Napisano
16.11.2006 - 22:22
Można z całą pewnością stwierdzić, że niemalże tyle jest na ten temat teorii, ilu badaczy i entuzjastów kryptozoologii. Spektrum ewentualnej przynależności gatunkowej potwora z Loch Ness jest niesamowicie szerokie, od nierealnych lub wręcz śmiesznych propozycji, takich jak np. ogromny tryton lub olbrzymi ślimak aż do najbardziej rozpowszechnionej teorii plezjozaura, który jakimś cudem przeżył zagładę sprzed 65 mln lat. Rozpowszechnianie przez niepoważnych ludzi przypuszczeń typu, że potwór to 20-metrowy, biały rogaty ślimak rozpinający pod wodą sieci pokryte kwasem (a były takie twierdzenia, będące w jawnej sprzeczności z wszelkimi relacjami świadków :-D ), odbiera tylko sprawie wiarygodności i powoduje wysyp zarzutów, że za Nessie stoi... szkocka whisky. Jak już wspominałem, najbardziej rozpowszechniana jest teoria plezjozaura, a duża część opracowań zajmujących się tajemnicami tego świata przyjmuje za pewnik, że potwór z Loch Ness jest tego typu wodnym gadem. Zdaje się to potwierdzać kontrowersyjne zdjęcie wykonane przez Kennetha Wilsona z 1934 roku. Osobiście nie zaliczam się do zwolenników teorii "plezjozaura z Loch Ness". Gady, jak wiadomo, zaliczają się do zwierząt zmiennocieplnych, temperatura ich ciał zależy od temperatury otoczenia, tak więc ewentualny plezjozaur nie miałby szans przeżycia w stosunkowo zimnych wodach jeziora. Niemniej jednak, zwolenników gada jako wyjaśnienia natury potwora, wsparło niedawne odkrycie zjawiska nazywanego przez biologów gigantotermią. Otóż po osiągnięciu pewnych rozmiarów, zwierzęta zmiennocieplne tracą ciepło tak powoli, że faktycznie uniezależniają się od wahań temperatury i zaczynają zachowywać się jak organizmy stałocieplne. No cóż, być może jest to jakiś plus dla teorii plezjozaura, ale nic to jeszcze nie dowodzi.
Osobiście jestem zwolennikiem teorii lansowanej przez Bernarda Heuvelmansa, twórcy kryptozoologii, jak i przez pisarza Phillipa Morrisa, którzy twierdzą, że potwór z Loch Ness jest ssakiem. Obaj panowie, na podstawie wielu relacji stwierdzili, że Nessie jest rodzajem dużej foki o wydłużonej szyi. Wielu świadków wspomina o zachowaniu stworzenia podobnym do foczego, sierści na ciele zwierzęcia, wyrzucaniu pary wodnej przez potwora w sposób podobny do tego, jak robią to wieloryby, a także o płetwie ogonowej o układzie poziomym (charakterystycznym dla ssaków), a nie pionowym (cechującym ryby). Również doniesienia o spotkaniach ze stworem na lądzie wspominają o sposobie poruszania się charakterystycznym dla fok, morsów i lwów morskich. Z drugiej strony, teoria mówiąca o możliwości istnienia gatunku słodkowodnej foki o małej główce i długiej szyi wydaje mi się o wiele bardziej prawdopodobna od żywego plezjozaura - reliktu przeszłości w zimnych odmętach szkockiego jeziora.
Przedstawcie swoje opinie na ten temat ,powiedzcie co sądzicie o tej teori i prosze o wyrozumiałość jestem nowy na tym forum ;-)