O co chodzi z tym zadawaniem bólu w BDSM? Ano okazało się, że są osoby (np. uległe/ulegli), którzy potrafią na poziomie fizjologicznym "przekuć" ból na przyjemność. Bodźce bólowe wywołują podobną reakję do endorfin. Podobnie wiązanie (umiejętne) uciska osobę związaną w sposób, który wywołuje tzw. "sub-space", stan oderwania od rzeczywistości, upojenia "narkotycznego". Podobnie jest z Dominującymi. Zadawając ból, obserwując reakcje osoby ból doznającej, Dominujący wchodzi także w "Sub-Space". Świat BDSM to świat skomplikowany i szerszy niż to co pokazują filmy rozrywkowe czy takie książki jak tu omawiana.
BDSM przyciąga także ludzi mocno uszkodzonych psychicznie co dla nieobeznanych osób może prowadzić do wielu nadużyć takich jak np. znęcanie psychiczne czy fizyczne. Bez pewnej świadomości siebie samego, czyli stanu psychicznego w jakim się znajdujemy, pewnej dojrzałości emocjonalnej to może być pułapka, z której się trudno będzie wyrwać. Ten świat to idealne miejsce dla socjopatów i psychopatów co przylepia temu środowisku "stosowne" łatki, niesłusznie.