Skocz do zawartości


Jak dostać pozwolenie na broń?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
19 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

2011-03-07

Jak dostać pozwolenie na broń?

Prowadzący: Hugo Kosiński
Audycja: Posłuchaj audycji lub Ściagnij plik audio

Dzisiaj rozmawiamy z Piotrem Paszkowskim z Ruchu Obywatelskiego Miłośników Broni (www.romb.org.pl) nt. nowelizacji ustawy o broni i amunicji i tego, czy rzeczywiście łatwiej jest otrzymać pozwolenie na broń.



#2

grzesik.
  • Postów: 0
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

2011-03-07

Jak dostać pozwolenie na broń?

Prowadzący: Hugo Kosiński
Audycja: Posłuchaj audycji lub Ściagnij plik audio

Dzisiaj rozmawiamy z Piotrem Paszkowskim z Ruchu Obywatelskiego Miłośników Broni (www.romb.org.pl) nt. nowelizacji ustawy o broni i amunicji i tego, czy rzeczywiście łatwiej jest otrzymać pozwolenie na broń.


A ja mam pytanie czy zrobienie kursu posługiwania się bronią np takiego jak w krakowskim Apeironie w jakiś sposób pomaga uzyskać pozwolenie na broń czy plusem zrobienia takiego kursu jest tylko poprawa własnego bezpieczeństwa i poprawa umiejętności?

#3 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

2009

Audycja o broni
w programie I Polskiego Radia

Audycja: Posłuchaj audycji

Audycja dość stara ale niewiele straciła na aktualności, Rozmawiają redaktor naczelny pisma STRZAŁ, ekspert od spraw bezpieczeństwa i przedstawiciel Fundacji Rozwoju Strzelectwa.


Użytkownik Sentinel edytował ten post 03.05.2011 - 15:44


#4 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Practical shooting - Steyr M9A1

http://www.youtube.com/watch?v=gCjBHKNgb_c&feature=player_embedded

http://www.youtube.com/watch?v=BCUI5Idlfco&feature=player_embedded

http://www.youtube.com/watch?v=KHFat2gE6_w&feature=player_embedded

http://www.youtube.com/watch?v=PH3T-YVlTlA&feature=player_embedded



#5 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Coś dla obecnych i przyszłych myśliwych. Do tej pory broń krótka nie była dopuszczona do użytku dla myśliwych i WPA nie chciały tej broni mysliwym wydawać i rejestrować. Po nowelizacji z marca 2011 roku mamy zmianę.

Od 10 marca 2011r. osoby posiadające pozwolenie na broń palną myśliwską do celów łowieckich mogą nabywać i rejestrować do celów łowieckich między innymi:

- pistolety (rewolwery) centralnego zapłonu dowolnego kalibru i o dowolnej wartości energii wystrzeliwanego naboju,
- pistolet (rewolwery) oraz karabinki (kbks-y) bocznego zapłonu o kalibrze do 6 mm.

Nowelizacja ustawy o broni i amunicji wprowadziła nowy przepis, który stwierdza, że do celów łowieckich można posiadać broń dopuszczoną do wykonywania polowań na podstawie odrębnych przepisów. Jest to odesłanie do prawa łowieckiego oraz rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 23 marca 2005r. w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz (Dz.U. nr 61, poz. 548 z pózn. zm.), które w § 3 ust. 5 stwierdza, że na drapieżniki poluje się z użyciem myśliwskich naboi kulowych: półpłaszczowych o kalibrze minimum 5,6 mm do broni gwintowanej i myśliwskich naboi kulowych do broni o lufach gładkich, myśliwskich naboi śrutowych ze śrutem o średnicy do 4,5 mm lub naboi myśliwskich z pociskami pełnopłaszczowymi.

Ponieważ kaliber i energia nabojów została określona tylko w przypadku polowania na zwierzynę grubą (§ 3 ust. 2) więc do polowań na drapieżniki te ograniczenia nie obowiązują. Nie ma tu żadnych wymogów w kwestii kalibru broni, energii naboju czy długości broni (krótka, długa). I taki zapis wspomnianego § 3 ust. 5 sprawia, że myśliwi mogą posiadać do celów łowieckich pistolety bocznego i centralnego zapłonu oraz kbks-y.

Pamiętać jednak należy, że podczas polowania można z nich strzelać tylko i wyłącznie amunicję z pociskami pełnopłaszczowymi, a taka jest do nabycia również do broni bocznego zapłonu o kalibrze 5,6 mm. Na strzelnicy natomiast używana może być do tej broni amunicja dowolnego typu, w tym z pociskami wykonanymi w całości ze stopu ołowiu.

Źródło: www.romb.org.pl



#6 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Osoba, która przekroczy granice obrony pod wpływem strachu lub wzburzenia, nie będzie karana. Wcześniej sąd mógł jedynie powstrzymać się od wymierzenia kary, ale musiał uznać winę.

Ofiara nie może przecież bać się odeprzeć ataku bandyty. Szanse ofiary i agresora muszą być równe. Sprawca będzie się musiał liczyć, że spotka go reakcja adekwatna jego działania.

Więcej o obronie koniecznej tutaj a także w tym poście.
Także w temacie: Granice obrony osobistej znajdziecie sporo wartościowych informacji na ten temat.

Użytkownik Sentinel edytował ten post 28.08.2011 - 08:54


#7 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Wszystkim zainteresowanym pozwoleniami na broń polecam:

Prawo do broni w Polsce i Europie

Dołączona grafika

Cena: 24.00 zł
(z VAT)
Autor: Marcin Mróz

Dział: Prawo i polityka
Rodzaj publikacji: Książka
ISBN: 978-83-7666-059-2
Rok wydania: 2011
Format: A5
Stron: 172
Oprawa: Miękka
Wydanie: pierwsze

Do kupienia tutaj: www.wydawnictwo.sejm.gov.pl

W książce omówiono polską ustawę o broni i amunicji oraz jej praktyczne stosowanie w aspekcie udzielania pozwoleń na broń osobom fizycznym, a także odpowiednie rozwiązania przyjęte w innych krajach Unii Europejskiej – Czechach, Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii.


Użytkownik Sentinel edytował ten post 29.08.2011 - 15:06


#8 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

dzisiaj, 07:22 GK / PAP
Myśliwi się zbroją, każdy może dostać broń
W całym kraju zarejestrowano do celów łowieckich już ponad 800 glocków. Amatorzy polowań nie muszą zdawać egzaminu, jaki obowiązuje kandydatów ubiegających się o broń w celu ochrony osobistej – alarmuje "Dziennik Polski".
Więcej tutaj...




#9 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

W tym poście znajdzicie szczególny artykuł z ostatniego numeru "Strzał" 09/2011 gdzie redaktor Lewandowski w sposób szczególny chce podziękować osobom, posłom, senatorom z róznych partii za to, że swoimi działaniami przyczynili się do poprawy sytuacji pod kątem liberalizacji dostępu do broni palnej.

Dzięki ostatniej nowelizacji ustawy o broni i amunicji jaka weszła w zycie w marcu br. wielu pasjonatów, kolekcjonerów, rekonstruktorów historycznych, myśliwych, strzelców sportowych może cieszyć się po spełnieniu zapisanych w nowelizacji warunków z posiadania i użytkowania różnej broni palnej. Broń palna, dla wielu z nas, miłośników broni, obywateli wolnego, demokratycznego państwa, położonego w centralnej części kontynentu europejskiego to wielka pasja, hobby takie same jakie stanowi dla wielu mężczyzn miłość do samochodów, tych nowoczesnych i tych starych.

Celem jest wyróżnienie tych wszystkich, którzy przyczynili się do obecnego stanu prawnego i pokazania, że niezależnie od poglądów politycznych, są wśród nas ludzie myślący racjonalnie, także wśród polityków różnych opcji i nurtów.

Użytkownik Sentinel edytował ten post 11.09.2011 - 12:50


#10 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Ruch Obywatelski Miłośników Broni
Deklaracja członkowska


Jeśli czytasz te słowa to znaczy, że chciałbyś zostać członkim Ruchu Obywatelskiego Miłośników Broni.
Zapoznaj się ze Statutem - jest do pobrania

>> TUTAJ <<


Procedura wygląda następująco - wypełnij i wyślij

>> FORMULARZ <<.



Oświadczam, że zgadzam się z celami Ruchu Obywatelskiego Miłośników Broni, zapoznałem się ze Statutem Ruchu i pragnę zostać przyjętym do grona jego członków. Chcę też wspomagać Ruch w realizacji jego celów. Na potwierdzenie mych słów wypełniam i wysyłam formularz zamieszczony na stronie:

Źródło: www.romb.org.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 20.09.2011 - 19:25


#11 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Ciekawe ile kosztowało takie nielegalne - legalne załatwienie pozwolenia na broń u tego Pana decydenta - na szczęście już byłego policjanta.

05:40, 18.10.2011 /tvn24.pl

Nielegalnie sprzedawał broń senatorowi, sędziemu i biznesmenom
PROKURATURA OSKARŻA BYŁEGO POLICJANTA

Andrzej P., policjant którego nazwisko pojawia się w sprawie Olewnika, nielegalnie handlował bronią - oskarża prokuratura. Według zarzutów, jeden z pistoletów kupił od niego Eryk Smulewicz, senator PO mijającej kadencji. Z akt śledztwa wynika, że wśród klientów jest też sędzia i biznesmeni. Gdańska Prokuratura Apelacyjna skierowała w poniedziałek do sądu akt oskarżenia przeciwko emerytowanemu policjantowi. Sprawą zajmie się Sąd Rejonowy w Płocku.

Więcej tutaj...

I to tacy ludzie m.in. mają decydować (decydowali) o tym, czy obywatelowi należy sie broń bo spełnia "ichnie" (czyt. milicyjne) nadinterpretowane, subiektywne przesłanki by mieć tę broń czy też nie.

#12 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

A ja mam pytanie czy zrobienie kursu posługiwania się bronią np takiego jak w krakowskim Apeironie w jakiś sposób pomaga uzyskać pozwolenie na broń czy plusem zrobienia takiego kursu jest tylko poprawa własnego bezpieczeństwa i poprawa umiejętności?

Niestety ale jest to tylko podniesienie własnych umiejetności. Trzeba brać pod uwagę fakt, iż osiągnięcie właściwych kwalifikacji w zakresie posługiwania się bronią palną wymaga zacięcia i regularnego treningu. Jest to niezbędny na to czas i pieniądze, potrzebne na zdobywanie kolejnych uprawnień, odpowiednich zezwoleń od państwa, broni i ilości amunicji jaka należy wystrzelać. Potem wymaga to treningów aby utrzymać nawyki na odpowiednim poziomie.

Osiągnięcie takiego jak na poniższym filmie poziomu posługiwania sie bronią krótką to czas około roku pod warunkiem, że ma się swoją broń, strzela się co najmniej raz w tygodniu po kilkaset sztuk amunicji realizując rózne zadania na strzelnicy z zachowaniem odpowiednich warunków bezpieczeństwa i obsługi broni a nie tylko strzelania statyczne (tarczowe) z jednego miejsca w nieograniczonym czasie.

http://www.youtube.com/watch?v=EclRjpiFbKY&feature=related

Dołączona grafika

Użytkownik Sentinel edytował ten post 31.10.2011 - 18:33


#13 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Martyna Bunda - 3 listopada 2011

Dziwne pozwolenia na broń
Zabawy bronią


W tym roku niemal podwoiła się sprzedaż broni. To niezaplanowany efekt zmiany prawa.
Najliczniej do sklepów ruszyli myśliwi, mile zaskoczeni możliwością zakupu pistoletów oraz rewolwerów. Ot, wypadek przy pracy. Wraz z nowelizacją ustawy o broni ważność straciło rozporządzenie wyłączające używanie broni krótkiej przez tę grupę, a w mocy zostało inne, określające w dżulach, jakiej broni można używać do polowań, by zwierzę nie cierpiało, zabite od razu. W praktyce okazało się, że niektóre mocniejsze pistolety i rewolwery spełniają kryteria zawarte w rozporządzeniu o broni do polowań. Myśliwym to w smak. Argumentują: dzik szarżujący na polowaniu stanowi zagrożenie śmiertelne, a broń długa w podobnych okolicznościach nie chroni skutecznie myśliwego.

Więcej tutaj ... i tutaj ...


Użytkownik Sentinel edytował ten post 03.11.2011 - 21:55


#14 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Nieczęsto się spotyka dziennikarskie teksty w opiniotwórczych czasopismach traktujące o dostępie do broni bez z góry założonej tezy o zgubnym społecznie wpływie legalnego posiadania broni przez osoby nie będące funkcjonariuszami publicznymi. Autorka referuje po prostu to, czego się dowiedziała o konsekwencjach ostatniej nowelizacji ustawy o broni i amunicji od rozmaitych osób zainteresowanych przedmiotową kwestią, jak można sądzić zarówno tych, którym bliska jest idea liberalizacji dostępu do broni, bo są jej praworządnymi użytkownikami lub sprzedawcami, jak i tych, którzy preferują maksymalne restrykcje, bo bezinteresownie wierzą, że ograniczy to przestępczość z użyciem przemocy lub rozumieją, jak wielu przedstawicieli odpowiednich służb publicznych, że wzmocni to ich pozycję jako szafarzy reglamentowanego dobra. Słuszna jest też, moim zdaniem, generalna teza autorki, że przy kolejnej nowelizacji ustawy „warto zacząć od przyjrzenia się celom” tej nowelizacji. Jest to zresztą postulat słuszny w odniesieniu do wszelkich ustaw.

Chwaląc to, co godne pochwały, nie sposób jednak nie dostrzec, że autorka zatrzymuje się w pół drogi, poprzestając na referowaniu tego, co widać gołym okiem i nie odważa się postawić tez dotykających sedna problemów związanych z omawianym przez nią tematem. Z artykułu wyłania się obraz pewnego chaosu w zakresie reglamentacji broni. Jak najbardziej zgadzam się z autorką. Warto byłoby jednak poszukać jakichś przyczyn czy przynajmniej ogólniejszych uwarunkowań tego chaosu. Nie będę jej tu oczywiście zastępował autorki pisząc konkurencyjny tekst, bo ani nie byłoby to łatwe, ani nie mogłoby być zwięzłe. Poprzestanę na kilku drobnych spostrzeżeniach, niekoniecznie najistotniejszych, ale za to nie wymagających dłuższego wywodu.

Podoba mi się czynione przez autorkę porównanie reglamentacji przez państwo dostępu do broni do wydawania prawa jazdy na rozmaite kategorie pojazdów. Pozwolę sobie je kontynuować. Jak wiadomo, system szkolenia i egzaminowania kandydatów na kierowców w Polsce od lat opiera się na egzekwowaniu m. in. perfekcyjnej jazdy przodem i tyłem po wymalowanym na asfalcie łuku, parkowania „od pierwszego razu” między słabo widocznymi pachołkami etc., i wielokrotnego egzaminowania delikwenta, aż za którymś razem mu się uda albo w inny sposób przekona egzaminatora, że na prawo jazdy zasłużył. Nie jest natomiast ważne, czy nabędzie umiejętność ostrożnego i bezpiecznego zachowywania się w ruchu ulicznym i uzyska świadomość, że otrzymanie przezeń prawa jazdy nie oznacza jeszcze, że jego umiejętności, przynajmniej na początku, są porównywalne z umiejętnościami zawodowego kierowcy. Podobnie jest z egzaminami wymaganymi do uzyskania pozwolenia na broń. Kandydat musi odpowiedzieć na pytania teoretyczne, niekiedy tego rodzaju, że im większą posiada wiedzę, tym trudniej wybrać mu właściwą odpowiedź, wystrzelać ileś tam punktów w tarczy etc., natomiast tego co rzeczywiście ważne, czyli jak bezpiecznie obchodzić się z bronią, nie musi umieć, bo choć jest to niby formalnie sprawdzane, na tej samej zasadzie jak umiejętność odpowiedzi na podchwytliwe pytania teoretyczne, to w trakcie szkolenia nie wpojono mu właściwych nawyków. Jakoś tak jest w Polsce, że władze właściwe do udzielania uprawnień do robienia tego czy owego starają się udowodnić kandydatowi, że się nie nadaje, zamiast ułatwić mu nabycie pożądanych umiejętności. Każdy, kto miał okazję robić prawo jazdy w Stanach Zjednoczonych, wie, że jest to bez porównania łatwiejsze niż w Polsce, a ten, kto tam trochę jeździł, wie też, że jest to również dużo przyjemniejsze i bezpieczniejsze niż w naszym kraju. Każdy, kto trochę czasu spędził na strzelnicach w Polsce, zetknął się z sytuacjami mrożącymi krew w żyłach, wynikającymi z braku podstawowych umiejętności i nawyków bezpiecznego obchodzenia się z bronią u osób, które pozwolenie na broń otrzymały. Warto zatem głębiej zastanowić się, jakie są ogólne uwarunkowania sprawiające, że – jak słusznie zauważa autorka – reglamentacja broni w „systemach zachodnich” oparta jest „na innej filozofii”.

Odniosłem wrażenie, że autorka z pewnym zdziwieniem konstatuje, iż duża ilość broni czarnoprochowej, nie wymagającej żadnych pozwoleń, która trafiła na rynek w wyniku poprzedniej nowelizacji ustawy, nie zaowocowała istotnymi liczbowo tragicznymi skutkami jej użycia, natomiast sporo jest wypadków z wiatrówkami, których posiadanie również nie wymaga pozwolenia. A przecież rewolwery czarnoprochowe „zabijają /…/ podobnie jak każda inna broń krótka”. Mnie to specjalnie nie dziwi. Zawodowi przestępcy mają stosunkowo łatwy dostęp do nielegalnej broni współczesnej, łatwiejszej i efektywniejszej w użyciu. A broń czarnoprochowa jest w myśl ustawy bronią palną i jej użytkownicy obchodzą się z nią (w miarę swoich umiejętności – zob. wyżej) ostrożnie. Zresztą większość tej broni służy nabywcom głównie do tego, żeby ozdobić nią ścianę. Natomiast wiatrówki poniżej 17 J energii wylotowej pocisku w myśl ustawy nie są bronią. Wielu strzelających rekreacyjnie z wiatrówki dorosłych nie zdaje sobie sprawy z tego że faktycznie jest to broń strzelecka mogąca śmiertelnie zranić człowieka, nie zachowuje odpowiednich środków bezpieczeństwa oraz pozwala bawić się nią dzieciom bez nadzoru. Ale dlaczego ma mieć tę świadomość nieobyty z bronią tatuś, skoro nie wie tego ustawodawca?
W kwestii marginalnej: autorka mówi, że w Polsce jest w rękach prywatnych ponad 500 tysięcy sztuk broni, czyli 1,3 sztuki na 100 osób. Faktycznie, prawdziwej palnej broni strzeleckiej na której posiadanie wymagane jest pozwolenie jest mniej - ok. 300 tysięcy, czyli ok. 0,8 sztuki na 100 osób (przytaczam orientacyjne liczby z pamięci). Autorka zapewne dolicza tak zwaną broń „gazową”, na którą w Polsce jest potrzebne pozwolenie, ale która nie jest bronią strzelecka w ścisłym sensie i w innych krajach zazwyczaj pozwolenia nie wymaga. Wydaje się też, że średnia europejska 20 – 30 sztuk broni na 100 mieszkańców została przez autorkę nieco zawyżona. Jeśli brać pod uwagę legalnie posiadaną broń wymagającą jakiegoś rodzaju pozwolenia, to średnią europejską należałoby chyba raczej szacować na nie więcej niż kilkanaście sztuk na 100 mieszkańców.

(zob. M. Mróz, Prawo do broni w Polsce i Europie).

#15 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

ROMB - Ruch Obywatelski Miłośników Broni

Masz pytanie prawne związane z bronią? Radą i pomocą służy kolega Jerzy Cieśla. Zajrzyj do działu prawnego, w szczególności do dzialu Często Zadawanych Pytań.

Tutaj znajdziesz odpowiedzi na pytania, które Cię nurtują. Jeśli nie ma satysfakcjonującej Cię odpowiedzi (bądź nikt jeszcze nie zadał tego pytania) - zapytaj naszego eksperta - Jerzego Cieślę (9x19) - e-mail: [email protected]

Więcej tutaj ...


Poniżej komunikat zarządu ROMB-u w sprawie o charakterze organizacyjnym

Witam Szanowne Koleżanki i Kolegów,
Piszę w sprawie, która z pewnością wszystkich interesuje, a mianowicie czy ROMB będzie uważał się za stowarzyszenie o charakterze kolekcjonerskim ( i analogicznie strzeleckim i rekonstrukcyjnym).

W miniony weekend 12 i 13 listopada odbyło się posiedzenie zarządu naszego Stowarzyszenia, na którym między innymi omawialiśmy to zagadnienie. Po długiej dyskusji uznaliśmy, że nie będziemy wydawać takich zaświadczeń.

Dlaczego? Oto nasze stanowisko (argumenty):

Ruch Obywatelski Miłośników Broni ma działać zgodnie ze swoimi celami statutowymi. Naszym celem numer jeden jest: Dążenie do ustanowienia i utrzymania jednoznacznych zasad regulujących dostęp do broni dla praworządnych obywateli. Co więcej mamy na celu stworzenie forum współpracy wszelkich środowisk związanych z bronią: strzelców sportowych, myśliwych, rekonstruktorów historycznych, kolekcjonerów, posiadaczy i sympatyków broni, oraz obronę ich interesów.

Ponieważ chcemy i już zrzeszamy osoby z różnych organizacji i środowisk nie możemy dla tych środowisk i organizacji stanowić konkurencji musimy być nijako bytem wyższym, komplementarnym. Dla przykładu. Mamy taką organizację, której członkowie są naszymi założycielami, jak np. Polskie Stowarzyszenie Strzelectwa Historycznego. Wydając (i zarazem stając się stowarzyszeniem o charakterze kolekcjonerskim) stosowne zaświadczenia stalibyśmy się w jakiejś mierze konkurencją, a nasze interesy PSSH stałyby częściowo w konkurencji do naszych. Uznaliśmy, jako zarząd, że jest to niedopuszczalne, a dłuższym okresie jedynie mogłoby naszej organizacji zaszkodzić. Wręcz może spowodować, że stalibyśmy się organizacją jaką obecnie jest PZSS (czyli działającą wbrew celom statutowym, a na szkodę miłośników broni).

W związku z powyższym postanowiliśmy jak wyżej. Pragnę nadmienić, że wkrótce na naszej stronie internetowej znajdą się dokładne namiary na obecnie istniejące stowarzyszenia o charakterze kolekcjonerskim, a także instrukcja jak takie stowarzyszenie założyć.

Mam nadzieję, że nasza decyzją spotka się ze zrozumieniem Koleżanek i Kolegów.

Razem do Celu!
Za zarząd: J.S.


Użytkownik Sentinel edytował ten post 17.11.2011 - 18:52



 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych