Ostatnio poruszyłam temat wśród swoich znajomych, o tym, jakie sytuacje wprawiają nas w stan, w którym pojawia się na naszym ciele gęsia skóra. Otóż, okazało się, że tak na prawdę każdy ma w zanadrzu jakąś niezwykłą historię, przygodę, której doświadczył w najmniej oczekiwanym momencie. Po seansie strasznych opowieści, które nie zawsze mają sensowne wyjaśnienie, postanowiłam założyć temat na forum.
Zastanawiam się czy ludzie rzeczywiście doświadczają paranormalnych wydarzeń, związanych np. z duchami, czy po prostu dopisują sobie kawał własnej legendy do przypadkowych sytuacji, które akurat miały zaistnieć w odpowiednim czasie i miejscu.
Usłyszałam historię pielęgniarki, która na nocnym dyżurze zobaczyła w uśpionym już szpitalu, postać rannego żołnierza w mundurze z I Wojny Światowej. Opowieść mojego przyjaciela o duchu sąsiadki, czyszczącej buty na ganku swojego domu, wprowadziła mnie w osłupienie, gdyż nigdy wcześniej o tym nie wspominał. Najlepszy był jednak znajomy motocyklista, który uznał, że jak nic spotkał w środku nocy, wracając od dziewczyny, w szczerym polu zasianym pszenicą, nagą kobietę, która po chwili zniknęła, wcześniej pokazując mu palcem gest, którym wykonuje się poderżnięcie gardła. Mnie osobiście,tylko raz w życiu zdarzyła się dziwna sytuacja. Podczas mojego czytania baśni pewnej pięcioletniej dziewczynce, zostałam przez nią szturchnięta i uciszona. Wskazała mi, pusty zupełnie kąt pokoju i zapytała rzeczowo: "Co to za baba tam stoi i po co przyszła?".
I teraz pytanie do Was? Zdarzają Wam się takie przygody? Jak je rozpatrujecie i jak sobie ja tłumaczycie? Moim zdaniem takie historie o duchach są wspaniałe i dobrze opowiedziane, mogą być na prawdę barwne! Oczywiście o ile ktoś faktycznie się nie przerazi i nie wpadnie w histerię. Jeśli przytrafia się coś niezwykłego, próbujecie to od razu tłumaczyć i wyjaśniać, czy pozwalacie, żeby magiczność tej sytuacji chwilę potrwała i później zamieniła ją w dobrą, tylko Waszą opowieść?