Obowiązkowe "szczepienia"

"Kichanie" to raczej infekcja wirusowa, więc...

Nie wiem czy to było pośrednio związane ale...fakt że nikt nie chorował-poza symulantami i nieszczęśnikami łapiącymi kontuzje. Nikt z nas nie wiedział co nam aplikują i nikt nie mógł się sprzeciwić. Dzięki za garść info dotyczących tego paskudztwa.

Ehh..
Większość szczepionek jest przechowywana w warunkach chłodniczych od momentu ich wyprodukowania do użycia, niektóre szczepionki są wrażliwe na zamrożenie czy zbytnie przegrzanie, więc zapewnienie ciągłości chłodzenia jest ważne, a w przypadku wątpliwości co do przechowywania jest możliwość odmówienia szczepienia.

Można to łatwo sprawdzić poprzez pokazanie określonych regionów/krajów w których dzieci się nie szczepi a występuje aytyzm na podobnym poziomie do krajów objętych programami szczepień.

w Japonii, gdzie MMR stosowano tylko w latach 1989-1993, po jej wycofaniu odnotowano więcej diagnoz autyzmu,
http://www.ncbi.nlm....pubmed/15877763

Wackelfild to taki partacz który przebił dzieciakowi jelito 12 razy robiąc mu kolonoskopie, więc powoływanie się na jego wątpliwe i oszukańcze badania jest niepoważne

Ospa party słyszałem o tym, ciekawa zabawa, świadome zarażanie własnego dziecka ciężką chorobą- nie polecam chyba że ktoś lubi narażać swojego potomka na niepotrzebne cierpienia. W czasie takich nierozsądnych zabawa może dojść do zarażenia kobiet które akurat są w trakcie ciąży. Nie muszę mówić chyba jaki będzie tego skutek.
Jeśli ktoś ma mało adrenaliny to może zrobić coś innego skoczyć na spadochronie, z mostu na główkę itp.

...a w przypadku wątpliwości co do przechowywania jest możliwość odmówienia szczepienia.

Nie w Polsce. Później rodziców czeka sąd.

w Japonii, gdzie MMR stosowano tylko w latach 1989-1993, po jej wycofaniu odnotowano więcej diagnoz autyzmu,

Ponownie angielskie linki których wiarygodności nie potrafię sprawdzić-chyba się zapiszę na kursik
Czy po zrezygnowaniu z MMR wprowadzono inne szczepienia które nie były wdrożone w w/w latach?

Ospa party słyszałem o tym, ciekawa zabawa, świadome zarażanie własnego dziecka ciężką chorobą- nie polecam chyba że ktoś lubi narażać swojego potomka na niepotrzebne cierpienia.

Jedyne nieprzyjemności to kilkanaście strupków smarowanych chłodną maścią-i na tym koniec. Dzieci znacznie lepiej znoszą choroby z tej grupy w dzieciństwie-praktycznie nie mają efektów ubocznych. Ja ospę złapałem od kuzyna. Świnkę, odrę i różyczkę od brata lub od kogoś z sąsiadów. Wtedy popularna była wymiana między rodzicami poduszek po chorym dzieciaku-aplikowano później jakieś leki i po kilkudziesięciu latach objawów niepożądanych nie stwierdzono.

W czasie takich nierozsądnych zabawa może dojść do zarażenia kobiet które akurat są w trakcie ciąży. Nie muszę mówić chyba jaki będzie tego skutek.

Taka kobieta musiałaby być nieszczepiona lub nie przejść określonej choroby w dzieciństwie.

Czyli z tym zarażaniem to widać rodzinna tradycja jest, u mnie nie było jednak inaczej.

W tym badaniu sprawdzono występowanie autyzmu u dzieci urodzonych w latach 1988 do 1996 w kilku miastach w Japonii. Po roku 1996 znacznie wzrosła ilość przypadków autyzmu wśród dzieci do wieku siedmiu lat. Stwierdzono że wpływ szczepień nie ma żadnego związku z liczbą zdiagnozowanych przypadków autyzmu. Takich badań porównawczych było przeprowadzonych znacznie więcej, w innym temacie już je przytaczałem więc wystarczy poszukać, tamte przeglądy też nie stwierdziły korelacji pomiędzy szczepieniami MMR a autyzmem.
Nie wiem czy potem prowadzono potem jakieś szczepienia w Japonii, nie chce mi się szukać info na ten temat.
A co do kobiet w ciąży, może być tak że szczepionka już przestała dawać odporność i zarażenie jest możliwe.

Jedno jest pewne im miej osób się szczepi na choroby zakaźne tym większa jest ilość nowych zarażonych, tak było w Anglii czy Francji, są dane na ten temat, wykresy itp. to są czyste dane z którymi nie ma co polemizować.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 01.06.2013 - 16:08

Nie wiem czy potem prowadzono potem jakieś szczepienia w Japonii, nie chce mi się szukać info na ten temat.

Nie uważasz że takie małe niedomówienie, pominięcie czynnika mógło istotnie wpłynąć na stwierdzenie zwiększonej ilości chorych dzieci na autyzm?

A co do kobiet w ciąży, może być tak że szczepionka już przestała dawać odporność i zarażenie jest możliwe.

Masz jakieś badania dotyczące czasookresu występowania odporności u osób szczepionych do osób które przebyły określoną chorobę naturalną metodą?
Powiedzmy-takie szczepienie na tężec, trzeba wznawiać co 10 lat. Poza osobami które mają styczność z tym patogenem-ci co czasem ranią sobie ręce, grzebią w ziemi itp.

Jedno jest pewne im miej osób się szczepi na choroby zakaźne tym większa jest ilość nowych zarażonych, tak było w Anglii czy Francji, są dane na ten temat, wykresy itp. to są czyste dane z którymi nie ma co polemizować.

Dobrze wiesz że rządowe dane rzadko są czyste.
Podczas podawania danych zapomina się o istotnych czynnikach, dobiera dane do teorii. Tak z ciekawości-Anglia i Francja są krajami gdzie występuje silny napływ imigrantów. Czy oni się szczepili, ich obecność oraz chorobowość była uwzględniana w statystykach?

Robicie niepotrzebną panikę. Jeśli szczepionka finansowana przez państwo wam nie odpowiada to możecie iść do apteki i kupić jaką chcecie na daną chorobę. Oczywiście mogą wystąpić skutki uboczne, ale jeśli na 99,9% ludności szczepionka zadziałała dobrze to jest stosowana u wszystkich.
Jak przeczytacie skutki uboczne tabletek przeciwbólowych to też będziecie tak panikować?

Ty chyba nie rozumiesz tematu. Skuteczność może i jest 99%, ale śmiertelność nie jest 0 ani bliska 0.
A może na ból głowy podam ci apap zmieszany z cyjankiem? Też ma skuteczność leczenia bółu głowy 100% ? Weźmiesz chętnie?