Skocz do zawartości


Zdjęcie

Forumowy mini warsztacik - macie jakieś problemy? Piszcie...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
216 odpowiedzi w tym temacie

#166

Dr Röck.
  • Postów: 136
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Problem został i się nasilil. Nie ma różnicy czy benzyna czy gaz
W tej chwili nawet zagrany szarpie, gasnie ciężko odpala. Dlawi się.

 

Lewe powietrze albo go zalewa. Tak jak pisalem wczesniej. Sprawdzic szczelnosc dolotu, czy gdzies nie ciagnie powietrza, uszczelki pod kolektorem ssacym i wydechowym, luzy na przepustnicy itp. Zalewanie moze byc spowodowane mnostwem rzeczy, padniety czujnik temperatury, padnieta sonda lambda, regulator cisnienia paliwa, pompa paliwowa, przewod powrotny paliwa do baku, reduktor przepuszczajacy gaz do kolektora - sprawdz wezyk podcisnieniowy jesli jest, czujnik halla. A najlepiej pojedz na sprawdzenie spalin i podaj tu wynik.

 

Witamy w swiecie Audi... :)

 

Wymienione:
Przewodu
Cały aparat zaplonowy
Przeczyszczona przepustnicy
Świece

 

Pisalem wczesniej ze w tym przyczyny szukac nie ma sensu, bo wariat nie wie o czym mowi.





#167

Vintagee.
  • Postów: 20
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Spaliny w normie. Wymieniony rozrzad z napinaczem. Jak żałuję że to auto nie stoi na podwórku, sam bym coś posprawdzal. Bo ci mechanicy....wróć "wymieniacze"- bo teraz mechaników to że świecą szukać- za chwilę wymienia cały słupek zanim dojdą co i jak.

Użytkownik Vintagee edytował ten post 20.04.2016 - 13:54


#168

Dr Röck.
  • Postów: 136
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

To juz jestesmy w domu, nie pisales o tym ze robiles rozrzad. Masz zle ustawiony pasek, cofniety o 1-2 zabki. jedz na kontrole.





#169

Dr Röck.
  • Postów: 136
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

No i nie dociagnalem autem do okraglego miliona przebiegu jak planowalem. 993 tysiaki na blacie i jakas debilka autobusem przypalantowala mi w bagaznik. Tylu nie ma, przod tez oberwal. Zawsze mowilem, ze baby moga prowadzic najwyzej mopa albo odkurzacz, a nie samochod.

 

Napisalbym dosadniej co o tym mysle, ale bana dostane znowu.

 

Edycja: D.K.

Proponuję grzeczniej. Tu nie jest miejsce na tego typu wycieczki osobiste.

 

prowokacja2.gif


Użytkownik D.K. edytował ten post 15.07.2016 - 19:58




#170

Dr Röck.
  • Postów: 136
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

@up

Problem rozwiązany, trochę trwało ale się udało. Okazało się, że nie było tak źle, wyglądało gorzej niż w rzeczywistości. Konstrukcja nienaruszona, tylko poszycie trzeba było wymienić i lekko ponaciągać. 5 miesięcy i auto znowu na chodzie.

 

Milion przekręciłem, więc skontaktowałem się z centralą Lexusa. Odpisała jakaś lambadziara z marketingu, że gratulują i w ogóle, że mam przyjechać, pokażą auto w telewizji i opiszą w gazetach, będę sławny itp. Olałem idiotkę, napisałem do Lexus Europe. Tu było trochę lepiej, poprosili o podjechanie do centrali na zbadanie auta, do Holandii gwarantując zwrot kosztów podróży i noclegu. Spoko, pojechałem. Badanie wypadło pozytywnie, więc oficjalnie uznano mi przebieg. Dostałem dyplom, plakietkę na klapę i ofertę nowego ISa w zamian za mojego lub 50% zniżki na nowego GSa i darmowe przeglądy okresowe. Haczyk taki, że IS-a nie mógłbym sprzedać przez 2 lata, a GS przez 3. Nie zgodziłem się, bo te auta są tak paskudne, że wstydziłbym się nimi jeździć, ale wynegocjowałem, że zostawię sobie swojego i dostanę nowego ISa ze stocku za 50% ceny. To nawet brzmiało dobrze, bo miałem chętnego na takie auto - więc dostał nowe auto za pół ceny plus jeszcze 20% prowizji dla mnie. Czyli do przodu ogólnie.

 

Wracałem połowę drogi z Holandii tym ISem. Tylko połowę, dłużej nie wytrzymałem i przesiadłem się do mojego 25letniego antyka. Niebo, a ziemia.

 

Plus taki, że jak nie miałem auta, to kupiłem sobie inne do jeżdżenia. CX, '76. Widzę konkurs na zdjęcie paranormalne, myślicie, że się nada? :)


Użytkownik Dr Röck edytował ten post 01.08.2017 - 11:51




#171

lukinho.
  • Postów: 0
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam, mam wydawać by się mogło mało istotne pytanie, dotyczące pozostawiania samochodu na parkingu na biegu lub na ręcznym. Szukając informacji w internecie najczęściej można natknąć się na odpowiedzi w stylu "Ja zostawiam na biegu bo mi ręczny nie działa", albo "Ja zostawiam na ręcznym bo tak mi na kursie mówili". Czy jest to kwestia indywidualna, czy istnieją jakieś techniczne czynniki świadczące za jednym lub drugim? Wiem tylko, że zimą na ręcznym mogą przymarznąć linki od ręcznego i wtedy zaleca się używania biegu.



#172

Dr Röck.
  • Postów: 136
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Obie opcje mają jakieś wady. Zostawianie auta na recznym powoduje naciągnięcie linki i szybsze jej zużywanie. Jak nie ruszasz w ogóle dźwigni ręcznego, to mechanizm się zapieka i przestaje działać. Podobnie jest z elektrycznym ręcznym, jak używasz, to zużywasz, jak nie używasz, to się sypie. Szczególnie w autach od VAGa.

 

Jak zostawiasz auto na biegu na płaskim to w sumie żaden problem. Jak na wzniesieniu, to tak naprawdę elementem trzymającym auto w miejscu jest pasek rozrządu inaczej mówiąc, auto wisi na pasku. To niedobrze na dluższą metę. Jak masz automat i na wzniesieniu zapniesz na P, to z kolei ciężar auta opiera się o zapadkę, która też się w końcu sypnie.

 

Ja robię tak, że na płaskim wrzucam na P i nie ruszam ręcznego. Na pochyłości najpierw unieruchamiam auto ręcznym, a potem daję P.

 

Ale w sumie nie ma się co przejmować.





#173

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ręczny trzeba używać od czasu do czasu. W poprzednim aucie jakie mieliśmy prawie w ogóle nie był zaciągany i potem przestał działać tak jak powinien. W obecnym jest używany częściej i działa normalnie.



#174

lukinho.
  • Postów: 0
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Teraz już wiem, dlaczego ręczny tak słabo wypada na przeglądzie. W zasadzie zawsze go używam na postoju. Mam zamiar przed zimą samodzielnie zająć się wymianą oleju i filtrów i mam takie pytania, olej powinien być rozgrzany czy zimny przed spuszczeniem oraz czy stosować płukankę. Mam polo 3, silnik benzynowy 1,4, nie bierze oleju, jest wlany 10w40 i wymieniany co 10 tys. km. Pod korkiem wlewu jest jednak dużo syfu, co to może oznaczać?
ULH5dHV.jpg
I jeszcze pytanie do Dr.Rock lub kogoś kto ogarnia włoską motoryzację. W pobliżu mam fajne bravo do kupienia po lifcie, tylko silnikiem 1,4 140 km MultiAir. Czy to dobry silnik, jak z awaryjnością w stosunku do t-jet?
Z góry dzięki za odpowiedź.



#175

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Zostawianie auta na recznym powoduje naciągnięcie linki i szybsze jej zużywanie

 

 W sumie od tego ta linka jest. Wszystko się w aucie zużywa. A nawyk zaciągania ręcznego jest dobrym nawykiem. Bezpieczniej jest zaciągać go zawsze, niż oceniać za każdym razem "trzeba czy nie trzeba"? Bo w pośpiechu można zapomnieć. A auto na dwójce, na wzniesieniu, może nam odjechać. wystarczy impuls, np. ktoś lekko stuknie nas w tył.

 Pamiętam z gówniarza przestawialiśmy auta (głównie trabanty i maluchy) zostawione na biegu.  Wiem że raczej to się nie zdarza, ale... na youtube pełno jest filmików z odjeżdżającymi autami. Niekonie





#176

Dr Röck.
  • Postów: 136
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

W pobliżu mam fajne bravo do kupienia po lifcie, tylko silnikiem 1,4 140 km MultiAir. Czy to dobry silnik, jak z awaryjnością w stosunku do t-jet?

 

Dobry silnik. Chyba najlepszy po zwykłym t-jecie małolitrażowy benzyniak z turbo. Multiaira nie ma się co bać. Awaryjność nie jest większa, jedyny problem to bardziej skomplikowany układ rozrządu. W garażowych warunkach jego zrobienie jest dużo trudniejsze, bez dedykowanej blokady nie ma co podchodzić w ogóle do silnika. Poza tym jak się wymienia moduł sterowania zaworami, to trzeba wiedzieć o tym, że musi być najpierw zalany olejem, bo jak się tego nie zrobi, to całość się sypnie po paru tysiącach km. Stąd się też biorą opowieści o awaryjnym multiairze. Jak będziesz jeździł z rozrządem nie do byle cepa robiącego 1.9 tdi, tylko jakiegoś gościa, który ogarnia temat, to problemów nie będziesz mieć żadnych. No i nie ma co na oleju oszczędzać. Sam silnik jest bardzo dobry.





#177

halinaeu.

    Zefireu

  • Postów: 27
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Czasami kiedy hamuję albo zwalniam, gaśnie (i wtedy muszę dwójkę i gaz żeby odpalił). To bardziej zależy od jakości paliwa, czy może coś tam jest nie tak z silniczkiem skokowym?

Fiat uno.





#178

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wprawdzie @Dr Röck zaraz mnie zgasi wylewnie, :) Ale ja bym rozebrał silniczek krokowy. Przeczyścił i nasmarował.

 Często problemy z wolnymi obrotami, spowodowane są zasyfieniem krokowego. Ale zanim to zrobisz przeczyść połączenia elektryczne za pomocą wd-40. Tzn.  rozłącz połączenie popryskaj , poczekaj i połącz. Czasem pomaga. 





#179

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6632
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Od tego chyba zawsze warto zacząć. 

Taki miałem przypadek: 

- w moim Dodge'u (SXT , 2.0 benzyna, 156 koników, wolnossący, 2008) zaczął wyskakiwać błąd, wskazujący na problem z przepustnicą, a podczas odpalania silnik dziwnie się zachowywał. Problem znikał po ponownym odpaleniu silnika.

Mechanik upierał się, że należy przeczyścić przepustnicę, a na pewno rozebrać, aby się przekonać o jej stanie. Chciałem tego uniknąć, bo koszt dość spory - 60 funtów.

Wszystko wskazywało na to, że ma rację, ponieważ problem pokazał się wraz z niskimi temperaturami, a więc w czasie, kiedy ssanie jest ustawiane automatycznie na większe.

Podpadało mi tylko, dlaczego problem znika, kiedy zrobi się wilgotno, pomimo tak samo niskiej temperatury. 

Pewnego poranka, suchego i zimnego, przed odpaleniem otworzyłem maskę auta. Autko odpaliłem, zaczął się silnik trząść. Wyskoczyłem i szybciutko prysnąłem WD-40 na złączkę el. przepustnicy tak, aż się przelało. Problem zniknął i nie ma go do dziś.

Tak robię zawsze, zanim pojadę do mechanika z podobnym problemem. 





#180

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mam problem, piszczy w aucie. Kiedy skręcam koła na maxa, słychać piszczenie z przednich kół. Dzieje się tak przy małych prędkościach, a nawet kiedy auto stoi.
Chevrolet aveo rok 2009. Mechanik oglądał jakieś 2 miechy temu i stwierdził że wygląda ok.




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych