Skocz do zawartości


Zdjęcie

Pierwsza stracona w Polsce czarownica będzie miała swój pomnik?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
13 odpowiedzi w tym temacie

#1

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6632
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

„Staruszka z Chwaliszewa” powraca po latach. Stracona w 1511 roku poznańska znachorka, była pierwszą kobietą, którą spalono na stosie za używanie czarów. Choć od wydarzenia minęło już ponad 500 lat, artystka i radna jej rodzinnego miasta chce upamiętnić ją pomnikiem.

 

shutterstock_244388722.jpeg

fot/Shutterstock

 

Na ten nietypowy pomysł wpadła Ewa Łowżył – artystka, współzałożycielka KontenerArt i radna osiedlowa. Kobieta chciałaby upamiętnić znachorkę, którą niesłusznie oskarżono i spalono na stosie.

 

- Historię Poznania tworzyli i mężczyźni, i kobiety. Bywały w niej i momenty chwalebne i dramatyczne, o których powinno się pamiętać w równym stopniu. Moim zdaniem nawet teraz kobiety o wyrazistej osobowości często traktowane są podejrzliwie, a rzucanie fałszywych oskarżeń jest w dzisiejszych czasach bardzo niebezpieczną bronią – powiedziała.

 

Pomysł podchwycili mieszkańcy, którzy zaczęli podpisywać się pod petycją radnej. Jak napisała na swoim profilu na Facebooku, większość pomników w mieście sławi tylko historię mężczyzn, a taka sytuacja powinna skłaniać do refleksji.

 

Zaczarowane piwo

 

Słynna dziś staruszka padła ofiarom popularnych w XV i XVI wieku procesów czarownic. Był to pierwszy taki przypadek na ziemiach polskich. W Chwaliszewie, obecnej dzielnicy Poznania, znajdowały się warzelnie piwa. Kobietę oskarżono o dorzucenie czegoś do wody w kadziach, przez co poważnie zatruło się wielu mieszkańców. Zajmowała się na co dzień ziołolecznictwem, więc mieszkańcy nie mieli wątpliwości, że to ona za tym stoi. Sąd kazał więc spalić znachorkę na stosie.

 

- Należy pamiętać, że kiedyś piwo było bardzo ważnym i popularnym napojem; dziennie piło się go ok. trzech litrów, więc zbrodnia ta była dla nich ogromna – powiedział wykładowca Uniwersytetu Adama Mickiewicza i przewodnik miejski Aleksiej Artyszuk.

 

Polskie czarownice

 

Przypadek z Poznania nie jest jedynym w Polsce. W 2008 roku władze Czeladzi zamówiły u artysty Jacka Kicińskiego pomnik, który miałby upamiętniać Katarzynę Włodczykową. W XVIII wieku kobieta przepowiedziała kilka tragedii, więc władze miasta oskarżyły ją o konszachty z diabłem i spalono ją na stosie. Ówczesny burmistrz uznał, że takie osoby są dziś traktowane na równi z innymi. By odczarować Włodczykową wykonano kosztowny pomnik.

 

Swoją niechlubną historię ma też m.in. Września, w której córka i żona owczarza miały spłonąć na stosie oskarżone o kontakty z diabłem. Wiele procesów miało miejsce także w Kaliszu, Wągrowcu, Gnieźnie czy Wronkach.

 

Znana jest też historia żony i córki tkacza Michała Doerra. Pewnego dnia jego dom odwiedziła sierota, którą jego córka poczęstowała kawałkiem chleba. Dziewczynka skarżyła się potem we wiosce, że ta chciała ją otruć. Córka i żona tkacza zostały uznane za czarownice. Tkacz nie chciał w to uwierzyć, więc poprosił o przeprowadzanie próby wody. Kobiety były ubrane w obszerne spódnice, więc nie utonęły od razu. To uznano za ewidentny dowód, że spółkują z diabłem. Obie kobiety torturowano, aż wreszcie same przyznały się do czarów.

 

Niechlubnie zapisała się w historii miejscowość Ostrzeszów, którą nazywa się dziś „polskim Salem”. W 1775 roku miało tam dojść do stracenia 14 kobiet oskarżonych o czary. Jedną z czarownic była żona bogatego gospodarza, uznano, że to na pewno za sprawą paktu z diabłem. Drugą z nich była wdowa, którą oskarżono o spowodowanie śmierci własnej córki; kolejną – chora psychicznie dziewczyna.

 

Wszystkie podejrzane zatrzymano i podano okrutnym torturom. Te, które tortury przeżyły, przewieziono w beczkach i asyście zakonników na tzw. Łysą Górę, gdzie miały się wcześniej spotykać i przywoływać nieczyste moce. Kobietom obcięto głowy, a ciała – dla pewności – spalono na stosie. Następnego dnia stracono także trzy córki domniemanych czarownic, które rzekomo miały wyssać nadprzyrodzone umiejętności z mlekiem matki i nauczyć się od nich rzucania zaklęć.

 

Źródło: WP Kobieta r1g32a.jpg

link: http://kobieta.wp.pl...,wiadomosc.html





#2

Legendarny..

    King of Nothing, Slave to No One

  • Postów: 964
  • Tematów: 187
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nic dodać, nic ująć... Na temat skrajnie katolickiej ciemnoty.

Użytkownik Legendarny. edytował ten post 17.09.2015 - 22:37

  • -6



#3

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zasadniczo wygląda na to, że skazano ją za zatrucie piwa a nie za czary.


  • 1



#4

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Legendarny, uważasz, że ciemnota jest katolicka ?  A czy się zastanawiałeś, w jakich krajach najwięcej spalono czarownic ?  Podpowiem Ci, w krajach protestanckich. Słynny proces czarownic z Salem też się odbył w gminie protestantów.


  • 0



#5

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6632
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nic dodać, nic ująć... Na temat skrajnie katolickiej ciemnoty.

Pewnie miałeś na myśli chrześcijańską ciemnotę.





#6

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Nic dodać, nic ująć... Na temat skrajnie katolickiej ciemnoty.

Pewnie miałeś na myśli chrześcijańską ciemnotę.

 

Bzdura.

 

Palenie(ogólnie zabijanie) czarownic to stary , bardzo stary, pogański  zwyczaj.  Został zakazany przez chrześcijaństwo na prawie 1000 lat. Przez prawie 1000 lat za samosąd na czarownicy groziła kara śmierci.Przez 1000 lat kościół  chrześcijański twierdził że czary mogą sie odbywać tylko za wiedza i zgoda Boga więc opowieści o zabójczych czarownicach to tylko bajka.Autor "Heinrich KramerMłota na czarownice" trafił za tą publikację do więzienia  .Oskarżycielem był pomówiony o współautorstwo Jakob Sprenger. :) Czarownice do dzisiaj sa zabijane w choćby w szamanistycznej, czarnej  Afryce. Za rozpętanie horroru polowań na czarownice w Europie odpowiadają ówcześni ... zachodnioeuropejscy naukowcy.  Europę Zachodnią (a dokładniej tereny objete oddziaływaniem Golfstromu) dotkneła katastrofa klimatyczna wywołana "przygaśnieciem " słońca znane nam jako Minimum Maundera. Naukowcy ( wsród nich byli zarówno duchowni ale również

 np adepci magii).tłumaczyli częste katastrofalne i niespotykane zjawiska atmosferyczne spiskiem czarownic. To "atmosferyczne" powiązanie czarostwa można odnaleść w nazwie  firmy która wypuściła  gry umieszczone w magicznej rzeczywistości Blizzard czyli Gradobicie. Osobą osobiście odpowiedzilaną za rozpoczęcie polowań jest cesarz niemiecki Karol który w nowym kodeksie karnym umieścił wszystkie procedury z niesławnego wcześniej młota na czarownice(który był troche taką teorią spiskową) Kraje które były w opozycji do kultury zachodniej(prawosławie , islam itp)nie doświadczyły tego koszmaru w takim rozmiarze.

 

W renesansie , reformacji i kontrreformacji   na stos skazywano również za zbrodnicze podpalenie , trucicielstwo i i kilka jeszcze innych ciężkich przestępstw. Dużo rzekomych czarownic to tak naprawdę całkim realne  przestępczynie. Np reklamowana prze kanał Discovery  jako "ostatnia czarownica spalona w europie"( Czarownica z reszla  to  sprawa procesu w Reszlu . W Reszlu na stosie w 1811 spalono chorą umysłowo podpalaczke.Wbrew pozorom ostatni proces czarownic w Europie miał miejsce w Angli w XX wieku czyli w sytuacji gdy trudno mówić o chrześcijańkim sądownictwie. Ostatecznie czary przestały być w Wielkiej Brytanii przestępstwem w 1951(!), kiedy Witchcraft Act zastąpiono liberalniejszym Fraudulent Mediums Act. Żeby śmieszniej było inkwizycja hiszpańska wycofała się z procesów czarownic w czasie ich najwiekszego nasilenia w Europie czyli w XVII w. Współcześnie  tylko kraje z prawodawstwem opartym na Szariji urządzają procesy o czary. Np w Libanie w 2010 roku został skazany i zabity telewizyjny wróż. Taki lokalny Wróżbita Maciej czy inny Kaszpirowski.

Wbrew obiegowym  wyobrażeniom wiekszość ofiar procesów o czary to ofiary samoistnych linczów lub ofiary sądów całkowicie laickich związanych z samorządami a nie z jakimś kościołem.Np ostatnia  ofiara pławienia i zabita kobieta na terenach obecnie polskich to Krystyna Ceynowa z Chałup utopiona w morzu w czasie  całkowicie nielegalnego lincz 1836 na terenie Prus.

 

Niechlubnie zapisała się w historii miejscowość Ostrzeszów, którą nazywa się dziś „polskim Salem”. W 1775 roku miało tam dojść do stracenia 14 kobiet oskarżonych o czary. Jedną z czarownic była żona bogatego gospodarza, uznano, że to na pewno za sprawą paktu z diabłem. Drugą z nich była wdowa, którą oskarżono o spowodowanie śmierci własnej córki; kolejną – chora psychicznie dziewczyna.

Wszystkie podejrzane zatrzymano i podano okrutnym torturom. Te, które tortury przeżyły, przewieziono w beczkach i asyście zakonników na tzw. Łysą Górę, gdzie miały się wcześniej spotykać i przywoływać nieczyste moce. Kobietom obcięto głowy, a ciała – dla pewności – spalono na stosie. Następnego dnia stracono także trzy córki domniemanych czarownic, które rzekomo miały wyssać nadprzyrodzone umiejętności z mlekiem matki i nauczyć się od nich rzucania zaklęć.

 

 Po pierwsze nie chodzi o Ostrzeszów  tylko o pobliski Doruchów. Po drugie cała sprawa to raczej XIX kaczka literacka opublikowana w lokalnej antyklerykalnej gazecie (Przyjaciel Ludu) . Takie XIX wieczne "NIE". Brak jakichkolwiek dowodów na proces , odpisów sadowych , wpisów w księga parafialnych itp. W tamtym czasie raczej karano za pomówienia o czarostwo a nie za czarostwo.Wg anonimowego artykułu będącego jedynym źródłem o procesie sprawa była bardzo słynna i stała się podstawą uchwalenia rok później prawa zakazującego procesy o czary. Jednak brak jest jakichkolwiek dowodów że na sejmie ktokolwiek o tym słyszał. A był to czas gdy pisanie pamietników było ekstremalnie popularne.


  • 1



#7

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Lokalne samosądy z oskarżenia o czary zdarzały się jeszcze później, natknąłem się na taką sprawę z Mazowsza gdzie w 1886 roku pewną kobietę oskarżoną o zadanie uroku sąsiadki zatłukły na śmierć, twierdząc że chciały wygnić z niej diabła.


Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 18.09.2015 - 23:21

  • 0



#8

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zaciekawiony, dnia 19 Wrze 2015 - 00:20, napisał:
Lokalne samosądy z oskarżenia o czary zdarzały się jeszcze później, natknąłem się na taką sprawę z Mazowsza gdzie w 1886 roku pewną kobietę oskarżoną o zadanie uroku sąsiadki zatłukły na śmierć, twierdząc że chciały wygnić z niej diabła.

 

 


We wschodniej Małopolsce w latach 20 doszło do samosądu w którym pomówiono o ... wampiryzym lokalnego felczera pobierającego krew do badań.Biedak ledwo ssie uratował.

 

1xgYsuJ.png

 

 

W sumie wachałem się czy o tym mówić . Moja własna babcia został pomówiona o "złe oko" we wczesnych 50 tych.  Jak do tego doszło ? Babcię okradli sąsiedzi .Była  biedna ale i miała jedna cenna rzecz maleńki, złoty pierścionek po teściowej (dziadek był z dość bogatej rodziny ) który trzymała jako zabezpieczenie na "czarną godzinę ". I własnie ten pierścionek został skradziony przez kogoś zaprzyjaźnionego z moja rodziną . Złodziejem był to ktoś  kto wiedziłał gdzie jest pierścionek.(zawiniety w bieliżniarce). W kazdym razie babcia   publicznie powiedziła że rzuca na złodzieja klątwe. W mojej rodzinie byli znani(w XIXw)  w okolicy znachorzy czy zielarze. Klątwa początkowo nie odniosła żadnego skutku. Jednak ... przytrafiła sie serią tragicznych wypadków w rodzinie sąsiadów . A to zawalił się komin w czasie najwiekszych mrozów ( po raz pierwszy napalili kradzionym koksem i kommin nie wytrzymał wysokiej temperatury ) ,padł ich  koń i krowa poparzona w pożarze, a potem na wiosnę utopiła się  córka z narzeczonym w czasie popijawy nad brzegiem rzeki. Narzeczony był nieco "szemrany". Tuż przed pogrzebem ktoś podrzucił do domu babci woreczek z pierścionkiem,  niezła sumka pieniędzy i  kartką z napisem  "Wybacz nam" .   Sprawa krążyła poczta pantoflową po wiosce i babcia dorobiła sie opini "złego oka" czyli czrownicy. Co ciekawe kiedyś babcia opowiedziła jaki rytuał miał rzekomo wywołać taki efekt... Tak jak mówiłem: 50 lata  XXwiek  miescowość Bujny pod Piotrkowem Tryb. :) . Ale nikt złego słowa nie powiedził bo społecznośc wioski uznła że działała  słusznej sprawie. 


  • 2



#9

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6632
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 

Nic dodać, nic ująć... Na temat skrajnie katolickiej ciemnoty.

Pewnie miałeś na myśli chrześcijańską ciemnotę.

 

Bzdura.

Właśnie Panie noxili. Nigdy bym Ci nie dał minusa, ale w tej sytuacji....

Dlaczego? Otóż, nie czytasz ze zrozumieniem. Ja swoim postem nawiązałem do wypowiedzi kpiarz i Legendarnego. Kpiarz słusznie zauważyła, że katolicyzm nie był tym, który górował w ferowaniu wyroków na czarownice. Zapewne Legendarnemu chodziło o chrześcijan, czyli całą wspólnotę, zarówno katolicką, jak i protestancką. Wydawało mi się, że rozróżniasz kto zacz. Myliłem się?

Minusa od owrfulla nawet nie komentuję, bo się nie wypowiedział, więc nie wiem o co mu chodzi.





#10

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A zdajesz sobie sprawę panie Staniq  że palenie/zabijanie czarownic nie jest chrześcijańską ani nawet  religijną sprawką??Jeśli można mówić, to tylko ogólno ludzkiej głupocie.

Moze Cię żle zrozumiałem  ...


  • 0



#11

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niemniej katolicy i protestanci spalili tych czarownic całkiem sporo, dlatego mówienie o "chrześcijańskiej ciemnocie" jest w pewnym stopniu uzasadnione.


  • 0



#12

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6632
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Moze Cię żle zrozumiałem  ...

Prawdopodobnie, bo nie wspomniałem nawet słowem o chrześcijańskim sprawstwie, a jedynie o chrześcijańskiej ciemnocie (gdyby mnie łapać za słowa). Resztę dopowiedziałeś sobie sam. Moim zamiarem było uściślenie wypowiedzi Legendarnego i kpiarz, ponieważ nie wszyscy znają różnice dzielące katolików i chrześcijan jako takich, podobnie jak w innym temacie nie wszyscy wiedzą jak różny jest emigrant od imigranta. 

To ostatnie to nie offtop, a przykład.





#13

Fedon.
  • Postów: 94
  • Tematów: 5
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@noxili

Opowiedziałeś bardzo ciekawą historię o swojej babci. Świadczy ona, że jednak ''coś jest" w dawnych zwyczajach, obrzędach i sposobach oddzialywania na naszą rzeczywistość, bo w końcu mówimy o połowie XX wwieku. To, że nasza racjonalna (przynajmniej w znacznym stopniu) epoka podchodzi do świata inaczej, deprecjonując i zapominając o takich metodach, nie stanowi rozstrzygajacego dowodu, że były one całkowicie bezzasadne. W końcu, niektóre z zarzuconych (przynajmniej oficjalnie) poglądów "wracają do łask", choć czasem w innym nieco kontekście czy naświetleniu oraz przy użyciu bardziej współczesnej terminologii. Sztandarowym przykładem będą tu chyba tezy postawione przez Caprę w "Tao fizyki", czyli wykazanie zbieżności, jeśli nie idemtycności (w pewnych, ale kluczowych obszarach) starożytnej wiedzy, religii i filozofii dalekowschodniej, z osiągnięciami fizyki współczesnej. Innym przykładem może być ziołolecznoctwo, będące również domeną naszych babc i prababć, a gwałtownie zwalczane przez Unię, a ściślej przez stojące za nią koncerny farmaceutyczne. A przecież, gdyby było całkowicie nieskuteczne, to nie istniał by powód, aby je zwalczać. Logiczne.

Ciekawe, swoją drogą, o jakim rytule Twoja  babcia mówiła... Ale najparwdopodobniej zawierał jakieś inwokacje słowne, a słowo, głos, to wibracje, które nie pozostają bez wpływu zrówno na ciala i obiekty materialne, jak i na psychikę człowieka. A może mają, bądź powodują i inne efekty, które da się nawet całkiem racjonalnie wytłumaczyć.

Tak na marginesie, to w temacie polecam ciekawą książkę (o charakterze naukowym) Anny Engelking - "Klątwa".


  • 0

#14

Legendarny..

    King of Nothing, Slave to No One

  • Postów: 964
  • Tematów: 187
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ok, trochę namieszałem więc sprostuję. Miałem na myśli chrześcijańską ciemnotę. Podkreślam - tylko ciemnotę - nie twierdzę, że wszyscy chrześcijanie to ciemniaki, choć przyznam, że na rzut oka wydaje mi się to dosyć spora mniejszość - ta ciemna - choć i tak jest lepiej, bo kiedyś była najprawdopodobniej dużo liczniejsza. Ale obecnie jest to chyba mniejszość, oczywiście ciężko dokładnie ocenić. Nie będę czynić porównań z innymi religiami jak islam czy judaizm, bo w tej dyskusji nie ma to większego znaczenia. Nazwałem tę ciemnotę skrajnie katolicką, bo tak jakoś naszło mi w pierwszej kolejności skojarzenie z katolicyzmem, jako że jestem mieszkańcem kraju w większości katolickiego i z tego powodu lepiej znam patologie i problemy (bardzo liczne, trzeba przyznać) Kościoła katolickiego niż protestanckiego. A także dlatego, że w powyższym tekście jest mowa prawdopodobnie o katolikach (wszystko na to wskazuje, nic nie wskazuje na protestantów czy prawosławnych, chyba że coś przeoczyłem).

@noxili, owszem, zwyczaje palenia na stosie przejęto od pogan, ale to też jest ciemnota chrześcijańska, że chrześcijanie to przejęli. Nie tylko chrześcijańska (i nie ona to zapoczątkowała), ale chrześcijańska również, obok pogańskiej, muzułmańskiej, żydowskiej (ci trzeci i czwarci preferowali inne formy, jak kamienowanie, ci trzeci czasem preferują do dziś). Więc patrząc na to z szerszej perspektywy, rzekłbym po prostu zabobonna ciemnota. Określenie ludzka ciemnota też jest prawdziwe, acz nie do końca i może być krzywdzące, bo nawet jeśli większość ludzi ma mniejszą lub większą skłonność do ciemniactwa, to są i zawsze byli też ci mądrzejsi, a wtedy wrzucamy ich do tego samego wora. Więc wolę określenie 'zabobonna ciemnota', bo jest najuczciwsze. Zwróćcie uwagę, że w pierwszym poście również napisałem "Na temat SKRAJNIE katolickiej ciemnoty" - z początku było "katolickiej", ale szybko edytowałem właśnie kiedy do mnie doszło, że takie określenie jest krzywdzące, jako że duża część katolików nie musi być ciemniakami. Choć też nie ma sensu porównywanie sytuacji w katolicyzmie z dnia dzisiejszego do sytuacji z XVIII w. a właśnie o tej drugiej się wypowiedziałem, bo o niej mowa w tekście. Dziś już się czarownic na szczęście nie pali.

Użytkownik Legendarny. edytował ten post 21.09.2015 - 15:41

  • 1





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych