Witam wszystkich, przeglądam forum od jakiegoś czasu i w końcu postawnowiłem się zarejestrować, żeby podzielić się z wami trochę dziwnym zdarzeniem, jakie miało miejsce jakieś 3 lata temu u mnie w domu.
Więc do rzeczy:
Tak jak wcześniej wspomniałem, było to jakieś 3 lata temu, dokładnie w sierpniu. Siedziałem wówczas z moją dziewczyną i kumplem w domu (małe mieszkanko na poddaszu). Od razu dodam, że nikt z nas nie był naćpany, ani pijany i wszyscy są zdrowi na umyśle Gadaliśmy, piliśmy piwko i w pewnym momencie COŚ potężnie uderzyło (hmmm, nie wiem czy to dobre określenie) tak jakby na strychu. Strych od zawsze jest pusty, dosłownie nic tam nie ma. Uderzenie można porównać do tego, jakby 200kg człowiek skoczył z metra na ziemię. Po prostu zatrzęsło całym budynkiem, meble również się w tym momencie zatrzęsły. Nie minęła nawet minuta i uderzenie się powtórzyło. Wszyscy oczy jak 5 zł, patrze na kumpla, na dziewczyne a oni na mnie i pytamy nieźlę ******* co to ***** było?! Po chwili przybiegł sąsiad (mieszka pode mną, starszy gościu) i nawala w drzwi, początkowo nie chciałem otworzyć, bo myślę **** wie kto lub co to może być. Otwieram drzwi, a ten z ryjem do mnie, "co ja ***********". Ja w szoku, mówie Panie Staszku, ale ja nic nie zrobiłem i sam nie wiem co to mogło być. Na początku myślałem, że coś się dzieje z budynkiem, siada czy coś. No nic, w każdym razie nie spałem przez to pół nocy i różne dziwne myśli napływały mi do głowy. Na strych oczywiście nie poszedłem. Poszedłem tam dopiero następnego dnia rano, i nic, zupełnie nic nie było podejrzanego. Ani nic nie spadło (nie miało co), nic nie odpadło. Oglądałem również budynek z sąsiadem od zewnątrz, piwnicę - nic, żadnych pęknieć etc. Jakiś czas później w związku z zupełnie inną sprawa, był u nas rzeczoznawca i nie stwierdził żadnego uszkodzenia budynku. Dodam jeszcze, że to uderzenie było dziwne samo w sobie - taki głuchy dźwięk. Dwa uderzenia i dwa identyczne.
Do dzisiaj nie potrafię sobie tego wytłumaczyć i nie wiem co to było. I jeżeli to nie było nic związanego z budynkiem (konstrukcją) to chyba nie chce wiedzieć...
Miejsce, gdzie mieszkam:
Pozdrawiam
Regulamin i FAQ na temat wulgaryzmów do przeczytania.
/Connor