Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kolejny duch... Moja historia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
16 odpowiedzi w tym temacie

#1

stary hipcio.
  • Postów: 6
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam
Jestem tutaj nowy. Z ogromnym zainteresowaniem czytam Wasze posty i wiem, że zostanę tu na dłużej.
Ale do rzeczy...
Chciałbym opowiedzieć zdarzenie, którego nie zapomnę do końca życia.
Działo się to dokładnie rok temu. Przygotowywałem koncert zaduszkowy w małej miejscowości (15 km ode mnie) - jestem muzykiem.
Tego dnia mieliśmy ostatnią próbę, która przeciągnęła się do 1-szej w nocy. Około w pół do drugiej wracałem już moim autkiem do domu. Byłem sam.
Ujechałem jakieś 7-8 km, gdy przy drodze w "długich" światłach ujrzałem starszego mężczyznę. Zaznaczam, że teren jest tam absolutnie niezabudowany - las po prostu...
Facet stał sobie przy drodze w samym tylko sweterku, a zimno było jak cholera. Nie machał, nie poruszał się w ogóle - stał.
Gdy go minąłem pomyślałem, że zatrzymam się i spytam czy nie potrzebuje pomocy - środek nocy, przenikliwy chłód, jak tu nie pomóc?
Zatrzymałem się zaciągnąłem "ręczny" i już mam łapać za klamkę, gdy...
Najpierw poczułem straszliwe zimno - jakby ktoś nagle włączył "klimę" na maksa. Później strach... Ogromny, paraliżujący... Gdzieś w mojej głowie coś strasznie krzyczało - "Sp....aj stąd!!!"
W życiu nie czułem czegoś takiego. Zaznaczam, że nie jestem miłośnikiem horrorów, niczego nie wącham (!) i raczej twardo stąpam po ziemi.
Jest jeszcze coś...
Jak chciałem odblokować hamulec ręczny, ten po prostu jakby się przyspawał... Musiałem użyć dwóch rąk i całe swojej siły, aby puścił. NIGDY wcześniej ani później nic się z nim takiego nie działo...
Wierzcie czy nie, ale byłem dosłownie mokry. Przez godzinę dochodziłem do siebie...
Na drugi dzień, na koncert jechałem inna trasą, nadrabiając kilkanaście kilometrów. Gdy opowiedziałem o tej historii miejscowym kolegom, od razu powiedzieli, że w tym miejscu kilka lat wcześniej był śmiertelny wypadek. Ofiarą był starszy mężczyzna z ich miejscowości... Zresztą przy drodze stoi krzyż upamiętniający to zdarzenie.
Pojechałem tam w Święto Zmarłych, w bialutki dzień (z obstawą przyjaciół) - zapaliłem mały znicz i zmówiłem "zdrowaśkę"...
Mam nadzieję, że zbłąkana duszyczka znajdzie wreszcie bramę i odejdzie do swojego świata...
Po zmroku jednak i tak jeżdżę inną trasą...
Pozdrawiam wszystkich :)

Użytkownik stary hipcio edytował ten post 29.10.2011 - 10:14

  • 3

#2

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zaznaczam, że nie jestem miłośnikiem horrorów, niczego nie wącham (!) i raczej twardo stąpam po ziemi.


Mam nadzieję, że zbłąkana duszyczka znajdzie wreszcie bramę i odejdzie do swojego świata...


Jedno z drugim się kłóci. To był jakiś facet, pewnie wracał z imprezy. Ty się tego przestraszyłeś i miałeś problem z zwolnieniem hamulca. Bo przecież taki hamulec zwania się tak, że najpierw się naciska ten guzik a potem trzymając go podciąga wajhę lekko do góry i spuszcza się na dół.
  • -1



#3

stary hipcio.
  • Postów: 6
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano


Zaznaczam, że nie jestem miłośnikiem horrorów, niczego nie wącham (!) i raczej twardo stąpam po ziemi.


Mam nadzieję, że zbłąkana duszyczka znajdzie wreszcie bramę i odejdzie do swojego świata...


Jedno z drugim się kłóci. To był jakiś facet, pewnie wracał z imprezy. Ty się tego przestraszyłeś i miałeś problem z zwolnieniem hamulca. Bo przecież taki hamulec zwania się tak, że najpierw się naciska ten guzik a potem trzymając go podciąga wajhę lekko do góry i spuszcza się na dół.


"Twardo stąpam" to znaczy, że jestem trzeźwą i jasno myślącą osobą. Myślę, że nie kłóci się to z tym, że jestem wierzący...? Poza tym napisałem "raczej"... :)
30 lat jeżdżę samochodem... Wiem jak się zaciąga i odblokowuje hamulec pomocniczy...
Może i był to facet wracający z imprezy... Może.
Nie pisałem tego dla jakiejś taniej sensacji - po prostu chciałem podzielić się przeżyciem, które bardzo mną wstrząsnęło.
  • 0

#4

Wendy.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano


Zaznaczam, że nie jestem miłośnikiem horrorów, niczego nie wącham (!) i raczej twardo stąpam po ziemi.


Mam nadzieję, że zbłąkana duszyczka znajdzie wreszcie bramę i odejdzie do swojego świata...


Jedno z drugim się kłóci. To był jakiś facet, pewnie wracał z imprezy. Ty się tego przestraszyłeś i miałeś problem z zwolnieniem hamulca. Bo przecież taki hamulec zwania się tak, że najpierw się naciska ten guzik a potem trzymając go podciąga wajhę lekko do góry i spuszcza się na dół.


Nie róbcie z faceta debila. Skoro jeździ autem to chyba wie jak się zwalnia ręczny. Według mnie, o ile nie był to jakiś pijak lub imprezowicz, to faktycznie mogłeś ujrzeć ducha. Nie wiem czy gratulować, bo ja bym nie chciała mieć takiego spotkania :D
  • 0

#5 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

Ogólnie historia brzmiała prawdziwie, może to i był jakiś duch, a może faktycznie jakiś koleś chodzący w nocy po wsi....
mój dziadek też zawsze zasuwał w samym swetrze po polu, nawet jak były przymrozki....jest jedno wyjście:
jeśli Chcesz, sam dla siebie sprawdzić czy ten mężczyzna był duchem, jeśli Pamiętasz jak wyglądał musisz zdobyć jego zdjęcie :mrgreen:
może koledzy pomogą, a może jest wklejone w płytę nagrobną na cmentarzu ....życzę powodzenia i pozdrawiam.

ps. nie zniechęcaj się jeśli ktoś zaprzecza Twoim słowom, wtedy dyskusja robi się ciekawsza
  • 0

#6

stary hipcio.
  • Postów: 6
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ogólnie historia brzmiała prawdziwie, może to i był jakiś duch, a może faktycznie jakiś koleś chodzący w nocy po wsi....
mój dziadek też zawsze zasuwał w samym swetrze po polu, nawet jak były przymrozki....jest jedno wyjście:
jeśli Chcesz, sam dla siebie sprawdzić czy ten mężczyzna był duchem, jeśli Pamiętasz jak wyglądał musisz zdobyć jego zdjęcie :mrgreen:
może koledzy pomogą, a może jest wklejone w płytę nagrobną na cmentarzu ....życzę powodzenia i pozdrawiam.

ps. nie zniechęcaj się jeśli ktoś zaprzecza Twoim słowom, wtedy dyskusja robi się ciekawsza

Dzięki... :)
Koleś nie mógł chodzić po wsi, bo najbliższa wieś od tego miejsca, o którym pisałem leży jakieś 5-6 km.
Chyba że się nawalił elegancko i sobie śmigał do chaty... Tyle, że on nie śmigał. STAŁ jak słup przy drodze. I gapił się na mnie.
KARWA... Nie życzę nikomu takich ciarów po plecach, jakie ja poczułem...
Odnoszę wrażenie, że nie jest to forum "paranormalne" tylko "zajebiście racjonalne..."
Może pomyliłem adres...???
  • 0

#7

Wendy.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie zrażaj się negatywnymi, często niemiłymi wpisami. Ja np też jestem racjonalistką i najpierw sobie próbuje to na zdrowy rozum wytłumaczyć :) Myślę, że ludzie tutaj są też uczuleni bo było sporo takich co wypisywało sobie tutaj zmyślone historyjki i najzwyczajniej w świecie robiło jaja. No to też nie jest fajne :)

A jeszcze takie mam pytanie: czy widziałeś jego twarz z bliska?

Użytkownik Wendy edytował ten post 30.10.2011 - 14:21

  • 0

#8

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Napisałeś, że raczej twardo stąpasz po ziemi, ale teraz zachowujesz się jakby tak nie było. Wszedłeś na forum paranormalne i pewnie oczekiwałeś potwierdzenia tego co widziałeś. W takim razie jedyna odpowiedź jaka by cię zadowoliła powinna wyglądać tak ,,to był duch".
Są ludzi, którzy idą z jednej wioski do drugiej. Idą rano, a wracają wieczorem, w sumie w jedną stronę pokonują po kilkanaście kilometrów. Ale jak się zatrzymałeś to nadal widziałeś tego faceta? czy już go tam nie było. Bo mi się wydaje że jeśli koleś stał jak słup to znaczy że ci się cos przewidziało, może to nie był duch tylko twoje zwidy.

Niby masz ponad 50 lat, a z twoich postów tego nie widać.
  • -1



#9

Wyxud.
  • Postów: 111
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

tak w ogóle to jaki 50 latek korzysta z internetu i wchodzi na takie strony?
nawet styl pisania masz na moim poziomie... (Strzelam [Nie obraź się] że masz 16 lat, a tą historię znalazłeś na necie albo podkoloryzowałeś jakąś historie bliskich)
  • 1

#10

dradrian93.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No tak racja przecież nikt powyżej 50-tki nie korzysta z internetu, to by było niedorzeczne! A poza tym jeśli myślicie, że ludzie średnim wieku nie używają potocznych zwrotów to chyba Baśki nie znacie:) A co do Twojej historii to uważam że jest dosyć prawdopodobna acz faktycznie zbiega się trochę z popularnymi historiami których jest w necie masa, więc w końcu nie wiem co o tym wszystkim myśleć...
  • 1

#11

stary hipcio.
  • Postów: 6
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hm...
Nigdzie nie napisałem, że mam POWYŻEJ 50-tki... A gdyby nawet?
Moja mama ma 67, a śmiga po necie aż gwiżdże... :)
Styl...???
Jaki styl...? Jestem muzykantem, rockmanem i piszę tak jak porozumiewam się na co dzień - krótko i na temat :)
Opisałem swoją historię, bo naprawdę mi się przydarzyła i wywarła na mnie ogromne (przerażające?) wrażenie...
Być może jestem zbyt przewrażliwiony?
Przejeżdżam często przez miejscowość Owińska (pod Poznaniem) - jest tam zrujnowany, opuszczony szpital psychiatryczny, gdzie na początku II w.ś. esesmani zamordowali wszystkich pacjentów. Mój syn poprosił mnie kiedyś, abym go podwiózł z grupą kolegów, bo chcą tam porobić nocne fotki...
Jak tylko wlazłem z nimi na teren szpitala, poczułem się... hmmm... źle. Niepokój, lęk, ból głowy, dreszcze jakieś...
Musiałem stamtąd spadać po prostu.
Teraz jak tamtędy przejeżdżam, to celowo czasem skręcam i staję obok tego obiektu - i czuję TO SAMO.
Czuję to i wiem, że to niedobre miejsce...
Pewnie nie tylko ja, bo jak wytłumaczyć fakt, że od ponad 60 lat nikt tego terenu nie kupił i nie zagospodarował...???
Pozdrawiam.
  • 0

#12

SilentHorror.
  • Postów: 28
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

jeśli Pamiętasz jak wyglądał musisz zdobyć jego zdjęcie :mrgreen:

też tak myślę. powinieneś sam sobie to jakoś udowodnić co lub kogo widziałeś.

Użytkownik SilentHorror edytował ten post 22.12.2011 - 20:48

  • 0

#13

Cmb.
  • Postów: 332
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Dział "nasze historie" powinien być bez możliwości odpowiadania w temacie, bo tu są tylko flejmy ludzi, którzy wierzą we wszystko i reszty. Nie wiem jaki sens.

@Opowieść
Ja raczej nie wierzę, że to był duch, bo ogólnie jestem racjonalistą i realistą, nie wierzę w nic bez odpowiedniego dowodu. A takich historii było mnóstwo nawet w creepypastach.
  • 0

#14

ciemność.
  • Postów: 1937
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Świetna historia, jak dla mnie w 100% autentyczna. Myślę, że spokojnie możesz założyć, że spotkałeś ducha...
  • 0



#15

Connor.

    Kings Never Die

  • Postów: 1674
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dlaczego z przydrożnymi historiami jest zawsze tak, że osoba która rzekomo ujrzała ducha, dopiero dowiaduje się po fakcie, że ktoś tam niby zmarł. I to od (w tym wypadku) kolegów, jakby mu/Ci wcześniej nie mogli powiedzieć o tym.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych