Skocz do zawartości


Zdjęcie

Hinduskie tajemnice świątyni Surji


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
22 odpowiedzi w tym temacie

#16

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 

Jak dla mnie to nadal nosorożec na jakimś tle.

 

(...)

 

Zauważcie, że ten "grzbiet" to po prostu element większego ornamentu, który tutaj widać bardzo wyraźnie. Spiralnie ułożone bloki, nic więcej.

 

A tu młody nosorożec indyjski -> mały, czyli bez rogu. Podobny? A jakże.

(...)

A dla mnie nie. U "Twojego" brakuje jednego ważnego elementu: ogonka. Prawdziwy ogonek wygląda jednak inaczej, niż ten tutaj.

 

23tf28j.jpg

 

Ten chyba jest hipciowy, prawda?

24lklyx.jpg

 

Ten za to jest nosorożcowaty i daleko mu do tego na płaskorzeźbie.

oa6w7q.jpg


Użytkownik Staniq edytował ten post 09.07.2015 - 17:50




#17

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie da się ukryć, że ogon(ek) przesądza sprawę - no chyba, że to co widzimy na płaskorzeźbie, to nie jest ogon.

 

 

Co do płaskorzeźb na elewacjach, to czasami można wpaść na niezłą minę (choć nie zakładam, że w omawianym przypadku z taka miną mamy do czynienia).

Bo oto, w nieco bliższym nam kręgu kulturowym, swojego czasu niemałe zamieszanie wywołała ta płaskorzeźba z gotyckiej katedry w Salamance. Dokładnie z Katedry Nowej (La Catedral Nueva de la Asunción de la Virgen), bo Salamanca katedry dwie posiada - nową, gotycką i starą, romańską (Catedral Vieja).

Katedra Nowa, budowana była od 1513 r, a budowa jej trwała jakieś dwieście lat.

 

I oto, nie tak całkiem znowu dawno, ktoś fotografując jej fasadę dostrzegł na niej to:

 

astronautsalamanca%201.jpg

 

Nie ma tu chyba wątpliwości, że płaskorzeźba ta przedstawia astronautę. Oczywiście, od razu zaszumiało w internetach i zwolennicy teorii Danikena, zaczęli na wyścigi zastanawiać się, co też mogło prowadzić rękę piętnasto, czy szesnastowiecznego rzeźbiarza, że mu się dłutem udało takie cudo wudłubać.

Do czasu, kiedy tuz obok astronauty, czyjeś wprawne oko wypatrzyło jeszcze smaczniejszy kąsek.

 

Oto on:

 

astronautsalamanca%202.jpg

 

Smok jak żywy - na dodatek z lodzikiem (w rożku).

Wtedy już nie było wyjścia. Ekipa konserwatorów, pracująca nad renowacją katedry w 1992 r, przyznała się do małego żartu. I astronauta i smok byli ich dziełem.

Czy liczyli, że nikt nie zauważy? Nie sądzę :D

Niemniej, przykład ten wyraźnie podpowiada, że warto z nieco większym dystansem podchodzić do niektórych "odkryć", bo ludzie współcześnie nam żyjący poczucie humoru mają - i nie wahają się go użyć.

Jak wspomniałem - nie podejrzewam by podobnie było w przypadku omawianej, hinduskiej świątyni - ale wykluczyć chyba tego nie można?


  • 2



#18

Azam Ali.
  • Postów: 20
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Właśnie chciałam napisać, że może był to żart renowatorów zabytków, tak, jak w tej katedrze ze słynnym astronautą, ale pishor mnie ubiegł :P tak czy siak, ja się skłaniam ku tej tezie.


  • 0

#19

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Azjaci nie mają takiego poczucia humoru jak europejczycy i tam mogło by to zostać poczytane za zbezczeszczenie miejsca kultu, a to może się skończyć utratą ręki, nogi, albo innego ogonka... Raczej na dowcip bym nie stawiał. Jeżeli nie jest to niewiarygodny zbieg okoliczności, uznałbym to za fakt. Tylko czego?... No właśnie, tutaj jest problem.


Użytkownik Staniq edytował ten post 11.07.2015 - 17:33




#20

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Zauważcie, że ten "grzbiet" to po prostu element większego ornamentu, który tutaj widać bardzo wyraźnie. Spiralnie ułożone bloki, nic więcej.

No, właśnie nie bardzo rozumiem, jak doszedłeś do tego wniosku, zważywszy na fakt, że ten, jak wspomniałeś "ornament" widzimy tylko na grzbiecie tego zwierzaka i jego ogonie - nigdzie indziej.

 

Poza tym, jest on dużo mniejszy od ornamentu poza "strefą" zwierzaka - jest bardziej dopasowany do jego wielkości.

 

Druga sprawa.

Jak się dobrze przyjrzeć, to przy łbie tego zwierzęcia widać jakby kryzę - taką jaką miały np Triceratopsy, czy Protoceratopsy.

Ja bym to widział tak:

 

dino%201.jpg

dino%202.jpg

 

Jest tylko jeden słaby punkt takich rozważań, a mianowicie taki, że chyba nie było dinozaura który miałby jednocześnie i kryzę i grzebień na grzbiecie.

Tzn. chyba nie było, bo wszystkich gatunków nie znam.


  • 0



#21

Legendarny..

    King of Nothing, Slave to No One

  • Postów: 964
  • Tematów: 187
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co do "dinozaura" to rzeczywiście na pierwszy rzut oka wygląda intrygująco, za prawdopodobną uważam jednak hipotezę Zaciekawionego, że jest to kameleon południowoazjatycki, któremu rzeźbiarz postanowił uwydatnić grzbiet (uwydatnianie tego i owego w sztuce było i jest powszechne, nie tylko w tamtych kulturach). A jest taki przerywany (w przeciwieństwie do rzeczywistego grzbietu kameleona), bo inaczej zlewałby się z tułowiem, tłem i otoczeniem, a to byłoby nijakie uwydatnienie. A tak się odróżnia.

 

siWd5Dx.jpg

 

A jeśli chodzi o żyrafę, to dlaczego wychodzimy z założenia, że Hindusi sami nie mogli sobie jej przywieźć? :D Statki mieli, żeglować umieli, sprowadzić mogli. Albo handlem przez pośredników, cywilizacja znad Indusu chyba utrzymywała już kontakty, w tym handlowe, z krajami Bliskiego Wschodu, gdzie wówczas tętniła życiem cywilizacja Mezopotamii czy Egiptu (a Egipcjanie żyrafy znali na pewno). Jeśli nie przez morze, to musiały istnieć jakieś szlaki lądowe. Moim zdaniem nic nadzwyczajnego, nie doszukiwałbym się tutaj jakichś sensacji.


  • 0



#22

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Polecam bardzo ciekawy artykuł - analizę reliefu z tej świątyni (niestety - po angielsku) z której wynika, że wszystkie omawiane w tym temacie możliwości - od kameleona, poprzez nosorożca, aż po stegozaura są tak naprawdę równie prawdopodobne.

Inaczej mówiąc - wynika z niego, że nic nie wynika ale bardzo fajnie jest to przeanalizowane.

link


  • 0



#23

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W ramach ciekawostki dodam jeszcze taką rzecz - dawne europejskie przedstawienia nosorożca. W XVI wieku jeden osobnik nosorożca indyjskiego został sprowadzony do Hiszpanii. Pewien ówczesny przyrodnik wykonał szkic zwierzęcia. Szkic i opis wyglądu przesłany listem wykorzystał Albreht Durer i wykonał drzeworyt mający wiernie przekazywać wygląd zwierzęcia:

Durers-rhino-1515.jpg

Pofałdowaną skórę na grzbiecie przedstawił jako pancerz oraz dodał zwierzęciu dodatkowy, skręcony róg na grzbiecie, nawiązujący zapewne do kształtu spiralnych rogów jednorożców w dawnych wyobrażeniach. Na narysowanym pierwotnie rysunku piórkiem ten szczegół był mniej wydatny. Było to o tyle ciekawe, że inny grafik opierający się na tych samych informacjach narysował jednorożca bez dodatkowego rogu, ale za to z grzywą na grzbiecie.

 

Przez następne dwa wieki europejscy przyrodnicy opierali swoje wyobrażenia na tym drzeworycie, sądząc przy tym że Durer widział zwierzę naocznie. Sposób w jaki kolejne osoby przedstawiały nosorożca, przypominał trochę zabawę w głuchy telefon - grzbiet coraz bardziej przypominał płytowy pancerz zbroi a dodatkowy róg na karku rósł i stawał się większy od tego na nosie. Tutaj nosorożec na emblemacie Medyceuszy:

Nashorn.medici.jpg

Porcelanowa figurka wykonana w Messynie ok. 1730:

800px-Meissen-Porcelain-Rhinoceros.JPG

 

W oparciu o Durera stworzono też element reliefu w katedrze w Pizie:

5d16c7a9e9617489ea045440a8f0f59b.jpg

Tym sposobem w katedrze pojawił się wizerunek zwierzęcia, które nie występowało w Europie i którego artysta nie widział osobiście. W związku z tym można się zastanowić czy przypadkiem podobnie nie było w tej hinduskiej świątyni - może twórca reliefu opierał się na ogólnikowym opisie, i to w dodatku ustnym, jakiegoś zwierzęcia? (na przykład którejś z jaszczurek albo legendarnego smoka) A ponieważ nie wiedział jak wygląda, wykuł coś ogólnie zwierzęciopodobnego, uwydatniając szczegóły o którym mu opowiadano, czyli grzebień na grzbiecie i uszy czy rogi na głowie.

 

Tymczasem w Europie powstawały następne przedstawienia nosorożca. Tutaj Grotta deli Animali z ok. 1530 roku:

giambologna-firenze-villa-di-castello-gr

Jedno ucho wygląda jak trzeci róg. Żyrafa jest większa niż w rzeczywistości.

 

Kolejni artyści tworzyli swoje kopie, dodając szczegóły i kolory. Na przykład takie przedstawienie na gobelinie z Kronenbergu gdzie pancerz wygląda na metalowy:

kronborg-gobelin-rhinoceros-1550-550.jpg

bajecznie kolorowa wersja Aldrovandiego:

aldrovandi-rhinoceros.jpg

 

Europejskie wyobrażenia bazowały na Durerze aż do końca XVIII wieku, do czasu gdy jeden osobnik został sprowadzony do Włoch.

 

Jak bardzo wyobrażenie Durera oddziaływało na percepcję, pokazuje przykład Morelliusa który opisywał w swoim dziele starożytne zabytki. W wydaniu z 1750 roku pewne rzymskie monety z wizerunkiem nosorożca narysował tak:

morellius-rhinoceros-coin-domitian-tab-2

Oryginalne monety z około 80 r. n.e.  wyglądały tak:

domitianus-bronze-coin-rhinoceros-5.jpg

 

Historyk uznał że monety są niewyraźne, więc rysując rewers uzupełnił szczegóły opierając się na wyobrażeniu Durera - i dodał nieistniejący róg na grzbiecie.


Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 12.07.2015 - 16:41

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych