu. W każdym razie zajęłoby im to z pewnością mniej czasu niż temu "spalonemu" facetowi zejście (nie sądzę żeby w takim stanie myślał / był w stanie / mógł zjeżdżać windą) z dziewięćdziesiąt - któregoś-tam piętra .
Jednak, kiedy oni dojeżdżali pod budynek, on z niego już wychodził....
Słyszałem o płonącym paliwie przemieszczającym się w szybach wind ale nie słyszałem o pożarach na parterze żadnej z wież...
  • 0



#57

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No, już nie mówcie - hajcowało się tam i to NAPRAWDĘ nieźle... Temu nie można zaprzeczyć - to nie był 'taki sobie " pożar....


Co to za pożar który gwałtownie się nie rozprzestrzenia lub błyskawicznie nie nabiera "mocy" w wyniku palenia się materiałów. Nie był on na tyle intensywny aby "zacząć" osłabiać konstrukcję.

On powiedział coś takiego "Zaraz, jak tylko podjechaliśmy pod wieżę północną , z lobby wybiegł facet, który był całkiem spalony - skóra wisiała na nim płatami - próbowaliśmy go ratować ale od razu widać było, że to bezskuteczne".

To się pokrywała z oświadczeniami (zeznania utajniono) Rodrigueza który był świadkiem eksplozji (w piwnicy) przed uderzeniem samolotu.
Dołączona grafika




http://www.youtube.com/watch?v=DIC0Kl4TKoU

Słyszałem o płonącym paliwie przemieszczającym się w szybach wind ale nie słyszałem o pożarach na parterze żadnej z wież...

Jak dobrze pamiętam to większością wind nie można było bezpośrednio podróżować z góry na dół. Nie pamiętam gdzie ekspresowe i techniczne miały wyjścia ale paliwo podobnie jak ludzie musiałoby robić sobie "przesiadki" aby dotrzeć do parteru. I chyba większość tego paliwa które pozostało musiałoby wedrzeć się do szybu (bez zapalania się) aby dotrzeć do dna. Zresztą, co tu gdybać-jeżeli oficjalna wersja nie uznaje możliwości wędrówki paliwa windami do lobby to po co się rozwodzić.


P.S.

Dołączona grafika
  • 1

#58

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Być może pęd powietrza wciąganego w wielki otwór wyrwy był na tyle duży, że żar tam nie docierał, ale wszystko co było powyżej płonęło i dymiło. W końcu "jumperzy" skakali z okiem nie przez panikę a przez żar (z tego też powodu wielu z nich wcześniej zdjęło ubrania).
Dołączona grafika
więc raczej pożar się rozprzestrzeniał.
  • 0



#59

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W końcu "jumperzy" skakali z okiem nie przez panikę a przez żar (z tego też powodu wielu z nich wcześniej zdjęło ubrania).


:o A skąd takie informacje? Rozumiem, że nie ''z pierwszej ręki"?
Pytam poważnie, bo ta kwestia (najbardziej szokująca jak dla mnie, z wydarzeń tamtego dnia) bardzo mnie interesuje.
Przyczyny tych desperackich decyzji mogłyby być różne. Żar, i owszem - także. Ale też duszący dym, płomienie (których nie widać z zewnątrz), panika, czytaj - brak nadziei na ocalenie(mimo wszystko) również.
Nie generalizowałbym więc, że tylko żar.
Argument, że cyt. "wielu z nich wcześniej zdjęło ubrania" jest zupełnie bez sensu, bo widziałem wiele zdjęć / filmów, na których skakali ludzie kompletnie ubrani. Powiedziałbym, że ci "rozebrani" byli w totalnej mniejszości.

A co do "pędu powietrza" i żaru, to również argument taki sobie - było to w końcu miejsce uderzenie Boeinga, więc nie tyle o żar chodzi, co o płomienie...

Jak dobrze pamiętam to większością wind nie można było bezpośrednio podróżować z góry na dół.

I bardzo dobrze pamiętasz - dlatego ta informacja z filmu tak mnie zaciekawiła.
  • 0



#60

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W końcu "jumperzy" skakali z okiem nie przez panikę a przez żar (z tego też powodu wielu z nich wcześniej zdjęło ubrania).


Jest wiele powodów na zdjęcie ubrania a ostatnim z nich jest żar który się do nas zbliża. Lepiej aby ubranie przejęło część ciepła niż goła skóra. Polecam eksperyment z ogniskiem-stań blisko w ubraniu i porównaj efekty bez niego. Ubranie zdejmuję się głównie aby je zwilżyć i użyć go jako filtru (maski) na gryzący dym. Kolejnym oczywistym powodem jest uszczelnienie szczelin w drzwiach itp-ogranicza wdzieranie się dymu do pomieszczenia.
Podsumowując, prędzej się udusisz niż spłoniesz.

więc raczej pożar się rozprzestrzeniał.

Jak pożar był intensywny to powinien się gwałtownie rozprzestrzeniać-o ile powiększył swe rozmiary od momentu wybuchu? Raz, dwa razy? Przyśpieszał 5m na godzinę? (strzelam oczywiście)
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych