Skocz do zawartości


Jeśli rząd zechce już niedługo każdy z nas może dostać dawkę szczepionki


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
17 odpowiedzi w tym temacie

#16

Seleroo.
  • Postów: 62
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Źródło proszę...

Proszę bardzo:
http://pl.wikipedia....1N1_w_2009_roku
http://www.ncbi.nlm....3?dopt=Abstract
http://www.cdc.gov/f...l-estimates.htm

Dlaczego nie wykitowaliśmy na ptasią grypę lub jakąkolwiek inną propagandową bajeczkę?

Ptasia grypa nie przenosi się z człowieka na człowieka, tylko z ptactwa na człowieka. Zanotowano bodajże jeden przypadek przeniesienia się wirusa ptasiej grypy z człowieka na człowieka.

Coś długo czekamy na następną pandemie... Trzeba ją wymyślić i sprzedać szczepionki.

Poprzednia miała miejsce w 1968 roku, 11 lat po poprzedniej. 30 lat to wartość ostro uśredniona.

Ciekawe czy inne czynniki miały wpływ na śmiertelność poza występowaniem grypy?

W przypadku hiszpanki ludzi zabijało zapalenie płuc dopadające organizm i zbyt silna odpowiedź układu immunologicznego. Dorzućmy do tego niedawną wojnę i wirus grypy ma dobrą okazję do rozprzestrzenienia się i osłabiania odporności/zabijania.


Do momentu ogłoszenia pandemii wirus był już rozprzestrzniony po świecie, przenosił się drogą człowiek-człowiek, był wynikiem wymieszania się wirusa ludzkiego, wirusów ptasich i świńskiego. Jak dla mnie to wystarczające kryteria do stwierdzenia, że ten wirus był groźny.

Na tyle groźny że kontrola paszportowa go zatrzymała :rotfl:

Co masz na myśli?

Czekaj czekaj...
Zaobserwowano wirusy, wyizolowano je, przerobiono je w formę szczepionek-to wszystko w ciągu jednej zimy? Jaja se robisz??

Nie. WHO dostarcza na bieżąco producentom szczepionek krążące w danym sezonie epidemiologicznym wirusy. Wykorzystuje się wyłącznie oczyszczone białka powierzchniowe, które też wywołują reakcję immunologiczną. Biotechnologia jest całkiem ciekawą gałęzią nauki.

Co powiesz na to:
Cztery osoby zmarły w Unii Europejskiej po podaniu szczepionki na grypę AH1N1m, a w innym państwie UE aż 190 pielęgniarek miało niepożądane objawy po szczepieniu nową szczepionką - mówił wiceminister zdrowia w Sejmie broniąc stanowiska swojego resortu by na razie nie kupować szczepionek, bo nie ma pewności co do skutków ubocznych.

Z tego samego źródła:

Niedługo po wystąpieniu wiceministra rzecznik Europejskiej Agencji ds. Leków Harvey-Allchurch zdementował tą informację. To przypadki śmierci w Szwecji, ale zmarłe osoby były chore na inne choroby i podanie szczepionki nie było bezpośrednią przyczyną ich zgonu - poinformował.

http://www.thelocal.se/22916/20091028/
Na milion osób zaszczepionych, u stu wystąpiły skutki uboczne.

Powiedzmy że się zgodzę z tym stwierdzeniem. Naturalna odporność to przede wszystkim stan organizmu do walki z nowymi zagrożeniami ze strony wirusów, bakterii, grzybów itp. Najlepszą metodą jest hartowanie się, zdrowy tryb życia, właściwe jedzenie.

Dokładnie, zdrowy organizm ma większe szanse na pokonanie choroby, niż słaby.

Tak na szybko...
W ostatnich latach występowały ciągle na niektórych obszarach Afryki, Azji oraz Ameryki Południowej i Środkowej.
Choroba grozi w krajach rozwijających się, w Afryce, Azji, Ameryce Południowej i Środkowej. Obecnie cholera najczęściej występuje w postaci epidemii w rejonach o niskim poziomie warunków sanitarnych.

Epidemie wynikają z warunków sanitarnych, któe ułatwiają przenoszenie się przecinkowca. Szczepienie nie ma tu nic do rzeczy, istnieją szczepionki ale są zażywane przez osoby podróżujące po obszarach, na których występuje ta choroba.

...bądź chorowali i przekazali se odporne geny następnym pokoleniom.

Eeeeeeeee. Jakieś źródło poproszę, bo ciężko mi w to uwierzyć, szczególnie w dziedzczenie odporności po przebytej chorobie. Może jestem niedoedukowany, ale w takim razie powinniśmy już dawno być odporni na wiele chorób, gdybyśmy dziedziczyli odporność od rodziców, którzy przebyli daną chorobę.
A propo genów: http://www.biomedica...abija-5520.html

Nie dasz rady. Bushowi i rządowi USA NIGDY nie zaufam i wierzył nie będę.
Prędzej ja Ciebie przekonam że ponownie rząd dopuścił się manipulacji aby koncerny zarobiły miliardy $.
Dlaczego ogłasza się PANDEMIĘ świńskiej grypy, gdy w 300 pierwszych dniach roku umieralność na tle innych chorób wyglądała następująco:
Dołączona grafika

Ogłoszenie pandemii zostało spowodowane również innymi czynnikami, o których pisałem w poprzednim poście. Natomiast metodologia liczenia ofiar choroby jest różna, linki są na początku postu.

Sam sobie odpowiedziałeś:
Zdrowy organizm może czasem doprowadzić do samoistnego wyleczenia infekcji... Po co szpikować organizm jakimś szkodliwym gotowcem zamiast wspomóc naturalną odporność organizmu w celu samoistnego wyleczenia choroby? Odpowiedź jest prosta-dla zysku.

Czasem. Zdrowy organizm może ulec infekcji, choć nie zawsze. Ale i tak prątkujący chory jest zagrożeniem, bo nawet jeśli on poradzi sobie z chorobą, to zarazi innych. Około półtora miliona ludzi w roku 2010 nie miało zdrowego organizmu, bądź miało ale nie dali sobie rady, bo zmarli na gruźlicę.

Taaak?
To jakie jest obecnie stanowisko rządu? Odmawiam szczepienia dziecka-zmuszą mnie do tego lub dziecko odbiorą. Jeżeli wystąpi NOP to rodziców w pierwszej kolejności będzie się obwiniać.

Na jakiej podstawie wyciągasz wniosek, że zostaną obwinieni rodzice? Tutaj jest lista przykładowych NOP-ów, powiedz mi w których przypadkach zostaną obwinieni rodzice? http://pl.wikipedia....y_poszczepienne

Przecież lekarz jest niewiny-rząd mu kazał, rząd jest niewinny-robił to w trosce o nasze zdrowie, firma farmaceutyczna jest niewinna-występują czasem powikłania, było wyjaśnione w ulotce, trzeba było się nie szczepić. To weź się teraz kop z koniem. Może za 10 lat wygrasz-jeżeli masz kilka milionów na proces.

Rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia zmusza lekarza do zgłoszenia NOP w ciągu 12 godzin od podejrzenia jego wystąpienia. Jeśli się to powtarza, informacja i cała sprawa trafia do inspektoratu sanitarnego. NOP nie jest czymś, co traktuje się jako normalność i cięższe przypadki polegają kontroli. Szczepionki są wycofywane nawet jeśli zachodzi tylko podejrzenie co do ich jakości. Skoro szczepienie jest obowiązkowe, to nielogiczne jest powoływanie się na ulotkę, w której pisało o skutkach ubocznych i że było się nie szczepić.

Jaką masz pewność że się nie spotkał z tymi patogenami i ich nie zwalczył??????????????????

A jaką masz że się z nimi spotkał i zwalczył? Musiałbyś go przebadać pod tym kątem.

Rota faktycznie jest szkodliwe-mocniejsza sraczka... wow! Już biegnę po szczepionkę aby moje dziecko nie skitowało się na rzadko. Ty nie widzisz tu manipulacji? Te wszystkie programy rządowe chroniące dzieci przed sraczką za grube miliony?

Brak mi słów. Ostra biegunka doprowadza do odwodnienia organizmu i zaburzenia równowagi elektrolitowej. Jeśli się tego nie naprawi, dojdzie do śmierci. Rotawirusy są przyczyną połowy hospitalizacji małych dzieci mających biegunkę, pół miliona dzieci poniżej piątego roku życia rocznie umiera z tego powodu. Ale po męskiego członka mi książki o mikrobiologii, wiedza, po co skoro to wszystko manipulacja.

Nie zaprzeczam.
1. Błąd. W przypadku szczepionki dostajesz gotowca, jeżeli przechorujesz to organizm nabędzie nowej umiejętności. Porównam to do wojska-nasza odporność to tak jakby armia broniąca naszej ojczyzny. Nastąpiła inwazja jakiegoś państwa na nasze. W Twojej wersji napastników wyręczyły zagraniczne oddziały dające naszym nowiutką broń. Nasze oddziały trochę się nauczyły i rozwaliły wroga.

Piękny przykład tego, co nazywamy immunizacją bierną. Ale to nie jest szczepionka.

W mojej wersji nasze wojsko musiało samo walczyć, wytworzyć właściwą broń i taktykę i podołać zadaniu. Podczas takiego zdarzenia nabyło znacznie więcej doświadczenia które może być wykorzystane w znacznie poważniejszych incydentach. Co lepiej zapamiętasz lepiej: swe własne doświadczenia i wnioski z tego płynące czy użyty gotowiec?

Dla układu odpornościowego wrażenia nie różnią się w przypadku szczepienia i infekcji. Gotowiec jest osłabioną wersją patogenu, którą organizm łatwiej zwalcza. Przeciwciał nie obchodzi, czy przeciwnik jest umierający, czy w pełni sił - rozpoznawany antygen jest ten sam (dlatego szczepienia sezonowe na grypę robi się z białek powierzchniowych - to wystarcza do pobudzenia układu immunologicznego). Limfocyty B i T działają tak samo, gotowiec spotyka się z odpowiedzią pierwotną a infekcja napotka już silniejszą odpowiedź wtórną. Nie wiem, skąd masz takie informacje i chciałbym poznać ich źródło.

2. Sczepienia sezonowe są do niczego. Zarażanie się, przechodzenie choroby samoczynnie powoduje znacznie dłuższe zapamiętywanie zagrożenia-należy jedynie wesprzeć organizm, dać mu czas i tyle.

Tylko po co, skoro za rok zmieni się wirus grypy? Po co męczyć organizm, który zapamięta dodatkowy zarazek, z którym się przecież nie spotka? I dlaczego pamięć immunologiczna ma być słabsza w przypadku szczepień? Jakieś źródło poproszę.

Nie uważasz że jesteśmy trochę za krótko na tym forum aby być reprezentantami poszczególnych opcji? Jeszcze "wielcy" tego forum nie wyrobili sobie o nas opinii aby nam powierzyć taką debatę.

Ja bym spróbował, bo tam można by wyłożyć wszelkie teorie i dowody i z nimi polemizować, już nieważna będzie ocena, ale przynajmniej będzie to zebrane do kupy i będą argumenty obu stron.
  • 1

#17

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Proszę bardzo:

Dziękuje bardzo. Możesz jakoś wyjaśnić tak duży rozrzut śmiertelności?
...105 700 - 400 000 osób, a za sprawą powikłań dalsze 46 000 - 179 000...
To są szacunki czy założenia? Tak dla porównania-masz może dane dotyczące śmiertelności grypy sezonowej-tak z pięć lat wstecz... Ciekawi mnie szczególnie czy nie manipulowali statystykami i większość tych "żniw" nie jest zasługą zwykłej grypy.

Ptasia grypa nie przenosi się z człowieka na człowieka, tylko z ptactwa na człowieka. Zanotowano bodajże jeden przypadek przeniesienia się wirusa ptasiej grypy z człowieka na człowieka.

Wirus nie stanowi dużego zagrożenia dla ludzi (pod warunkiem przestrzegania zasad higieny), jednak wywołał panikę wśród społeczeństwa, głównie z powodu podawania w mediach danych statystycznych w taki sposób, aby wydawało się, że zagrożenie jest większe niż w rzeczywistości.

Według WHO od 2003 roku do sierpnia 2009 zmarło 262 osób na 440 zgłoszonych zachorowań (60%)[1]. Charakteryzuje się więc on dość dużą zjadliwością, co jest czynnikiem zmniejszającym ryzyko pandemii. Stosunkowo trudno jest się nim też zarazić.

Największym niebezpieczeństwem dla ludzi byłoby pojawienie się mutacji w strukturze genetycznej wirusa, która pozwoliłaby mu na przenoszenie się od człowieka do człowieka.


W tym przypadku także widzisz właściwe działanie rządu czy manipulacje?

W przypadku hiszpanki ludzi zabijało zapalenie płuc dopadające organizm i zbyt silna odpowiedź układu immunologicznego. Dorzućmy do tego niedawną wojnę i wirus grypy ma dobrą okazję do rozprzestrzenienia się i osłabiania odporności/zabijania.

No właśnie! Jednak korporacje chcą aby myślano że to jedynie wirus zabija. Wrzucają wszystko do jednego worka i straszą społeczeństwa-szczep się, płać albo umrzesz!

Co masz na myśli?

Ludzie wędrowali i zarażali innych. Władze wyłapywały ich i tych którzy mieli z nimi kontakt. Sądzisz że byli na tyle skuteczni że wyłapali wszystkich? Każdy się przyznał że miał styczność ze śmiertelnie zakażonym?

Nie. WHO dostarcza na bieżąco producentom szczepionek krążące w danym sezonie epidemiologicznym wirusy. Wykorzystuje się wyłącznie oczyszczone białka powierzchniowe, które też wywołują reakcję immunologiczną.

Naturalne przechorowanie wirusa także wywołuje taką reakcje.

Biotechnologia jest całkiem ciekawą gałęzią nauki.

...biznesem także. O tym kontekście też nie zapominaj. Teraz koncerny zaczynają głównie na to kryterium zwracać uwagę.

Dokładnie, zdrowy organizm ma większe szanse na pokonanie choroby, niż słaby.

I na tym powinno się skupić zamiast faszerować nas jakimś badziewiem.

Eeeeeeeee. Jakieś źródło poproszę, bo ciężko mi w to uwierzyć, szczególnie w dziedzczenie odporności po przebytej chorobie. Może jestem niedoedukowany, ale w takim razie powinniśmy już dawno być odporni na wiele chorób, gdybyśmy dziedziczyli odporność od rodziców, którzy przebyli daną chorobę.

Popatrz na historyczne epidemie-miały 100% skuteczność? Po ich wybuchu ci co przeżyli spłodzili potomstwo-przeżyli. Pamiętasz dar koców z ospą dla Indian? Żołnierze nie chorowali a Indianie polegli pokotem.
Niedawno dokonano obliczeń, wg których populacja Indian na przestrzeni wieków była nękana przez 93 epidemie i pandemie chorób powodowanych przez patogeny ze Starego Świata.
Największym zagrożeniem dla nas jest osłabianie organizmu poprzez rozhartowywanie się, izolowanie, zły tryb życia itd.

Natomiast metodologia liczenia ofiar choroby jest różna, linki są na początku postu.

Jednak podaje się te dane które są bardziej korzystne dla korporacji.

Czasem. Zdrowy organizm może ulec infekcji, choć nie zawsze. Ale i tak prątkujący chory jest zagrożeniem, bo nawet jeśli on poradzi sobie z chorobą, to zarazi innych. Około półtora miliona ludzi w roku 2010 nie miało zdrowego organizmu, bądź miało ale nie dali sobie rady, bo zmarli na gruźlicę.

Przeważnie.
Ponad 1/3 ludzkiej populacji jest lub była w przeszłości narażona na prątki gruźlicy a nowe infekcje pojawiają się na świecie w tempie jednego na sekundę.

Na jakiej podstawie wyciągasz wniosek, że zostaną obwinieni rodzice? Tutaj jest lista przykładowych NOP-ów, powiedz mi w których przypadkach zostaną obwinieni rodzice? http://pl.wikipedia....y_poszczepienne

Jak myślisz czy wszystkie przypadki lekarze zgłoszą i zakwalifikują jako NOP? Przecież lekarz wie lepiej żę ten skutek uboczny ma inną przyczynę niż podanie szczepionki.

Szczepionki są wycofywane nawet jeśli zachodzi tylko podejrzenie co do ich jakości. Skoro szczepienie jest obowiązkowe, to nielogiczne jest powoływanie się na ulotkę, w której pisało o skutkach ubocznych i że było się nie szczepić.

Koncerny wydają miliardy aby zwykłe podejrzenie wywaliło ich produkt z rynku :rotfl:
Informacje w ulotce są swego rodzaju dupochronem-jest informacja, widziały gały co brały...

A jaką masz że się z nimi spotkał i zwalczył? Musiałbyś go przebadać pod tym kątem.

Czasem dzieciaki mają ze sobą kontakt. Jeżeli jednego dzieciaka zabiorą do szpitala z powodu ostrej biegunki itp w szpitalu stwierdzą że przyczyną są rota to mam pewność. Widoczne objawy są oznaką późnego stadium-czyli dziecko zarażało znacznie wcześniej.

Brak mi słów. Ostra biegunka doprowadza do odwodnienia organizmu i zaburzenia równowagi elektrolitowej. Jeśli się tego nie naprawi, dojdzie do śmierci. Rotawirusy są przyczyną połowy hospitalizacji małych dzieci mających biegunkę, pół miliona dzieci poniżej piątego roku życia rocznie umiera z tego powodu.

Podchodzisz pod manipulacje. Nie łącz rota ze śmiertelnością biegunki.
Jest drugą (po zapaleniu płuc) pod względem częstości przyczyną umieralności dzieci poniżej 5 roku życia na świecie. Szacuje się, że w 2009 biegunka była przyczyną śmierci 1,5 mln osób z tej grupy wiekowej
Teraz najważniejsze pytanie: ile z tych zmarłych dzieci żyje w krajach gdzie jest problem z wodą, gdzie nie ma dostępu do glukozy i elektrolitów.

Ale po męskiego członka mi książki o mikrobiologii, wiedza, po co skoro to wszystko manipulacja


Nie wiem-jako podstawka pod monitor?
W szkole nauczyli mnie że ważniejsze jest rozumieć niż umieć. W przypadku medycyny większość zakuwa. Ogranicza swe horyzonty na inne perspektywy oraz inne metody rozwiązywania problemów.
P.S.
Studiujesz medycynę?

Piękny przykład tego, co nazywamy immunizacją bierną. Ale to nie jest szczepionka.

Dla mnie jest.
Immunizacja - polega na uodpornieniu się organizmu na określony antygen. Możemy rozróżnić immunizację czynną i immunizację bierną. Czynna może przebiegać w sposób naturalny lub sztuczny. Sposób naturalny polega na przebyciu przez organizm choroby, natomiast sztuczny na otrzymaniu szczepionki. Immunizacja bierna ma miejsce wtedy, gdy organizm otrzymuje gotowe przeciwciała

Gotowiec jest osłabioną wersją patogenu, którą organizm łatwiej zwalcza. Przeciwciał nie obchodzi, czy przeciwnik jest umierający, czy w pełni sił - rozpoznawany antygen jest ten sam

Przeciwciała dłużej zapamiętają własną walkę z patogenem czy też dłużej będą pamiętać użycie gotowca?

Tylko po co, skoro za rok zmieni się wirus grypy? Po co męczyć organizm, który zapamięta dodatkowy zarazek, z którym się przecież nie spotka? I dlaczego pamięć immunologiczna ma być słabsza w przypadku szczepień?

Dlaczego męczyć? Ja bym to nazywał utrzymywaniem go w gotowości bojowej :>

Ja bym spróbował, bo tam można by wyłożyć wszelkie teorie i dowody i z nimi polemizować, już nieważna będzie ocena, ale przynajmniej będzie to zebrane do kupy i będą argumenty obu stron.

To lepiej stworzyć swoisty almanach i wciągnąć zamkniętą listę osób do dyskusji. Wiele tematów się powtarza-wyprowadza się te same argumenty.
Osobiście mocno kuleje ze znajomością angielskiego i brakiem czasu. Na obecną chwile czas na takie przedsięwzięcie miałbym najwcześniej w zimę. Jednak słabo to widzę.

P.S.
Me źródła przeważnie są niszowe-nawet spiskowe. Zapewne nie będą mocnym kontrargumentem dla oficjalnych farmaceutycznych uniwerków. Polegam głównie na obserwacji świata, podobieństw między systemami i organizmami-przecież żyjemy w jednym wielkim ekosystemie, tu dużo rzeczy jest do siebie podobne i zależne.
Czasem coś przeczytam skojarzę, wyciągnę zwykłe logiczne wnioski.
  • 0

#18

Blitz Wölf.
  • Postów: 495
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 1
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Niedawno widziałam w telewizji reklamę zachęcającą do szczepienia dzieci przeciwko... ospie wietrznej. Tylko pytanie brzmi: po co? Rozumiem szczepić (z własnej, nieprzymuszonej woli) dzieci przeciwko groźnym chorobom, zwłaszcza, jeśli jest wzrost zachorowalności na nie (ale wzrost faktyczny, a nie ''bo w ''Fakcie'' napisali''), ale ospa wietrzna? Przecież to tylko parę strupków i dwa tygodnie w domu i spokój na całe życie. A przechodzi się to znacznie ciężej w okresie dorosłości.

A ten plan przymusowych szczepień to chyba jakieś nieporozumienie. Proszę Państwa, jesteśmy w Polsce w XXI wieku, a nie w jakimś tandetnym, amerykańskim filmie. A co będzie, jeśli niektórzy mają alergię na niektóre szczepionki, tylko o tym nie wiedzą? Ich też będzie to obowiązywać? Kojarzy mi się to ze szczepieniem bydła, nie obrażając nikogo.

Choroby były, są i będą, a przymusowe szczepienia nic w tej kwestii nie zmienią. Wirusy będą się pewnie coraz bardziej uodparniać i mutować, a system odpornościowy będzie się doskonalić... Zwykły wyścig zbrojeń, a jeśli ktoś ma zamiar z tym walczyć, to lepiej niech nosi przez 24h/dobę szczelny kombinezon. A szczepienia to napychanie głębokich kieszeni grubych ryb.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych