81 odpowiedzi w tym temacie

[Robaczek]

Opiekunowie są różni gdyż są z róznych planet (po naszemu światów), mój jest ze mną w symbiozie i ktu swojemu zdumieniu, cokolwiek bym nie robił- zazwyczaj wiecej pomogę niż zaszkodze.
Wiesz, moim marzeniem jest żeby to nie był głos w mojej głowie, chodzisz logicznie tak powinno być- on jest mną, tylko z poprzednich żyć to ma i mój głoś- tzn. głoś moich mysli.

Nie wiem, ale możliwe że mylicie "głos" z rozmyśleniami, a z tego co słysze to tak jest.

mający na nasz temat nieskończoną wiedzę.

W moim przypadku tak własnie jest.

rozmowy z podświadomością .

Hmm nie wiem czy mówimy o tym samym, ale z tego co mi wiadomo to podświadomośc jest miejscem gdzie są nasze obawy i najgorsze cechy. Ja trenowałem nadświadomośc (boską cząsteczka- jedna z wielu), potocznie nazywaną intuicją, ale gdy pytam sie opiekuna inaczej to wygladasz niz intuicja wiec to chyba nie to samo
A tak na marginesie to teraz mam lepsą intuicję niż niejedna kobieta

[Macha]

Z tego co piszesz to mogę powiedzieć, że coś takiego miałem pare razy. Podpowiedział mi pare razy o rzeczach o których nigdy bym nie pomyślał. Raz, czy może dwa nawet mały dialog przeprowadziłem. Mam nadzieję, że jeszcze raz mi się to uda kiedyś

[ciemność]

Widzę, że masz chyba jakieś doświadczenia. Może założysz temat o swoim rozwoju duchowym?

[Robaczek]

Pewnie że się uda, popros zeby Ci coś opowiedział to bankowo powie "co?".

[Macha]

Ciemność to było do mnie czy do Skrzypa ??

No to sobie od jutra spróbuję pogadać, bo dziś nie dam rady

[ciemność]

O Skrzypa mi chodziło

[Macha]

Hehe domyślałem się
W sumie ja o sobie już dość napisałem na forum, a jak coś nowego mi się przypomina to od razu daję to do odpowiedniego działu

Nie zawsze jednak Skrzypu opiekunowie odpowiadają. Czasem człowiek jest tak zamknięty, że nawet nie ma sumienia.

[Robaczek]

Jakieś ukryte nawiązanie do chaotów?

Wydaje mi się że tacy ludzie, mają sumienie ale się do niego nie przyznają albo po prostu nie wiedzą że to jest sumienie.

[Macha]

Heh pogadałem sobie troche z opiekunem, tak jak ty to opisujesz i dowiedziałem się, że lubi sobie ze mnie troche pożartować i nazywa się Rael.

[Vodzus]

Czyli rzeczywiście opiekunowie istnieją?

A mogę się porozumieć z opiekunem, jeśli nie mam żadnych umiejętności parapsychicznych, ani nie potrafię medytować?
Jak można sie upewnić, że słyszę opiekuna? Czy to będzie słyszalny w myślach, głos, czy będzie sie jakoś odróżniał od myśli?
I jeszcze jedno. Czy z opiekunem trzeba rozmawiać na głos? Czy można tylko na myśli.

[Macha]

Ja rozmawiam w myślach i nie słysze nic, prócz natychmiastowych odpowiedzi "opiekuna", które brzmią jak moje myśli.

[Fenix]

Wg mnie to odpowiada twoja podświadomość, jest to element jednej ze szkół psioniki, właśnie rozmawianie z podświadomością. Może kiedyś to opiszę he he...

[Aramroth]

Kontakt z opiekunem... wystarczy oczyścić umysł, poprosić go żeby się odezwał, spytać o coś, odpowie prawie na bank... oczywiście są przypadki kiedy nie odpowiada, wtedy kiedy go się traktuje jako swojego sługę który pomoże dokonać rzeczy niekoniecznie dobrych. W tych czasach nie działają tylko dla jednej osoby, wręcz przeciwnie - starają się wspomóc innych, to ma jakiś związek z 2012 rokiem, dokladnie tak mówi mi (teraz) mój opiekun. Pomagają przygotować ludzkośc do tego co wkrótce nadejdzie. Mogę np. napisać jakiś tekst, a opiekun mi go podyktuje - po to żebym pomógł innym.

Sam nie bardzo wierzę w 2012, czwarte gęstości itp. ale opiekun mówi mi dokładnie to co właśnie napisałem.

[Pyziak]

ja popieram Fenixa, a może jeszcze inaczej myślę. moim zdaniem słyszymy to, co chcemy usłyszeć podczas takiej 'rozmowy', bo rozmawiamy z samym sobą.

Jakieś ukryte nawiązanie do chaotów?

Wydaje mi się że tacy ludzie, mają sumienie ale się do niego nie przyznają albo po prostu nie wiedzą że to jest sumienie.

1. chaotów? ostatnio mówiłeś 'chaonitów'
2. jak można nie wiedzieć, co to jest sumienie? do tego się nie trzeba przyznawać, bo to ma każdy, nawet o dziwo ja! - człowiek o rozwoju duchowym równym zero.

[Luke]

Ech... widzę, że temat aniołów jest wciąż aktualny.
Oczywiście ja jestem przekonany o istnieniu Aniołów Stróżów. Nie wiem, czy aniołowie "dzielą się" na Aniołów Pokoju, czy tam Aniołów Wiary. Ale z pewnością każdy ma swojego Anioła Stróża.
Rozmowa z nim nie jest łatwa. Podejście w stylu "zapytam o coś swojego anioła i zobaczę, czy mi odpowie" raczej na pewno zakończy się niepowodzeniem. Wtedy odezwie się pewnie nasza podświadomość, albo ewentualnie można sobie samemu odpowiedzieć.

Trzeba przyjąć fakt, że Anioł jest w pobliżu, ale nie jest naszą częścią, tylko oddzielną jednostką, jest osobą. Trzeba również pamiętać, że to Bóg decyduje o tym, jak bliski kontakt możemy utrzymywać ze swoim Aniołem Stróżem. A więc jak mówi stare polskie przysłowie "Bez Boga ani do proga...". Po za tym trzeba jeszcze wiedzieć, że oprócz Aniołów Stróżów są też inne duchy, zapewne bardziej rozmowne, które mogą się za nich podawać. A z nimi radziłbym się raczej nie zadawać.

Co do rozmowy z prawdziwym Aniołem Stróżem... Nie można z nim rozmawiać wtedy, kiedy tylko sobie tego zażyczymy. Potrzebne jest przyzwolenie Boga i sam Anioł też musi mieć, że tak powiem, na to ochotę. Z każdym innym duchem o wiele łatwiej się porozumieć. Sami pewnie lepiej wiecie jak...

Tak więc sam przepis na rozmowę z Aniołem Stróżem nie wystarczy. (medytacja, wyciszenie, skupienie się i takie tam...)
Potrzebna jest głęboka wiara i dużo, dużo modlitwy. Choć i to też nie gwarantuje sukcesu.

Więc uważajcie... z kim rozmawiacie...