Witam serdecznie! Po 14 godzinach w pracy w końcu wróciłem do domu, wypaliłem dwa papierosy, i położyłem się spać. Czułem, że to będzie kwestia chwili jak zasnę. Po jakimś czasie złapał mnie paraliż senny, nie mogłem się ruszyć i w uszach zaczęło mi piszczeć jak nigdy.
Nauczony po wczesniejszych sytuacjach, czekałem spokojnie aż paraliż mi przejdzie i będę mogł się wybudzić, ale tym razem było troszkę inaczej. W pewnym momencie pisk zniknął i kobiecy głos powiedział, że coś wydarzy się 1 i 6 czerwca (co do miesiąca nie jestem pewien). Mam teraz zagwozdkę, czy jakoś podświadomie wytworzyłem taką informację, czy mozę rzeczywiscie coś się wtedy stanie. Do 1 niedaleko, ale jestem ciekaw co o tym sądzicie, może ktoś z Was miał kiedyś podobną sytuację