A ja bym to widział bardziej tak, jak proponuje Zaciekawiony - na zasadzie "poszlaki - logiczny ciąg zdarzeń", który prowadzi do wniosków takich lub innych ( zależności od tego, która strona się wypowiada).
Yaw ma rację pisząc "Ogólnie mam taką opinię, że pula osób - nazwijmy to umownie - otwartych, wyczerpała się już dawno. Teraz mamy dwa żelazne obozy".
Wątpię żeby nagle zbiegli się tu zwolennicy wersji oficjalnej z oczekiwanym przez Ciebie dowodami (a tylko oni mają wystarczającą wiedzę w temacie, żeby można było liczyć na jakiekolwiek konkrety). Jeżeli mieliby się pojawić, to trzeba ich jakoś zachęcić - czytaj sprowokować. Samym żądaniem dowodów raczej tego nie osiągniesz (bo to Ty jesteś zainteresowany ich zobaczeniem, a nie oni - ich pokazaniem).
Przy okazji, zniechęcisz także tych, którzy w temacie nie siedzą i wspomnianych dowodów nie mają (bo albo nie wiedzą gdzie ich szukać albo najzwyczajniej im się nie chce).
Jeśli natomiast zrobimy to na zasadzie wspomnianych "poszlak", to może się z tego wywiązać ciekawa dyskusja, w której, wcześniej czy później i tak dowody się pojawią.
Przykładowo.
Pentagon.
Co z tego, że wersja oficjalna mówi o tym że w budynek uderzył Boeing, skoro nie potrafi (ba, nawet nie próbuje) wytłumaczyć jakim cudem ominął, stojące tuż przed nim szpule na kable - pomimo tego, że (podobno) leciał tak nisko, że uszkodził kilkunastocentymetrowy murek przed nimi.
Wniosek - fakt ominięcia tych szpul wyklucza uderzenie samolotem w budynek.
Shanksville
Co z tego, że wersja oficjalna mówi o tym, że samolot nie został zestrzelony, skoro jego fragmenty znajdowano nawet 10 kilometrów od miejsca, w którym się (podobno) rozbił.
Wniosek - fakt znajdowania szczątków samolotu tak daleko od miejsca upadku, wyklucza upadek samolotu na skutek działania porywaczy lub pasażerów.
Wtc 7
Co z tego, że wersja oficjalna mówi o tym, że budynek nie został wysadzony, skoro słynne "pull it" nie mogło dotyczyć ewakuacji strażaków z budynku (bo ich tam po prostu nie było).
Wniosek. Skoro "pull it" nie mogło dotyczyć ewakuacji, to musiało oznaczać "pociągnięcie" budynku.
Twin Towers
Co z tego, że wersja oficjalna mówi o tym, że wewnątrz wież nie eksplodowały ładunki wybuchowe, skoro istnieją relacje strażaków mówiące, że tuż po ataku na Wtc 1 z lobby budynku wychodzili poważnie poparzeni ludzie.
Wniosek. Skoro ludzie, tuż po ataku nie byli w stanie zjechać kilkadziesiąt pięter jeszcze przed przybyciem strażaków, to musieli być narażeni na skutki innych eksplozji niż te, wynikające z uderzenia samolotu w budynek. Ergo - w budynku musiało eksplodować coś jeszcze oprócz paliwa.
 
Oczywiście, to są tylko przykłady (bardzo drobne fragmenty większej całości) i nie ma sensu omawiać ich wszystkich naraz. Chciałem tylko pokazać jak można by było poprowadzić tą dyskusję, tak, żeby nawet mniej zaangażowani w temat użytkownicy, mieli szansę się w niej wypowiedzieć.
Taka moja luźna propozycja.