Napisano 13.12.2012 - 17:43
Napisano 13.12.2012 - 17:46
Napisano 13.12.2012 - 18:01
Napisano 13.12.2012 - 18:16
Szkoda, ze w twoim przypadku nie bylo miejsca na rozum.Więc na duszę po prostu nie byłoby miejsca.
Użytkownik ultimate edytował ten post 13.12.2012 - 23:23
Napisano 13.12.2012 - 18:29
Napisano 13.12.2012 - 18:56
Popularny
Użytkownik Daniel. edytował ten post 13.12.2012 - 18:59
Napisano 13.12.2012 - 19:59
Użytkownik Czarli02 edytował ten post 13.12.2012 - 20:01
Napisano 13.12.2012 - 20:02
Dlatego boję się śmierci i nie wierzę w to, że jest jakiś dalszy etap...a dlaczego się boję? Bo pokochałem to życie, pokochałem ziemie, wszechświat...nie wyobrażam sobie żadnego raju i mimo, że czasami jest strasznie źle, to i tak nie zmienia to mojego podejścia. Przeraża mnie nicość i fakt, że nigdy mnie już nie będzie, nigdy nie będę czuł, nie będę się śmiał, cieszył czy nawet płakał.
Napisano 13.12.2012 - 20:10
Przecież oczywistym jest że skoro Cię nie będzie to nic nie będziesz wiedział i pamiętał. Jak umrzesz to nawet nie będziesz wiedział, że nie żyjesz.Dlatego boję się śmierci i nie wierzę w to, że jest jakiś dalszy etap...a dlaczego się boję? Bo pokochałem to życie, pokochałem ziemie, wszechświat...nie wyobrażam sobie żadnego raju i mimo, że czasami jest strasznie źle, to i tak nie zmienia to mojego podejścia. Przeraża mnie nicość i fakt, że nigdy mnie już nie będzie, nigdy nie będę czuł, nie będę się śmiał, cieszył czy nawet płakał.
Napisano 13.12.2012 - 20:11
Napisano 13.12.2012 - 20:13
Moje zdanie jest takie, że po śmierci jest dokładnie to samo co przed urodzeniem - czyli dla każdego z osobna nie ma po prostu nic.
Tak jak pisałem wcześniej. Wieczność po śmierci nie różni się specjalnie od "wieczności" przed narodzinami. Dlatego właśnie, że życie ludzkie to tylko minimalnie krótki przerywnik nieistnienia, życie jest takie cenne i piękne. Każda chwila jest niepowtarzalna i nie warto poświęcać życia dla jakiegoś boga. Oczywiście nie rozczarujesz się, ponieważ nie będziesz świadomy/ma (piszę tutaj ogólnie o ludziach, nie personalnie do Ciebie), że nie miałeś/aś racji. Ale szkoda zmarnować swój czas na tak wspaniałej planecie, bowiem więcej szans nie będzie.
(...) ale porównałbym kwestię istnienia duszy do istnienia powietrza, tudzież tym bardziej np. tlenu znajdującego się w nim. Wyłącznie dzięki kwestii poznania naukowego mamy możliwosć stwierdzenia, że wdychamy go podczas procesu oddychania. Podobnie jest duszą. To kwestia poznania. A więc ten problem jest kwestią wiary/niewiary i prawdopodobnie nie zostanie rozwiązany do końca swiata, chyba że nastąpi cos niezwykłego kiedys, co pozwoli jej istnienie udowodnić/zaprzeczyć mu.
Użytkownik Phiaas De'Sarlan edytował ten post 13.12.2012 - 20:19
Napisano 13.12.2012 - 20:17
Przecież oczywistym jest że skoro Cię nie będzie to nic nie będziesz wiedział i pamiętał. Jak umrzesz to nawet nie będziesz wiedział, że nie żyjesz.Dlatego boję się śmierci i nie wierzę w to, że jest jakiś dalszy etap...a dlaczego się boję? Bo pokochałem to życie, pokochałem ziemie, wszechświat...nie wyobrażam sobie żadnego raju i mimo, że czasami jest strasznie źle, to i tak nie zmienia to mojego podejścia. Przeraża mnie nicość i fakt, że nigdy mnie już nie będzie, nigdy nie będę czuł, nie będę się śmiał, cieszył czy nawet płakał.
Użytkownik Daniel. edytował ten post 13.12.2012 - 20:18
Napisano 13.12.2012 - 20:35
Sam sobie zaprzeczasz. Albo jest to kwestia "poznania", jak w przypadku istnienia powietrza, albo "wiary". Chyba nie twierdzisz, że istnienie powietrza, czy tlenu w nim, ludzkość bierze "na wiarę"? Porównujesz dwie dokładnie przeciwne sytuacje i, co zabawne, wydaje się, że całkowicie zdajesz sobie z tego sprawę, jednocześnie wyciągając jakiś irracjonalny wniosek końcowy.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych