Napisano
28.08.2007 - 08:31
To i ja się wypowiem,
znałem niedawno takiego skur**syna, który po jednej ze wspólnych imprez wyszedł z panienką do domu. Okazało się później, że dziewczyna została zgwałcona. Moje pierwsze podejrzenie padło właśnie na tego kolesia. Nie tylko moje zresztą, bo i niektórzy znajomi też skojarzyli pewne fakty. Jako że studiowaliśmy na jednym wydziale, znaliśmy się i czasem jakieś piwko się wypiło razem-zaprosiliśmy go na domówkę... Upił się koleś, a jak to on po pijaku rozwiązywał mu się język i zaczął się przechwalać, że ma swoje "sposoby" na dziewczyny. Pokazał nam cały arsenał różnego rodzaju specyfików. Co zrobiliśmy? Stłukliśmy go jak psa, przez ponad godzinę lało go 7 różnych osób (w tym dziewczyny). Stłukliśmy go do nieprzytomności, po czym wezwaliśmy policję i rodzinę tej dziewczyny. Na miejscu opowiedzieliśmy wszystko policjantom, że od nas karę już dostał, teraz pora na nich. Chyba zrozumieli o co chodzi, bo w raporcie napisali, że znależliśmy go pobitego pod domem. Zabezpieczyli dowody, kolesia odwieźli najpierw do szpitala, po miesiącu wyszedł ze szpitala i trafił prosto do więzienia. Posiedzi jeszcze 4,5 roku. A jak wyjdzie to niech się lepiej na uczelni nie pokazuje.
Pozdrawiam