Dzień dobry,
Na wstępie chciałbym powitać wszystkich użytkowników forum. Jest to mój pierwszy post i zarazem nowy temat. Mimo wielu doświadczeń typu świadomy sen, przewidywanie przyszłości, telepatia, autohipnoza uważam moją wiedzę na temat ludzkiej psychiki za bardzo małą, dlatego proszę o wyrozumiałość.
Informacji na temat zjawiska którego doświadczam od wielu lat szukałem już w wielu miejscach. Nie potrafię go nazwać, po opisie również nie znalazłem. Pytałem znajomych którzy chociaż trochę orientują się w tych tematach i nikt nie potrafi mi pomóc.
"to" towarzyszy mi od najmłodszych lat. Obecnie mam 22 lata. Moje pierwsze wspomnienia związane z tym zjawiskiem pochodzą z czasów kiedy miałem 6-7 lat.
W tamtym czasie doświadczałem tego zwykle po przebudzeniu. Zwykle idąc do łazienki w nocy. Ostatnimi czasy doświadczam tego zjawiska rzadko, ale nieregularnie. Czasami raz na rok, a czasami 3 razy dziennie.
Łatwiej jest mi opisać to co czułem ostatnim razem, czyli jakieś trzy miesiące temu.
Podczas próby wejścia w stan głębokiej relaksacji znowu doświadczyłem "tego".
W pewnym momencie w mojej głowie pojawiają się dźwięki. Są to ludzkie głosy. Tak jakby sto osób mówiło w tym samym momencie, każdy coś innego. Nie da się wychwycić ani jednego słowa, ale bez wątpienia są to ludzkie głosy. Następnie pojawia się uczucie podobne do tego, które towarzyszy nam kiedy przed czymś uciekamy. Zdenerwowanie, podekscytowanie i pobudzenie. Głosy stają się coraz donośiejsze z czasem. Mogę to porównać do bycia otoczonym przez wiele osób w dużej sali, które podchodzą coraz bliżej. Każda coś mówi. Wraz ze wzrostem natężenia słyszanego dźwięku zmieniają się również odczucia. Do trzech wymienionych powyżej dochodzi jeszcze gniew i uczucie (ja tak to nazywam) wszechmocy. Czuję się wtedy skrajnie pobudzony i wydaje mi się, że w tym stanie mogę dokonać wszystkiego. Po pewnym czasie dźwięki cichną, odczucia wracają do normy. Jest to trudne do opisania, ale jednocześnie mam ochotę otworzyć oczy żeby to zakończyć i ciągnąć to dalej i dalej. Zwykle trwa to kilka minut i kiedy podczas obcowania z tym zjawiskiem mam zamknięte oczy, mam pewnego rodzaju wizje. Widzę wtedy pomieszczenie w którym się znajduję. W stanie rzeczywistym. Wydaje mi się, że jestem w stanie dotknąć ściany znajdującej się dwa metry dalej bez ruszania się z miejsca.
Rytm serca jest przyspieszony, oddech również. Odczuwalnie jest wyraźne "odłączenie" umysłu od ciała.
Opis powyżej dotyczy sytuacji, kiedy leżę w łóżku przed zaśnięciem i mam zamknięte oczy.
Czasami to coś "włącza" się podczas wykonywania jakiejś czynności.
Np. Pracuję przy komputerze, wykonuję jakąś monotonną czynność. Wtedy pojawiają się głosy, zmysły wyostrzają się w znacznym, odczuwalnym stopniu i znowu czuję, że mogę wszystko.
Bardzo zależy mi na poznaniu tego zjawiska, ponieważ zauważyłem jego wpływ na moje codziennie życie. Motywuje mnie to do działania, przez długi czas po jestem bardziej skupiony i potrafię panować nad emocjami.
Kilka prób wywołania "tego" zakończyło się sukcesem. Rozluźnienie wszystkich mięśni poprzez napinanie + "szybki pokaz slajdów"(coś w stylu oglądania zdjęć z własnych wspomnień w szybkim tępie na zamkniętych powiekach, chaotycznie".
Chciałbym wiedzeć skąd to zjawisko się bierze, jak się nazywa i jaki ma wpływ na człowieka oraz czy inni ludzie doświadczają tego samego.
Pozdrawiam