Poza tym ektoplazma nie istnieje. To jest coś wymyślonego w czasie mody na spirytyzm. Tak naprawdę to były materiały takie ja piana z białek, lignina, przeżuty papier.
Użytkownik Wszystko edytował ten post 01.08.2017 - 06:35
Napisano 01.08.2017 - 06:31
Użytkownik Wszystko edytował ten post 01.08.2017 - 06:35
Napisano 02.08.2017 - 21:45
Poważnie - nie przypisujcie wszystkiego duchom, demonom i innym sratatatom. Zakładam, że drzwi były stare - jako, że babunia tam już pewnie mieszka parę ładnych lat. Może to oświetlenie na klatce jakieś wadliwe jest?
...a może to byli widmo-jehowi?
Napisano 02.08.2017 - 21:52
Od razu mowie, histoira jest autentyczna
Przekonało mnie to, zakładam, że to sama Śmierć pukała do drzwi.
Napisano 08.08.2017 - 14:18
Od siebie tylko dodam, że mieszkałem w budynkach, gdzie na klatce (na piętrze) włącznik-detektor ruchu włączał światło na korytarzu, gdy mijałem drzwi wejściowe w domu, będąc w środku. Co mam na myśli- drzwi dzieliły mnie od czujnika, ale on i tak włączał światło, gdy przechodziłem koło nic. Tu może być tak samo. A stukanie? Może jacyś zartownisie? Może ktoś zapukał i się rozmyślił... a żeby wstydu nie było - szybko uciekł ;d? Nie ma co się bać i posądzać duchy o takie harce
Napisano 27.06.2018 - 17:53
Napisano 27.06.2018 - 19:29
i kazda opisana tu historia jest dla Was zmyslona to po xo zakladaliscie konto na paranormalnym forum.
Nie każda. Ale niestety 99% takich historii idzie według jednego schematu:
1-Olaboga duch,
2- masz jakieś zdjęcia?
3- nie mam aparatu, albo wkleję jutro.
4- proszę o pomoc
5- sprecyzuj co się dzieje.
6- kot paczy....
7-Koty czasem się gapią.
8 O wy hipokryty......to forum paranormalne, nie wierzysz to wypad.
Napisano 07.11.2018 - 00:10
Bo jeśli założyć, że coś takiego jak "duch" istnieje, to jest to po prostu zmarły człowiek, a jako że żywi ludzie dzielą się na dobrych i złych (wiadomo, nic nie jest czarno-białe, ale trochę to uogólnijmy), to duchy też muszą się na takie i takie dzielić.
Człowiek nieraz potrzebuje pomocy innych, zwłaszcza znajomych i bliskich, więc po kopnięciu w kalendarz, też tak powinno być.
Tak na logikę
Dobrze kolego rozumujesz. Ja chciałbym tylko przypomnieć słowa mojego kolegi, który jest medium - dusze to świecące kule, które mogą przybrać postać i się "zmaterializować". Część tych dusz zostaje na Ziemi (nie wiadomo dlaczego).
Czasami można je zobaczyć w "realu" lub w odbiciu tj. lustrze lub szybie oraz usłyszeć (poltergeist).
Napisano 07.11.2018 - 21:12
No dobra @luk3Z bo tak promujesz tego kolegę lepiej niż Chajzer Vizir więc mam pytanie. Jak wygląda poltegreist? Nie pisz proszę, że to kula światła, bo kulki światła to orby które wiadomo czym są, nie będziemy pisać w pięciu tematach o tym samym.
Następnie chciałabym się dowiedzieć czy uczestniczyłeś chociaż w jednym seansie czy po prostu piszesz co Ci ślina na język przyniesie opierając się o elaboraty kolegi o mrocznym świecie dusz. Jakie jest stanowisko Twoje w tej sprawie? Kolega założył firmę/blog i masz za zadanie lekką reklamę czy może faktycznie interesujesz się tematem? Widziałeś na własne oczy te kule czy tylko opierasz się na opowieści kolegi?
Napisano 09.11.2018 - 22:10
No dobra @luk3Z bo tak promujesz tego kolegę lepiej niż Chajzer Vizir więc mam pytanie. Jak wygląda poltegreist? Nie pisz proszę, że to kula światła, bo kulki światła to orby które wiadomo czym są, nie będziemy pisać w pięciu tematach o tym samym.
Następnie chciałabym się dowiedzieć czy uczestniczyłeś chociaż w jednym seansie czy po prostu piszesz co Ci ślina na język przyniesie opierając się o elaboraty kolegi o mrocznym świecie dusz. Jakie jest stanowisko Twoje w tej sprawie? Kolega założył firmę/blog i masz za zadanie lekką reklamę czy może faktycznie interesujesz się tematem? Widziałeś na własne oczy te kule czy tylko opierasz się na opowieści kolegi?
Nie wiem jak wygląda poltegreist, zmora, orby, kule, bo nigdy ich nie widziałem. Wiem (od kogoś z rodziny), że zmora wygląda jak mgła.
Kolega, który jest medium nie zajmuje się tym zawodowo ma taki dar, że to widzi i tyle (pracuje w innej branży). Mówił, że widzi kule, raz w lustrze widział mgłę.
W żadne seanse się nie bawi. Mówi, że widzi to co mu kule pokazują (czasami rozmawia z nimi a one albo go pociągną za ubranie albo przesuwają jakieś przedmioty).
Ja w to wierzę, bo coś tam kiedyś słyszałem choć nigdy nie widziałem.
Użytkownik luk3Z edytował ten post 09.11.2018 - 22:12
Napisano 10.11.2018 - 19:57
Czy ten kolega mógłby nagrać krótki film jak te kule się z nim kontaktują, pytam poważnie bo byłby to fantastyczny dokument do tego forum.
Mogę się go zapytać ale pewnie się nie zgodzi, bo mi o tym powiedział w tajemnicy (inni z pracy się śmiali z tego i potem już o tym nie mówił, bo mu nie wierzyli).
Ale faktem jest, że coś się tam w pracy zawsze działo, szczególnie w szatni (obecni pracownicy nie chcą mówić aby nie straszyć nowych).
Ja mu wierzę, bo u mnie w rodzinie też dziwne sytuacje się zdarzały. Z tego co mówił to widział obrazy jako myśli przekazywane przez ducha.
Czytałem gdzieś, że w nocy podczas snu mózg pracuje inaczej i duchy się mogą z nami kontaktować, a on to miał na żywo musiał tylko pogasić światła i czekać w pustym pomieszczeniu paląc papierosa. Sam przyznał, że się nie boi i gada jak z człowiekiem...
Napisano 10.11.2018 - 23:50
musiał tylko pogasić światła i czekać w pustym pomieszczeniu paląc papierosa. Sam przyznał, że się nie boi i gada jak z człowiekiem...
A czemu nie moga byc zapalone swiatla, pomieszczenie gdzie sa inni (jakos w seansach spirytystycznych XIX/XX w. duchy odzywaly sie przy publice) i palac ziolo albo nic?
Napisano 11.11.2018 - 09:33
Mogę się go zapytać ale pewnie się nie zgodzi, bo mi o tym powiedział w tajemnicy (inni z pracy się śmiali z tego i potem już o tym nie mówił, bo mu nie wierzyli).
Ale faktem jest, że coś się tam w pracy zawsze działo, szczególnie w szatni (obecni pracownicy nie chcą mówić aby nie straszyć nowych).
Ja mu wierzę, bo u mnie w rodzinie też dziwne sytuacje się zdarzały. Z tego co mówił to widział obrazy jako myśli przekazywane przez ducha.
Czytałem gdzieś, że w nocy podczas snu mózg pracuje inaczej i duchy się mogą z nami kontaktować, a on to miał na żywo musiał tylko pogasić światła i czekać w pustym pomieszczeniu paląc papierosa. Sam przyznał, że się nie boi i gada jak z człowiekiem...
Twój kolega ma z ciebie niezłą beczkę, a Ty to wszystko łykasz.
0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych