Z tą równowagą to tylko teoria. Nie można obliczyć średniej statystycznej nie mając dokładnych danych.
Ja opieram się na tym co przeważa w całym otoczeniu w jakim żyje. W sensie globalnym oczywiście.
A tu przeważa minimalizm.
Nie do końca, wybierając odpowiednią próbkę populacji, odpowiednimi metodami, można bardzo dobrze przybliżyć rozkład cech całej populacji, a błędy są zwyklę nie większe niż 0,5%-1%. Ogólnie całą matematykę można uznać za teorię, bo odzwierciedla rzeczywistość w 99%, ale patrząc globalnie na 1% możemy zaniechać tą różnicę.
Masz rację, każda osoba ma osobną definicje sukcesu, ale wiele definicji sukcesu krąży wokół podobnych oczekiwań(rodzina, pieniądzę, sława, uznanie itp). Jednak bardziej mi o to chodzi , że mimo tego wiele osób, które mają wiedzą czym jest dla nich "sukces, to większość jest zbyt mało ambitnych, żeby zrobić coś konkretnego aby osiągnąć ten swój "sukces"(nawet w zakresie, gdzie osiągane "sukcesy" przez innych nie mają bezpośredniego wpływu na ich "sukces"-rodzina). W sytuacji w której wszyscy byliby ambitni to osiągnięcie sukcesu w niektórych zakresach byłoby niemożliwe (np. pieniądze i sława).Jaki sukces masz na myśli?
To słowo ma wiele znaczeń.
Jesteś w stanie napisać mi swoją indywidualną definicję sukcesu?
Użyłem złego określenia, bardziej trafne byłoby "przeciętny" człowiek(w ujęciu statystycznym).edit:
Prości ludzie to również kontrowersyjna ocena.
Co to znaczy prosty człowiek, a człowiek ambitny.
Ktoś jest ambitny bo załóżmy dorabia się stołka prezesa, domu z basenem, limuzyny itp?
A jak komuś wystarczy praca na budowie i szczęście niematerialne, więc olał edukację itp to już człowiek prosty?
Użytkownik skar edytował ten post 19.01.2013 - 12:30