96 odpowiedzi w tym temacie

[Avenarius]

Mili państwo, otóż aby zrozumieć to co się obecnie dzieje z polskim sytemem edukacji, niezbędnę jest ujeęcie tego problemu w szerszej historycznej perspektywie. A jest ona taka, że system powszechnej państwowej edukacji, od początku, kiedy zaczęto go wdrażać w XIX i XIXw, miał być w założeniu po prostu narzędziem kontroli władzy nad populacją. W niektórych krajach przybrało to tak groteskowych charakter, że ministerstwa oświaty narodowej były określane satyrycznie "ministerstwem ociemniania narodowego". Zmieniły się czasy i ideologie wykorzystywane do manipulacji masami, ale ogolny stan rzeczy pozostał taki sam, tzn władza chce się utrzymać u władzy, a jak już to dostrzeżono kilkaset lat temu, nie ma nic lepszego jak odpowiednie "wychowanie" sobie mas od dziecka. Lapidarnie rzecz ujmując - państwowy system edukacji, to narzędzie kontroli finansowane z kieszeni społeczeństwa służące interesom establishmentu, a nie ogółu obywateli. Znamiennym jest fakt ze establishment w najmniejszym stopniu nie korzysta z rzekomego dobrodziejstwa systemu który "gotuje" pospólstwu, posyłając własne potomstwo do szkoł prywatnych i to już od podstawowego szczebla (czego szczegolnie groteskowym przykładem jest tutaj postępowanie R. Giertycha który podczas swojej kadencji ministra d/s oświaty (sic!) wysłał córkę do prywatnej podstawówki, zresztą idę o głowę że rządowi dobrodzieje od edukacji wszędzie postepują tak samo) Dlatego wymaganie od państwowego sytemu szkolnictwa czegokolwiek sensownego jest po prostu niedorzecznością, podobnie jak wymaganie od gangsetrów ściągajacych characz realnej ochrony przed kradzieżami i wandalizmem. Niestety, jak widzę, nawet wśród nielicznej warstwy populacji świadomej problemu, pokutuje socjalistyczny tok myslenia zakładający jako aksjomat że państwo powinno obywatelowi zapewnić to i owo. Doprowadza to do sytuacji w której obywatele niezadowoleni z aktualnego stanu systemu socjalistycznych świadczeń, zamiast domagać się jego calkowitej likwidacji (co jest jednym sensownym rozwiązaniem) domagają się aby zacząl działać tak jak by oni chcieli żeby działał (tzn w zgodzie z ich interesem). W efekcie czego kręcą się w błędnym kole głosując raz na jednych socjalistów raz na drugich, wymieniając tylko marionetki sterowane przez realne grupy wpływu z kręgu oligarchii biznesowej, pozostawiając sam system, będący przecież istotą i źródłem problemu bez zmian, o co przecież właśnie chodzi klice korzystającej na jego istnieniu.

Użytkownik Avenarius edytował ten post 06.09.2012 - 12:21

[Bobek]

Jak mi się kiedyś dziecko urodzi chłopakiem, ale będzie mu się wydawało, że jest kurą i będzie mi gdakał i zajadał się ziarnem to też powiem, że to kura w ciele mężczyzny a nie zaburzenie psychiczne i wywołam skandal posądzając wszystkich, którzy będą mówić, że to choroba o nietolerancje i faszyzm.

Użytkownik Bobek edytował ten post 06.09.2012 - 14:12

[Blitz Wölf]

Aha, a masz jakiś konkretny powód dla którego nie chcesz tolerować homoseksualistów, czy standardowe : "Bo mnie to brzydzi" lub "Bo ksiądz tak powiedział"?

Nie mam zamiaru pisać argumentów, bo nie mam po co. Ja Cię nie przekonam, ani Ty nie przekonasz mnie.

Zawsze mnie ciekawiło jak wyglądałoby państwo rządzone przez ludzi o Twoich poglądach.

Nie znam się na rządzeniu, więc się do tego nie pcham.

Kto ustalałby, czy coś jest jeszcze w "normie" czy już poza nią?

A kto ustala to teraz? Mam swoje osobiste poglądy i zostawiam je dla siebie. Nie narzucam nikomu swoich racji.

***
I jeszcze napiszę trochę o tym chłopcze. Uważam, że sam jest sobie winny tego, że się z niego wyśmiewali. Skoro publicznie pokazuje się twarz, to nie należy mieć pretensji do innych, że liczą na niej pryszcze. To trochę tak, jak gdyby ktoś wlazł na ring i żalił się, że dostał w twarz. Sam robił z siebie pajaca. Współczuję jego rodzicom: chcieli wychować syna na porządnego obywatela, a wyszedł taki niewdzięczny pajac.

[trele12]

@up

No dobra, tylko że II wś trwała 6 lat, a jakoś gejów nie było. Czyli co ukrywali się? A teraz mogą wyjść na ulice i powiedzieć że to ty jesteś skrzywiony. Czyli cos się jednak zmieniło

[Karringoth]

Lepusa

Nie mam zamiaru pisać argumentów, bo nie mam po co. Ja Cię nie przekonam, ani Ty nie przekonasz mnie.

Ale mnie Twoje argumenty bardzo ciekawią. Zwłaszcza z tego powodu, że większość "argumentów" które słyszałem, to były dwa podane przeze mnie w poprzednim poście. No, były jeszcze też jeszcze inne np. "To choroba, trzeba to leczyć" (Co ciekawe te osoby nigdy nie potrafiły znaleźć obiektywnych badań potwierdzających tą tezę... Nieco dziwne zwłaszcza patrząc na to z jaką pewnością ją głosiły). Jednak NIGDY nie usłyszałem żadnego sensownego argumentu dlaczego osoby homoseksualne mają w jakimś stopniu być mniej warte od hetero.

Mam swoje osobiste poglądy i zostawiam je dla siebie. Nie narzucam nikomu swoich racji.

Cieszę się, widzę więc, że błędnie wrzuciłem Cię do jednego worka razem z tymi chcących (oczywiście przymusowo) homoseksualistów "leczyć".

trele12

No dobra, tylko że II wś trwała 6 lat, a jakoś gejów nie było. Czyli co ukrywali się?

Geje byli w tamtych czasach. Z tych bardziej znanych to chociażby Ernst Rohm. A później po co mieli się ujawniać? Żeby się dostać do obozu koncentracyjnego lub więzienia? Przecież to by głupota była.

Homoseksualizm, biseksualizm itd. towarzyszy ludzkości (i nie tylko) od tysięcy lat, więc może doucz się, bo to co napisałeś to jakieś banialuki.

[Bobek]

Jednak odnioslam wrażenie, że Twój atak jest na osoby transseksualne, zatem coś wyjaśnię - dominująca jest płeć mózgu i bywa tak, że jest ona inna, niż płeć ciała. Dzieje się tak prawdopodobnie na skutek zaburzen hormonalnych u matek w ciąży - najpierw, jakoś w 6 tyg. ciąży powstaje płeć mózgu a około 4 tygodnie później płeć ciała. W tym czasie, jeśli wystąpią zaburzenia hormonalne, duży stres u matki itp. może (ale nie musi) wystąpić tego typu zjawisko - transseksualizm.

No dobrze, ale nie traktujmy transseksualizmu jako coś zdrowego i normalnego, bo to w dalszym ciągu zaburzenie psychiczne i trzeba znaleźć sposób na wyleczenie tego zjawiska.
Rozumiem, że jak się mózg w pełni ukształtował i takie dziecko urodziło się mentalną kobietą, to już nikłe szanse na wyleczenie, ale są osoby, które urodzone chłopcami funkcjonują normalnie i dopiero później zaczynają odkrywać w sobie cechy kobiece - i właśnie w tym momencie trzeba ich wysłać na leczenie.

Użytkownik Bobek edytował ten post 06.09.2012 - 16:06

[Critias]

Za poglądy nie, za orientacje tak, jeżeli mój syn w przyszłości powiedziałby mi, że jest gejem itp. to bym go bez wahania wyrzucił na bruk i jeszcze postarał się wydziedziczyć o ile byłoby to możliwe.

Uwierz mi, że kocham bliskie osoby i bez wahania pomagam im w sytuacjach kryzysowych ale czegoś takiego po prostu nie toleruję i nie będę tolerował ani akceptował mam swoje granice i swoje zasady których się trzymam. I pomimo tego że jestem młody i do założenia rodziny mi daleko to jestem w 100% pewien jak bym postąpił w takiej hipotetycznej sytuacji.

A gdyby urodzilo Ci sie kalekie dziecko lub po jakims czasie nabyloby je. To tez bys Ja/Jego wywalil? No, bo w koncu jest inne, wiec trzeba Je tepic. -.-

[Critias]

A ty byś chciał się takim pół życia zajmować?

Nie, nie chcialbym, ale napewno bylbym odpowiedzialny za to - bo to ja dalem mu zycie.
Dlatego w mojej sytuacji nie bede miec nigdy dzieci, bo jednym z moich powodow jest to, ze przekazalbym mutacje telomeru chromosomu mitochondrialnego a to by juz je skazalo na bol i cierpienie przez caly zywot.
Tak jak ktos napisal wczesniej - "Niektórzy ludzie nie powinni zostawać rodzicami..."

Interesuje mnie, dlaczego bys nie akceptowal swojego homoseksualnego dziecka.
Czy to dlatego, iz nie robi tego co Ty bys chcial? Tego czego Ty oczekujesz?
A moze boisz sie reakcji ludzi otaczajacych Ciebie?

Zauwazylem, ze najczestsza przyczyna rozprzestrzeniania sie "zla" w spoleczenstwach na calym swiecie jest po prostu brak wiedzy, "ocenianie ksiazki po okladce" oraz zle nawyki - gdy nie jestesmy do czegos przyzwyczajeni to uwazamy, ze to jest zle i tego nie chcemy.

[Critias]

Brak wiedzy? A co tutaj jest do kumania? To że ktoś wkłada komu nie trzeba? Jego "cudowne" inne wnętrze którego "homofob" nie rozumie?

Czyli jasno wynika, ze jedyna rzecza, ktora Ci przeszkadza to ich zycie erotyczne. Takim razem uswiadomie Ci, ze jestem homoseksualista i zyje w celibacie. Czy dalej mna gardzisz?

Jesteśmy tylko zwierzętami i dalej działają w nas instynkty a wydaje mi się, że ty to nazywasz właśnie brakiem wiedzy. Zawsze się pozbywano słabszych jednostek, gorszych itp. tak samo ludzie mają odrazę do tego co nie jest naturalne a nie mów mi, że homoseksualizm taki jest.

Od 1000 lat ta sie rozwinelismy, ze wokol nas nie ma juz prawie nic naturalnego. Domu, komputery, samochody, ubrania a nawet jedzenie, ktore nie jest ekologiczne. Poza tym to orientacja - to ona Ci nakazuje. Dla Nas ohydne jest to jak Wy sie calujecie w miejscach publicznych, ale pomimo tego akceptujemy to.

Bo skoro 99%? jednostek robi to jak trzeba to z tą resztą chyba coś nie do końca wypaliło.

Raczej owiele mniej. Homoseksualni 3%, Biseksualni 2% (chyba), Aseksualni prawie 1%, Transseksualni tez chyba 1% i jeszcze dojdzie cos i sie okazuje, ze nawet nie ma was powyzej 90%. Potem nawet nie wiesz, ze co jakis czas ktos przechodzi obok Ciebie lub stoisz przy takiej osobie. Czy wtedy Twoj instynkt kaze Ci zlikwidowac taka osobe? Pewnie nie, bo nawet nie jestes swiadomy Nas.

Dlaczego bym nie akceptował? Ot być może właśnie z powodu takiego instynktu aż po tak błahe powody które podałeś. Nie jestem ci w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi.

Przeciesz po to mamy rozum zeby go uzywac zamiast instynktu.