Po natknięciu się na kilka artykułów z najnowszymi informacjami na temat broni palnej w USA postanowiłem przetłumaczyć parę z nich (tłumaczenie pierwszego, poniższego artykułu nie jest mojego autorstwa) i utworzyć dla nich osobny wątek w tym dziale. Kwestia dostępu do broni palnej w Stanach Zjednoczonych i statystyk z tym związanych jest często podnoszona i podawana jako przykład w dyskusjach na temat cywilnego dostępu do broni we wszystkich innych częściach świata, jako że Stany Zjednoczone z najbardziej liberalnym prawem odnoszącym się do broni palnej stanowią swego rodzaju poligon doświadczalny. Jednocześnie jednak z powodu błędów metodologicznych w opracowywaniu statystyk, uwarunkowań politycznych lub zwyczajnego niedoinformowania narosło wobec tego zagadnienia wiele przekłamań i stereotypów. Poniższy wątek przeznaczony jest na informacje odnoszące się do sytuacji broni palnej w Stanach Zjednoczonych i ewentualną dyskusję z nimi związaną, do dyskusji na temat rozszerzenia dostępu do broni w Polsce odsyłam do już istniejącego wątku.
A. Broń ratuje więcej żyć niż odbiera; zapobiega większej ilości szkód niż powoduje
- Broń jest używana w samoobronie 2,5 miliona razy rocznie. Przestrzegający prawa obywatele używają broni do obrony osobistej 2,5 miliona razy co roku - albo 6850 razy codziennie. To oznacza, że każdego roku broń palna jest 80 razy częściej używana do ochrony życia uczciwych obywateli niż do ich odbierania.
- Z 2,5 miliona przypadków użycia broni do samoobrony zdecydowana większość z nich polega na odstraszeniu za pomocą pokazania broni czy oddania strzału ostrzegawczego aby zniechęcić napastnika do dalszych prób ataku. W mniej niż 8% przypadków obywatel zabije lub rani atakującego. [Przypis tłumacza, autora strony "TAK dla liberalizacji dostępu do broni i rozwoju zainteresowań militarnych": Należy pamiętać, że te 2,5 mln przypadków defensywnego użycia broni to wyniki sprzed ćwierćwiecza kiedy to przestępczość w USA znajdowała się w szczytowej fazie. Obecnie choć wzrosła tam znacząco liczba posiadanej broni prywatnej to nastąpił zdecydowany regres przestępczości , w tym brutalnej i liczba przypadków defensywnego użycia broni nie przekracza tam miliona rocznie (ale i tak wskaźnik użycia broni do samoobrony przewyższa tam od 2/3 do 4 razy w zależności od źródła wskaźnik użycia broni do celów przestępczych co potwierdzają raporty ekspertów Białego Domu sprzed kilku lat które zostały nomen omen zrobione na zlecenie Obamy i dały wyniki inne niż oczekiwane o czym jeszcze będę się na stronie rozpisywał).]
- Co roku 200 000 kobiet używa broni palnej do obrony osobistej przed wykorzystaniem seksualnym.
(Przypis tłumacza: Co do punktów od 1 do 3 to dygresja z mojej strony. Owe liczby pochodzą z USA jeszcze z połowy lat 90. kiedy to przestępczość w tym kraju i kryminalizacja ulic osiągała szczytowe wartości. Obecnie zaś pomimo znaczącego wzrostu od przełomu lat 80. i 90. poparcia dla prawa do posiadania broni i związanych z tym milionowych zakupów konstrukcji strzeleckich przez cywili nastąpił znaczący spadek zabójstw w tym przy użyciu broni palnej oraz brutalnej przestępczości i owa regresja trendów kryminalnych wpłynęła bardzo na desperację przeciwników dostępu do broni w wyolbrzymianiu "przemocy z bronią" gdy notuje się wyraźny spadek w dziedzinie przemocy, która i tak jest mocno skoncentrowana na tyle, że realnie dotyka bardzo niewielki wycinek populacji. W związku z uspokojeniem się sytuacji zmalała również obecnie liczba przypadków użycia broni palnej w obronie do poniżej miliona wraz ze spadkiem liczby czynów kryminalnych, ale wciąż broń jest używana do obrony kilka razy częściej niż do popełniania przestępstw. Zgodnie ze statystykami FBI udostępnionymi przez CATO Institute tylko 3% obywateli posiadających legalnie broń palną w Stanach użyło jej kiedykolwiek do popełnienia przestępstwa)
- Nawet badacze sprzeciwiający się dostępowi do broni, z ramienia Clintona przyznają, że broń jest używana rocznie do samoobrony w półtora miliona przypadków. Narodowy Instytut Sprawiedliwości opublikował te badania w 1997 jako część pracy "Broń w Ameryce", która została zaakceptowana nawet przez znanych kryminologów sprzeciwiających się dostępowi do broni takich jak Philip Cook i Jens Ludwig.
- Uzbrojeni obywatele zabijają więcej bandziorów niż policja. Rocznie dokonują oni odstrzału około dwukrotnie wyższej liczby przestępców (1527 przypadków) niż policja (606). I nawet czytelnicy amerykańskiego wydania czasopisma Newsweek wiedzą, że "tylko 2% przypadków użycia broni przez cywili dotknęło ludzi mylnie wziętych za przestępców. Zaś wskaźnik błędu w przypadku funkcjonariuszy policji używających broni służbowo wynosił 11%, czyli był 5,5 razy wyższy niż w przypadku kiedy za broń chwytał cywil będący w pobliżu" (Przypis tłumacza: natomiast to gen. Polko w 2009 roku kwestionował rolę uzbrojonych uczciwych obywateli w zapobieganiu przestępczości insynuując, że jakoby zakończy się to większą ilością mylnych identyfikacji oraz tragicznych postrzeleń).
- Broń krótka jest bronią najczęściej wybieraną jeśli chodzi o samoobronę. Obywatele używają pistoletów i rewolwerów aby bronić siebie ponad 1,9 miliona razy rocznie. Wiele z owej defensywnej broni krótkiej może być zaklasyfikowana jako "specjały sobotniej nocy" (czyli wyjątkowe pod względem cenowym okazje dostępne przez limitowany okres czasu).
B. Prawo do skrytego noszenia broni redukuje wskaźniki przestępczości
- Prawo umożliwiające skryte noszenie załadowanej broni przyczynia się do spadku wskaźników przestępczości w całym USA. Półtora miliona przypadków użycia broni palnej do samoobrony z dala od domu co rok. Szczegółowe ogólnonarodowe badania poświęcone temu tematowi dowiodły w 1996 roku, że wskaźniki brutalnej przestępczości spadły w stanach, które zalegalizowały skryte noszenie załadowanej broni. Rezultaty przedstawiają się następująco:
- Stany, które przeforsowały prawa legalizujące skryte noszenie broni zredukowały swój wskaźnik morderstw o 8,5%, wskaźnik gwałtów o 5%, ataków z użyciem przemocy o 7% i rabunków o 3%.
- Gdyby stany nie mające regulacji prawnych legalizujących skryte noszenie broni zaadaptowałyby takowe regulacje w 1992 roku, to wtedy rocznie uniknięto by około 1570 morderstw, 4177 gwałtów, 60 000 ataków z użyciem przemocy oraz ponad 11 000 rabunków.
- Vermont: jeden z pięciu najbezpieczniejszych stanów w kraju. W Vermont obywatele mogą nosić broń palną bez żadnych zezwoleń... bez płacenia opłat... ani bez przechodzenia przez jakikolwiek narzucony przez rząd okres oczekiwania. I wciąż przez 10 lat z rzędu Vermont zdołał utrzymać swoją pozycję w piątce najbezpieczniejszych stanów w USA oraz trzy razy zdobył nagrodę za najbezpieczniejszy stan w USA (a raczej w unii/zjednoczeniu stanów).
- Floryda: regulacje prawne umożliwiające skryte noszenie broni pomagają drastycznie obniżyć wskaźniki morderstw. W ciągu piętnastu lat po wprowadzeniu owych regulacji w 1987 roku ponad 800 000 pozwoleń na skryte noszenie załadowanej broni palnej zostało wydanych mieszkańcom tego stanu. Raporty FBI pokazują, że wskaźnik zabójstw na Florydzie, który w 1987 roku był znacznie wyższy niż średnia krajowa, spadł o 52% w ciągu tego 15-letniego okresu- tym samym stawiając Florydę poniżej średniej krajowej.
- Czy prawo umożliwiające skryte noszenie broni skutkuje chaosem? Nie. Rozważając przypadek Florydy statystycznie mieszkaniec tego stanu ma o wiele większe szanse zostać zaatakowanym przez aligatora niż spotkać się z atakiem ze strony obywatela skrycie noszącego załadowaną broń (posiadającego odpowiednie zezwolenie):
1. W ciągu 15 lat obowiązywania od '87 roku prawa Florydy dot. skrytego noszenia broni liczba ataków aligatorów wyprzedziła liczbę przestępstw popełnianych przez obywateli skrycie noszących legalną broń o 74 (229 minus 155).
2. I nawet ta liczba 155 "przestępstw" popełnionych przez uczciwych obywateli skrycie noszących legalną broń jest o tyle myląca, że w większości owe przestępstwa polegały na wnoszeniu broni do stref zakazanych, takich jak lotniska, a nie na konkretnych, fizycznych atakach wobec ludzi.
C. Przestępcy unikają uzbrojonych obywateli
- Kenneshaw, stan Georgia - w 1982 roku to przedmieście Atlanty przeforsowało prawo nakładające na właścicieli domów obowiązek trzymania co najmniej jednej sztuki broni palnej w mieszkaniu. Wskaźnik włamań do mieszkań spadł tam o 89%, w porównaniu do skromnego spadku o 10,4% w całości stanu Georgia. 10 lat później, w 1991 roku wskaźnik włamań do mieszkań w Kenneshaw był wciąż o 72% niższy niż w roku 1981, czyli zanim symboliczny obowiązek trzymania broni palnej w domu został wprowadzony.
- Ogólnokrajowe - statystyczne porównania z innymi krajami pokazują, że włamywacze w Stanach Zjednoczonych są znacznie mniej chętni do wejścia "na gorąco", do zamieszkiwanego budynku (czyli w czasie, kiedy przebywają w nim jacyś ludzie) niż ich zagraniczni koledzy po fachu działający w krajach, gdzie mniej cywili posiada broń palną. Zgłębiając dalej to zagadnienie:
- Odsetek włamań gdy mieszkańcy są w domu (tzw. na gorąco, kiedy mieszkanie jest zaludnione) w krajach słynnych ze swoich restrykcji w kontroli dostępu do broni takich jak Kanada, Wielka Brytania oraz Holandia: 45% (średnia z tych trzech państw). W porównaniu do 12,7% w Stanach Zjednoczonych.
- Orlando, Floryda - w latach 1966/67 amerykańskie media rozpisywały się na temat kursu szkolącego mieszkanki Orlando w użyciu broni palnej. Rezultat: Liczba gwałtów w Orlando spadła w 1967 roku o 88%, podobne wskaźniki dla reszty stanu Floryda i całego kraju nie zanotowały w tym czasie znaczących zmian.
- Ogólnokrajowe - w 1979 roku Departament Sprawiedliwości pod rządami Cartera odkrył, że na ponad 32 000 prób gwałtu tylko 32% z nich doszło do skutku. Ale jeśli kobieta była uzbrojona w nóż albo broń palną tylko 3% z owych prób zakończyło się sukcesem. Zgodnie z dalszymi wynikami badań Departamentu Sprawiedliwości:
1. 3 na 5 ankietowanych kryminalistów przyznało rację twierdzeniu, że "przestępca nie zamierza zadzierać z ofiarą, jeśli wie, że jest ona uzbrojona w broń palną".
2. 74% ankietowanych zgodziło się też ze stwierdzeniem, że "jednym z powodów dla którego włamywacz unika domów w których są ludzie jest strach przed postrzeleniem podczas popełniania przestępstwa", a z kolei 57% kryminalistów zgodziło się ze stwierdzeniem, że "przestępcy są bardziej zmartwieni perspektywą spotkania uzbrojonej ofiary niż wpadnięciem na funkcjonariuszy policji".
P.S. tłumacza: Przestępczość to zjawisko hiperskoncentrowane, przypisane do niewielkiej liczby miejsc i obejmujące niewielką liczbę osób. Kiedy mówię hiperkoncentracja, nie mam na myśli tego, że przestępczość czy przemoc gnieżdżą się w złych dzielnicach. One tłoczą się na konkretnych odcinkach ulic i w konkretnych klubach nocnych oraz sklepach monopolowych o ściśle określonej porze. Tak więc gdy skanujemy niebezpieczną dzielnicę, widzimy nie cały jej obszar, ale dwa albo trzy punkty zapalne. Jest to niezwykle doniosła obserwacja. To samo jest prawdą w odniesieniu do ludzi: jeden procent młodych mężczyzn popełnia 70-80 proc. strzelanin i zabójstw.
Autor tłumaczenia: TAK dla liberalizacji dostępu do broni i rozwoju zainteresowań militarnych
Oryginalny artykuł: gunowners.org
Użytkownik Legendarny. edytował ten post 07.05.2017 - 21:15