Skocz do zawartości


Zdjęcie

Polska nie jest taka zła.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
97 odpowiedzi w tym temacie

#76

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Vaqowsky@

Bo co zabronisz mi? ;)

Husar gada głupoty o takich samych lub wyższych cenach w Polsce jak na zachodzie i do tego się odnosiłem. Ty opowiadasz o tym że zarabiając w Niemczech nie czuje się tych wyższych cen. Na prawdę? Dzięki, nie wiedziałem. :D

No to rozwiązałeś swój problem, przeprowadziłeś się swego czasu do jednego z najbogatszych krajów świata, który nie był rządzony przez komunistów po II WŚ. To po co wracałeś w takim razie? ;)



#77

Vaqowsky.
  • Postów: 780
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Musiałem wrócić z powodów rodzinnych. Inaczej nie wróciłbym tutaj dopóki POLAK nie zacznie rządzić krajem.

Co do cen, niektóre rzeczywiście są wyższe niż u nas jednak nie ma to znaczenia bo proporcjonalnie do zarobków to dalej jest pryszcz. A wiele, wiele produktów jest TAŃSZYCH po przeliczeniu więc dla Niemca są śmiesznie tanie. Głupie piwo, dobre piwko - 0.8 euro. A jakieś średnie czy troche gorsze (które i tak jest lepsze od naszych dobrych ..) kosztuje 0.25euro a więc ZŁOTÓWKE :D I takich przykładów jest mnóstwo. generalnie inny świat.

A co do Polski. Od niby 33 lat mamy tą niby swoją niby niepodległość. I pytanko : Co się zmieniło na lepsze ? - nic.

Użytkownik Vaqowsky edytował ten post 20.10.2013 - 16:00


#78

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Musiałem wrócić z powodów rodzinnych. Inaczej nie wróciłbym tutaj dopóki POLAK nie zacznie rządzić krajem.


:)

Co do cen, niektóre rzeczywiście są wyższe niż u nas jednak nie ma to znaczenia bo proporcjonalnie do zarobków to dalej jest pryszcz.


No właśnie są wyższe, więc nie można powiedzieć że w Polsce są one takie same. Zarobki nie są jednakowe w Niemczech i Polsce z oczywistych względów które wałkowałem miliard razy.

A wiele, wiele produktów jest TAŃSZYCH po przeliczeniu więc dla Niemca są śmiesznie tanie.

Jasne, niektóre rzeczy zwłaszcza te które u nas są importowane z Niemiec tam będą zapewne tańsze. Piwo jest stosunkowo tanie to fakt. Zwłaszcza jeśli porównujemy Paulanera tam i tutaj. ;)

generalnie inny świat.


Tak, powody były podane wyżej. Nawet niemcy zachodnie w stosunku do niemiec wschodnich to inny świat.



#79

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No i nie zapominajmy że KAŻDY Polak to złodziej. Z resztą Niemcy też kręcą:
link

Władza nierozłącznie wiąże się ze znajomościami i biznesem. Od USA, przez Francję po Chiny. Niemcy nie są od tego wolne. ;)



#80 Gość_Husar

Gość_Husar.
  • Tematów: 0

Napisano

Husar

Uważasz że większość z nas urodziło się po 2000 roku?
Mówisz to poważnie? "W latach 90 wartość pieniądza była współmierna do cen w sklepach"


Aidil nie mówię, że większość z Was, ale akurat Mylo to młody hipster (fajna focia ala James Bond), który na siłę buduje tu jakieś fantastyczne opowieści.
W latach 90 spory lód potrafił kosztować zaledwie 25 groszy a Oranżada 30gr. Za jedną złotówkę miało się aż 6 bułeczek państwowych. Masło, mleko, cała żywność była znacznie tańsza. Jeśli mąż zarabiał 1000zł i żona drugie tyle to nie klepali biedy. Kiedyś gaz tankowało się za 85gr za litr i pamiętam czasy gdy benzyna kosztowała poniżej 3zł i to grubo poniżej. Zarobki wcale nie były dużo mniejsze od dzisiejszych, ale można było sobie na znacznie więcej pozwolić niż obecnie. Inny przykład z życia lat 90, który doskonale pamiętam. Buty bardzo dobrej jakości mogłem kupić nawet za 50zł lub mniej i to całe ze skóry twardej bez żadnej fuszery w zwykłym Polskim sklepie, gdzie dziś żeby but się nie rozwalił po 2 miesiącach trzeba wybulić znacznie więcej. W latach 90tych za 10zł można było kupić naprawdę sporo w sklepie spożywczym, gdzie teraz to jest w ogóle nie do pomyślenia. 1 złotówka te 20 lat temu to dla mnie jak dzisiejsze 10zł. Niby papier jest ale mało co za niego kupisz. Znajdą się tacy co powiedzą, że za 10 zł można kupić więcej niż mówię. Ta owszem, jeśli to jest produkt dla biedoty jak szczaw i mirabelki to i owszem, można. Jednak mam porównanie i niejednokrotnie starsza rocznikami społeczność forum mówiła Wam tutaj o różnicach w standardach życia. Kiedyś droższa była tylko technologia, jak samochody, sprzęty, komputery, ale żywność i odzież nie i takie są fakty. Byli tacy co mówili też o obecnych chorych kosztach pracy, ludzie z własnymi firmami, którzy ledwo ciągną. Dla Mylo i jemu podobnych to nie wystarcza. Oni znają takich, oni widzieli to i tamto. To tylko puste słowa bez pokrycia. Dziś nie ma gwaru na ulicach jak kiedyś, tłumów na ryneczkach i mam z pełnymi torbami zakupów spożywczych.

edit Yaw
Dostałeś swoją szansę... i ją zmarnowałeś. To nie jest miejsce na wycieczki personalne. Trzecie ostrzeżenie.

Dołączona grafika

#81

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Może i jestem hipsterem skoro tak uważasz (z resztą gratuluję dużej ilości czasu że chciało Ci się śledzić mnie na fejsie).
Jednak nie jestem takim manipulantem jak Ty. :)

Masz tutaj dane o minimalnej płacy w latach 90.

1 XI 1999 670 6 700 000
1 I 1999 528 5 280 000
1 II 1998 500 5 000 000
1 VII 1997 450 4 500 000
1 II 1997 406 4 060 000
1 I 1997 391 3 910 000
1 VII 1996 370 3 700 000
1 IV 1996 350 3 500 000
1 I 1996 325 3 250 000
1 X 1995 305 3 050 000
1 VII 1995 295 2 950 000
1 IV 1995 280 2 800 000
1 I 1995 260 2 600 000
1 X 1994 240 2 400 000
1 VII 1994 220 2 200 000
1 IV 1994 205 2 050 000


Weźmy rok 1996. Płaca minimalna 350 brutto(!). Co zatem z tego że mogłeś sobie kupić buty za 50, a nie za 120 jak dziś skoro dziś płaca minimalna to 1600 brutto.
Te 1000 złotych miesięcznie zarobku o jakim mówiłeś to było wtedy 3 razy płaca minimalna, czyli to jakbyś dziś zarabiał 4800. Biedowałbyś gdyby Ty i żona zarabialibyście 9600 miesięcznie? Argumenty masz z nie powiem czego.

Oczywiście wiem że gardzisz statystykami jak większość "oświeconych" z tego forum, więc więcej ich nie będę podawał. Jeśli chcesz to sobie znajdź statystyki dotyczące wzrostu zarobków realnych, spadku procenta wypłaty na zakup żywności w ostatnich 20 latach itp itd.



#82

.?..

    Medicus

  • Postów: 974
  • Tematów: 89
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 10
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nawet uczelnei wyższe w rankingach niezależnych zajmują denne miejsca w skali świata.


Nie wiem jak się ma sprawa w innych miastach, ale wiem jak w Poznaniu.

Najlepsza medycyna w Europie, druga psychologia w Europie i pierwsza anglistyka w Polsce.

chociażby Tusk.


Tak mówią mieszkający tam Polacy. W momencie kiedy Tusk wygrał wybory, europejskie dzienniki rozpisywały się o nim, przypisując mu miano (chwilowo) najlepszego polityka.



#83

Dr Röck.
  • Postów: 136
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

@up

Nie wiem jak się ma sprawa w innych miastach, ale wiem jak w Poznaniu.
Najlepsza medycyna w Europie, druga psychologia w Europie i pierwsza anglistyka w Polsce.

Niestety są to piramidalne bzdury. Nie wiem, czy jakakolwiek polska uczelnia miesci sie chocby w pierwszej setce w Europie

http://www.timeshigh...g/region/europe

Nasze politechniki w europejskiej czolowce byly 20 lat temu. Wroclawska, slaska, agh, warszawska - to byly uczelnie na naprawde wysokim poziomie. Humanistyczne zawsze byly dnem. Dzisiaj dzieki reformom w edukacji dnem sa wszystkie bez wyjatku. Mam niestety do czynienia z absolwentami najbardziej prestizowych polskich uczelni, roznych kierunkow, bo czasami biore udzial przy rekrutacji. Po prostu dramat. Dzisiaj nasze uczelnie produkuja polanalfabetow, w kazdej dziedzinie.

@husar
W latach 90 spory lód potrafił kosztować zaledwie 25 groszy a Oranżada 30gr. Za jedną złotówkę miało się aż 6 bułeczek państwowych. Masło, mleko, cała żywność była znacznie tańsza. Jeśli mąż zarabiał 1000zł i żona drugie tyle to nie klepali biedy. Kiedyś gaz tankowało się za 85gr za litr i

Nie wiem ile masz lat ale w latach 90 raczej duzo ich nie miales. Piszesz kompletne bzdury po prostu.


Ty naprawdę wierzysz w te "ultramegatajne kartoteki"? Jestem zawiedziony, miałem Cię za mądrzejszego. Pewnie jest tam też zapis genetycznych zmian, prowadzących do tego, że większość tych "Żydów w rządzie" ma niebieskie oczy, typowo "północne" rysy twarzy itd.? Bujda jakich mało...

"Póki Polaka w rządzie nie ma" - przepraszam, wytłumacz mi, dlaczego polski złodziej jest lepszy od jakiegokolwiek innego.



Kolego nawet w Bystrzycy kł. masz spis Żydów w Polsce do 3 Pokolenia. Takie rzeczy naprawdę są do sprawdzenia. Zresztą zapytaj się wszystkich pamiętających wojnę oraz te czasy tuż po niej kto dokładnie i gdzie mordował naszą inteligencję oraz elitę wojskową. Każda starsza osoba powie Ci kim byli Ci ludzie. Po wojnie kluczowe stanowiska w bezpiece również posiadali. Polacy pół wieku temu byli zupełnie inni. O Polakach stereotypy tworzyli na siłę głównie światowe media, a kto banki i media ma w ręku tego też mówić nie muszę. Abyś zrozumiał co się aktualnie w Polsce dzieje trzeba znać szerszy kontekst i przyczyny dlaczego od wieków próbuje się słowiańszczyznę a w tym przede wszystkim Polaków "wynarodowić", zniszczyć i rozebrać na czynniki pierwsze. Czasy się zmieniają, technologia się zmienia, ale pewne priorytety niestety nie. I Rozbiór, II Rozbiór, III Rozbiór, nie udało się zniszczyć Polski i Polaków, więc próbowali dalej, wojna, komuna, a teraz Republiska Socjalistycznych Państw Europy zwana UE, która sprytem i gospodarczo niszczy państwa podobno suwerenne. Trzeba mieć wiedzę monolith, wiedzę aby rozumieć to co się dzieje. Polska stała się kolonią i to co zbrojnie nie wyszło w przeszłości dokonało się politycznie. Ktoś tu napisał, że komuna jest przyczyną tego, że zarabiamy dużo mniej od sąsiadów. To jest takie głupie gadanie. W latach 90tych wartość naszego pieniądza była współmierna do cen w sklepach. Dziś jest tak, że oprócz przepaści zarobkowej mamy te same ceny co na zachodzie a w wielu przypadkach znacznie wyższe. Polska nie istnieje. Jesteśmy zrujnowanymi gospodarczo z wyprzedanym dobrem narodowym rezydentami koloni o nazwie Polska.

Wyjdzie ludzie poza internet i zacznijcie żyć wśród ludzi. Tak mylo i inni. Do Was mówię. Mama i tata wieczni nie będą.


Gosciu, jakbys mniej ********* w internecie o zydach, a ten czas poswiecil na rozwijanie kwalifikacji, tobys godnie zarabial i zyl na odpowiednim poziomie.

Za swoja polską wypłatę może tak, jak bym tam nie płakał robiąc zakupy u nich za wypłatę niemiecką.

Wyjedz, znajdz prace w niemczech, zyj tam i sie utrzymuj, to sie przekonasz jak jest naprawde. siedzac za kompem i pierdzac w krzeslo nie znajdziesz dobrej pracy ani w niemczech ani w polsce.

Jak ja lubie jak o warunkach zycia w innych krajach wypowiadaja sie ludzie, ktorzy zapewne nigdy nie wyjechali dalej niz 50 kilometrow od swojego domu, a rzna ekspertow od wszystkiego.

Dołączona grafika
/Connor



#84

DM13.
  • Postów: 70
  • Tematów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Nasze politechniki w europejskiej czolowce byly 20 lat temu. Wroclawska, slaska, agh, warszawska - to byly uczelnie na naprawde wysokim poziomie. Humanistyczne zawsze byly dnem. Dzisiaj dzieki reformom w edukacji dnem sa wszystkie bez wyjatku. Mam niestety do czynienia z absolwentami najbardziej prestizowych polskich uczelni, roznych kierunkow, bo czasami biore udzial przy rekrutacji. Po prostu dramat. Dzisiaj nasze uczelnie produkuja polanalfabetow, w kazdej dziedzinie.



Dlaczego tak uważasz? Ja też mam często kontakt z młodymi inżynierami, zarówno tymi z Polski jak i tymi z zachodu. I muszę przyznać że nasi fachowcy biją tych zachodnich "specjalistów", na głowę w przeważającej liczbie przypadków.

#85

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


Husar

Uważasz że większość z nas urodziło się po 2000 roku?
Mówisz to poważnie? "W latach 90 wartość pieniądza była współmierna do cen w sklepach"


Aidil nie mówię, że większość z Was, ale akurat Mylo to młody hipster (fajna focia ala James Bond), który na siłę buduje tu jakieś fantastyczne opowieści.
W latach 90 spory lód potrafił kosztować zaledwie 25 groszy a Oranżada 30gr. Za jedną złotówkę miało się aż 6 bułeczek państwowych. Masło, mleko, cała żywność była znacznie tańsza. Jeśli mąż zarabiał 1000zł i żona drugie tyle to nie klepali biedy. Kiedyś gaz tankowało się za 85gr za litr i pamiętam czasy gdy benzyna kosztowała poniżej 3zł i to grubo poniżej. Zarobki wcale nie były dużo mniejsze od dzisiejszych, ale można było sobie na znacznie więcej pozwolić niż obecnie. Inny przykład z życia lat 90, który doskonale pamiętam. Buty bardzo dobrej jakości mogłem kupić nawet za 50zł lub mniej i to całe ze skóry twardej bez żadnej fuszery w zwykłym Polskim sklepie, gdzie dziś żeby but się nie rozwalił po 2 miesiącach trzeba wybulić znacznie więcej. W latach 90tych za 10zł można było kupić naprawdę sporo w sklepie spożywczym, gdzie teraz to jest w ogóle nie do pomyślenia. 1 złotówka te 20 lat temu to dla mnie jak dzisiejsze 10zł. Niby papier jest ale mało co za niego kupisz. Znajdą się tacy co powiedzą, że za 10 zł można kupić więcej niż mówię. Ta owszem, jeśli to jest produkt dla biedoty jak szczaw i mirabelki to i owszem, można. Jednak mam porównanie i niejednokrotnie starsza rocznikami społeczność forum mówiła Wam tutaj o różnicach w standardach życia. Kiedyś droższa była tylko technologia, jak samochody, sprzęty, komputery, ale żywność i odzież nie i takie są fakty. Byli tacy co mówili też o obecnych chorych kosztach pracy, ludzie z własnymi firmami, którzy ledwo ciągną. Dla Mylo i jemu podobnych to nie wystarcza. Oni znają takich, oni widzieli to i tamto. To tylko puste słowa bez pokrycia. Dziś nie ma gwaru na ulicach jak kiedyś, tłumów na ryneczkach i mam z pełnymi torbami zakupów spożywczych.

edit Yaw
Dostałeś swoją szansę... i ją zmarnowałeś. To nie jest miejsce na wycieczki personalne. Trzecie ostrzeżenie.

Dołączona grafika


Tworzysz sielankowo sentymentalny obraz lat 90 w Polsce.
Wraz z demokracją rozwiązano ludziom ręce i kto tylko chciał to ruszył w świat po towar. W tym czasie padły fabryki tekstylne w Łodzi nie wygrały konkurencji atrakcyjnymi pod każdym względem towarem z Turcji , emiratów a nawet z Chin. Nikt nie kupował polskiej drożyzny w sklepach. Na straganach nawet u sprzedawcy chodnikowego kupowało się towar lepszej jakości i niższej cenie.
Z tymi towarami za grosze to chyba jest coś na rzeczy ale pamiętaj że średniapensjawynosiła koło 150 zł. Dodaj sobie do tamtejszych cen zero i będziesz miał to samo co dzisiaj.
Jeśli chcesz wypowiadać się o cenach i sile nabywczej pensji to w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych o okaże się że wszystko było dwa - trzy razy droższe w relacji do ceny dzisiejszej. Mam na uwadze żywność i towary tekstylne oraz techniczne.
W latach 80 jeśli chodzi podaż towarów w sklepach była totalna nędza, ubieraliśmy się w kościołach i dzięki paczkom z zachodu. Raz, dwa razy w miesiącu dostawało się cukier, mleko w kościele a resztę z kupowało się z kartek.
Obecnie dzięki internetowi i powszechnym wyjazdom zagranicznym widzimy jak żyją ludzie na zachodzie i sami zapragnęliśmy żyć podobnie.
Twoja teza że żydzi nas grabią nie jest prawdziwa ponieważ nie tylko żydzi ale wszystkie nacje są w posiadaniu kapitału. I kto ma kapitał ten go inwestuje i stara się zarobić jak najwięcej. Problemem Polski ale również państw zachodnich są prze socjalizowane państwa. W wypadku Polski w dół ciągnęły nas emerytury pomostowe, powszechne zwłaszcza na wsi renty, mnóstwoprzywilejów resortowych takich jak emerytura w górnictwie od 42 roku, po 15 latach w służbach mundurowych, 18 godz tydzień pracy nauczyciela.
Bądź pewien, że jeśli pracujesz i płacisz podatki to Twoje pieniądze zżerają ww.
Jeśli zaznajamiałbyś się ile wynosi budżet Polski i ile wz sztywne wydatki państwa to wiedział byś że wydajemy więcej niż zarabiamy.
Pewnie pomyślisz że to żydzi w rządzie więcej wydają niż zarabiają, ale posłuchaj w takim razie czego żądają związkowcy. Jakich pieniędzy chce służba zdrowia choć może to też Twoim zdaniem Żydzi .
Za własną biedę lepiej się jest bić się we własne pierwsi. Ponieważ tak jest najuczciwiej.
Dodam jeszcze że zgadzam się z tym, iż są przerosty administracji, że są dublowane urzędy, na przykład wojewoda i jego struktury oraz marszałkowie samorządowy i struktury samorządów do tego możnadodać struktury prezydentów miast i rad miast. Tu powinno się coś zmienić.
Ale gdy Tusk chciał to ustawą zmniejszyć o 20% trybunał konstytucyjny orzekł że jest to niekonstytucyjne. Jest to swoisty pat demokracji.
Nie prędko sejmbędzie miał większośćkonstytucyjną by móc doprowadzić do zmiany konstytucji. Ale to jest już nasza wina - wyborców.
Głupi ludzie wybierają głupich polityków. Czyli populistów którzy wszystkim wszystko obiecają.



#86 Gość_wadm. Aton

Gość_wadm. Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Od siebie dodam tylko, że lata 90 nie były jednolite i żyło się w nich różnie. W pierwszej połowie żyło się dobrze, a każdy kto tylko zamarzył o własnym biznesie robił go i wychodził na nim doskonale. Potem kiedy zaczęliśmy dostosowywać polskie prawo do unijnego, nasza gospodarka zaczęła gwałtownie upadać. Mimo wszystko nie było jeszcze najgorzej. Pamiętam, że najcięższy okres nastał na początku XXI do tego stopnia, że po wejściu do Unii ucieczkę za granicę ludzie widzieli jako wybawienie i to według mnie na ten okres przypadł szczyt biedy w kraju. Obecnie nasz kraj rozwija się lecz zgodnie z tym co głosił Friedrich List nie ma szans stworzyć wielkiego przemysłu. Nasz kraj pozbawiony ochrony celnej nie może konkurować z rozwiniętymi przemysłowo krajami i dlatego jego gospodarka wykwalifikuje się w dostarczaniu zaopatrzenia i mało przetworzonych produktów do krajów rozwiniętych. Padliśmy ofiarą książkowego wyniszczenia gospodarki silnie uprzemysłowionego kraju jakim była Polska.



Według nominowanej do pokojowej nagrody nobla Dambisy Moyo w latach 70-tych 11% mieszkańców czarnej afryki żyło poniżej 1 dolara dziennie. W 2000 roku było ich już 70%. Główną przyczyną tego zjawiska jest olbrzymia „pomoc”, którą rządy całego świata wysyłają do afryki. Pomoc ta doprowadziła do bankructwa wiele firm i sprawiła, że rolnictwo czy hodowla stały się nieopłacalne.

Większość krajów afrykańskich odzyskała niepodległość na przełomie lat 60-tych i 70-tych XX wieku. W ramach „reparacji kolonialnych” do afryki zaczęły płynąć strumienie pieniędzy i programy pomocowe podobnie jak do Polski płyną pieniądze z Unii Europejskiej.

Polska otrzymuje od Unii pomoc w wysokości około 3-4% PKB. Pomoc zagraniczna dla krajów afryki sięga w niektórych krajach nawet 20% PKB, a sytuacja taka trwa dziesiątki lat. Przyglądając się afryce możemy obserwować to, do czego doprowadzi Polskę pomoc unijna.

Gdy mówimy o pomocy międzynarodowej mamy na myśli darmowe pieniądze. Otóż pieniądze są tylko umowną wartością. Aby Afrykańczycy mogli zrobić użytek z euro, dolarów czy juanów, muszą coś z nimi zrobić. Samym papierem czy zapisem elektronicznym nie poprawi się gospodarki.

W praktyce mają dwie możliwości. Pierwsza z nich to sprowadzenie do afryki towarów i zapłacenie za nie właśnie tymi pieniędzmi. Drugi sposób, stosowany również przez Polskę, to za wszystkie ofiarowane pieniądze kupić obligacje Państwa, które te pieniądze nam podarowało. W systemie cząstkowej rezerwy bankowej, pod zastaw tych obligacji poszczególne banki narodowe mogą drukować w zasadzie bez ograniczeń własną walutę, generując inflację.

Jeżeli otrzymujemy jakieś produkty za darmo to oczywistym jest, że cena tych produktów spada. Jeżeli cena spadnie poniżej kosztów produkcji to padają wszyscy lokalni producenci danego dobra.

Jeżeli chcesz kontrolować rząd jakiegoś kraju wyślij mu za darmo dużo żywności, poczekaj aż padnie większość lokalnych producentów i szantażuj wstrzymaniem dostaw. W takiej sytuacji każdy rząd będzie ci jadł z ręki, gdyż będzie chciał się utrzymać u władzy. Z głodnymi ludźmi lepiej nie zadzierać i przekonał się o tym niejeden afrykański watażka.

Polska jest uzależniona energetycznie od Rosji. Powoduje to, że płacimy za gaz najwięcej spośród wszystkich krajów europy. Mało tego. Zobowiązaliśmy się kupić go znacznie więcej niż jesteśmy w stanie zużyć. Niejednokrotnie widzieliśmy, jak nasz rząd uginał się pod groźbą zakręcenia kurka. Teraz wyobraźcie sobie, co możecie zyskać uzależniając kraj od jedzenia?

W 1960 roku Ghana produkowała 440 000 ton kakao rocznie. W 1978 roku produkcja kakao spadła do 270 000 ton rocznie, a w 1980 roku do 225 000 ton. Mozambik to producent orzechów nerkowca. W 1972 roku wyprodukowano 216 000 ton, w 1985 roku zaledwie 10 000 ton. Przez 10 lat produkcja cukru spadła o 60%, kukurydzy o 50%, ryżu o 72% a bananów o 80%. Sytuacja powtarzała się w większości Państw afryki.

George Obama, brat Baraca Obamy, mieszka w slumsach Nuruma Flats koło Nairobi. Jest on prostym człowiekiem. Uważa, że kolonializm był dla Kenii dobry i gdyby biali pozostali dłużej, to kraj rozwinąłby się lepiej. Zagraniczna pomoc jest nieuczciwą konkurencją dla lokalnych przedsiębiorców. Coraz większa część afryki podziela tą opinię.

Botswana, jako jedyny kraj w afryce ma do konstytucji wpisany zakaz przyjmowania pomocy międzynarodowej. Jest też to jeden z najbogatszych, najszybciej rozwijających się i najsilniejszych politycznie krajów afryki. Ten bogatszy od Polski kraj udowadnia tezę, że aby być bogatym, najpierw trzeba być wolnym.

W 2010 roku Bruksela wstrzymała 600 mln euro subwencji pomocowych dla Madagaskaru, gdyż kraj ten nie wprowadził wymaganych przez Unię „demokratycznych reform”. W lipcu 2009 roku Komisja Europejska wstrzymała wypłatę pomocy dla Nigru, aby w ten sposób wywrzeć nacisk na prezydenta Mamadou Tandję.

Głośna była sprawa, kiedy europejskie rządy groziły wstrzymaniem pomocy finansowej dla Malawi z powodu prawomocnego i legalnego skazania pary gejów na 14 lat ciężkich robót za nieprzyzwoite i nienaturalne czyny. Pomoc zagraniczna stanowi ok. 40 proc. budżetu Malawi, co spowodowało, że szantaż okazał się skuteczny i prezydent Bingu Wa Mutharika, ułaskawił obu skazanych homosiów.

Skoro ingerencja rządów jest tak silna przy tak błahych sprawach, to możemy sobie wyobrazić jakie naciski są wywierane w sprawach strategicznych.

Afryka traktowana jest przez świat jako zaplecze surowcowe. Zambia, jeden z największych producentów miedzi na świecie sprzedaje ją do Chin znacznie poniżej ceny rynkowej. Podobnie Zimbabwe. W krajach tych próżno szukać jakiegokolwiek zakładu produkującego miedziane kable. Nigeria jest w pierwszej dziesiątce producentów ropy naftowej. Zmuszona jest jednak importować nie tylko żywność, ale również wszystkie produkty ropopochodne.

Podobne rzeczy dzieją się u nas. Polska jest 7 największym na świecie producentem węgla kamiennego. Oprócz węgla eksportowaliśmy również wytwarzany z niego prąd elektryczny. Dzisiaj zaczynamy prąd importować między innymi z Białorusi. Tak, z tej złej, niedobrej Białorusi.

Po dziesiątkach miliardów euro wpakowanych w Polską wieś, produkcja rolna według danych GUS w 2011 roku była zaledwie o 1% większa niż 20 lat wcześniej. Konsumpcja tego rodzaju dóbr natomiast wzrosła i musimy ją łatać importem.

Każda pomoc to drobne ustępstwo. A to karta praw podstawowych, a to pakt fiskalny, a to emisja dwutlenku węgla, a to kwota mleczna, a to zakaz sadzenia tytoniu czy złomowanie floty rybackiej.

W naszym społeczeństwie świadomość szkody jaką wyrządziła pomoc międzynarodowa afryce jest ogromna. W zasadzie każdy, nawet studenci od razu podnoszą kwestie, że to właśnie pomoc międzynarodowa doprowadziła afrykę do tak skrajnej biedy. Zwracają uwagę na fakt, że rozdawanie za darmo rozleniwia, wytwarza postawę roszczeniową, przyzwyczaja do biedy. W kontekście afryki o zmarnowanych pieniądzach mówią nawet politycy.

Jakieś 50 km na południe od Lusaki, stolicy Zambii za sumę raptem 1,7 milionem dolarów powstał projekt rozdawania małych stad kóz dla kilkuset rodzin. Przekazanie zwierząt poprzedzone było szkoleniami na temat tego jak dbać o zwierzęta, doić je i rozmnażać. Ponieważ nikt nie chciał brać udziału w projekcie lokalnej społeczności płacono za udział. Gdy po roku wrócono do wioski, aby sprawdzić wyniki projektu okazało się, że przeżyły tylko 3 kozy, natomiast kilkaset zostało zjedzonych.

Po co hodować kozy, jak w tym samym miejscu za rok włoska organizacja pozarządowa za 1,2 miliona dolarów uczyła tych samych mieszkańców Zambii jak uprawiać pomidory, cukinie i inne sprowadzone z Włoch warzywa. Zambijscy mieszkańcy buszu nie chcieli brać udziału w szkoleniach więc organizacja znowu im płaciła. Klimat dobrze służył uprawie. W afrykańskim słońcu urosły wielkie, niespotykane w europie okazy. Jeszcze przed zbiorami organizacja pozarządowa realizująca projekt otrzymała nagrodę za jeden z najlepiej przeprowadzonych programów pomocowych. Kiedy pomidory zaczęły się czerwienić w ciągu jednej nocy z rzeki Zambezi wyszło 200 hipopotamów, które zjadły całe plony. Mieszkańcy z radością oczekują kolejnych projektów za udział w których mogliby dostać pieniądze i tak już od dziesiątków lat.

Te same osoby, które krytykują dawanie pieniędzy afryce zmieniają zdanie w przypadku Polski. Kiedy świat daje pieniądze afryce to źle, ale kiedy Europa daje Polsce to jest to wielka szansa.

Niedawno byliśmy świadkiem festiwalu szczęścia z okazji wynegocjowania dodatkowych miliardów pomocy z Unii Europejskiej. Nie było polityka, który nie uznałby tego faktu za sukces. Ograniczająca mój umysł logika każe jednak sądzić co innego. Otóż skoro dali nam więcej pieniędzy, to znaczy, że stajemy się coraz biedniejsi. Przy kolejnych budżetach będziemy potrzebowali kolejnych sukcesów, aż w końcu dotrzemy do pomocy międzynarodowej na poziomie 20% PKB jak w Tanzanii. To byłby dopiero sukces naszego rządu. Polska afryką europy.








http://www.kamilcebulski.pl


#87

D.B. Cooper.
  • Postów: 1179
  • Tematów: 108
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Odnośnie cen żywności na zachodzie. Nikt mi nie wmówi, że żywność jest droższa.
Jest o wiele tańsza i lepsza gatunkowo (od kilku lat na pewno), niby się nie powinno przeliczać na złotówki...(niby dlaczego?), a no dlatego ponieważ Polak by się dowiedział jak jest ... w ... :].

Przykład prosty. Zarabiasz gdzieś na zachodzie dziennie 50e w zaokrągleniu na 30 dni. (minimalna pensja w przykładowych państwach:Belgia, Francja Irlandia)

Dołączona grafika
walutomat.pl

Jak grafika na dzień dzisiejszy wskazuje, 50e = 202,25 PLN.


Minimalne zarobki w Polsce, od 01.01.2013 = 1600 brutto (372,52e), przeliczając j/w, 53 PLN na dzień tj. 12,34 e.

Dołączona grafika

Przykładowe ceny w markecie polskim i niemieckim:

Dołączona grafika

Zakupy zrobiliśmy w sklepie [***]w niemieckim Schwedt, leżącym 5 km od granicy polsko-niemieckiej. Za koszyk, z artykułami różnego asortymentu, zapłaciliśmy w Niemczech równowartość 219 zł 80 gr, a w tym sklepie tej samej sieci w Polsce za to samo zapłaciliśmy aż 286 zł 95 gr. Na zakupach zaoszczędziliśmy więc 67 zł 15 gr.


Jedź w Polsce do marketu zrobić zakupy na tydzień za 100 zł. Powodzenia...


Btw. Warto przeczytać.


"Polak jest tanim wyrobnikiem UE"

Dzień z życia Polaka: Wstaje rano, włącza japońskie radyjko, zakłada amerykańskie spodnie, wietnamski podkoszulek i chińskie tenisówki, po czym z holenderskiej lodówki wyciąga niemieckie piwo. Siada przed koreańskim komputerem i w amerykańskim banku zleca przelewy za internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiada do czeskiego samochodu i jedzie do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupełnieniu żarcia w hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino wraca do domu. Gotuje obiad na rosyjskim gazie. Na koniec siada na włoskiej kanapie i pijąc kolumbijską kawę, słodzoną ukraińskim cukrem szuka pracy w niemieckiej gazecie - znowu nie ma!

Zastanawia się, dlaczego w Polsce nie ma pracy, a jak jest, to za 1200??? Gdyby Irlandczyk, Grek czy Niemiec zarabiał 1500 euro i 5,50 euro wydawał na litr paliwa, 20 euro na kino i 250 euro na średniej klasy buty, 5 tys. euro za metr kw. mieszkania i 60 tys. euro za średniej klasy nowy samochód, to na ulicach panowałaby regularna, krwawa wojna!

Polska płaca minimalna 334 euro, minimalna płaca w Irlandii 1462 euro przy zbliżonych kosztach życia. Polacy to najgłupszy naród na świecie, od zawsze okradany i poniżany, i nawet nie zdający sobie z tego sprawy (vide wyniki wyborów). A teraz jeszcze będziemy się dokładać do wymienionych wyżej państw. Bo nas stać, a oni mają mityczny kryzys.

To, co jest w Polsce, to nawet nie można nazwać kryzysem, to jest od zawsze dno i dwa metry mułu!!! Polak jest tanim wyrobnikiem UE, a Polska rynkiem zbytu dla towarów drugiej i trzeciej kategorii po cenach wyższych niż w UE!!

LUDZIE! OTWÓRZCIE OCZY! Gdybym był okupantem i chciał zniszczyć naród, to wyganiałbym młodych, mądrych ludzi zagranicę za chlebem na emigrację, podnosiłbym podatki i wprowadzałbym nowe, dawał podwyżki i kolejne przywileje resortom siłowym, stawiałbym 500 nowych radarów, wzmacniałbym inwigilację obywateli, likwidowałbym państwowe szkolnictwo i służbę zdrowia oraz ograniczałbym do nich dostęp, oddałbym banki, media i handel obcym i wrogom Polski, wyśmiewałbym ich wartości i religię, skłócałbym młodych ze starszymi, aby przez odwróconą hipotekę przejąć za bezcen ich mieszkania i domy, zachęcałbym ich kobiety do feminizmu, prostytucji i aborcji, aby nie nadawały się na dobre matki i żony, zadłużałbym ich bezpośrednio oraz pośrednio przez państwo i gminy, aby nie mogli się temu sprzeciwiać, likwidowałbym ich przemysł, a w zamian budowałbym ogromne stadiony na kredyt, aby przynosiły straty, dopuszczałbym do sejmu złodziei i degeneratów, itd.

Rozejrzyj się wokoło!!!!!!

Autor: ~jurek


Użytkownik D.B. Cooper edytował ten post 21.10.2013 - 22:25




#88

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mały wykopek ceny autentyczne z 1991 roku

Dołączona grafika



#89

Vaqowsky.
  • Postów: 780
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Generalnie chodzi o stosunek zarobków do wydatków. I tak dla Niemca 100e to w sumie taka sama wartość jak dla nas 100zł. Jak ktoś wyżej napisał..

Zrobcie za 100 zakupy na calyu tydzien zarcia itd. Nie ma szans. Na zachodzie za 100 mam full

Użytkownik Vaqowsky edytował ten post 21.10.2013 - 23:14


#90 Gość_wadm. Aton

Gość_wadm. Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Wrzuciłeś noxili bardzo wartościowy skan. Wynika z niego, że w 1991 roku za minimalną krajową można było kupić kilkadziesiąt par jeansów, obecnie kilkanaście takich tańszych z targu. Towary zagraniczne były faktycznie sporo droższe.


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych