Skocz do zawartości


Zdjęcie

Gemma di Giorgi


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1

Xeo.
  • Postów: 77
  • Tematów: 8
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zaciekawił mnie temat kobiety nazywającej się Gemma di Giorgi, która podobno cudownie odzyskała wzrok za wstawiennictwem ojca Pio, mimo że nadal nie posiada źrenic. W Google można znaleźć jej zdjęcia, zarówno jako dziewczynka jak i dorosłą. Na YouTube jest nawet filmik, gdzie występuje ona przed dużą publicznością, tak więc wydaje się, że ona faktycznie istnieje i pewnie nadal żyje (link: https://www.youtube....h?v=11QlHBuT2AQ). Jednak brakuje o niej wszelkich informacji - nie można znaleźć żadnych sensownych źródeł odnośnie badań ani jej biografii, nie ma też chociażby strony o niej na Wikipedii. Wydaje mi się dziwne, aby taki fenomen obył się bez większego echa w mediach czy pismach naukowych. Co o tym sądzicie?


Użytkownik Xeo edytował ten post 03.10.2017 - 17:29

  • 0

#2

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6632
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak dla mnie, sprawa mocno naciągana. Brak choćby dowodu na to, że ona widzi cokolwiek.

Poza tym, gdy się dobrze przyjrzeć, widać u niej typowe dla ludzi niewidomych mimowolne "skaczące" ruchy gałek ocznych. Takiego zjawiska nie zaobserwujemy u osób, które widzą cokolwiek, ponieważ próbują one skupić wzrok na czymkolwiek. 

Zresztą, Urgon zapewne będzie miał więcej do powiedzenia w tym temacie, a jego punkt widzenia (nomen omen) będzie niemal ekspercki. Moja znajomość zagadnienia opiera się tylko na własnych obserwacjach, a te mogą być nieobiektywne.





#3

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z opisów wynika, że to raczej polega na tym, że cośtam widzi a nie, że jest to dobry wzrok. Cały czas chodzi w ciemnych okularach bo światło ją oślepia. Najprawdopodobniej ma mocną wadę wzroku, rzędu 80% i gdy była mała uznano ją za niewidomą. Po komunii u ojca Pio rodzina naciskała na nią aby przyznała, że coś widzi, bo wszyscy bardzo oczekiwali cudu. 7-letnia dziewczynka przyznała, że tak jest i tak oto stał się cud.

 

Najprawdopodobniej jej wada wzroku to nie brak źrenicy, czyli siatkówka całkiem zasłonięta, a raczej brak tęczówki czyli aniridia. Wtedy do oka wpada całe dostępne światło i człowiek jest w zasadzie oślepiany w dzień, w nocy ma natomiast problem z ostrością. Stan ten może łączyć się z zaćmą ale dość często zachowana jest soczewka.


  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych