Skocz do zawartości


Zdjęcie

Chłosta


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
93 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Czy jesteś za przywróceniem kary chłosty? (77 użytkowników oddało głos)

Czy jesteś za przywróceniem kary chłosty?

  1. Głosowano Tak (45 głosów [58.44%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 58.44%

  2. Głosowano Nie (32 głosów [41.56%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 41.56%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#16

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Parias ale podam ci przykład stary dziadek zostaje zaatakowany przez sterydowca. Dziadek nic mu nie zrobi jeśli nie użyje noża lub broni palnej a jak już użyje to kto dostanie większy wyrok. Oczywiście że nasz staruszek.


Oczywiście że nie możemy tak powiedzieć. Społeczna histeria związana z obroną konieczną jest niestety powszechna. Nagłaśnia się co jakiś czas jakiś precedens (zwykle sprawa nie jest jasna) i ludzie już zaczynają panikować.

Ostatnimi czasy wzmocniono pozycję ofiary w razie obrony koniecznej. Po pierwsze w 2010 roku wprowadzono ustawę która ustala że jeśli obrona konieczna została przekroczona pod wpływem strachu, lub innego uniesienia - sąd ma uniewinnić takiego człowieka. Wcześniej sąd miał prawo do warunkowego odstąpienia od wymierzenia kary.

W 2011 wprowadzono ustawę dotyczącą obrony mienia i dobra publicznego. Powołując się na nią można czynnie wziąć udział w obronie dobra publicznego, zatrzymać sprawcę i zgodnie z prawem go przetrzymywać - a nawet związać. Co ważne, w trakcie tych działań otrzymujemy prawa równe funkcjonariuszom państwowym - czyli jeżeli sprawca podniesie na nas rękę, będzie odpowiadał jak za napad na funkcjonariusza.
(Dz.U. z 2010 r. nr 240, poz. 1602)

§3. Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.


W myśl nowych przepisów, osobom podejmującym tzw. obronę konieczną interwencyjną, a więc obronę przed bezpośrednim, bezprawnym zamachem skierowanym przeciwko cudzemu dobru prawnemu, została przyznana taka sama ochrona, jaka jest przewidziana w kodeksie karnym dla funkcjonariuszy publicznych1. Uznano bowiem, że skoro osoby takie działają na rzecz bezpieczeństwa i porządku publicznego, to atak na nie powinien być – w sensie prawnym – traktowany jak atak na policjanta, prokuratora czy sędziego.


link


Tutaj macie kilka przypadków:

Bardzo głośna sprawa: w kwietniu 1994 r. Elżbieta Borowik z podwarszawskiego Chotomowa zastrzeliła jednego ze złodziei kradnących transformator ze słupa energetycznego na terenie jej posesji. Prokuratura wnosi o 4 lata więzienia (przy zastosowaniu nadzwyczajnego złagodzenia kary) za umyślne zabójstwo przy przekroczeniu granic obrony koniecznej. Warszawski Sąd Wojewódzki uniewinnia ją, a Sąd Apelacyjny 5 kwietnia 1997 r. (trzy lata po zdarzeniu) podtrzymuje wyrok (nie stwierdziwszy przekroczenia granic obrony koniecznej). Artykuł wspomina o kilku innych głośnych sprawach z okresu 1995-2005.


W nocy 19 grudnia 1997 r. 48-letni Józef Banasiak zostaje na swojej posesji zaatakowany nożem przez jednego z dwóch włamywaczy, odbiera mu nóż i ściga go do granic posesji. Uciekającemu przez płot Markowi P. zadaje dwa ciosy w pośladek i zabija go. W areszcie tymczasowym spędza 9 miesięcy, próbuje popełnić samobójstwo. Prokurator żąda 10 lat więzienia za zabójstwo. Ośmioletnia batalia sądowa (9 procesów): 1998: Sąd Okręgowy odstępuje od wymierzenia kary (silne wzburzenie); 1999: Sąd Apelacyjny kieruje do ponownego rozpatrzenia; 2000: SO nie dopatruje się działania w obronie koniecznej, wyrok za śmiertelne zranienie: rok i 4 miesiące więzienia; 2000: SA utrzymuje wyrok SO w mocy; 2002?: Sąd Najwyższy kieruje do ponownego rozpatrzenia; 2003: SA kieruje do ponownego rozpatrzenia; 2004: SO uznaje go za winnego śmiertelnego zranienia, nadzwyczajnie łagodzi karę, rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata; 2005: SA uznaje go za winnego, odstępuje od wymierzenia kary (silne wzburzenie) [taki sam wyrok zapadł w pierwszym procesie]; 2006: Sąd Najwyższy oddala kasację obrony. Skazany zapowiadał zwrócenie się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu [nie znalazłem dalszych informacji].


W czerwcu 1998 r. na warszawskiej plaży nudystów 46-letni Zbigniew B., odpierając atak pięciu pijanych mężczyzn, zabija nożem jednego z nich i rani dwóch kolejnych. Oskarżony m.in. o zabójstwo spędza 7 miesięcy w areszcie, sprawa trzykrotnie trafia przed sąd okręgowy (6 lat więzienia/uniewinnienie/odstąpienie od wymierzenia kary), trzykrotnie przed apelacyjny (ponowne rozpoznanie/ponowne rozpoznanie/uchylenie wyroku SO i uniewinnienie). Po siedmiu latach od zdarzenia Sąd Najwyższy oddala kasację prokuratury od wyroku uniewinniającego jako oczywiście bezzasadną.


Piotr J. oskarżony o zabójstwo 18-letniego Adriana K., którego zastrzelił 2 września 2005 r., gdy ten włamywał się do jego mieszkania. Prokuratura umarza śledztwo, sprawa trafia do sądu z oskarżenia prywatnego. Sądy dwóch instancji prawomocnie uniewinniają oskarżonego.


W marcu 2006 r. 71-letni były sołtys ze wsi pod Buskiem zabił nożem 54-letniego napastnika, którego znał. Prokuratura: zabił, bo się nie lubili. Oskarżony: działałem w obronie koniecznej. Wyrok: prawomocne uniewinnienie.


W kwietniu 2007 r. w Warszawie (Mokotów) 21-letni Grzegorz B. broniąc się przed agresją grupy wyrostków zabija nożem 17-letniego Bartłomieja G. Oskarżony o zabójstwo przy przekroczeniu granic obrony koniecznej. Sąd, uznawszy zarzut za „absurdalny”, uniewinnia go.


2 października 2007 r. prowadzący melinę 49-letni Witold Ł. ze wsi Klikuszowa zabija 31-letniego Stanisława Józefczaka. Obaj są pod wpływem alkoholu. Twierdzi, że gdy zabity wdarł się do jego domu z nożem, odebrawszy mu nóż zadał w obronie koniecznej jeden cios. Wyrok: przekroczenie granic obrony koniecznej, nadzwyczajne złagodzenie kary za zabójstwo – sześć lat więzienia.


54-letni bezdomny z Leżajska, Jan M., śpiąc w towarzystwie innego bezdomnego na bocznicy kolejowej zostaje w październiku 2007 r. napadnięty przez 25-letniego Łukasz P., któremu w następstwie bójki zadaje wiele ciosów nożem i zabija. Sąd okręgowy skazuje go na sześć lat więzienia za „zabójstwo z przekroczeniem granic obrony koniecznej” [cyt. dosł.], następnie sąd apelacyjny uniewinnia. Sąd Najwyższy oddala kasację: „[...] w czasie napaści ofiara nie ma czasu na dywagowanie, czy zrobi krzywdę napastnikowi czy nie. Ważne jest, by ofiara mogła ochronić swoje życie i zdrowie.”


W dzień Wszystkich Świętych 2007 r. 30-letni Andrzej O. zostaje napadnięty pod zatłoczonym murem Cmentarza Powązkowskiego przez dwóch mężczyzn. Jeden z napastników, Maciej O., odwieziony do szpitala z dwiema ranami zadanymi nożem. Prokuratura: obrona konieczna, umorzenie postępowania w sprawie.


W sierpniu 2008 r. 32-letni Andrzej S., magister fizyki pracujący jako stróż w ośrodku dla samotnych matek, podczas wykonywania obowiązków broni się przed agresywnym, pijanym 38-letnim Ryszardem B., zadając mu 9 ciosów nożem, i zabija go. Prokuratura oskarża go zabójstwo przy przekroczeniu granic obrony koniecznej i wnosi o mininalny wymiar kary (8 lat). Sąd: uniewinnienie. W artykule krzepiące cytaty z wyroku.

- To, że oskarżony użył noża, a nie bił się gołymi rękami, niczego nie dowodzi - tłumaczyła sędzia Kostecka. - W obronie koniecznej chodzi bowiem o to, by atak jak najszybciej zakończyć, a nie o to, by walczyć na równych zasadach. Każdy napastnik powinien się liczyć z tym, że może ucierpieć.

Cały tekst:


Tutaj więcej informacji

Ja was lubię, ale bądźcie bardziej krytyczni co do źródeł informacji. "Wolne Media" serwują nam taką samą papkę jak TVN. Przypadki skazania człowieka który utrzymuje że się bronił mają miejsce w trudnych sprawach, gdzie sprawca był pijany, gdzie zaatakował uciekającego napastnika w pośladki nożem, gdzie sytuacja nie jest jasna, a sprawca nie budzi zaufania.

W Polsce jak najbardziej można zabić napastnika jeśli nas atakuje i obawiamy się o swoje życie, można bronić innych i być przy tym chronionym prawem na równi z funkcjonariuszem państwa.


Co do kar cielesnych - głupota. Nie dadzą żadnego efektu. Prace społeczne, kontakt z innymi ludźmi, pokazanie normalnego świata. Biciem na pewno nie sprawimy że przestępca przestanie nim być.
  • 0



#17

savio.
  • Postów: 40
  • Tematów: 6
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Wiecie o czym sobie w tej chwili pomyślałem? Pamiętacie, jak w "Dziewczynie z tatuażem" (Czy też w książce "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet") ofiara gwałtu mści się za ów czyn miedzy innymi wytatuowaniem gwałcicielowi na klacie dużego napisu "Gwałciciel"? Albo jak w "Bękartach Wojny", Żydzi robią nożem na czole hitlerowcowi znak swastyki?

Myślę, że wstyd jest najlepszym powstrzymywaniem się od przestępstwa. Może nie stosowałbym od razu tak drastycznych metod (chociażby ze względu na tę kartę praw człowieka), ale kazałbym siedzieć przez cały dzień z kartką w rękach (oczywiście trzymaną cały czas w górze) z napisem "Jestem złodziejem", "Jestem oszustem" etc. tak jak widziałem niedawno gdzieś zdjęcie chilijskich złodziei, którzy byli linczowani przez ludzi ze wsi, których okradali - złodzieje byli okładani ze wszystkich stron i musieli trzymać kartki z napisem "Jestem złodziejem".

A może dyby?
  • 0

#18

erebeuzet.
  • Postów: 865
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A ja już kiedyś tu na forum sugerowałem cele 2na2, łóżko, wc, zlew, okienko na wysokości 2m i całkowite odcięcie od świata. Żadnych odwiedzin, spacerów, tv, prasy. Nikt by nie ryzykował roku w takim więzieniu. Czyny o małej szkodliwości karane byłyby pracami społecznymi.

Użytkownik erebeuzet edytował ten post 15.02.2013 - 06:58

  • -1

#19

Cannabinol.
  • Postów: 360
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@erebeuzet
Myślę, że to też nie wpłynęłoby pozytywnie na zachowanie takiego skazańca, jego resocjalizację i późniejsze życie w społeczeństwie. W Stanach, wieźniowie zamykani w takich właśnie izolatkach wytrzymują maksymalnie kilka tygodni, potem tylko narasta agresja wobec strażników.
  • 1

#20

erebeuzet.
  • Postów: 865
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Świadomość trafienia w takie miejsce działała by w wielu przypadkach prewencyjnie.
  • 0

#21

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Psychika ludzka nie działa w ten sposób. Czy jeśli przestępca miałby pewność że trafi do więzienia po swoim uczynku, ukradłby lub wyłudził? Nie, oni liczą na uniknięcie kary. Bo co mu z korzyści płynących z przestępstwa, jeśli wyląduje w więzieniu?

Na ludzi działa nie wysokość kary, ale jej nieuchronność. Kara nieuchronna może być i stosunkowo lekka.

Czemu ludzie prowadząc samochód nagminnie przekraczają prędkość, a w obliczu fotoradarów każdy zwalnia? Bo kara byłaby nieuchronna. ;) Natomiast przekraczając prędkość na trasie, mamy możliwość spotkania patrolu - ale nie jest to pewne, więc większość ryzykuje.
  • 3



#22

erebeuzet.
  • Postów: 865
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Piszesz rzecz oczywistą, dlatego nawiązując do swojej poprzedniej wypowiedzi powinienem był wspomnieć o "wielopokoleniowym systemie kształtowania jednostek aspołecznych", nad którym swego czasu trochę posiedziałem. Moim zdaniem na przestrzeni kilkudziesięciu lat wyeliminował by praktycznie zachowania ogólnie nieakceptowalne. Jednak daruję sobie szersze opisy nie chcąc być posądzonym o próbę wprowadzenia totalnej inwigilacji. Społeczeństwo nie jest jeszcze gotowe na takie kroki.
Jesteśmy jeszcze zbyt prymitywni.
  • 0

#23

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niby oczywistą, a bardzo wiele osób widzi rozwiązanie problemu w zaostrzaniu kar do absurdu.
  • 2



#24

erebeuzet.
  • Postów: 865
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Dziwisz się? W niektórych przypadkach sam z chęcią wziął bym sprawiedliwość w swoje ręce.
Rozwój zachowań patologicznych jest zupełnie pozbawiony kontroli. Nie ma prewencji tylko reakcja.
A skoro kara nie przynosi efektów to albo ją zamienić na cięższą, albo wyeliminować całkowicie karaną jednostkę.
Naturalny tok rozumowania.
Nie próbuje się zapobiegać przestępstwom, tylko zmienia się środowisko życia tym, którzy już jakieś popełnili. Dla większości to żadna kara, zwłaszcza w obecnych czasach kiedy to każdy zwyrodnialec (dzięki "fakt" 8D ) może sięgnąć do praw człowieka.
Identyczna sytuacja ma miejsce z kartą praw ucznia.
Dozbrajamy bombę, która w końcu wybuchnie z zwielokrotnioną siłą.
Wtedy już nie będzie za co karać...
  • 0

#25

Cannabinol.
  • Postów: 360
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Rozwój zachowań patologicznych jest zupełnie pozbawiony kontroli. Nie ma prewencji tylko reakcja.



Erebeuzet nie da się zapobiec wszystkiemu. Owszem możemy i powinniśmy hamować w zalążku rozwój patologicznych zachowań wśród dzieci. Idealnym wręcz miejscem do tego wydaje się być szkoła, bo raz że chodzą tam wszystkie dzieci, a dwa to że psychologowie i pedagodzy mogą chłodnym i obiektywnym okiem spojrzeć na każde z nich. Niestety tak się nie dzieje. Zamiast tego mamy sytuację, w której rozwój patologicznych zachowań wśród młodzieży zaczyna się właśnie w szkole, a konkretnie w gimnazjum.
Poza tym nawet jeśli udałoby się opanować patologię to i tak zawsze ktoś będzie chciał ukraść, uderzyć, wybić szybę. Zawsze komuś będzie mało.
Idealna prewencja istniałaby wtedy, gdybyś znając przyszłość ze 100% dokładnością, zapobiegał przestępstwom które dopiero mają nadejść. Chociaż i wtedy miałbyś problemy, no bo "jakim prawem, cały dzień śledzisz tego pana i jeszcze wmawiasz mu że popełni zbrodnię?"
  • 1

#26

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"Już to przecież przerabialiśmy - ludzi za karę chłostano, obcinano im kończyny, rozrywano końmi i palono na stosie. Gdyby te metody miały wpływ na redukcję przestepczości, to już by jej dawno nie było"

To samo można powiedzieć o skuteczności obecnego karania.

"Zawodowi przestępcy wkalkulowują ryzyko kary w swoje działania. Po wprowadzeniu chłosty nadal istniałaby spora grupa potencjalnych przestępców, którzy mimo zagrożenia karą podejmowaliby ryzyko" - Wyjaśnia dr Dagmara Woźniakowska-Fajst z Zakładu Kryminologii Instytutu Nauk Prawnych PAN. "Uważam, że jakakolwiek kara fizyczna absolutnie nie jest alternatywą. Zdecydowana większość osadzonych pochodzi ze środowisk upośledzonych społecznie. Oni do bicia są przyzwyczajeni. Jeśli ktoś został wychowany za pomocą pasa i przemocy, to na nim chłosta nie zrobi wrażenia".

Bardzo ciekawe bo nie słyszałem aby większość osób przebywająca w więzieniach była bita w dzieciństwie. Standardowe brednie psychologów-gdy coś ktoś :censored: to mają zawsze stały schemat:
-albo bito go/ją w dzieciństwie
-ktoś musiał go/ją molestować w dzieciństwie
-te wybryki są rozpaczliwą próbą zwrócenia na siebie uwagi

Gdyby dziś nauczyciel miał prawo za rozmowę w czasie lekcji lub gburowaty ton wymierzyć kilka razy linijką to na lekcjach byłaby cisza jak makiem zasiał.

Te wszystkie kary istniały 20-30-40 lat temu i jakoś społeczeństwo wyrosło nam lepsze niż obecne.

Najlepszym dowodem są masy filmików jak to "prawidłowo" wychowywane i prowadzone dzieci zakładają kosze na głowy nauczycieli czy robią sobie z nich kpiny.

No nie wiem wieslawo, czy to takie dobre, bo te pokolenia co wyrosły na wychowaniu poprzez bicie jako kary to totalna patologia...

Taa...
Szczególnie ci co później byli bezstresowo wychowywani; ci od "Jan Paweł II ... mi szlugi", Testivoron, Kasia z Sosnowca-idealne przykłady skuteczności obecnego wychowywania...

...w Polsce teraz mało kto ma normalną, niepatologiczną rodzine, bez alkoholu itd.

Polska-kraj słowiański gdzie za kołnierz się nie wylewa-norma...

No i nie zapominaj ze bicie to przestepstwo, jesli dla Ciebie to normalne to coś z Twoim rozumowaniem jest nie tak.

Kolejna psychologiczna bzdura...
Bicie dziecka wrzuca się do jednego worka z karceniem wychowawczym. A karcenie jest jednym z kontratypów pozakodeksowych zdejmujący winę ze sprawcy. Karcenie wychowawcze ma mieć określony cel-ma wychowywać a nie być metodą odreagowania sobie na dziecku. Bicie (karcenie) za istotne przewinienie różni się zasadniczo od łomotu "na zapas".

Jak wszyscy wiemy przestępca po to idzie do więzienia, aby za dość uczynić swoim przewinieniom i nie zagrażał ludziom w swoim otoczeniu. Co więcej idzie tam, żeby się zresocjalizować.

W Polsce resocjalizacja nie istnieje.
Wielu więźniów idzie do więzienia "na zimę" a jeszcze inni idą tam bo lata spędzone w pierdlu liczą się do emerytury :o

Parias ale podam ci przykład stary dziadek zostaje zaatakowany przez sterydowca. Dziadek nic mu nie zrobi jeśli nie użyje noża lub broni palnej a jak już użyje to kto dostanie większy wyrok. Oczywiście że nasz staruszek.

Dziadka czeka proces ale bez większego problemu powinien zostać uniewinniony. W przypadku tak skrajnych różnic sama postawa ABS-a jest traktowana jako posiadanie broni. Podobnie jest z osobami znającymi sztuki (profesjonalnie) walki-mimo że nie mają w rękach broni i biją się z kimś i mu dokopią to są traktowani jako uzbrojony człowiek.
Dziadek aby zrównać swe szanse musi użyć broni na nieuzbrojonego ABS-a.

W 2011 wprowadzono ustawę dotyczącą obrony mienia i dobra publicznego. Powołując się na nią można czynnie wziąć udział w obronie dobra publicznego, zatrzymać sprawcę i zgodnie z prawem go przetrzymywać - a nawet związać. Co ważne, w trakcie tych działań otrzymujemy prawa równe funkcjonariuszom państwowym - czyli jeżeli sprawca podniesie na nas rękę, będzie odpowiadał jak za napad na funkcjonariusza.
(Dz.U. z 2010 r. nr 240, poz. 1602)

Toś mnie zaskoczył...
Nie wiem po co ta zmiana skoro to od dawna było nazywane "ujęciem obywatelskim"
§ 1. Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości.
§ 2. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji.

243 KPK

W Polsce jak najbardziej można zabić napastnika jeśli nas atakuje i obawiamy się o swoje życie, można bronić innych i być przy tym chronionym prawem na równi z funkcjonariuszem państwa.

Pamiętać należy aby nie strzelać w plecy-ciężko to będzie podciągnąć pod obronę konieczną...

Co do kar cielesnych - głupota. Nie dadzą żadnego efektu. Prace społeczne, kontakt z innymi ludźmi, pokazanie normalnego świata. Biciem na pewno nie sprawimy że przestępca przestanie nim być.

Jednak może znacznie zredukować ilość takich ludzi. Wiele dzieciaków robi durne wygłupy-tak dla jaj, bo co mi zrobią, tatuś zapłaci i będzie cacy. Gdyby po takim wygłupie nie mógł usiąść przez tydzień on i inni by się trzy razy zastanowili nim wymyślą kolejną genialną zabawę.


Myślę, że wstyd jest najlepszym powstrzymywaniem się od przestępstwa. Może nie stosowałbym od razu tak drastycznych metod (chociażby ze względu na tę kartę praw człowieka), ale kazałbym siedzieć przez cały dzień z kartką w rękach (oczywiście trzymaną cały czas w górze) z napisem "Jestem złodziejem", "Jestem oszustem" etc. tak jak widziałem niedawno gdzieś zdjęcie chilijskich złodziei, którzy byli linczowani przez ludzi ze wsi, których okradali - złodzieje byli okładani ze wszystkich stron i musieli trzymać kartki z napisem "Jestem złodziejem".

Były inicjatywy sklepikarzy. Umieszczali na witrynie zdjęcia osób które kradły w tym sklepie-ale nie bo prawa człowieka...
Dobrą metodą byłoby nakazanie sprzątania w sklepie który się okradło z kamizelką na plecach- "Kradłem w tym sklepie"

Psychika ludzka nie działa w ten sposób. Czy jeśli przestępca miałby pewność że trafi do więzienia po swoim uczynku, ukradłby lub wyłudził? Nie, oni liczą na uniknięcie kary. Bo co mu z korzyści płynących z przestępstwa, jeśli wyląduje w więzieniu?

Wiele osób wkalkulowuje sobie ryzyko złapania-np. doliniarze. Jak go złapią to dostanie mandat lub grzywnę. Wypuszczają go tego samego dnia a on idzie dalej "pracować" aby spłacić mandat/wyrok. Dostałby rózgą po paluchach to przez miesiąc by nic nie ukradł-bo by nie mógł.

Czemu ludzie prowadząc samochód nagminnie przekraczają prędkość, a w obliczu fotoradarów każdy zwalnia? Bo kara byłaby nieuchronna. ;) Natomiast przekraczając prędkość na trasie, mamy możliwość spotkania patrolu - ale nie jest to pewne, więc większość ryzykuje.

Może inny przykład:
Zaryzykowałbyś oszczanie butów ABS-a? Przeraziłaby Cię perspektywa :censored: czy odszkodowania które sąd by Ci zasądził?
  • 0

#27

cysiasty.
  • Postów: 227
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Paris, Robakatorianin ją podobną historię tylko słyszałem ale sens ma ten sam. Przepraszam że w błąd wprowadziłem
  • 0

#28

Tesla.
  • Postów: 108
  • Tematów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem więźniowie powinni ciężko pracować i najlepiej samodzielnie się utrzymywać. Jeśli brakowałoby płatnego zajęcia, to powinni przesypywać górę piachu na placu z miejsca na miejsce.
Kara śmierci, ma tą wadę że nie można jej cofnąć, czy zrekompensować w przypadku pomyłki, a takie się zdarzają.
Chłosta może nie koniecznie, ale może dyby plus tablica, za co delikwent tam jest (drobne kradzieże, czy jazda pod wpływem alkoholu itp.)w pobliżu miejsca zamieszkania skazanego.

Ja proponuje, dla pedofili, gwałcicieli, złodziei recydywistów itp., tatuaż na czole, z informacją kim jest ten człowiek i oczywiście kontrole, czy go cały czas posiada. Oczywiście oprócz kary więzienia.

Użytkownik Tesla edytował ten post 15.02.2013 - 22:40

  • 0

#29

Bobek.
  • Postów: 476
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Może w krajach Afrykańskich to przejdzie, ale nie wyobrażam sobie, że jutro o godzinie 13:00 w rynku jest publiczne chłosta Mariana Kowalskiego za kradzież telewizora z Avansu. Dajcie spokój, nie róbmy dziczy z Polski. Jedyne co by przydało się zmienić to to, żeby więzień nie siedział bezczynnie w więzieniu na nasz koszt, tylko wykonywał jakieś obowiązkowe prace.

Użytkownik Bobek edytował ten post 15.02.2013 - 23:43

  • 1

#30

mjr Tsu.

    Brak już słów

  • Postów: 682
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Może w krajach Afrykańskich to przejdzie, ale nie wyobrażam sobie, że jutro o godzinie 13:00 w rynku jest publiczne chłosta Mariana Kowalskiego za kradzież telewizora z Avansu.


To by było bardzo dobre, na rynku, do pręgierza przywiązać delikwenta, z kartką z imieniem i nazwiskiem i czynem popełnionym. Kto normalny wiedząc, że za podobny czyń czekało by go coś aż tak poniżającego, miałby chrapkę na podobny telwizor ?:D

Złodzieje nie boją się kary więzienia, czują się tak jak w domu, znałem gitowca, który szukał tylko okazji by wrócić z powrotem, bo miał tam znajomych, darmowe spanie, jedzenie i siłownie.

Przestępcom trzeba grać na tych resztkach honoru który mają, jak na nosie, było by to bardziej skuteczne.

offtop :

http://www.youtube.com/watch?v=xA5LUeR90hA

:D że tez nikt tego nie wstawił do tej pory

Użytkownik Tsu edytował ten post 16.02.2013 - 00:06

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych