13 odpowiedzi w tym temacie

[dziewoja]

Witajcie!

Mam naturę paranormalną. Co to oznacza? Ano że czasami idąc spać, słyszę głosy, np. nazwiska osób które np. nie żyją i których nie znałam. Oznacza to też to, że mam "czuja" do pewnych miejsc. Dużo jeżdżę rowerem po moim województwie i mam miejsca których szczególnie nie lubię. Zawsze potem sprawdzam te miejsca po książkach czy Internecie i zazwyczaj okazują się to miejsca które były cmentarzami, bądź polami walk podczas wojen.

 

Ale to tak z grubsza. Nie uważam się przez to za kogoś wyjątkowego czy uzdolnionego. Nie żyję tym. Ot, wiem że jestem "wrażliwsza" na tamtą sferę -  niematerialną. I że ściana między mną a tą sferą jest jedynie cieńsza niż u innych ludzi.

 

Ale temat założyłam z innego powodu. Wierzę że wielu z Was również spotkało się z takimi przypadkami. Otóż niezwykle często (minimum raz w tygodniu) zdarza mi się o kimś pomysleć i po niespełna kilku minutach go zobaczyć. Najbardziej widoczne jest to gdy sięgam po telefon aby do kogoś zadzwonić, a osoba ta właśnie dzwoni do mnie. Czasem patrzę na osobę która jest podobna do kogoś mi znajomego. Po kilku minutach spotykam właśnie tę osobę, o której myślałam. Ba! Nawet z samochodami tak jest!

 

Często też oglądam np. Wiadomości w TV i dopowiadam domownikom, jak zapewne skończy się ta cała sytuacja. Ku zaskoczeniu mojemu i innych, moje "paplaniny" się spełniają. 

 

Nie wiem, na ile jest to efekt zjawiska "samospełniającej się przyszłości" a na ile myślenia w stylu "Sekretu". Tak jak pisałam: moje życie jest życiem zwyczajnym, nie wymuszam sytuacji paranormalnych, a jedyne co z paranormalnych rzeczy lubie to obejrzeć sobie horror o duchach i to w dzień.

 

I stąd pytanie do Was, z czym związane są te trafne przewidywania? Myślę, że ktoś z Was może znać te zjawisko. Być może jakoś się nazywa. Nie ukrywam, że chciałabym wiedzieć, co robić, aby to rozwijać. Dziwne to, ale fajne

Użytkownik dziewoja edytował ten post 22.06.2014 - 15:12

[Wszystko]

ja rozumiem, że są na tym świecie jakieś zjawiska, które mogą wydawać się niewyjaśnione, ale bez przesady. Zobacz temat http://www.paranorma...iczne-telefony/

Masz taką naturę paranormalną jak co druga nastolatka.

[dziewoja]

ja rozumiem, że są na tym świecie jakieś zjawiska, które mogą wydawać się niewyjaśnione, ale bez przesady. Zobacz temat http://www.paranorma...iczne-telefony/

Masz taką naturę paranormalną jak co druga nastolatka.

1 - jesteś nieprzyjemny, ale zakładam że po prostu masz taką osobowość

2 - jestem przed 30stką więc do nastolatek proszę mnie nie porównywać

 

a do do meritum Twojego odnośnika - masz rację, prawdopodobieństwo zatelefonowania męża do żony jest bardzo duże. Co powiedzieć jednak o przypadku, gdy nie widzę osoby 1,5 roku. Nie myślę o niej w ogóle, a potem ta myśl się pojawia sama. Bez przyczyny. Kilka minut później widzę osobiście tę osobę. W przypadku telefonowania dzieje się to samo. 

 

nie, nie mam aspiracji do bycia jakimś Medium. Zapytałam jedynie grzecznie, czy takie zjawisko ma może jakąś konkretną nazwę. I nie, nie wyolbrzymiam. 

Użytkownik dziewoja edytował ten post 22.06.2014 - 16:01

[Dirty Frank]

dziewoja

 

Obierz jakąś drogę rozwoju i nią konsekwentnie idź, medytuj, pracuj z umysłem. Jeśli jej nie masz nawet na celowniku, nie spiesz się, daj sobie czas, dużo rzeczy a pewnie większość, wydarzy się poza Tobą - pozostanie Ci tylko reagować, wyciągać wnioski i w żadnym wypadku nie słuchać autorytetów typu Wszystko. 

-bez urazy Wszystko ale w gronie tutejszych sceptyków, jawisz mi się jako autorytet. Bez złośliwości. 

 

Daje mi do myślenia, że sztandarowi sceptycy jak już Was tak nazywam, mają silną potrzebę wypowiedzenia się w każdym absolutnie wątku powiedzmy 'para' - zadziwiające, że w drugą stronę to nie działa Ja przykładowo zupełnie, nie odczuwam potrzeby bujania się po forach gazety i gdzie tam jeszcze prawi się jedyną słuszną i udokumentowaną prawdę. 

[Wszystko]

-bez urazy Wszystko ale w gronie tutejszych sceptyków, jawisz mi się jako autorytet. Bez złośliwości.

 

dziękuję za komplement.

Podstawową zasadą rozpatrywaniu każdej sprawy jest to, żeby na początku sprawdzić wszystkie możliwe racjonalne wyjaśnienia.

Co do takich paranormalnych telefonów. Na pewno nie jest tak że zawsze kiedy o kimś pomyślisz ten ktoś w ciągu kilku minut do ciebie zadzwoni, nawet po 2 lata bez żadnego kontaktu. Pewnie wiele razy w tym czasie o danych osobach myślałaś, a nikt nich się nie odezwał. Są ludzie którzy sporo rozmyślają o innych, mają sny związane związane z znajomymi. Są tacy, którzy mniej myślą o innych a snów prawie wcale nie mają. Jasne jest że ci pierwsi częściej będą się spotykać z takimi sytuacjami jak te opisane w temacie, bo więcej będzie takich okazji sprzyjających. Ale czy to znaczy że doświadczają zjawisk paranormalnych.

[Daniel.]

Lepiej słuchać autorytetu sceptyka, niż autorytetu opętanego zwolennika. Sceptyk zawsze stara się coś rozwiązać racjonalnie co już go stawia na większy plus(osoba, ktora pisze:"nie, bo nie, nie wierze, bo nie i już" to dla mnie nie sceptyk, a na pewno nie o takiego mi chodzi).

Mam podobnie jak dziewoja, nawet to gdzieś pisałem. Nie raz piszę do kogoś smsa, do kogo nie pisałem z 2 miesiące i zanim go wyślę to mi przychodzi sms od tej osoby, albo wydaję mi się, że kogoś mijam, a to nie ta osoba, a tą o której myślałem mijam parę chwil później.

To nic paranormalnego, zdarzają się takie przypadki, że nigdy byś nie uwierzyła(zapraszam do mojego przykładu z łupinką słonecznika i video).

[dziewoja]

Lepiej słuchać autorytetu sceptyka, niż autorytetu opętanego zwolennika. Sceptyk zawsze stara się coś rozwiązać racjonalnie co już go stawia na większy plus(osoba, ktora pisze:"nie, bo nie, nie wierze, bo nie i już" to dla mnie nie sceptyk, a na pewno nie o takiego mi chodzi).

Mam podobnie jak dziewoja, nawet to gdzieś pisałem. Nie raz piszę do kogoś smsa, do kogo nie pisałem z 2 miesiące i zanim go wyślę to mi przychodzi sms od tej osoby, albo wydaję mi się, że kogoś mijam, a to nie ta osoba, a tą o której myślałem mijam parę chwil później.

To nic paranormalnego, zdarzają się takie przypadki, że nigdy byś nie uwierzyła(zapraszam do mojego przykładu z łupinką słonecznika i video).

a zapodaj linka, chętnie zobaczę

[Daniel.]

http://www.paranorma...historie/page-5 - tu historia na samym dole.

http://www.paranorma...historie/page-2 - tu dyskusja o tym i zdjęcie.

[Dirty Frank]

Lepiej słuchać autorytetu sceptyka, niż autorytetu opętanego zwolennika. Sceptyk zawsze stara się coś rozwiązać racjonalnie co już go stawia na większy plus(osoba, ktora pisze:"nie, bo nie, nie wierze, bo nie i już" to dla mnie nie sceptyk, a na pewno nie o takiego mi chodzi).

 

Dokładnie to samo mogę powiedzieć w drugą stronę Daniel: lepiej słuchać autorytetu zwolennika, niż opętanego sceptyka

 

Nie wiem, czy RACJONALNIE znaczy lepiej, w kwestiach duchowości itd. Może lepiej było by ROZSĄDNIE??  

Użytkownik Dirty Frank edytował ten post 22.06.2014 - 19:23

[atma]

Zgadzam się z Dirty Frankiem, ale miej na uwadze, że rozwinięcie wpłynie również na przeczuwanie czyjeś śmierci, wyczuwanie w mieszkaniach, miejscach aury, to nic zadziwiającego ani szczególnego, ale będziesz wiedziała jak układa się życie w rodzinach, a pod powłoczką narzuconą przez ludzi na siebie, zaczniesz odkrywać ich prawdziwe oblicza, czasami nawet pisząc z ludźmi i nie widząc ich.

A i nie jest to żadne przyciąganie, myśl jest szybsza po prostu od zdarzenia.O przyciąganiu możesz mówić wtedy, gdy bardzo pragniesz spotkania z kimś, rozmowy i ta osoba odezwie się.

Użytkownik atma edytował ten post 22.06.2014 - 21:19

[dziewoja]

Zgadzam się z Dirty Frankiem, ale miej na uwadze, że rozwinięcie wpłynie również na przeczuwanie czyjeś śmierci, wyczuwanie w mieszkaniach, miejscach aury, to nic zadziwiającego ani szczególnego, ale będziesz wiedziała jak układa się życie w rodzinach, a pod powłoczką narzuconą przez ludzi na siebie, zaczniesz odkrywać ich prawdziwe oblicza, czasami nawet pisząc z ludźmi i nie widząc ich.

A i nie jest to żadne przyciąganie, myśl jest szybsza po prostu od zdarzenia.O przyciąganiu możesz mówić wtedy, gdy bardzo pragniesz spotkania z kimś, rozmowy i ta osoba odezwie się.

twierdzisz że np. medytacją  można rozwinąć się do tego stopnia, aby nabyć takich umiejętności?

[atma]

twierdzę, że medytacja nikomu jeszcze nie zaszkodziła

[Urgon]

AVE...

 

Słyszeliście może o takim jednym, co się Ockham nazywał? Miał taką fajną brzytwę, na której było napisanie: "Nie należy mnożyć bytów ponad potrzebę". Fajna sprawa, taka brzytwa, dzięki niej można uniknąć wielu błędów i wypaczeń. Dlatego zanim zaczniemy doszukiwać się mistycznych mocy i nadprzyrodzonych zjawisk, należy wykluczyć racjonalne możliwości. Nauka, w przeciwieństwie do mistycyzmu, zawsze działa...

 

Taki przykład z wczoraj mam: moja luba zastanawiała się głośno, czemu moja matka do mnie nie dzwoni. Nie minęło 5 minut, a matka zadzwoniła. Czy moja luba ma zdolności parapsychologiczne? Nie, po prostu podświadomie wie, iż moja matka średnio raz w miesiącu, prawie zawsze przed spacerem z psem dzwoni do mnie by zadać mi jakieś kłopotliwe pytanie lub zawrócić tyłek absolutnie głupią sprawą. To, że matka zadzwoniła akurat pięć minut później to zupełny zbieg okoliczności, bo równie dobrze mogła zadzwonić minutę, lub godzinę później...

 

Co do "wyczuwania" złych miejsc, to mam aż trzy wytłumaczenia:

1. Mózg ma fantastyczne zdolności zapamiętywania różnych rzeczy, choć świadomie trudno nam z tej pamięci skorzystać. Może kiedyś widziałaś mapę pól bitew, albo o czymś usłyszałaś, i podświadomość to skatalogowała, by któregoś dnia Cię tym zaskoczyć jako złym przeczuciem?

2. Człowiek widzi o wiele więcej rzeczy, niż świadomie postrzega. Indianie mieszkający w dżungli nigdy się nie gubią, bo znają każdy listek na każdym drzewie w okolicy, i potrafią z tego korzystać. Ludzie też są w stanie instynktownie reagować na zagrożenia, zanim świadomie zdadzą sobie z nich sprawę. Sam tak uniknąłem ciosu autobusem. Może Twój mózg zarejestrował jakieś cechy szczególne wyglądu danego miejsca, a potem podesłał do świadomości złe przeczucie?

3. Statystycznie w co drugiej wsi jest cmentarz, pole bitwy lub miejsce, gdzie doszło do tragedii. To, że wyczuwasz "zaburzenia mocy" to zbieg okoliczności.

[atma]

Oj zwyczajnie, magią jest to wszystko czego jeszcze nauka nie odkryła, czyli - nie ma magii, jest niepoznanie