Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy coś, ktoś mieszka razem z nami?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
32 odpowiedzi w tym temacie

#1

KittY85.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam. Moja przygoda z "czymś" zaczyna się rok temu. Poznałam fantastycznego faceta, dla którego zgodziłam się przemierzyć ponad 700km, wraz z synem i zamieszkać razem. Wynajęliśmy mieszkanie 2-pokojowe. Przez 3 tyg było super.Później zaś zaczęły dziać się różne rzeczy...Zacznę od nocy, w której przestraszyłam się panicznie! To było ok 4:00w nocy.Spałam po lewej stronie głową do ściany, mój ukochany po mojej prawej stronie na brzegu łóżka. Przebudziłam się kiedy poczułam jego nos w moim uchu, twarz przy twarzy i słowa, szepty" Kocham CIĘ ". Wystarczyłam się i swoją lewą ręką odepchnęłam jego głowę, bo myślałam że to moje serce.Pomyślałam tylko przez sekunde, ale mnie wystraszył , rano mu nagadam. Rano, kiedy zrobiłam śniadanie do pracy, a uukochany usiadł do śniadania, mówię mu, żeby już nigdy tak nie robił, bo bardzo mnie wystraszył. Dziwnie się mi przyglądał, odpowiadając że coś mi się przyśniło i że takiego boksa to raczej by poczuł... Zwątpiłam, bo zapamiętałam wszystko, ta twarz, kształt, szept a nawet oddech i ten strach plus złość... Długo o tym myślałam. Nawet zmieniliśmy ..kustawienie głów w łóżku, przeszliśmy na drugą stronę.Długo nic się nie działo.Po kilku tygodniach zaczęłam cyklicznie budzić się po godz 3:00 w nocy. Leżałam na łóżku z oczami jak 5 zł. Czułam coś dziwnego. Powietrze było takie ciężkie, jakby zaraz coś miało się wydarzyć, bałam się, robiło mi się zimno, nakrywałam się po oczy, i modliłam, żeby szybko usnąć... Udawało się nad ranem ok 5:30. Tłumaczyłam sobie to, że to pewnie przez tabletki na rzucenie palenia..to się powtarza do dziś, chodź już nie biorę tych tabl. Czasami trzy razy w tyg a czasami raz na miesiąc. Zawsze czuje to dziwne powietrze, ciszę, i że zaraz coś się stanie. Kolejno.Kilka razy ktoś pukał do drzwi w ciągu dnia, nigdy nikogo nie było. Do dziś ktoś puka ale ja nie otwieram. Znajomi dzwonią kiedy chcą przyjść a rodzina narzeczonego puka trzy razy.Raz wypilismy z moim sercem o kilka drinków za dużo. Ponoć wstałam z łóżka i poszłam do drzwi wyjscowych, oparlam głowę o kurtki które wisiały na wieszaku i szperalam bez sensu w nich kilka minut. To obudziło moją połowę, poszedł po mnie i zaprowadził do łóżka.Ja nic nie pamiętam... Smialam się nawet z tego, że za dużo było.Czasami słyszymy dziwne odgłosy w kuchni, jak sztućce się poruszają, garnki w szafie, zawsze jest jakieś wytłumaczenie, że źle ułożone.Do momentu! Wstałam raz w nocy na siusiu, taka zamroczona, zaspana.Pomyślałam, że napije się wody. Wchodzę do kuchni i widzę.... Bo na aneksie kuchennym na trzech częściach mebli ziemnych mamy ceratę przybitą pinezkami.. Widzę.. Całą ceratę ściągniętą do połowy, jakby ktoś siłą ją ciągnął, trzecią szufladę wysuniętą, w niej były drewniane łyżki,widelce,tłuczek i była tam woda, zastygłam... Przerazilam się.. Ale pomyślałam, że może syn, zapytam rano. Niestety, nie on, nie ja, nie narzeczony, więc kto!? Ostatnie dziwne coś. Mój synek poszedł na spacer z przyszłym ojczymem, ja zostałam w domu. Pomyślałam, zagram w czołgi.Zalozylam słuchawki na uszy, wł wot i gram. I.. Słyszę przez słuchawki coś dziwnego, ściągnęłam je i czuje jak włosy stają mi dęba.. To dzieje się w naszym pokoju, siedzę u syna. Słyszę, nie wiem co... I nagle huk, przerazliwy! Wstałam sparaliżowana i ide do pokoju. Sama otwarła się pulka. W niej miałam spodnie a za nimi 1 pasek skórzany z metalową sprzączką. To niemożliwe! Szafka jest zamykana ns magnez, a pasek był z tylu! On tak powoli z niej wypadał, jakby ktoś go wyciągał! Pod tą szafka jest gablotka szklana. On tak jak by powoli po tym szkle się przesuwał... Pomóżcie, bo boję się. Moi bliscy sobie ze mnie żartują, a mnie w cale do śmiechu..Czytałam tu na stronie 10 objawów prawdopodobieństwa obecności duchów.Ja czuje to powietrze, coś się tu dzieje, nawet od czasu do czasu śmierdzi, mój ukochany mówi że to kanalizacja, bo mieszkamy na parterze i także muszę przyznać że klucimy się bez powodu, ja bardzo cierpię bo mojego ukochanego za każdym razem boję się coraz bardziej, ma takie napady agresji. Nikogo nie widziałam, ale czuje tą obecność, raz na początku, ta głowa. Pomóżcie, bo nie wiem sama. Może po prostu do głowy dostaje...

Dodam jeszcze, że wynajęliśmy to mieszkanie kilka dni po śmierci śmierci wuja właścicielki. Wcześniej mieszkał tu że swoją żoną.Ona zmarła w szpitalu, On zaś w domu, tu. Obydwoje otyli. Pomyślałam, że może to Oni.Miejsca w kuchni mało, przejście wąskie. Może On zawadził ciałem o meble i ściągnął ceratę... Ale te słowa KOCHAM i ten pasek... Nie wiem.. Nie chcę żeby było gorzej..
  • -1

#2

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ok, już piszę.

1. Zaburzenia snu. Twoje problemy ze spaniem wynikają z jakiś problemów zdrowotnych np. nadczynność tarczycy:

Ten, kto nigdy nie miał problemów ze snem, nie domyśla się nawet, jakie to dobrodziejstwo móc przespać spokojnym, głębokim snem całą noc. Ci, którzy przewracają się długie godziny z boku na bok, marząc o odrobinie snu, próbują dociec przyczyn. Próbują prowadzić uregulowany tryb życia, przestrzegają zasad higieny snu, piją uspokajające ziółka, a sen nie przychodzi lub też pojawia się, ale jest płytki, często przerywany. Nie daje więc pokrzepienia i wypoczynku. Nie wszyscy się orientują, że przyczyną bezsenności może być nadczynność tarczycy.

http://tarczyca.net.pl/2010/09/23/choroby-tarczycy-a-bezsennosc/

Zobacz sobie przyczyny bezsenności wypisane na wikipedii i sprawdź które dotyczą ciebie: http://pl.wikipedia....ki/Bezsenność

Raz wypilismy z moim sercem o kilka drinków za dużo. Ponoć wstałam z łóżka i poszłam do drzwi wyjscowych, oparlam głowę o kurtki które wisiały na wieszaku i szperalam bez sensu w nich kilka minut. To obudziło moją połowę, poszedł po mnie i zaprowadził do łóżka


No w tym akurat nie widzę nic paranormalnego. Pierwszy raz piłaś? Pij mniej albo wcale.

Skoro twoi bliscy żartują sobie z tego, to znaczy że nie ma tutaj nic czego należy się bać. Nie wkręcaj sobie że twoje mieszkanie jest nawiedzone. Duchy nie istnieją, więc nie ma co nawiedzać.
To tyle. Nie mów swojemu synkowi że masz takie paranormalne przygody, bo dzieciak zacznie się bać i będziecie oboje lać ze strachu.
  • -5



#3

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Muszę powiedzieć, że czytałem już wiele opisów mających dowieść, kontaktów z "duchami" (czy tez raczej, mających być poszlaką na kontakty z nimi) ale ten, bije je wszystkie na głowę... :mrgreen:

Spałam po lewej stronie głową do ściany, mój ukochany po mojej prawej stronie na brzegu łóżka. Przebudziłam się kiedy poczułam jego nos w moim uchu, twarz przy twarzy i słowa, szepty" Kocham CIĘ ". Wystarczyłam się i swoją lewą ręką odepchnęłam jego głowę, bo myślałam że to moje serce.Pomyślałam tylko przez sekunde, ale mnie wystraszył , rano mu nagadam...

Jeżeli to ma być przykład na to, że zaistniała "obecność" (ducha / zjawy / czegoś paranormalnego), to seksuolodzy powinni zbić majątek na tego typu doniesieniach, bazujących na relacjach ich pacjentów).
Bez urazy ale wygląda mi to po prostu na "nocne damsko męskie rozmowy", w sensie - pan kocha panią ale ona jest śpiąca :roll: A rano wstyd mu się przyznać, że za bardzo się rozochocił - więc milczy...
  • 1



#4

KittY85.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witaj. Jeżeli chodzi o tarczycę, to nie mam się o co martwić. Robiłam badania w lutym. Wszystko w granicach normy. Jeżeli chodzi o picie, piję chyba tyle co każdy przeciętny polak. Sporadycznie, okazjonalnie, chodź nie ukrywam tamtejszej nocy było tego wiele. Z synem o tym nie rozmawiam, ma dopiero 8 lat, ja mam 28. Owszem, sama ciągle próbowałam to wszystko jakoś wytłumaczyć. Ale ta twarz, szepty, cerata, szuflada, pukanie do drzwi i ostateczna szafka i pasek upadający powolnie w ciągu dnia plus kłótnie, to powietrze i smród ?

Hahaha:) teraz to ja się uśmiałam, chodź do śmiechu mi w ogóle. Wiele czytałam o tego typu zjawiskach, jak sam zauważyłeś piszę po roku. Zwróciłam się tu o pomoc, poradę, a Pan kolega mnie rozśmiesza...
  • 1

#5

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wybacz, ale co tydzień mamy tu nowych użytkowników dodających niesamowite historie, które często okazują się albo zmyśleniem albo złą interpretacją naturalnych zdarzeń, więc nie dziw się że starsi stażem użytkownicy reagują na takie historie ze sceptycyzmem.
  • 0



#6

KittY85.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A jeżeli chodzi o mojego Pana, to do dnia dzisiejszego, mówi mi, że nie dostał ode mnie po głowie i że jak nagadałam mu kolejnego dnia, to On zupełnie nie wie o co mi chodzi. No przecież przyznał by się...

Jestem osobą prawdomówną, pierwszy raz odważyłam się opisać swoją historię, te wszystkie zachowania i sytuacje wydarzyły się naprawdę. To gdzie mam z tym pójść? Do psychiatry czy do księdza? Bo szczerze , boję się. Nie wiem co spotka mnie kolejnym razem. Wiem, że ktoś tu jest!

Dziś nawet powiesiłam obraz Jana Pawła 2 u syna nad łóżkiem, a u nas nad drzwiami do pokoju krzyż z Jezusem. To było w komodzie,u synka w pokoju bo byłych S.P wlascielach. W tej szufladzie jest jeszcze kilka świętych obrazków i krzyży.

Niepotrzebnie wiecie, ale zła jestem, że mi nie wierzycie!Co niektórzy, nawet się z tego śmieją. Postaram się nie rozsypać. Dopóki coś zupełnie mnie, nas nie przestraszy, zostaniemy tu. Mało kosztuje nas wynajem. Chyba że, nie chcę nawet o tym myśleć. Dziękuję za porady, linki, i humor.

Użytkownik KittY85 edytował ten post 03.11.2013 - 00:10

  • 1

#7

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jak widzisz wnioskując z powyższych wypowiedzi jesteś chora psychicznie ... masz czekaj czekaj jak oni to nazywają zresztą nieważne . Tu nie znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania bo z założenia sceptyków, jesteś trolem (każdy mierzy swoją miarką), jedynym Twoim ratunkiem jest przedstawienie materiału dowodowego w postaci nagrań lub zdjęć (tu też nie ma pewności bo jesteś trolem i oszukujesz).

Poważnie... nie znajdziesz tutaj odpowiedzi na swoje pytania i ewentualne problemy, więc jeśli Twoja historia jest prawdziwa poszukaj rad i pomocy na innym portalu.
  • -4

#8

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No tak, najlepiej iść na jakieś forum, gdzie od razu dzieci 14-17 lat, bez czytania tekstu, stwierdzą że twoje mieszkanie jest nawiedzone i polecą odprawienie seansu spirytystycznego. Żal.

A jeżeli chodzi o mojego Pana, to do dnia dzisiejszego, mówi mi, że nie dostał ode mnie po głowie i że jak nagadałam mu kolejnego dnia, to On zupełnie nie wie o co mi chodzi. No przecież przyznał by się...


Jest tutaj kilka możliwości:
- on tego nie pamięta.
to jest możliwe. Są ludzie, którzy wstają w nocy z łóżka, chodzą po całym mieszkaniu a rano tego nie pamiętają.
- być może to nie był jego nos, tylko kawałek pościeli, jego łokieć lub cokolwiek innego
-mógł to być zwykły sen

Znam wiele domów gdzie ktoś umarł i w żadnym nic się nie dzieje. W szpitalach co chwilę ktoś umiera i też nie ma tam duchów w ilościach 1500 sztuk na metr kwadratowy.

Nie popadaj w obłęd, tłumacz sobie wszystko racjonalnie, nie zwracaj uwagi na to że czasem otworzy się szafka albo coś innego, to zdarza się w każdym domu.
  • 1



#9

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak widzisz wnioskując z powyższych wypowiedzi jesteś chora psychicznie ...

:o
Przeglądnąłem jeszcze raz wszystkie wpisy i nie znalazłem ani jednego, w którym znalazłyby się wypowiedzi mogące usprawiedliwiać taki wniosek.
Co więcej, jedyną osobą w tym temacie, która wspomina o chorobie psychicznej, jesteś ty sam.
Bądź więc łaskaw albo wskazać, cytaty, które mogłyby dowodzić, że masz rację albo wytłumaczyć dlaczego taką opinię na temat autorki próbujesz wkładać w nasze usta.
Z góry dziękuję.
  • 0



#10

KittY85.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czytając wcześniejsze wypowiedzi, nie ukrywam, że zrobiło mi się przykro.Dotarłam tu do Was, żeby prosić o radę, podzielić się z Wami tym czego doświadczam. Nie po to, by zająć sobie czas, zabawić się. No trudno. Racja jest jak dupa, każdy ma swoją. Napiszę jeszcze tylko, że dziś nic się nie wydarzyło, spałam spokojnie, być może macie rację, to wytwór mojej wyobraźni, bądź cisza przed kolejnym dziwnym wydarzeniem. Wiem na pewno jedno, trzeba liczyć tylko na siebie. Szczerze, czuję się rozczarowana, że ludzie tacy jak Wy, doświadczeni, potrafią tak szybko ocenić, błędnie drugiego człowieka. Dla Waszego spokoju, dam sobie sama radę. Dziękuję.
  • 0

#11

Atamzsiktrop.
  • Postów: 52
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Problem w tym że nikt Cię nie wyśmiał, nie obraził ani nic. Po prostu podano racjonalne wyjaśnienie sytuacji które przedstawiasz.
To chyba dobrze że temat nie został pozostawiony, tylko starano się Ci pomóc?

Nie rozumiem po czym wnioskujesz, że źle Cię oceniono.

Użytkownik Atamzsiktrop edytował ten post 03.11.2013 - 19:24

  • 0

#12

KittY85.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Po tym, iż nie biorą tego na poważnie. Piszę po kolei, dodając, że jestem pewna, że czuję iż to nie przypadek, takie rzeczy się czuje.Przez rok tłumaczyłam sobie, że to przypadek, zawsze to robiłam, do mmomentu w którym dostałam na tę stronę. Świadczy o tym to , że zaczęłam się wgłębiać, w końcu napisałam. Powtórzę, ta twarz to była twarz, kształtem,to była noc więc widziałam tylko ciemne obrysy, czułam ją kiedy ją że strachu odepchnęłam, przeczytaj jeszcze raz mój wpis, może w końcu ktoś potraktuje to poważnie. Jeżeli jest jakiś sposób, by udowodnić, sobie, Wam obecność czyjąś w mieszkaniu, które wynajmujemy, napiszcie,zrobię to, tylko żeby się nam nic nie stało...
  • 0

#13

Damantris.
  • Postów: 152
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Poczytaj sobie inne tematy w tym dziale, w dziale o UFO, kryptozoologii, a zobaczysz pewien wzór. Otóż pojawia się jakiaś historia/news, którą sporo osób z chęcią przeczyta. Co więcej, zapewniam Cię, że te same osoby chciałyby uwierzyć, że historia/news faktycznie dotyczy zjawiska paranormalnego - w końcu po to jest to forum. Warto jednak zauważyć, że większość z aktywnych użytkowników to ludzie pełnoletni, którzy mają w dodatku sporą wiedzę na tematy tu opisywane. No i mają naturę poszukiwaczy, którzy jednak nie są naiwni i zanim uznają, że coś faktycznie jest niewytłumaczalne, szukają logicznego wyjaśnienia danego zjawiska. Dopiero, kiedy wykluczy się wszystkie możliwości, można zacząć podejrzewać coś nadnaturalnego - to jest właśnie ten wzór, o którym wspomniałam.
Nie dziw się, że dopytujemy, wątpimy, łapiemy za słówka i chcemy jakiejś dokumentacji w postaci np. zdjęć, bo to naturalne. Nie jesteśmy na Samosi, gdzie we wszystko się wierzy na słowo. A, niestety, większość tematów zakładanych o podobnej treści, jak Twoja, są przez nowych użytkowników, którzy okazują się po prostu robić forumowiczów w balona.
  • 1

#14

Atamzsiktrop.
  • Postów: 52
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Po tym, iż nie biorą tego na poważnie. Piszę po kolei, dodając, że jestem pewna, że czuję iż to nie przypadek, takie rzeczy się czuje.Przez rok tłumaczyłam sobie, że to przypadek, zawsze to robiłam, do mmomentu w którym dostałam na tę stronę. Świadczy o tym to , że zaczęłam się wgłębiać, w końcu napisałam. Powtórzę, ta twarz to była twarz, kształtem,to była noc więc widziałam tylko ciemne obrysy, czułam ją kiedy ją że strachu odepchnęłam, przeczytaj jeszcze raz mój wpis, może w końcu ktoś potraktuje to poważnie. Jeżeli jest jakiś sposób, by udowodnić, sobie, Wam obecność czyjąś w mieszkaniu, które wynajmujemy, napiszcie,zrobię to, tylko żeby się nam nic nie stało...


Jak sądzę, dowiedzenie iż to wszystko da się wyjaśnić i nie jest to nic złego, jest o wiele bardziej pomocne niż po prostu uwierzenie na słowo. ;)
Postaraj się sama uwierzyć w to że nic Ci nie grozi, "ignoruj" (w pewnym stopniu, całkowicie się nie da) te mniejsze oznaki "ducha", a te gorsze (w stylu latające krzesła itd.) dopiero traktuj naprawdę poważnie. A wtedy - no to cóż - jeżeli jesteś osobą wierzącą może poproś o pomoc księdza?
I o ile ja jestem ateistą, to wiem że bardzo często to pomaga w podobnych przypadkach do Twojego.

No i przede wszystkim popracuj nad własną samokontrolą, bo bardzo często jest tak że po pierwszym "kontakcie" (który nota bene wcale nie musi być niczym nadprzyrodzonym) sami sobie dopowiadamy różne zdarzenia.

Użytkownik Atamzsiktrop edytował ten post 03.11.2013 - 20:00

  • 0

#15

KittY85.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wczoraj powiesiłam krzyżyk, który znalazłam w komodzie po byłych lokatorach, właścicielach w szufladzie nad drzwiami do pokoju, w którym sypiam z moim partnerem a także obrazek Jana Pawła ||, u synka. Jak wspominałam,noc była przespana, cała. Do kościoła chodzimy co niedzielę, chodź by że względu na zbliżającą się komunię. Czytając, latające krzesła, przeraziłam się... Mam nadzieję, że tu coś takiego się nie wydarzy! Chyba zeszła bym na zawał! Wiem, że dla tego, to trzeba rozloscic ducha, ja zchodzę mu z drogi.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych