To nikt już schabowego nie jada? Uważasz że to jadłospis przeciętnego polaka? Żarty sobie robisz czy co?
Tak, dokładnie tak wygląda jadłospis przeciętnego Polaka, no może teraz trochę lepiej od kiedy bycie fit stało się modne. Do tych rzeczy co wymieniłem można dodać jakąś zupę i drugie danie, oprócz tego przeważnie nic więcej się nie znajduje.
zwykły chleb to w 100g 54g węglowodanów w tym 4 g błonnika za to praktycznie 0-2 % cukru.
Za to bardzo wysoki indeks glikemiczny, białego pieczywa 70IG i ładunek glikemiczny aż 10 w 25g(powiedzmy jednej kanapce), w skromnym śniadaniu, dajmy na to 3 kanapki to aż 30ŁG, więcej niż np ryż basmati ma w 150g(22), ryż biały w 150g(23). To trochę szerszy temat niż tylko przeczytanie o ilości węglowodanów na etykiecie.
Najprostszy przykład:
Chleb biały: 70IG
Ziemniaki: 70IG
Wydawałoby się, że to jedno i to samo. Tymczasem w 150g ziemniaków mamy tylko 15ŁG, chleb w 150g mamy aż 60ŁG! To właśnie między innymi dlatego tak bardzo dietetycy i lekarze zalecają zrezygnowanie z białego chleba, a np ziemniaki są polecane w przypadku, gdy ktoś chcę schudnąć.
Dieta którą opisujesz to chyba jakaś dieta nolajfa bez pracy ważącego z ćwierć tony.
Bułki/kanapki z dżemem/miodem, płatki z mlekiem, serki typu danio, coca-cola/woda smakowa/sok, słodzona herbata/kawa to jest ogromna część dziennego spożycia polaków:
Lubimy wypić kawę na śniadanie. Taki zwyczaj zadeklarował co trzeci badany (34%).
Najczęściej przygotowujemy kanapki z wędliną albo z serem. Co czwarty z nas raczy się na śniadanie płatkami śniadaniowymi lub musli.
Za to kobiety (30% ) częściej niż mężczyźni (17%) jedzą płatki śniadaniowe albo musli.
Na śniadanie ponad 84 proc. wybiera pieczywo, a tylko 4 proc. zupę mleczną –wynika z badania polskich naukowców.
Jeszcze kilka rzeczy o których pisałem, ale może naukowiec będzie bardziej wiarygodny(?):
Doktor Dariush Mozaffarian, zajmujący się badaniami żywności i jej wpływu na zdrowie uznał, że co roku aż 184 tysiące osób umiera przez choroby spowodowane także piciem takich napojów – potwierdził tym samym wcześniejsze wyniki naukowców z Uniwersytetu Harvarda. Jego opinia oparta jest na 62 rodzajach badań, które zostały przeprowadzone od 1980 do 2010 roku w Stanach Zjednoczonych na grupie 600 tysięcy osób. Głównym czynnikiem ryzyka w tych napojach jest ogromna ilość cukru, która wywołała u badanych cukrzycę, choroby serca i prawdopodobnie miała wpływ na rozwój chorób nowotworowych
Drugim powodem są ogromne dawki cukru, które dostają się do naszego krwioobiegu już 10 minut po wypiciu butelki coli. Jest to jednorazowe przyjęcie ponad dobowej dawki cukru dla dorosłej osoby.
Badaczy dziwi więc to, że na takich napojach nie umieszcza się ostrzeżeń, jak to jest wymagane od producentów papierosów. Badacze z Uniwersytetu Harvarda odkryli, że już po 30 dniach od włączenia coli do diety następuje znaczny wzrost wagi oraz zmienia się norma w produkcji insuliny w naszym organizmie – i to bez względu na to, czy badani pili codziennie czy tylko dwa razy w tygodniu puszkę napoju gazowanego!
Zrozumcie, że picie coli, wód słodzonych, soków, czy jedzenie białego cukru jest szkodliwe, po prostu! Niezależnie od dawki. Logiczne, że osoba jedząca 150g cukru dziennie będzie bardziej narażona na powikłania od osoby jedzącej 30g cukru, ale to wciąż ten sam bezwartościowy, szkodliwy syf! To tak jakby powiedzieć, że wypalenie paczki papierosów dziennie jest szkodliwe, ale z umiarem jeden papieros dziennie jest spoko. NIE.
Zdaniem naukowców całkowite wyeliminowanie cukru z diety wpływa pozytywnie na nasz organizm i zapobiega rozwojowi chorób serca, nowotworów, otyłości oraz usprawnia pracę mózgu. Dzieje się tak dlatego, że nasz organizm nie jest osłabiony przez magazynowanie cukru (glukozy).
Licząc średnie zapotrzebowanie na 2000kcal, 30% cukru w diecie oznacza 600kcal, 1g cukru to 4kcal, czyli wychodzi w takiej diecie 150g cukru, co jak ustaliliśmy wcześniej jest prościzną - jedna butelka coli w ciągu dnia.
Użytkownik Daniel. edytował ten post 30.03.2018 - 22:04