Napisano 03.05.2014 - 15:01
Napisano 03.05.2014 - 15:47
Magda listwa jest dosyć cienka i jest ona przymocowana do ściany nie ma tam żednego luzu dokładnie sprawdzone
Zaciekawiony dwa razy pokój stal pusty to znaczy wszystkie meble z niego wyniosłem dywan zdjąłem no po prostu był pusty. Jest to jedyna listwa w tym pokoju taka przy ścianie i jest cienka dosyć a k800 trochę grubawy i na pewno nie mógł za nią wpaść. Wszystko z szafy było wyjmowane z każdej szuflady w pokoju i w domu, a jak było wielkie sprzątanie na święta to dokładnie odsunąłem każdy mebel w każdym innym pomieszczeniu co wydaje mi się bez sensu bo przecież ktoś musiałby wynieść ten telefon z pokoju. Wszystko to stało się bardzo szybko telefon po prostu spadł i go nie ma
Napisano 03.05.2014 - 15:54
Dziwne.
Przychodzi mi jeszcze do głowy możliwość, że wypadł całkiem z pokoju i wpadł do innego pomieszczenia, ale to chyba mało prawdopodobne.
Musiałaby być w podłodze zacna dziurka
Arkadiusz, nie masz czasem psa? Może leżał pod łóżkiem i jak telefon Ci spadł to go chapnął i gdzieś zaniósł?
Napisano 03.05.2014 - 16:08
Nie mam psa mam świnkę morską ale ona raczej nie wyszła z klatki i nie zjadła telefonu.
Wszystko dzięki za radę ale raczej nie skorzystam. Ogółem dom a raczej mieszkanie (bo to kamienica) jest stare. Wprowadziliśmy się tu około 3 lata temu, tylko że nie ma tu jakiś dziur w podłodze albo ścianie. Na prawdę nie wiecie czy nie można spróbować namierzyć tego telefonu??
Nawet jeśli by wpadł do innego pomieszczenia to myslę że podczas porządków zwłaszcza tych światecznych kiedy to sprawdziłeś każdy mebel w domu bym coś znalazł. Ogólnie to może i dziwne ale u mnie w szkole w klasie koleżanka około pół roku temu też zgubiła podobnie telefon ;/ cała szkoła o tym gadała bo robiła z tego aferę, ale teraz wiem co ona czuje bo do telefonu jednak można się przywiązać. Do dziś go nie znalazła a mówiła że jak była raz w kuchni to jej upadł pod piecyk i też się rozpłynął w powietrzu
Użytkownik Arkadiusz98 edytował ten post 03.05.2014 - 16:10
Napisano 03.05.2014 - 16:14
Miałem raczej na myśli to, że mógł szmyrgnąć po podłodze, wypaść przez otwarte drzwi lub pod drzwiami, i wpaść na przykład pod szafkę w przedpokoju albo stolik w pokoju naprzeciw - tylko czy spadając z łóżka mógłby nabrać tyle pędu? Mi kiedyś w podobny sposób zniknął samochodzik - zabawka. Nie było go nigdzie w pokoju w którym mi upadł, znalazł się w przedpokoju, ale telefon to nie samochodzik.
Można zwrócić się do operatora z zapytaniem o ostatnie logowania telefonu, będzie to informacja w jakiej okolicy telefon się znajdował ale bez dokładnej lokalizacji, ale nie wiem czy udostępni te dane. Internetowe "strony do namierzania telefonów" to oszustwa, więc nawet nie próbuj. Bez informacji z baz danych operatora nie można namierzać, a te dane są poufne i operator nie może ich ot tak ujawniać.
Napisano 03.05.2014 - 16:26
Czekasz nawet na najbardziej absurdalne pomysły? Otóż, może masz tunel czasoprzestrzenny za łóżkiem.
Napisano 03.05.2014 - 16:29
Czasami z tymi znikającymi rzeczami są niezłe jaja. Mnie kiedyś też zniknął pewien ważny dla mnie przedmiot i mimo, że przeszukałem cały dom to nigdzie go nie było, a po kilku tygodniach, można rzec, że sam się znalazł i to w miejscu, które było przeszukiwane kilka razy. Po prostu tak czasami jest, chwila nie uwagi, albo ktoś przeniósł nieświadomie. Ja już nie raz miałem też tak, że wystraszyłem się, że zgubiłem telefon, aż mi się gorąco robiło, a trzymałem go w ręce.
Mój tata ma taką manie, że co leży na podłodze to przeważnie bierze i wyrzuca, nawet nie sprawdza - często przez to brakowało jakichś ważnych rachunków, czy paragonów. Może u Ciebie też ktoś tak zrobił?
O ile historia jest prawdziwa, bo ja osobiście na słowo w takie rzeczy nie wierzę, no i ta liczba w nicku.
Napisano 03.05.2014 - 16:35
Jakby miał przez okno wylecieć? Skrzydeł raczej nie ma. Wiecie jak wyglądają mieszkania "pociągi"? Takie że idzesz prosto i po kolei przechodzisz przez każdy pokój tak właśnie mieszkam i nie możliwe żeby telefon poślizgiem wyleciał do innego pokoju bo napotkałby ścianę.
Może kiedyś się znajdzie ale to jest denerwujące że miałem go w ręku, minęło pół minuty i go nie ma no bez sensu.
Tak ta liczba w nicku to moja data urodzenia i co? Nie rozumiem czy wiek ma tutaj coś do rzeczy? Po co bym miał zmyślać zależy mi na odzyskaniu tego telefonu..
A co do tego tunelu to ja nawet nie wiem co to jest O.o
Napisano 03.05.2014 - 16:47
Napisano 03.05.2014 - 16:49
Może został na górnej części łóżka, której dokładnie nie sprawdziłeś, bo sugerujesz się że telefon spadł w dół?
Nie wpadł za kaloryfer?
Daj zdjęcie pokoju ;>
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych