Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nawiedzenie z Enfield, czyli najbardziej przerażający przypadek paranormalny w Wielkiej Brytanii.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
61 odpowiedzi w tym temacie

#1

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Wyobraźcie sobie, że w waszym domu przesuwają się same przedmioty krzyże spadają ze ścian, łóżka lewitują, a tajemnicza siła atakuje dzieci oraz przypadkowych ludzi powodując rozlew krwi.. Wszystko to jest dopiero początkiem, wstępem do prawdziwego koszmaru.

 

Wydarzenia które wydarzyły się w Enfield, posłużyły reżyserowi James’owi Wan’owi jako tło fabularne drugiej części horroru „Obecność”.

 

enfield1jpg.jpg

fot/google

 

Zło czai się wszędzie, w każdym z nas czasami nieświadomie, a czasami z czystą premedytacją budzimy coś, nad czym nie jesteśmy w stanie zapanować. Czasami siła ta jest silniejsza niż wszystko znane nam do tej pory. Pytanie tylko czy w takim wypadku odważycie się otworzyć drzwi, które zaprowadzą was wprost do piekła?

 

Enfield, to dzielnica Londynu, składająca się z przedmieść, szeregowych domków, w którym panuje sielska atmosfera, nic nie wskazywało by na to, że w jednym z tych domów, konkretniej mieszczącego się przy 284 Green Street dojdzie do wydarzeń, które będzie znać cały świat. Zjadą się dziennikarze i gazety, a to za sprawą prawdziwej gehenny, która wydarzyła się właśnie w tym domu.

 

Aby wrócić do początku tych wszystkich wydarzeń, należy cofnąć się do 1977 roku, kiedy to Pani Peggy Hodgson, samotna matka, wynajmuje dom mieszczący się w dzielnicy Enfield przy ulicy Green Street 284. Wprowadza się tam wraz ze swoimi dziećmi: Jannet mającą wtedy 11 lat, Billym lat 7, Johnym lat 10 i Margaret lat 12.

 

Jest 30 Sierpnia 1977 roku, zbliża się wieczór wszyscy kładą się do łóżek, w środku nocy Peggy słyszy przeraźliwy krzyk swojej córki Janet. Dziewczyna mówi matce, że łóżko jej, oraz jej brata zaczyna się trząść same z siebie. Dzieci są na tyle rozstrzęsione, że chcą spać z matką, ta jednak mówi im, że wszystko co się dzieje jest tylko wymysłem ich własnej wyobraźni, każe im się kłaść spać zupełnie nieświadoma dalszych wydarzeń.

 

Należy zawsze pamiętać o tym, że jeżeli nic nie zrobimy ze zjawiskami dziejącymi się w naszym domu, one z dnia na dzień przybierać będą na sile, nikt nie spodziewał się jednak, że będą miały tak drastyczny przebieg.

 

Następnej nocy o godzinie 21:30 Peggy słyszy, niepokojący trzask w pokoju dzieci. Gdy tylko matka idzie zobaczyć co się stało, przerażona zauważa że ciężka komoda z ubraniami, sama została przesunięta, niemal przez pół pokoju. Próbuje przesunąć go na właściwe miejsce, jednak mebel sam przesuwa się w odwrotnym kierunku w stronę drzwi.

 

Janet po kilku latach udzieliła wywiadu, w którym to tak wspomina te straszne wydarzenia:

„Powiedzieliśmy jej, co się dzieje, mama przyszła to zobaczyć na własne oczy. Widziała, jak komoda się przesuwa. Kiedy chciała ją dosunąć, nie mogła, nie była w stanie„

 

Natomiast Margaret tak wspomina wydarzenia dziejące się w domu:

„W domu słychać było takie dziwne dźwięki, nie mogłam zrozumieć, skąd to się bierze. Nikt z nas nie spał w nocy  Zakładaliśmy szlafroki i kapcie i szliśmy spać do sąsiadów„

 

Nie ulega więc wątpliwości, że dziwne zdarzenia nabierały rozpędu i to szaleńczego,dosłownie z dnia na dzień zło zamieszkujące ten dom stawało się coraz silniejsze. Nam wydaje się to dziwne gdyż, żadna siła, nawet jeśli mamy do czynienia z demonem, nie powinna aż tak szybko zyskiwać na sile. Cokolwiek było w tym domu, miało na celu przerazić na rodzinę, wywołać strach oraz karmić się nim, tylko po to aby zagrożenie mogło rosnąć.

 

polter1.jpg

fot/google

 

Vic i Patty Notingam, byli sąsiadami, do których rodzina Peggy zwróciła się o pomoc. Sąsiadom nie sposób odmówić odwagi gdyż, na własną rękę próbowali dowiedzieć się co dzieje się w domu Hudgsonów, tak opisywali te wydarzenia:

„Poszedłem tam i nie mogłem znaleźć źródła tych tajemniczych dźwięków – to było pukanie w ścianę, w sypialni, na suficie. Zacząłem się tym trochę niepokoić„

 

Vic zupełnie nie wiedział co robić był kompletnie spanikowany, Peggy natomiast postanowiła zrobić co tylko może by chronić dzieci. Zadzwoniła więc na Policję. Policjantka Carolyn Heaps, która przybyła na miejsce zdarzenia była świadkiem dziwnych niewytłumaczalnych dźwięków, widzi jak samoistnie przesuwa się fotel, podchodzi do niego próbując, zgadnąć za jaką pomocą jest on poruszany..Jednak nic nie znajduje, oznajmia tylko Peggy, że to co dzieje się w domu, wykracza poza policyjną juryzdykcję. Gdy próbuje wyjść z domu słyszy dziwny wrzask mówiący „Get out” – Wynoś się. Funkcjonariuszka niemal że wybiega z domu.

 

Peggy nie wiedząc co ma zrobić ze swoim problemem postanawia powiadomić..Media, niektórzy zarzucają jej dziś że zrobiła to wyłącznie z chęci zysku, przecież każdy zdrowo myślący człowiek zwrócił by się do kościoła, zamiast do mediów, prawda?  Tak czy inaczej na miejsce przyjeżdżają dziennikarze z Gazety „Daily Mail” Morris Graham i Douglas Bence, doświadczyli w domu przerażających zjawisk, które to potem opisywali

 

„Dzieci krzyczały podczas gdy przedmioty, klocki latały w powietrzu i uderzały w nas z niesamowicie wielką siłą.” Siła była na tyle duża, iż dziennikarze wiedzą, że nie może być to robota dzieci, nie pozostaje im nic innego, jak tylko nagrać i sfotografować dane zjawiska. Matka aby uratować swoją rodzinę zwraca się do Towarzystwa Badań Psychicznych, z którego zostaje wysłanych kolejnych dwóch badaczy do zbadania zjaiska. Guiya Playfaira i Maurice Gross’a, którzy napisali po latach książkę na temat tego nawiedzenia.

 

Badacze przyznali potem, że dom rzeczywiście był nawiedzony, a cała rodzina Hodgsonów, rzeczywiście zmagała się z naprawdę tajemniczą siłą. Jak podają badacze, byli świadkiem między innymi tego jak meble lewitowały w pokojach, klocki lego przelatywały przez pomieszczenia, albo jak biedne dzieci zostawały niewidzialną siłą wyciągane ze swoich łóżek i turlane po całym pokoju niczym szmaciana lalka.

 

Poniżej przedstawiamy materiał Guy’a Playfaira, gdzie prezentuje on i omawia taśmy jakie udało im nagrać w czasie pobytu w Enfield.

 

 

Sprawa w Listopadzie 1977 roku, jest już znana na cały świat, a tajemniczy dom z Enfield uznany za najbardziej nawiedzone miejsce w Wielkiej Brytanii, nawet telewizja z BBC przyjechała robić materiał o rodzinie, jednak nagrania te w bardzo tajemniczy sposób, zostały ukryte albo zniszczone, większość taśm jest na wpół zniszczona, a utraconych materiałów nie da się już odzyskać, dlaczego? Nikt tego nie wie.

 

enfield_poltergheist1.jpg

fot/google

 

Dziwne zdarzenia, koncentrują się na 11-letniej wówczas Janet, dziewczyna wpada w dziwne transy, zaczyna lewitować, zdarza jej też się mówić dziwnymi językami, tak wspomina tamte wydarzenia:

Czułam się wykorzystywana przez siłę, której nikt inny nie potrafił zrozumieć. Naprawdę nie lubię o tym zbyt często myśleć. Nie jestem pewna, czy ten poltergeist był rzeczywiście „zły”. To było prawie tak, jakby to coś chciało być częścią naszej rodziny  To nie chciało nas skrzywdzić. To umarło w tym miejscu i chciało w tym miejscu zaznać spokoju. Jedyną drogą, którą to mogło się komunikować, byłam ja i moja siostra.

 

Badacze jednocześnie odkryli, że część zjawisk była udawana, przez dzieci, także rzekomo niski głos Janet, który należał do mężczyzny miał być udawany, dziewczyna wyjawiła, że w tym domu zmarł poprzedni lokator, Wilkins, co zostało udowodnione. Jednak badacze podejrzewali, że dowiedziała się o tym od samych sąsiadów. Zachodziły coraz większe wątpliwości, co do zjawisk, które miały miejsce w domu.

 

Poniżej zamieszczamy nagranie z „Rozmów z Demonem z Enfield”.

 

 

 

Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na ponad 1500 różnych zjawisk paranormalnych, zebrano różnego rodzaju zdjęcia, taśmy, oraz nagrania video. Badacze są świadkami tego, jak różne rzeczy w domu zaczynają się palić, sztucznie, nienaturalnie sztućce w kuchni zaczynają się wyginać, zarejestrowano dziwne wrzaski, krzyki oraz pukania.. Do dzisiaj wspominają że to jeden z najgorszych przypadków z jakimi przyszło im się mierzyć.

 

Badacze jednocześnie, odkryli że dziewczynki celowo preparują niektóre dowody, natężenie zjawisk było wtedy kiedy nikogo nie było w danym pomieszczeniu, a kamery były wyłączone. Same dziewczynki również przyznały się do preparowania dowodów, ale zdaniem ich tylko dlatego aby wystawić badaczy na próbę. Według Badaczy to Janet i Margaret odpowiadały za część zjawisk, min. Wyginanie się łyżek, nienaturalny głos i niektóre trzaski, tłumaczono to tym, że dzieci wychowują się bez ojca i chcą być jak najczęściej w centrum uwagi.

 

enfield-poltergist-2.jpg

fot/google

 

O ile część zjawisk dało się wyjaśnić, o tyle z pozostałymi nie było już tak prosto.

W między czasie Ed oraz Loraine Warrenowie, pojawili się na miejscu, po zbadaniu sprawy, obydwoje doszli do wniosku, że dom jest nawiedzony przez dwa rodzaje bytów, Poltergeista, złego ducha oraz Demona. Stwierdzili że podczas jednego z transów Janet lewitowała nad ziemią i nie było mowy o żadnej pomyłce czy mistyfikacji, dom był nawiedzony.

 

Ataki Janet, były tak silne, że z ich powodu dziewczynka chciała nawet popełnić samobójstwo, wielokrotnie widziano też jak lewitowała nienaturalnie nad ziemią, chociaż część zdjęć poddaję się pod wątpliwość, mówi się że to sama dziewczynka skakała z mebli, stąd te wszystkie wykonane zdjęcia.

 

Wiadomo było, że należy działać bardzo szybko, wyglądało na to że zarówno zły duch Wilkinsa, jak i pewnego rodzaju Demon jest w tym domu, Warrenowie nie wiedzieli tylko dlaczego? Demony nie nawiedzają domów od tak, ktoś musiał go „Zaprosić” Jednak wszyscy z rodziny mówili, że to nie ich sprawka, pozostało tylko odprawienie egzorcyzmów, te były naprawdę ciężkie, szkło wylatywało ze ścian, przedmioty lewitowały, a demon starał się usilnie opętać dziewczynę, Sami Warrenowie przyznawali potem, że był to jeden z cięższych przypadków w ich karierze.

 

W latach 1980-1985 dzieci wyprowadziły się z domu, według nich egzorcyzm przyniósł dwojaki skutek, demon został pokonany, jednak duch nie został wygnany, słuchać było dziwne dźwięki, stukanie wszyscy czuli się obserwowani. Jednak aktywność zmalała na tyle, że nie przeszkadzała zbytnio nikomu z rodziny.

 

Janet wyprowadziła, się do Essex, gdzie żyje z mężem, tak wspomina minione wydarzenia:

„To był niesamowity przypadek. Jedna z najbardziej znanych spraw dotyczących zjawisk paranormalnych na świecie. Ale dla mnie to bardzo trudne. Myślę, że to wszystko odcisnęło na mnie jakieś piętno, bagaż doświadczeń. Ta paranormalna aktywność, uwaga prasy, różni ludzie, przychodzący i wychodzący z naszego domu. To nie było normalne dzieciństwo, to mnie zniszczyło”

 

Janet zapytana w wywiadzie, ile procent ze zjawisk sfałszowała, powiedziała, ze było to około 2% wszystkich przypadków, przyznała że jej matka, przeszła załamanie nerwowe, ich samych przezywali w szkole. Po zaistniałych wydarzeniach wszyscy przyznali, że mają traumę do końca życia i bardzo trudne dzieciństwo.

 

Poniżej zamieszczamy jeden z wywiadów z Janet.

 

 

Poniżej przedstawiamy, wywiady z policjantami, badaczami i samymi dziewczynkami przeprowadzony w 1978 roku.

 

 

Jeśli myślicie, że jest to koniec sprawy, mylicie się po śmierci Peggy Hodgson, do domu wprowadzili się nowi lokatorzy Claire Benett i jej czterej synowie. Początkowo słyszeli tylko dziwne odgłosy, jednak kilka tygodni potem duch zaatakował dzieci.  Widzieli dziwną postać, ciemnego mężczyzny w swojej sypialni. Claire, odkryła co dzieje się w jej domu. Jak najszybciej postanowiła się wynieść.

 

Teraz ten dom zamieszkują anonimowi lokatorzy, którzy nie chcą rozmawiać o tym co dzieje się w ich domu, jak sami nieoficjalnie przyznają. Nie chcą aby prasa zainteresowała się na nowo zjawiskami, dziejącymi się w tym domu. Stwierdzili, że sobie z tym poradzą.

 

Historia ta zainspirowała James’a Wan’a do stworzenie drugiej części znakomitego horroru obecność, który skupia się na postaciach małżeństwa Warrenów i ich sprawach.

 

Źródło





#2

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2570
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czytałem już kiedyś o tym, historia ciekawa ale nieprawdziwa. Wszystke te zdjęcia rzekomo lewitujących dziewczynek wyglądają tak jakby skakały one z łóżka. Widać to po podkulonych nogach. A ten głos, niby demona przemawiającego przez dziewczynkę nie wymaga komentarza...

 

Aby wrócić do początku tych wszystkich wydarzeń, należy cofnąć się do 1977 roku, kiedy to Pani Peggy Hodgson, samotna matka, wynajmuje dom mieszczący się w dzielnicy Enfield przy ulicy Green Street 284. Wprowadza się tam wraz ze swoimi dziećmi: Jannet mającą wtedy 11 lat, Billym lat 7, Johnym lat 10 i Margaret lat 12.

 

Jak zwykle podobny motyw, samotna matka wychowująca czwórkę dzieci, cięzka sytuacja materialna i chęć zarobienia kasy na duchach. Zaczną się wywiady, BBC przyjedzie, może jakiś taniec z gwiazdami i hajs będzie się zgadzał.

Podobny przypadek był z Amitiville gdzie rodzina zarabiała na oszustwie pozorując nawiedzenie.


Użytkownik Sebastian. edytował ten post 06.01.2017 - 22:43

  • 2



#3

ambiwalencja.
  • Postów: 27
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Niby są zeznania świadków jakoby meble lewitowały, ale to mogło być wszystko sprokurowane. Gdzieś czytałam, że dziewczynka przyznała się, że część z tego wszystkiego była zabawą, ale nie wyjasniła niby ile. Zdjęcia lewitacji faktycznie wydają się być skokami


  • 1

#4

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Spreparowanie takiej historii nie jest aż takie bardzo trudne, jednakże wymaga sporo pracy, aby historia była logiczna i nie miała dziur. Cóż, ta historia jest naprawdę trudna do rozwikłania i wykłada się tylko w miejscach dla nas oczywistych, jak właśnie zdjęcia, które wyglądają jak wyglądają i my je interpretujemy na swój sposób, bo nie wierzymy w to zjawisko.





#5

The Truth Is Out There.

    Internetowy Alvaro

  • Postów: 276
  • Tematów: 42
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niby są zeznania świadków jakoby meble lewitowały, ale to mogło być wszystko sprokurowane. Gdzieś czytałam, że dziewczynka przyznała się, że część z tego wszystkiego była zabawą, ale nie wyjasniła niby ile. Zdjęcia lewitacji faktycznie wydają się być skokami

Masz rację, gdzieś na forum chyba już się pojawił ten temat i faktycznie ktoś wklejał wypowiedzi tych dziewczyn, że się przyznały, że udawały.


  • 0



#6

Last Sicarius.

    Ostrzewtłumie

  • Postów: 1437
  • Tematów: 84
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A już miałem nadzieje, że to ma jakiś związek ze stadionem Liverpoolu a tu znów jakaś wymyślona historyjka :/


  • -1



#7

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Gdzieś czytałam, że dziewczynka przyznała się, że część z tego wszystkiego była zabawą, ale nie wyjasniła niby ile. 

Przeczytaj jeszcze raz uważnie tekst, a zobaczysz, gdzie o tym czytałaś i podpowiem, że było to około 2% ze wszystkich zjawisk.

No dobra, nie szukaj, sam podam na tacy:

(...)

Badacze jednocześnie, odkryli że dziewczynki celowo preparują niektóre dowody, natężenie zjawisk było wtedy kiedy nikogo nie było w danym pomieszczeniu, a kamery były wyłączone. Same dziewczynki również przyznały się do preparowania dowodów, ale zdaniem ich tylko dlatego aby wystawić badaczy na próbę. Według Badaczy to Janet i Margaret odpowiadały za część zjawisk, min. Wyginanie się łyżek, nienaturalny głos i niektóre trzaski, tłumaczono to tym, że dzieci wychowują się bez ojca i chcą być jak najczęściej w centrum uwagi.

(...)

Janet zapytana w wywiadzie, ile procent ze zjawisk sfałszowała, powiedziała, ze było to około 2% wszystkich przypadków

 

To można potraktować, jak przyznanie się do winy, jednakże nie do końca, bo jak sami badacze przyznają, nie wszystko można było wyjaśnić, a badano dość skrupulatnie.

 

Masz rację, gdzieś na forum chyba już się pojawił ten temat i faktycznie ktoś wklejał wypowiedzi tych dziewczyn, że się przyznały, że udawały.

Temat jako taki nie dał się znaleźć w całości za pomocą wyszukiwarki. Były tylko posty przywołujące tą historię przy okazji innych.





#8

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Takie tłumaczenie było zawsze typowe dla wszelkich oszustów. Tłumaczyli, że tylko czasami oszukiwali, a większość tego co robili było realne. Takie wymówki były w przypadkach słynnych mediów takich jak Jan Guzik, Palladino. Arthur conan doyle spierał się z Houdinim właśnie takimi argumentami, przyznając że większość tego co robią paranormalni to może być blef, ale część jest prawdą. 

Tak samo było pewnie w przypadku tego nawiedzenia. Małolata chciała zwrócić na siebie uwagę,wymyśliła nawiedzenie i preparowała potem te zjawiska. Sprawa podobna do historii sióstr Fox http://strefatajemni...iostr-fox/238tg

 

A zdjęcia na których widać jak to dziecię wisi w powietrzu to skok z łóżka tak jak już inni wcześniej napisali. Podobnie został wywołany ten efekt gdzie widać jakieś poduszki w które rzekomo unoszą się, najzwyczajniej ktoś nimi rzucił do góry i cyknął fotę. I o to wielka tajemnica.


Użytkownik Wszystko edytował ten post 07.01.2017 - 10:43

  • 0



#9

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No, ale my mówimy o tym, że spreparowanie zjawisk miało miejsce, wtedy, kiedy nie była prowadzona obserwacja. Co więc z pozostałymi? Przecież zostały zarejestrowane, zbadane i potwierdzono, że w tym czasie prowadzono obserwację. Nie upieram się przy prawdziwości wydarzeń, ale nie mam powodów sądzić inaczej, skoro ktoś daje ku temu świadectwo. Jeżeli założyć inaczej, to musimy brać za pewnik, że badacze są również oszustami. Jeżeli tak, badanie czegokolwiek w jakikolwiek sposób mija się z celem, bo zakładamy, że to i tak nie jest prawdą.

Ja w duchy nie wierzę, ale są zjawiska, których jeszcze nie wytłumaczono należycie, a podaje się je jako zjawiska wywołane przez duchy. Spoko, jeżeli nie duchy, to co? Tutaj jest zagwozdka do rozwiązania, ale nie na zasadzie odrzucenia wszystkiego, ale przesiania informacji.





#10

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli badacze twierdzili, że dziewczynki lewitowały, a na dowód mają tylko zdjęcie podskakiwania na łóżkach, to z ich podejściem coś chyba było nie tak. I jakoś tak dziwnym trafem gdy działały kamery najniezwyklejsze zdarzenia ustawały.


  • 0



#11

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Różne rzeczy zostały zarejestrowane i potwierdzone. Wymienione wcześniej postacie Guzik i Palladino też były testowane, na żywo przez grupy uczonych, które orzekły prawdziwość zjawisk. Taki Charles Foster też wyprawiał niemal cuda, na przykład sprawiał że w powietrzu latały różne świecące punkty. Też robił to na żywo w obecności wielu świadków. 

During the interview both girls were asked the question "How does it feel to be haunted by a poltergeist?" Janet replied "It's not haunted" and Margaret interrupted "Shut up". These factors have been regarded by sceptics as evidence against the case.

Mam przetłumaczyć? Mieszkasz w Anglii, więc chyba nie trzeba. 

Five reasons why London’s most famous poltergeist case is a hoax

http://www.timeout.c...s-a-hoax-061616

Typowa ściema wymyślona przez rozkapryszone i fantazjujące dzieci.

 

 

Facet na tym zdjęciu http://www.paranorma...-1483731606.jpg  to wymieniony w arcie Maurice Gross. Jego wiarygodność jako badacza jest wątpliwa jeśli weźmiemy pod uwagę jego inne twierdzenia. Jak można przeczytać na wiki to In 1995 Grosse was at a vigil in Charlton House when it was claimed that a piece of crockery materialised and shattered. Czyli mówiąc krótko że naczynie stołowe się zmaterializowało i rozbiło na kawałki.

A tak poza tym to dziwne że obcy facet łapie małolate i tarza się z nią po łóźku. Ale widocznie koleś lubił się tak pobawić.


Użytkownik Wszystko edytował ten post 07.01.2017 - 11:50

  • 0



#12

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tylko o czym świadczą wyczyny Fostera? O tym, że ktoś nie potrafił wyjaśnić zdarzenia, czy o tym, że był zręczny na tyle, że nie złapano go na oszustwie? Tego nie napisałeś, a to są dwa różne oblicza tego samego zdarzenia.

Pytam więc jeszcze raz, skoro ktoś (badacz) orzekł prawdziwość zdarzenia, znaczy, że temu się dobrze przyjrzał, zbadał. Klasyczne szkiełko i oko. Dlaczego więc mam odrzucać prawdziwość badań, pomimo, że w zjawisko nie wierzę? W takim razie w jakim świetle stawia to badaczy, którzy zapewne dołożyli wszelkich starań, aby to wyjaśnić?

Jeżeli jest to wymysł małolat, to dlaczego nie odrzucono prawdziwości reszty zjawisk w tym domu.





#13

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2570
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

I jakoś tak dziwnym trafem gdy działały kamery najniezwyklejsze zdarzenia ustawały

 

Wcale nie ustawały, osoba schowana po za kadrem rzucała butem i pudełkami w reportera :P To jest cały dokument z BBC, zaznaczyłem najbardziej naciągany moment w tym dokumencie o którym mówię.

https://youtu.be/sls6pszMGfk?t=2m38s


  • 0



#14

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"O tym, że ktoś nie potrafił wyjaśnić zdarzenia, czy o tym, że był zręczny na tyle, że nie złapano go na oszustwie? Tego nie napisałeś, a to są dwa różne oblicza tego samego"
Jedno jest związane z drugim, nie potrafił wyjaśnić bo koleś potrafił dobrze oszukiwać. To jest podobna sytuacja jak z Stanisławą Tomczyk która przesuwała przedmioty. Badający to zjawisko Ochorowicz widzą jakąś dziwną cienką substancję między rękami nazwał to rodzajemm pajęczej nici stwierdzając że ta nić wydobywa się w tajemniczy sposób. A to była po prostu zwykła nitka taka do szycia ubrań.

Badacze dołożyli wszelkich starań? Chyba żarujesz. Robienie zdjęć dziewczynie jak skacze po łóżku to jakaś parodia. Ktoś ma w to uwierzyć?
Nie poznaję cię Staniq piszesz tak jak nie ty.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 07.01.2017 - 13:10

  • 0



#15

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A tak poza tym to dziwne że obcy facet łapie małolate i tarza się z nią po łóźku. Ale widocznie koleś lubił się tak pobawić.

Nadinterpretacja. On spędził z nimi trochę czasu, więc był znajomą osobą, poza tym tam nie widzę tarzania, lecz przytrzymywanie. W sumie mało istotne wydarzenie.

 

Badacze dołożyli wszelkich starań? Chyba żarujesz. Robienie zdjęć dziewczynie jak skacze po łóżku to jakaś parodia. Ktoś ma w to uwierzyć?
Nie poznaję cię Staniq piszesz tak jak nie ty.

Tak to wygląda, owszem. Problem w tym, że nie wiemy, jak lewitacja powinna wyglądać. Czy ciało powinno być w poziomie, czy w pionie, a może pod kątem? Jeżeli pod kątem, to pod jakim?

Wszystko@ przyjacielu, mnie się poglądy nie zmieniły, a jedynie szukam odpowiedzi. Bycie sceptycznym, to również szukanie, szkiełko i oko.

W jednym masz rację, dowody są marne, ale trzeba założyć, że ktoś się tam starał coś zrobić. Może, gdyby mieć dostęp do dokumentacji, można by powiedzieć coś więcej.






 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych