Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ponura tajemnica zniknięcia latarników z Eilan Mor


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1 odpowiedź w tym temacie

#1

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6626
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Kiedy dwaj mężczyźni dotarli do Eilean Mor, jeden z nich, Joseph Moore, poszedł, aby sprawdzić latarnię w poszukiwaniu trzech latarników. Ku swemu zdumieniu zauważył, że drzwi do niej są zamknięte. Po otwarciu ich kluczem wkroczył do środka i… nie znalazł nikogo z personelu. Zegar na ścianie zatrzymał się, w kominku nie palił się ogień (ślady wskazywały, że nie palono w nim od kilku dni), a na stole znajdowało się przygotowane jedzenie.

 

                                                     latarnia-na-wyspie-nz-696x425.jpg

                                                      fot/niezwyklahistoria

 

Wyspy Flannana to grupa skalistych, niezamieszkanych wysp w Szkocji. Są nazwane imieniem Św. Flannana, ale są również znane jako Siedmiu Łowców. Jedną z największych, z tych siedmiu formacji jest skalista, ostrołukowa wyspa znana jako Eilean Mor. Na szczycie wyspy znajduje się trawiaste wzgórze. Na tym trawiastym wzgórzu z kolei znajduje się latarnia morska, znana powszechnie jako latarnia na Wyspach Flannana.

 

Latarnia owa była miejscem trzech tajemniczych zaginięć i to mniej więcej rok po wybudowaniu. Trzech mężczyzn, pracowników budynku, zniknęło z niej „na amen”. Nie było śladu zakłóceń w ich pracy i generalnie istniało bardzo niewiele wskazówek na temat natury ich losu. Całe zdarzenie przypominało te, które zaszło na pokładzie” Mary Celeste”, gdy jej załoga i pasażerowie w nikomu nieznany sposób zniknęli z pokładu, mniej więcej trzydzieści lat wcześniej.

 

                                                     Geograph-300x205.jpg

                                                     (fot. Geograph)Na trawiastym szczycie znajduje się latarnia morska

 

To miała być kolejna dwutygodniowa nudna zmiana

 

7 grudnia 1900 roku Donald MacArthur, Thomas Marshall i James Ducat przybyli do latarni na Wyspach Flannana, aby rozpocząć dwutygodniową zmianę jako strażnicy latarni morskiej. Nadinspektor Latarni Morskich Robert Muirhead przybył z nimi, aby rutynowo sprawdzić obiekt i porozmawiać z ludźmi.

 

Upewnił się, że wszystko działa, a potem  rozmawiał jeszcze z Jamesem Ducatem o trudnościach, jakie napotykały statki podczas gęstej mgły, która zwykle otaczała wyspę. Mężczyźni następnie pożegnali się z nadinspektorem, a ten odpłynął z wyspy.

 

Pierwsze sygnały mówiące, że w latarni coś jest nie tak…

 

Latarnia była regularnie monitorowana z lądu za pomocą teleskopu. W ten sposób, w razie nagłej potrzeby, mężczyźni mogą zasygnalizować pomoc. Niestety, był problem z mgłą. Latarnię morską widziano z lądu 7 grudnia i 12 grudnia. Obiekt był widziany również 15 grudnia przez przepływający w pobliżu statek. Jego załoga zauważyła, że ​​latarnia nie świeciła, tak jak powinna. Nie było jej widać z lądu ponownie, aż do 29 grudnia, dnia, w którym mężczyźni powinni zakończyć swoją zmianę na wyspie.

 

                                                      The_lighthouse_on_Eilean_Mor-300x183.jpg

                                                     (wikimedia-commons) Załoga przepływającego w pobliżu statku zauważyła, że latarnia nie świeciła, tak jak powinna 

 

Opóźniony statek przypłynął po personel, którego nie ma!

 

Statek, który miał zapewnić latarnikom powrót i zabrać ich z ich miejsca pracy na Wyspach Flannana został opóźniony do 21 grudnia z powodu złej pogody. Kiedy w końcu SS Hesperus przybył do Eilean Mor, mężczyźni na pokładzie spodziewali się ujrzeć flagę sygnalizacyjną, aby upewnić się, że strażnicy-latarnicy odnotowali ich przybycie i będą szykować łódź, którą dopłyną na statek.

 

Jednak flaga nie łopotała, a personel latarni nie reagował na syreny. Z SS Hesperus wysłano jednostkę ratowniczą z dwoma mężczyznami na pokładzie, którzy mieli wywiedzieć się dlaczego latarnicy nie reagują na znaki statku, który miał zabrać ich na stały ląd.

 

Nietypowe okoliczności zniknięcia latarników

 

Kiedy dwaj mężczyźni dotarli do Eilean Mor, jeden z nich, Joseph Moore, poszedł, aby sprawdzić latarnię w poszukiwaniu trzech latarników. Ku swemu zdumieniu zauważył, że drzwi do niej są zamknięte. Po otwarciu ich kluczem wkroczył do środka i… nie znalazł nikogo z personelu . Zegar na ścianie zatrzymał się, w kominku nie palił się ogień (ślady wskazywały, że nie palono w nim od kilku dni), a na stole znajdowało się przygotowane jedzenie.

 

Wyglądało na to, że ktoś odłożył posiłek z zamiarem zjedzenia go niedługo, ale jak stwierdził Moore, żywność była nietknięta. Cokolwiek stało się z personelem latarni, stało się nagle. Ponieważ nie było jakichkolwiek śladów tłumaczących, gdzie i jak mogli przepaść trzej latarnicy, na Eilean Mor sprowadzono z SS Hesperus jeszcze dwóch członków załogi , w celu zapewnienia funkcjonowania latarni oraz rozpoczęto improwizowane śledztwo.

 

                                                        af329eb003e07ee21f49265f0e4f91a7-lighthouse-keeper-lighthouses-236x300.jpg

                                                       (wikimedia-commons) W celu zapewnienia funkcjonowania latarni sprowadzono dodatkowych członków SS Hesperus 

 

Jedynym śladem są zapisy w dziennikach personelu latarni

 

Zapisy z dzienników trzech zaginionych latarników zostały następnie drobiazgowo sprawdzone. Odkryto, że w Eilean Mor 14 grudnia uderzył potężny sztorm. Ostatni wpis ewidencyjny w dzienniku został wykonany po południu 15 grudnia. Nadinspektor Muirhead stwierdził, że ludzie musieli zostać zmieceni ze skały, kiedy opuścili latarnię morską, aby naprawić pewne uszkodzenia zewnętrznego irygatora, i to właśnie podczas tego okrutnego sztormu.

 

Jedna z jego teorii (najprawdopodobniej) mówi o tym, że podczas prac naprawczych nad ich głowami przetoczyła się wielka fala i wprost zmyła wszystkich trzech mężczyzn wprost do zimnego Atlantyku.

 

Porwani przez UFO… albo przez sztormową falę

 

Teoria zaproponowana przez Muirheada jest obecnie w dużej mierze  uznawana za właściwą. Oczywiście istnieją przeróżne alternatywy tłumaczące dziwne i nagłe zaginięcie personelu latarni z Wysp Flannana. Wśród nich znajdują się takie, które mówią o zbiorowym ataku paniki, który „zmusił” mężczyzn do samobójstwa w oceanicznych odmętach, teorie o ucieczce latarników z wyspy, ale też takie, które traktują o porwaniu nieszczęśników przez  UFO lub inne, nieznane nam siły.

 

Ta ostatnia teoria mimo wszystko wydaje się być bardzo ciekawa, zważając na fakt, iż wspomniane zniknięcie personelu z „Mary Celeste” miało miejsce „zaledwie” 30 lat wcześniej. Dlaczego zaledwie? Ponieważ na przełomie wieków raportowano o wielu takich przypadkach na całym świecie. Los i okoliczności zaginięcia latarników z Eilean Mor nadal pozostają niewyjaśnione. No chyba, że ktoś zdecyduje się na pobyt w samej latarni, gdzie będzie oczekiwał na porywaczy z UFO lub… wielką sztormową falę.

 

niezwyklahistoria.png

 





#2

Agnieszka81.
  • Postów: 321
  • Tematów: 29
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Myślę, że ów potężny sztorm był przyczyną zaginięcia trójki latarników. Innej opcji raczej nie ma - oczywiście biorąc pod uwagę racjonalne wyjaśnienie zagadki. Oczywiście, że mogło też dojść do zbrodni, ale i wówczas jakieś ślady by się zostały (krew, ślady bójki, etc...). Skoro ich brak, to jedyną opcją jest własnie niebezpieczzny sztorm, którego fale porwały nieszczęśników. 


  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych