Napisano
27.01.2011 - 05:17
Ja Wam coś opowiem. Uważam, że psy czują i widzą duchy. To jest historia, którą słyszałem od cioci mojej babci. Słyszałem to na własne uszy, więc nikt mi tu nic nie wmówi. Ciotka ta twierdziła, że widziała całą swoją rodzinę po śmierci. Chodzi o to, że jak umarła jej mama to pokazała jej się we śnie, babcia też kiedyś. Jednak szczegółowo opisała spotkanie z tatą, bo umarł kilka miesięcy przed spotkaniem u mojej babci. Po tym powiedziała, że wydaje jej się, że widzi duchy swojej rodziny, bo ona po prostu nie boi się duchów. Stwierdziła, że jeśli ktoś boi się duchów to nikt z jej bliskich nie pokaże się po śmierci, żeby jej nie wystraszyć. Teraz do rzeczy. To była tak: ciotka ta opowiedziała, że tydzień po śmierci taty byla sama w kuchni. Był z nią pies. Zmywała wtedy naczynia, kiedy pies nagle zaczął skomleć i uciekł jej pod nogi. Ona spojrzała w stronę drzwi i zobaczyła w nich...swojego zmarłego ojca. Opowiadała, że ojciec był ubrany w normalne ubrania, w te w których zawsze chodził w domu, a nie w tych, w których został pochowany. Był uśmiechnięty, nic nie mówił, opierał się o próg. Ona jak go zobaczyła to powiedziała "Tato, wiedziałam, że przyjdziesz. Powiedz mi, dobrze ci tam?". On nic nie powiedział, tylko kiwnął głową, że tak. Cały czas był uśmiechnięty. Ona coś go jeszcze spytała w stylu "jak tam jest", ale on nic nie mówił, tylko się uśmiechał. Po chwili zniknął lub odszedł (nie pamiętam jak to ujęła). Chciałbym zwrócić uwagę na to, że pies pierwszy wyczuł lub zobaczył ducha, bo uciekł jej pod nogi.