Skocz do zawartości


Zdjęcie

10000 religi ktora wybrac?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
73 odpowiedzi w tym temacie

#46

Nerubis.
  • Postów: 154
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ja tutaj w temat wskocze z krótką piłką - jeżeli coś istnieje, można to udowodnić. Tak samo można udowodnić istnienie Boga. Poglądy wielu Ateistów zostały obalone w XIX i XX wieku, i jakoś specjalnie się nie rozwinęły. A największe ośiągnięcie ludzkości w temacie religii to uczynienie z niej tematu tabu, o którym rozmawia się na poważnie niezbyt chętnie (mówię tu o wymianie argumentów pomiędzy ludźmi wszelkich religii, ateistami, agnostykami itd.)

I z mojej strony powiem tyle jeżeli ktoś uważa się za ateiste, człowieka wierzącego, czy cokolwiek innego, a nigdy nie próbował sprawdzić siły swoich poglądów w dyskusji, może śmiało uznać, że są one niewiele warte.
  • 0

#47

Karringoth.
  • Postów: 195
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Nerubis, a to ciekawe, bo jesteś chyba na tą chwilę jedynym na świecie człowiekiem, który jest w stanie udowodnić istnienie jakiegokolwiek boga. Skoro z taką pewnością siebie napisałeś, że da się to udowodnić, i że poglądy ateistów zostały już obalone, to czekam na argumenty, bo na razie nie podałeś żadnych, więc nie mam na co odpowiedzieć.
  • 1

#48

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@Nerubis, jeden racjonalny dowód na istnienie Boga i załatwione ;).
  • 0



#49

Autarchos.
  • Postów: 77
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Z dowodami na istnienie Boga jest taka śmieszna sprawa, że jeszcze nikt w historii nie podał żadnego, który by w ciągu tej samej historii nie został podważony bądź zweryfikowany. Słynny dowód ontologiczny świętego Anzelma został obalony przez Tomasza z Akwinu, który ułożył własne dowody. One zostały z kolei zakwestionowane przez Kanta, który, żeby było zabawniej... wymyślił własny dowód. Tak to się toczy i toczy.
  • 0

#50

ReligietoBzdury.
  • Postów: 52
  • Tematów: 7
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Dla mnie jedynym dowodem na to gdzies istnieje Bog jest wszechswiat(moze wszechswiat jest Bogiem), niema racjonalnego dowodu na wielki wybuch, ale nie ma tez racjonalnego dowodu na stworzenie wszechswiata przez Boga. jednak w moich przekonaniach swiat istenieje od zawsze, nie 14mld lat a od zawsze i niema ani poczatku ani konca. i jest pierwszym i ostatnim perpetumobile. rownie dobrze mozna uznac wszechswiat za Boga, bo to on daje nam zycie, on dal nam ziemie, on stworzyl sily- powietrze,ogien i wode.
  • 0

#51

pawlitto.
  • Postów: 181
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Skoro nie ma Boga to w takim razie co jest?

Świat sam się stworzył, od tak przypadkiem z z tymi wszystkimi genialnie działającymi stworzeniami i roślinami? wątpię. Nic od tak po prostu samo z siebie się nie tworzy bo po co. Tak samo jak ja siebie sam nie stworzyłem tak samo świat się sam nie stworzył bo po co!. Żeby cokolwiek powstało najpierw musi zaistnieć świadoma intencja po której ewentualnie może się coś zacząć dziać.

Na przykład uważam, że nasz Układ Słoneczny działa zbyt genialnie aby sam stworzył się przypadkowo. Pierwsze z brzegu - wystarczy spojrzeć na Słońce podczas zaćmienia. Przecież w tedy Księżyc jest idealnie dopasowany w taki sposób aby z poza niego była widoczna tylko korona słońca. Przypadkowe powstanie takiego układu przy tak wielkiej dowolności i swobodzie jaką daje kosmos oceniam na niewiarygodnie niskie.

Nie mam teraz czasu się tu rozpisywać a do tych co nie chcą zauważyć Boga proponuję od czasu do czasy odejść o komputera, wyjść na zewnątrz i po prostu się rozejrzeć.
  • 0

#52

Karringoth.
  • Postów: 195
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Świat sam się stworzył, od tak przypadkiem z z tymi wszystkimi genialnie działającymi stworzeniami i roślinami? wątpię. Nic od tak po prostu samo z siebie się nie tworzy bo po co. Tak samo jak ja siebie sam nie stworzyłem tak samo świat się sam nie stworzył bo po co!. Żeby cokolwiek powstało najpierw musi zaistnieć świadoma intencja po której ewentualnie może się coś zacząć dziać.


Po nic! To ludzie potrzebują ciągle jakiejś odpowiedzi na pytanie: "po co?". Dla natury takie pytanie nie istnieje. Ludzie istnieją bo przypadkiem zdarzyła się taka szansa, że mogli zacząć istnieć. A bóg to co? Sam się stworzył? Skąd się wziął? Czemu wszechświat nie może się wziąć "z niczego" a bóg tak?

Pierwsze z brzegu - wystarczy spojrzeć na Słońce podczas zaćmienia. Przecież w tedy Księżyc jest idealnie dopasowany w taki sposób aby z poza niego była widoczna tylko korona słońca. Przypadkowe powstanie takiego układu przy tak wielkiej dowolności i swobodzie jaką daje kosmos oceniam na niewiarygodnie niskie.


Księżyc jest ciałem niebieskim, które przypadkowo znajduje się w "pułapce grawitacyjnej" Ziemi. Ale ciągle się od Ziemi oddala! Kiedyś Słońca zza Księżyca w trakcie zaćmienia całkowitego nie było widać wcale, a kiedyś takie zjawisko nie będzie wcale zachodzić... Błędny przykład.

Twoje rozumowanie pawlitto działa podobnie do tego przykładu: "Oh, plama z tuszu ułożyła się podobnie do litery J! To jak Jezus! To na pewno dzieło Boga!".

Użytkownik Karringoth edytował ten post 02.05.2012 - 15:43

  • 0

#53

Cannabinol.
  • Postów: 360
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Oto Bóg przemówił do filozofa:
-Jam jest Bóg, twój pan, i chociaż nie masz żadnego dowodu, że jestem tym, za kogo się podaję, pozwól, że dam Ci powód, byś uwierzył, taki który trafi do marnej istoty jaką jesteś: zakład oparty na twojej własnej korzyści.
Są dwie możliwości, istnieję albo nie istnieję. Jeśli uwierzysz we mnie i moje przykazania, a ja istnieję, zyskujesz życie wieczne. Jeśli jednak nie istnieję, twoje życie jest krótkie, lecz przynajmniej masz pociechę w postaci wiary. Oczywiście zmarnujesz trochę czasu w kościele i ominą cię drobne przyjemności, ale po śmierci nie będzie to miało znaczenia. Jeśli natomiast rzeczywiście istnieję, czeka cię wiekuiste szczęście.
A jeśli nie wierzysz we mnie i ja nie istnieję, twoje życie jest łatwe i swobodne, ale jego kresem jest śmierć i nie możesz czerpać pociechy z wiary. Jeśli jednak istnieję, czekają cię wieczne męki piekielne.
Jeśli więc założysz, że nie istnieję, w najlepszym razie czeka cię krótkie życie, w najgorszym - wieczne potępienie. Ale jeśli założysz że istnieję, choć wydaje się to mało prawdopodobne, najgorsze co może cię spotkać to krótkie życie, najlepsze zaś - życie wieczne. Byłbyś szaleńcem gdybyś nie postawił na tę druga opcję.

Na całym świecie są ludzie, którzy nie praktykują regularnie, nie czytają świętych ksiąg ani nawet nie postępują zgodnie z nakazami religii. Ale nie rezygnują zupełnie z wiary w swojego Boga, czy też bogów. Na przykład nadal chrzczą dzieci, urządzają pogrzeby zgodnie z danym obrządkiem, czasem też modlą się w trudnych chwilach.
Tacy ludzie być może nie przeprowadzili tak precyzyjnego rozumowania jak Bóg w naszym dialogu, kierują się jednak tymi samymi zasadami: najlepiej utrzymać choćby minimalną więź z Bogiem, tak na wszelki wypadek. Jest to w równej mierze rozumowanie hazardzisty, co agenta ubezpieczeniowego. Takie postępowanie nie wymaga wiele czasu lub wysiłku, a może ocalić duszę.

Tego rodzaju zakład ma sens, jeśli naprawdę mamy tylko dwie możliwości, ale oczywiście tak nie jest. Mamy do wyboru wielu bogów, w których można wierzyć i wiele sposobów przestrzegania ich nakazów. Na przykład ewangelicy wierzą, że ten, kto nie uznaje Jezusa Chrystusa za swego zbawiciela, pójdzie do piekła. Gdy więc przyjmujesz boski zakład, ale w ramach, islamu, hinduizmu, sikhizmu, dżinizmu, judaizmu, konfucjanizmu albo jakiejkolwiek innej religii, przegrywasz, jeśli to Chrystus okaże się królem niebios.
Stawka oczywiście, pozostaje ta sama: wieczne potępienie to jedyny możliwy skutek błędnego wyboru. Ale problem polega na tym że nie możesz zabezpieczyć się przed tą wysoce prawdopodobną sytuacją, ponieważ jeśli wybierzesz złą religię, i tak zostaniesz potępiony.

Być może pomyślisz, że miłosierny Bóg nie skazywałby ludzi na piekło za to że ci się pomylili i wyznawali nie tę religię, więc można wierzyć w dowolnego boga. Ale taki wybaczający błędy bóg z pewnością nie karałby ogniem piekielnym również ateistów. Jedyny Bóg od którego warto byłoby się ubezpieczyć, to Bóg fundamentalistyczny, i wtedy ubezpieczenie to obejmowałoby tylko jego.
Co więcej, byłoby dziwne, gdyby Bóg, który może zajrzeć w najgłębsze zakamarki naszej duszy, akceptował tak płytką i wyrachowaną religijność. Po jakimś czasie być może zacząłbyś naprawdę wierzyć, a nie tylko odklepywać formułki. W pobożności ćwiczenie czyni mistrza. Ale Bóg szybko dostrzegłby nieszczerość twoich motywacji i stosownie ją osądził.
Należałoby więc precyzyjniej określić tę alternatywę. Masz wybór między wiarą w jednego konkretnego, mściwego i karzącego Boga, który nakazuje praktykowanie jednej fundamentalistycznej religii, przeciwstawionej wielu rywalizującym ze sobą wyznaniom, a przekonaniem, że albo Boga nie ma, albo nie jest takim egoistą, by wymagać, żebyś w niego uwierzył, zanim da ci możliwość zbawienia. Ale jeśli postawisz na niesympatycznego Boga, masz wielu do wyboru i każdy będzie bardzo niezadowolony i zazdrosny, jeśli wybierzesz innego.
Zakład ten okazuje się więc raczej szukaniem naiwnego.

Powyższy tekst został w całości przepisany z książki "Żuk w pudełku oraz 99 innych eksperymentów myślowych" J.Bagginiego.

Użytkownik Antychryst edytował ten post 02.05.2012 - 22:00

  • 0

#54

ReligietoBzdury.
  • Postów: 52
  • Tematów: 7
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

A co jezeli wierzysz w Boga tego ktory jest?, nie wazne pod jaka postacia, nie wazne jaki jest i nie wazne czy ma przy sobie innych Bogow, wierzysz poprostu w Boga. co wtedy?Jest jeszcze jedna opcja gdy watpimy w co mamy wierzyc, wierzmy w sily natury, w powietrze, ogien i wode to poprowadzi nas do jedynego Boga do tego ktory to stworzyl.

Użytkownik ReligietoBzdury edytował ten post 02.05.2012 - 23:04

  • 0

#55

Cannabinol.
  • Postów: 360
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

To w jakiego wierzysz boga, zależy od tego jak go wyznajesz i co praktykujesz. Czy chodzisz do kościoła, meczetu czy może synagogi.
Ja osobiście uważam że wszyscy ludzie wierzą w tą samą siłę, a jedyne co ich poróżniło to otępiający wynalazek zwany religią. Każda religia ma to do siebie że jest jedyną słuszną religią, co sprawia że nie potrafimy zaakceptować różnic kulturowych wynikających z miejsca naszej egzystencji. Bo oni są źli, bo to diabły, bo będą się smażyć, bo to bo tamto. To sprawia że wielu ludzi wierzących traktuje ateistów trochę jak ludzi kalekich albo sieroty, ewentualnie zagubionych i potrzebujących pomocy.

Ja wierzę we wszechświat, tak odczytuje metafory choćby z pisma świętego, jak dla mnie cała symbolika czczenia jakichkolwiek bóstw srowadza się do czczenia wszechświata i procesów w nim zachodzących. Kiedyś ludzie nie potrafili logicznie wytłumaczyć pewnych zjawisk, dlatego wymyślali sobie różnych bogów (Np. słońce jako bóg Ra, Zeus rzucający piorunami czy Bóg zsyłający potop)
Jak dla mnie wszechświat jest jedynym prawdziwym stwórcą, sensem jego istnienia jest tworzenie swiadomości a sensem naszego istnienia jest odkrywanie go i poznawanie. No bo jaki byłby sens istnienia wszechświata którego nie może zobaczyć żadna świadoma istota? Czy on by w ogóle istniał? Pod tym kątem dopuszczam możliwość istnienia jakichś wyższych świadomości, być może nawet istnienie zbiorowej świadomości wszechświata jako formy nieba.
Nie wierzę jednak w istnienie Boga który gdzieś tam zaprogramował sobie wszechświat po to żeby na niego patrzeć i oczekiwać podziwu od żyjących tam bakterii. No chyba że żyjemy w jakiejś symulacji komputerowej którą faktycznie mogły stworzyć wyższe istoty, to jednak postawi pytanie skąd one się wzięły, i tak dalej. Wszystko i tak prowadzi nas do najwyższej świadomości wszechświata, a wy nazywajcie to sobie jak chcecie.

Użytkownik Antychryst edytował ten post 02.05.2012 - 23:50

  • 0

#56

ReligietoBzdury.
  • Postów: 52
  • Tematów: 7
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

WIARA W BOGA TEGO KTORY JEST, NIE WAZNE POD JAKA POSTACIA CZY JEST JEDEN CZY DZIELI SIE NA KILKU ALE TYLKO WTEDY KIEDY SAM ICH PODZIELIL, LUB WIARA W ZYWIOLY
OGIEN POWIETRZE ZIEMIE I WODE TO DOPOROWADZI NAS DO BOGA KTORY TO STWORZYL refleksja z tego co napisalem przekonala mnie do tego ze
to co nas otacza jest jednym wielkim SPOREM!!!, SPOR Boga i szatana
szczescie i pech, dobro i zlo, narodziny i smierc to jeden wielki SPOR, ogien i woda, powietrze i ziemia..., wszystko stalo sie jasne. Chrzescijanizm i satanizm, to SPOR miedzy
Bogiem a szatanem!!!! nie mozliwe jest by powstaly swoje przeciwienstwa, Poczatkowo byl Bog, stworzyl szatana robiac go takiego jakim sam jest. szatan nie akceptowal ludzi i doszlo do buntu, do tego ze wszystko zostalo rozdzielone na pol, wiaze sie to z tym ze szatan jak i Bog sa rowni, milosc i nienawisc
lecz bylo to ukrywane przed ludzkoscia i nikt nie mial prawa sie o tym dowiedziec, religia chrzescijanska i satanizm, WSZYSTKO LACZY SIE W JEDNA CALOSC! Bog mial wybor
nie musial tworzyc ludzi jednak sie pokusil, bo inaczej stal by sie slabszy od niego i doszlo by do tego ze obial by wladze absolutna jednak nadal moze do tego dojsc, myslicie ze dlaczego
czyniac dobro nie odejdziemy do zlego, jednak czyniac zlo ludzie sie nawracaja? Tylko jedno przychodzi mi do glowy DOBRO WYGRYWA NAD ZLEM, JESTESMY NA WYGRANEJ POZYCJI
TYLKO MY MOZEMY SPRAWIC BY DOBRO OBJELO KONTROLE, ICH UMOWA SIE TAK: Jezeli Dobro wygra ludzie zostaja na ziemi, jezeli przegra, caly gatunek ludzki zakonczy swoja kadencje
wiec tylko my mozemy sprawic ze przetrwamy, musimy doprowadzic do 51% przewagi, wtedy cale zlo zniknie, Myslicie ze czemu jest cos takiego jak polowa?
Wlasnie po to!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Doszlo do 2 zapamietanych objawien w dziejach ludzkosci
Dlaczego tylko po jednym objawieniu? I czemu Jezus, (Jezusa wczesniej nie bylo, Bog stworzyl go dla potrzeby swiata) Jezus zginal przez zlo, ktore czai sie w ludziach! Bog nie wierzyl ze ludzie sa wstanie posunac sie do takiego czynu i niestety byl w bledzie, wtedy juz wszystko by sie zakonczylo
Oraz jedno objawienie
szatana w ciele Annelise Michele, dlaczego objawila sie Matka Boska-to bylo dobro? pomogli jej ludzie DOBRZY LUDZIE-podwojne dobro!!, Mieli po jednym objawieniu dobro-zlo(jednak przy tym nie bylo to pewne, nie bylo pewne zlo), zlo-dobro,dobro dlatego ze dobro wygrywa.
Matka Boska powiedziala Annelise by przetrwala, dala rade i przyszlo jej zyc wieczne u Boga, jednak
pozorem jest ze Bog jest gorszy, poniewaz za pierwszym jak i za drugim razem zginal czlowiek. ale tylko dlatego ze szatan mial wybor pod jaka postacia chce sie pojawic. jednak Bog wierzy ze mozna jeszcze jakos zmienic czlowieka, gdyby tak nie bylo juz dawno by nas nie bylo. I dlatego istnieje DOBRO i zlo

Niektore fakty moga byc opisane nie jasno, jednak przekazalem wam to co najwazniejsze, sami mozecie dodac i poprawic to czego tam brakuje.


Bylem zlym czlowiekiem jednak pare dni temu nawrocilem sie ze strasznego zla, ktore zylo we mnie. Spotkanie z Bogiem ktore nigdy nie mialo nastapic, jednak nastapilo
i zdzialalo cuda, jestem odmienionym czlowiekiem a co najwazniejsze MAM KONTAKT Z BOGIEM!!!!!!!!!!!!!!! Nawracajcie sie by zwyciezyc zlo!!!

Użytkownik ReligietoBzdury edytował ten post 03.05.2012 - 02:11

  • -2

#57

Nerubis.
  • Postów: 154
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jeżeli możesz udowodnić że cud to rzeczywiście cud, czyli działanie Boga (nie wiary, siły umysłu, nauki czy co tam jeszcze chcecie), to udowodnisz istnienie Boga. I nie jestem jedynym na świecie człowiekiem myślącym w ten sposób. Jeżeli coś, bądz ktoś, podejmuje realne dzialania, ingeruje w zycie swiata, to nie mozna powiedziec ze nie istnieje xD

Ja sam pomyslalem przebadac najwazniejszy z cudow katolicyzmu - zmartwychwstanie. Ksiazek na ten temat znajdziecie wiele, wiec zainteresowanych odsylam najpierw tam. Ja tutaj przytocze kilka, moim zdaniem, najmocniejszych argumentow za prawda o zmartwychwstaniu.

1.) Istnienie człowieka imieniem Jezus, pochodzącego z Nazaretu, jest udowodnione - Spis ludności, w którym Jezus brał udział, jest autentycznym i niepodwazalnym dokumentem historycznym.
2.) Jezus, o czym chyba nie każdy wie, przeszedł nie 2 sady Piłatowskie, lecz o ile pamiec mnie nie myli, a teraz nie mam przy sobie niestety zadnej ksiazki, sadow 11. Jego sprawa byla bardzo powazna, przeszedl wszystkie mozliwe sady zydowskie po sama rade az wydano go pilatowi. Wszystkie sa udokumentowane.
3.) Śmierć jezusa na krzyzu - kolejny potwierdzony juz fakt. Nowy Testament w tej kwestii jest wiarygodny, i takze nie jest jedynym zrodlem informacji - istnieja zapiski o pochowku Jezusa po smierci na krzyzu. Zreszta opis, ze z rany po wloczni wypleynela "krew i woda" dla kazdego patologa oznacza, ze Jezus w momencie otrzymania tej rany byl juz martwy. Ta "woda" to osocze, ktore oddziela sie od krwi tylko po smierci.
4.) Znikniecie Ciala Jezusa z Grobu - Tutaj jest tak wiele zaklamanych przekazow. Fakt jest taki, ze kamien zaslaniajacy wejscie do sali, w ktorej znajdowalo sie cialo Jezusa, mogl zostac poruszony tylko w jedna strone, zaslaniajac wejscie. Jego waga byla tak ogromna, ze uzywano do tego systemu specjalnych dzwigni. I do tego straz - na strazy grobu nie stalo byle jakich dwoch kozakow z kijami, jak to jest ukazane na wielu obrazkach, ale Straznicy Cesarscy, wyslani na zlecenie Poncjusza Piłata. Taki oddział składał się z 12 osob, zmieniajacych sie co 4 osoby na warcie. Kara za usniecie byla smierc. Straz Cesarka byla najlepiej wyszkolonymi oddzialami, wiec uwierzcie, nie ma mozliwosci zeby ktos ukradl cialo. Nie istnial sposob na potajemne odsuniecie kilkutonowego glazu pod okiem tak wyszkolonych zolnierzy.
5.) Tak szybkie rozszerzenie sie chrzescijanstwa bylo po zmartwychwstaniu jezusa bardzo proste - apostolowie po prostu pokazywali pusty grob. Nikt z ludzi nie mial watpliwosci w to, ze cialo zostalo skradzione badz przeniesione. Sprawa byla na tyle glosna, ze Cesarstwo Rzymskie Tylko na terenie Jerozolimy i okolic, wprowadzilo kare smierci za kradziez ciala, a przepis ten wprowadzono w Iw.n.e.

Jeśli są jakieś pytania co do mnie, to proszę śmiało. Nikomu nie kazde w to wierzyc, po prostu jesli chcecie z cala pewnoscia odrzucic istnienie Boga, sprawdzcie, czy nie istnieja przypadkiem fakty, ktore to uniemozliwiaja.

Jeszcze jedno - wierzę w istnienie 3 poziomow wiary. Pierwszy - chodzenie do miejsca kultu, odprawianie rytualow. Drugi - Człowiek zaczyna zadawać pytania, poszukiwać odpowiedzi, myslec samodzielnie. Na tym etapie najlatwiej zbladzic, ale to i tak lepsze od bezmozgiego praktykowania. i na koncu etap trzeci - odnalezienie odpowiedzi. Bardzo prostej zreszta. Chodzi o zrozumienie relacji pomiedzy Bogiem, Dobrem, Miłością, a nami samymi. Dla mnie saego na razie wydaje się to dość mało poważne, więc krytyka mnie nie zaskoczy.
  • 0

#58

Karringoth.
  • Postów: 195
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jeżeli coś, bądz ktoś, podejmuje realne dzialania, ingeruje w zycie swiata, to nie mozna powiedziec ze nie istnieje


Wiesz, Zeus też miał rzekomo podejmować realne działania ingerujące w życie świata... Ale Zeus jak obydwaj wiemy nie istnieje. Dla mnie wszelkie ingerencje różnorodnych bóstw w świat wynikają i wynikały tylko z niewiedzy ludzi. Jak inaczej wytłumaczyć to, że kiedyś boskie ingerencje były na porządku dziennym, a teraz co najwyżej możemy o takich poczytać w książkach?

1.) Istnienie człowieka imieniem Jezus, pochodzącego z Nazaretu, jest udowodnione - Spis ludności, w którym Jezus brał udział, jest autentycznym i niepodwazalnym dokumentem historycznym.


O, który dokładnie spis ludności Ci chodzi? Za Oktawiana były 3. I z tego co pamiętam to żaden się nie zachował. Pokaż mi kopię tego "niepodważalnego dokumentu" to uwierzę. Jedyne dokumenty wiarygodne (chociaż również mocno dyskusyjne) dla mnie to dokumenty rzymskie. Jeśli Jezus wyprawiał takie cuda jak chodzenie po wodzie i przemienianie tejże w wino to wątpię aby takie wieści nie dotarły do samego Cesarza Tyberiusza.

Jezus, o czym chyba nie każdy wie, przeszedł nie 2 sady Piłatowskie, lecz o ile pamiec mnie nie myli, a teraz nie mam przy sobie niestety zadnej ksiazki, sadow 11. Jego sprawa byla bardzo powazna, przeszedl wszystkie mozliwe sady zydowskie po sama rade az wydano go pilatowi. Wszystkie sa udokumentowane


A jakie to dokumenty jeśli wiedzieć można?




3.) Śmierć jezusa na krzyzu - kolejny potwierdzony juz fakt. Nowy Testament w tej kwestii jest wiarygodny, i takze nie jest jedynym zrodlem informacji - istnieja zapiski o pochowku Jezusa po smierci na krzyzu. Zreszta opis, ze z rany po wloczni wypleynela "krew i woda" dla kazdego patologa oznacza, ze Jezus w momencie otrzymania tej rany byl juz martwy. Ta "woda" to osocze, ktore oddziela sie od krwi tylko po smierci.


JAKIE dokładnie zapiski? Jak piszesz, że jakieś są to podaj jakie!

Straznicy Cesarscy, wyslani na zlecenie Poncjusza Piłata. Taki oddział składał się z 12 osob, zmieniajacych sie co 4 osoby na warcie. Kara za usniecie byla smierc. Straz Cesarka byla najlepiej wyszkolonymi oddzialami, wiec uwierzcie, nie ma mozliwosci zeby ktos ukradl cialo. Nie istnial sposob na potajemne odsuniecie kilkutonowego glazu pod okiem tak wyszkolonych zolnierzy.


Piszesz tutaj zakładam o Pretorianach, którzy byli gwardią cesarską i najlepiej wyszkolonymi żołnierzami? Jeśli tak to powiedz mi skąd Pretorianie w Judei??!! A może mówisz o Equites Singulares Augusti? Tylko, że niestety ich w Judei nie było również.

I Nerubis jeśli podajesz jakieś dane to podawaj źródło, to byśmy mogli inaczej podyskutować... Dodam jeszcze, bo można mnie tu źle zrozumieć, że nie neguję istnienia Jezusa.

Użytkownik Karringoth edytował ten post 03.05.2012 - 08:47

  • 0

#59

ReligietoBzdury.
  • Postów: 52
  • Tematów: 7
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Zrozumcie ze jednym z dowodow na istnienie Boga, sa przeciwnosci, czy to az tak trudno zrozumiec?!, DOBRO-ZLO
MILOSC-NIENAWISC,ZYCIE-SMIERC. TO WSZYSTKO SIE ZE SOBA LACZY!!!
  • -3

#60

Arctur V..
  • Postów: 311
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Ale to człowiek jest autorem tych koncepcji i tych przeciwieństw. Są ona najzupełniej relatywne - każdy pojmuje je inaczej.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych