Skocz do zawartości


Zdjęcie

Okrutne pamiątki z wakacji


  • Please log in to reply
42 replies to this topic

#1

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

0417cfd04afd4f32.jpg

(Facebook.com, Fot: Like if You're Against Living Keychains)

 

W Chinach na ulicach można kupić breloki z uwięzionymi w nich żywymi zwierzętami. Żółwie, ryby, salamandry, żaby męczą się niewyobrażalnie, by po kilku dniach pływania w kolorowym płynie umrzeć z powodu braku tlenu. To nie jedyne okrutne "suweniry", których nigdy nie powinniście przywozić z wakacji.

 

Istnieje wiele pamiątek, które można przywieźć z Chin. Herbata, wzorzyste pałeczki do ryżu, biżuteria... Jednak z jakiegoś nie do końca zrozumiałego powodu istnieją osoby, które wolą zapakować do walizki żywe, czujące, myślące stworzenia i skazać je na śmierć w trudnych do wypowiedzenia męczarniach. O sprawie pisał już w 2011 r. CNN, jednak mimo licznych protestów i petycji wystosowanych do chińskiego rządu przez przedstawicieli organizacji prozwierzęcych (na czele z PETA), okrutny proceder wciąż nie został zakazany.

 

W związku z tym na ulicach Pekinu, Xianmen i innych miast Państwa Środka można natknąć się na sprzedawców kolorowych breloków i zawieszek na telefony z uwięzionymi wewnątrz zwierzętami. Tłumaczą oni, że wszystko jest dobrze pomyślane: woda, w której pływają maleńkie żółwiki, ryby, żaby i salamandry jest natleniona i zawiera substancje odżywcze.

 

Oficjalnie po trzech miesiącach takiego funkcjonowania zwierzęta powinny być ze swoich plastikowych klatek wypuszczane. Tak wygląda najlepszy scenariusz – żyjątka kończą pod opieką osób, które o zajmowaniu się nimi nie mają zielonego pojęcia. Rzeczywistość jest nieco bardziej drastyczna.

Nie tylko brak pożywienia i tlenu (który w brelokach, jak twierdzą specjaliści, jest często niedostosowany do potrzeb zwierząt) zabija uwięzione w "suwenirach" stworzenia. Substancje powstające w wyniku procesów oddychania i spalania są toksyczne – zalegając w woreczkach z kolorową wodą, po prostu zabijają pływające w nich zwierzęta. Ponadto wodne żyjątka są bardzo wrażliwe na wahania temperatury, przebywanie na słońcu, w plastikowej torbie, jest dla nich jak pobyt w saunie, gdzie przekroczono wszystkie normy bezpieczeństwa.

 

Jest jeszcze jeden wątek, z którego często nie zdajemy sobie sprawy. Jak mówiła mi w jednej z rozmów lekarz weterynarii Dorota Sumińska skóra ryb jest tak wrażliwa jak powierzchnia naszej gałki oka. To za jej sprawą zwierzęta odczuwają najdrobniejsze drgania wody, które pozwalają im nawigować w swoim środowisku. Nawet delikatne potrząsanie staje się więc dla nich niewyobrażalnymi torturami, tak samo zresztą, jak funkcjonowanie w zamkniętej przestrzeni o zakrzywionych ścianach, które są dla niego prawdziwą katastrofą – totalnie dezorientują zwierzę, nie pozwalają mu nawet określić swojego położenia.

 

Kolorowe breloki z rybkami i żółwikami kosztują w Chinach od 15 do 30 juanów, czyli 8-16 zł. Zadziwiające, jak mało warta jest taka ilość cierpienia. Niewiele więcej kosztują inne wyrafinowane pamiątki zbudowane na idei totalnego braku poszanowania dla życia istot zdolnych do myślenia i odczuwania. Przykłady można mnożyć bez liku, wspomnę więc tylko o tych najbardziej "obrazowych".

[...]

Równie drastyczną atrakcję turystom oferuje Korea. W kraju tym do wina ryżowego dodaje się bardzo nietypową "wkładkę", a mianowicie maksymalnie trzydniowe noworodki myszy lub ich rozwinięte płody. Zwierzęta wtłacza się do butelki, gdy jeszcze są żywe. Na szczęście, jeśli w tak makabrycznych sytuacjach można w ogóle używać słowa "szczęście", bezbronne stworzenia w tym przypadku umierają dość szybko.

Nie można tego niestety powiedzieć o chrząszczach, które po przyczepieniu do łańcuszka stają się… żywymi broszkami. Wcześniej ich pancerze są "zdobione" cyrkoniami lub bardziej drogocennymi kamieniami. Takie pamiątki kupić można np. w Meksyku.

[...]

Dopóki istnieją turyści, dla których atrakcją jest bezrefleksyjny wyzysk odczuwających stworzeń, chore pomysły po prostu będą się rodzić w głowach ludzi, którzy chcą zarobić. Ale to, że w różnych zakątkach globu pewne standardy są podyktowane tradycjami, nie oznacza, że w naszych podróżach mamy ślepo podążać za chęcią zdobycia unikalnej pamiątki czy zrobienia efektownego zdjęcia na bloga.

 

Pomyślcie o tym przez chwilę, zanim zdecydujecie się na zakup martwego koralowca, pierścionka ze skorupy żółwia, zasuszonej głowy dziecka aligatora czy Bogu ducha winnego rekina w formalinie.

Anna Jastrzębska
źródło: https://turystyka.wp...46637541959809a


  • 3



#2

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Unikam takich tematów, mam zbyt miękkie serce na krzywdę bezbronnych dzieci i zwierząt. Nienawidzę, jak ktoś wykorzystuje swoją siłę wobec niewinnej istoty.

Czytałam już to wcześniej, cóż idiotów nie sieją, zawsze znajdzie się ktoś kto postanowi na znieczulicy zarobić kokosy. Nie obchodzą ich cierpienia i katusze, takie osoby liczą tylko zyski. Dziwią mnie osoby które kupują takie pamiątki, gdyby nie było popytu, nie było by podaży - proste. Jednak zostawiam plusika za artykuł, chociaż serce pęka.





#3

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Masz rację. Też nienawidzę bezmyślnego krzywdzenia zwierząt. Stąd ten temat. By uczulić i prosić. Mamy jeszcze 2 tygodnie wakacji. Trzymajmy się od takich... "pamiątek" z daleka.

Nawiasem mówiąc, ja z każdego wyjazdy przywożę pamiątki. Setki, a bywa, że tysiące. ... i pomyśleć, że wszystkie mieszczą się na karcie pamięci...;)


  • 1



#4

asbiel.
  • Postów: 394
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@TheToxic nikogo nie będę bronił. Jednak zauważ, że to jest w Chinach. Nie każdy będzie tam będąc dobrym równoznacznie najedzonym. Jest popyt, jest podaż, nowe źródło utrzymania i pełna micha. On oddaje to żywe, możesz kupić i wypuścić. To turyści są idiotami nie ludzie co gonią za chlebem. Konkurencja jest duża i nasycona.
  • 1

#5

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To co robią Ci lu..., no ludźmi bym ich nie nazwała. Powiem inaczej... każdy człowiek posiada choć trochę empatii, ale u nich jej całkowicie brak. To samo tyczy się kupujących, bo kupujący tylko nakręcają ten rynek. Można powiedzieć, że są współodpowiedzialni, bo gdyby nikt tego nie kupował, to ze względu na zerowe zyski zamknięto by ten morderczy biznes. 8)


Użytkownik Endinajla edytował ten post 19.08.2017 - 14:09

  • 4



#6 Gość_Asriel

Gość_Asriel.
  • Tematów: 0

Napisano

W Chinach jest trochę ludzi, a reszta to chińskie podróby. Za rok oczekuję podobnych "atrakcji", ale z wykorzystaniem tych osób, które takie rzeczy sprzedawały.


  • 1

#7

asbiel.
  • Postów: 394
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Endinajla nie każdy człowiek posiada empatię są przypadki iż w ogóle takiej cechy się posiadają. Są to np. socjopaci.
  • 0

#8

Hardy.
  • Postów: 150
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

W Chinach, okraszonych komunizmem, ludzie w większości, nie posiadają żadnej dozy współczucia wobec siebie nawzajem, nie to żebym generalizował, ale to stamtąd pochodzi coś takiego, jak "Crush 4 love", a rozjechane dziecko na ulicy, nie zwraca zwykle, niczyjej uwagi. Dlatego, brak szacunku do zwierząt, wśród tamtej społeczności, nie jest dla mnie zaskoczeniem. Tam każdy sobie rzepkę skrobie, na czymkolwiek, byle zarobić. 


  • 1

#9

asbiel.
  • Postów: 394
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

To jest kwestia służby zdrowia. Nie płacisz ubezpieczenia nikogo nie obchodzisz. W Polsce leczy się za darmo, np. bezdomnych, tzn za darmo z pieniędzy podatników. Kwestia tego, że to nie są wielkie korporacje tylko ludzie ciulajacy na chleb.

To jest trochę jak z tymi fanatykami obrony każdej moralności. Możesz jeść że śmietnika, ale krówka musi żyć bo też ma uczucia. Medal ma przynajmniej dwie strony.
  • 1

#10

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie chodzi o służbę zdrowia. Chodzi o całkowitą znieczulicę. Widziałem całą masę filmów, gdzie dzieciak zostaje przejechany przez samochód, a ludzie przechodzą obok jak gdyby nigdy nic. Tak właśnie jest w Chinach. To są roboty, a nie ludzie.


  • 0



#11

asbiel.
  • Postów: 394
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Tak bo patrzysz przez śmieszny pryzmat z przed swojego komputera. On albo ja, tak działały Chiny od zawsze. Wszystko jest tam oparte o działania ogółu nie jednostki. Każdy coś wkłada po drodze część odpada, ale idziemy dalej bo cel w drodze. Poczytaj o kulturze Chin.

Użytkownik asbiel edytował ten post 19.08.2017 - 20:36

  • 0

#12

akmere.
  • Postów: 48
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To, że tak jest od zawsze nie znaczy, że nie można sobie pozwolić na krytykę ich kultury. Zresztą jak czytam komentarze internetowych Chińczyków to oburzają się na postrzeganie ich przez takie przypadki znieczulicy, choć może oni po prostu są już "zwesternizowani".


  • 0

#13

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@asbiel

 

I tak i nie.

Jest popyt, jest podaż

No własnie. A gdy nie ma popytu to zwijamy interes i szukamy źródła dochodu w innej inwestycji.

 

On oddaje to żywe, możesz kupić i wypuścić

Nie. Napędzasz jego zysk i choć masz dobre intencje, napełniasz mu kieszeń a chodzi o to aby zniwelować dochód z okrutnego interesu. 

 

To turyści są idiotami nie ludzie co gonią za chlebem

Oczywiście. Tutaj się z tobą zgadzam. Gdyby turyści nie byli tacy bezduszni to by interes szybko padł a sam założyciel przerzucił się na handel skarpetami czy sprzedaż smażonych tarantuli. 

 

@Asriel

W Chinach jest trochę ludzi, a reszta to chińskie podróby.

Nie rozumiem, proszę o wytłumaczenie. Co lub kogo masz na myśli nazywając "chińskimi podróbami".





#14

akmere.
  • Postów: 48
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Może trochę zrównoważę (heh) kwestię popytu i podaży. Popyt byłby również na narkotyki czy broń sprzedawane legalnie, nie poruszając już nawet głębiej tych kontrowersyjnych kwestii. Podobnie można podejść do tego tematu. Dopuszczając, by dzieci kupowały sobie takie rzeczy i uznawanie tego za normalne samo z siebie może wywołać u nich znieczulicę. Takie uzasadnienie ewentualnego zakazu byłoby dla mnie logiczne, nie piszę wystarczające. A usprawiedliwanie podaży przez popyt przy braku zakazu jakoś do mnie nie przemawia, żebym się wzbronił od potępienia sprzedawców, chyba że ich dzieci giną pod płotem.


Użytkownik akmere edytował ten post 19.08.2017 - 21:15

  • 0

#15

asbiel.
  • Postów: 394
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Dla mnie nadal bardziej obrzydliwe jest jak ksiądz w Polskiej parafii podejrzany o pedofilię lub nawet praktycznie oskarżony/winy jest przenoszony a wszyscy głupa palą a ciemna masa ze wsi jeszcze powie do kamery, że przecież to ich proboszcz kochany. Ja za nic nie mam zamiaru krytykować kultury Chińskiej, jeżeli w Arabii Saudyjskiej wiem iż mogę być ukamienowany za to i za to, a w Polsce średniowiecze moralne.

Nie jest to atrakcyjna sprawa, ale nie będę napierał na Chiński Mur za jakieś jaszczurki w torebkach. Bo u nas jest takie Eldorado, że płaci się patykami bo tyle złota wokół.
  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych