dopiero teraz przeczytałem ten post na onecie i takie moje przemyślenia:
"Setki tysięcy ludzi zginie ,setki milionów emigruje do europy.Niebo załoni kurtyna ,głód chaos i zmiana klimatu .
Słońce nie przebije sie przez gęste chmury nastanie dzień sądu."
Jak wiemy albo przynajmniej się domyślamy Kadafi może posiadać broń jądrową i sądzę że jakby był przyparty do muru (dodatkowy atak ze strony NATO mógłby być takim ostatnim gwoździem do trumny) to będzie chciał przynajmniej odejść z hukiem. I jakby nie było ten tekst pasuje do takiej hipotetycznej sytuacji.
Kadafi detonuje broń jądrową i...
- "Setki tysięcy ludzi zginie" - niezaprzeczalnie
- "setki milionów emigruje do europy" - już teraz zaczynają emigrować
- "Niebo załoni kurtyna" - oczywiste
- "głód chaos" - prawdopodobne
- "zmiana klimatu" - tutaj już troszkę mniej imo - jedna, dwie atomówki klimatu nie zmienią
- "Słońce nie przebije sie przez gęste chmury" - na pewnym niewielkim obszarze prawdopodobne
- "nastanie dzień sądu." - raczej bez przesady
Ale teraz przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl. Zostawmy Libie i Kadafiego. Przejdźmy do superwulkanu pod yellowstone
Superwulkan wybucha i...
- "Setki tysięcy ludzi zginie" - niezaprzeczalnie
- "setki milionów emigruje do europy" - niezaprzeczalnie
- "Niebo załoni kurtyna" - i to na całym świecie
- "głód chaos" - na całym świecie
- "zmiana klimatu" - duża zmiana
- "Słońce nie przebije sie przez gęste chmury" - przez długi czas i związane z tym zmiany klimatu (punkt wyżej)
- "nastanie dzień sądu." - może to tak wyglądać
Ale...
To tylko kolejna przepowiednia która się nie spełni.
Na pewno ciekawie jest pofantazjować ale nie wydaje mi się aby jeden post na forum onetu był najważniejszym proroctwem dla całego świata.