Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zagadkowe zdjecia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
83 odpowiedzi w tym temacie

#16

zdzisiu.
  • Postów: 57
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

hmm... wygląda jakby go ze samolotu zrzucili ;)
  • 0

#17

tybysh.
  • Postów: 330
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

sceptyczny, to,ze jest za oknem?Z tego ujecia nie mozna byc tego pewnym.
  • 0

#18

sceptyczny.
  • Postów: 173
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zobaczcie pod puchar. Zobaczcie samolot. I pomyslcie o sposobach na uchycenie czegos o predkosci 800 km/h zwyklym aparatem, kiedy nie wiemy skad to cos nadlatuje ;)
  • 0

#19

zdzisiu.
  • Postów: 57
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

czyli sugerujesz ze ten co fotografowal to o tych zamahach wiedzial?a zdjęcie ma byc kolejnym "dowodem"?
  • 0

#20

sceptyczny.
  • Postów: 173
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja moge sugerowac, ale do tego sam doszedles.
  • 0

#21

Jocker.
  • Postów: 240
  • Tematów: 9
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zobaczcie pod puchar. Zobaczcie samolot. I pomyslcie o sposobach na uchycenie czegos o predkosci 800 km/h zwyklym aparatem, kiedy nie wiemy skad to cos nadlatuje ;)


No rzeczywiście mógł wiedzieć o tym że samolot uderzy w WTC ale równie dobrze mógł to zrobić przypadkiem ?? :hmm: ;-)
  • 0

#22

sceptyczny.
  • Postów: 173
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Az takie przypadki nie istnieja - a to dlatego, ze nie wiecie co to znaczy robic zdjecie z odleglosci kilometra, czemus, czego sie nie widzi (ja tez nie wiem :P ). Poza tym zrobienie zdjecia trwa. Czas przedstawic reszte dokumentacji:

Dołączona grafika

Zdjecie 1.

Dołączona grafika

Zdjecie 2 i podpis:

Kolejne zdjęcie jest zaledwie drugim zdjęciem, jakie udało mi się znaleźć, wykonanym z kierunku lotu drugiego samolotu, na którym jest również samolot. Zdjęcie wygląda na wykonane z wnętrza budynku. Podobnie jak miało to już miejsce wcześniej, trudno zrozumieć, dlaczego osoba fotografująca traci zainteresowanie palącą się wieżą północną, spychając ją na prawy skraj kadru, a ustawiając w centralnym miejscu obszar nieba pomiędzy budynkiem po lewej stronie a wieżą południową. Dlaczego oczekuje, że coś może się tu wydarzyć? Czy spodziewa się zobaczyć drugi samolot? Jeśli tak, to skąd takie przypuszczenie? Po lewej i prawej stronie widzimy mężczyzn obserwujących sytuację za oknem. Ale tu właściwie nie ma czego oglądać, bo wieżą południowa całkowicie zasłania wieżę północną - widać tylko dym i nic więcej. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że prawa framuga okna oraz mężczyzna po prawej stronie są tam tylko po to, aby całkowicie zasłonić obraz po prawej stronie wież WTC, a dokładniej charakterystyczne punkty orientacyjne.
Na zdjęciu widzimy samolot. Fotograf dysponujący zwykłym sprzętem miałby około 0,3 sekundy na wykonanie tego zdjęcia od momentu wychylenia się dziobu samolotu zza ściany budynku po lewej stronie. Byłby w stanie wykonać to zdjęcie w takim czasie pod warunkiem, że siedziałby z okiem przy wizjerze aparatu i trzymał palec na spuście migawki - tylko znów pytanie, skąd wiedział, że trzeba czekać na pojawienie się samolotu. Zdjęcie mogło zostać wykonane automatycznie przy założeniu, że fotograf dysponował aparatem fotograficznym z samowyzwalaczem reagującym na ruch w wyznaczonym obszarze pola widzenia obiektywu, ale nie sposób chyba uwierzyć, że przypadkowy fotograf miał akurat przy sobie coś takiego.
Proszę zwrócić uwagę, że pomiędzy tym zdjęciem a zdjęciem pierwszym jest niewielka różnica w położeniu aparatu, która jednak skutkuje odsłonięciem przez budynek po lewej stronie dwóch kolejnych budynków pomiędzy budynkiem a wieżami. Wydaje się to trochę dziwne, że tak małe przemieszczenie pola obserwacji tak bardzo zmieniło widok tym bardziej, że kąt widzenia na pomarańczowy budynek na wprost niemal się nie zmienił. Framugi okna schodzą w dół do poziomej poprzeczki, za którą stoją owi panowie! Czyli właściwie to gdzie oni stoją? Proszę zwrócić uwagę na puchar stojący prawdopodobnie na parapecie oraz na dwie łatki poniżej miejsca, gdzie idąc od góry kończy się ściana wieży WTC. Najpierw widzimy prostokątną, niemal czarną łatkę, nieco niżej kwadratową, białą. Te łatki występują na wszystkich zdjęciach z tej serii.

Dołączona grafika

3 i podpis:

Około 3 - 4 sekundy później... Znikają panowie, znika okno, znika puchar. Zdjęcie wygląda na wykonane zza okna. Albo fotograf był tak szybki, że dobiegł do okna, otworzył go, ponownie ustawił aparat i zrobił zdjęcie, albo zostało ono wykonane przy użyciu drugiego aparatu.

Dołączona grafika

4 i podpis:

Około 3 sekundy później. Po lewej stronie pojawia się framuga w miejscu, gdzie na poprzednim zdjęciu jej nie było (na trzeciej i czwartej grupie okien, licząc od końca ściany), po prawej widać jej niewielki fragment. Na tle biało - beżowego budynku po prawej stronie, tuż nad dolną krawędzią zdjęcia widać chyba czubek pucharu z drugiego zdjęcia - tyle, ze w innym miejscu.

Dołączona grafika

Około 2 sekundy później - ponownie nie ma framug ani pucharu.


Mnie najbardziej zastanawia fakt, w jaki sposob ten czlowiek z aparatem zdolal uchwycic samolot w tak zadziwiajaco krotkim czasie, podczas gdy jego koledzy (a przynajmniej ten po lewej) zdaje sie nawet nie patrzec na wieze. I skad wiedzial, ze akurat stamtad wyleci? I czemu ten samolot jest tak dziwnie ostry jak na cos, co poruszalo sie z predkosci 800 km/h i zostalo uchwycone przez fotografa amatora, kiepskim zapewne sprzetem, zza szyby i z odleglosci okolo 1 km, nie mowiac juz o tym, ze fotograf amator uchwycil go akurat wtedy, gdy wylonil sie w calosci zza budynku, zza ktorego nie bylo go prawa wczesniej widac?

Na koniec zostaje jeszcze jedno pytanie: co sie dzieje z silnikiem owego samolotu? Czemu caly czas jest wykrzywiony?

Ufff ... Licze na solidne, przekonywujace odpowiedzi. Pozdrawiam.

PS: poza dwom ostatnimi wypowiedziami, reszta nie jest moja - sa ze strony.
  • 0

#23

zdzisiu.
  • Postów: 57
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

fof! zaskoczyles mnie niezly wyklad!///brawo A tak na serio to pozostane przy tym co "odkrylem" i uważam że to jest zaplanowane bo zdjęcia są (chyba) dobrej jakości.
Niby można powiedziec/napisać ze gdy zobaczyl że uderzyl pierwszy samolot czekał na kolejne uderzenia żeby potem sprzedac je do jakieś gazety lecz samolot nadlatuje od lewej a przecierz zasłania mu budynek więc sądze że to jest ukartowane///dziekuje :-D
  • 0

#24

Eury.

    Researcher

  • Postów: 3467
  • Tematów: 975
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 108
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No no ciekawe... ta analiza stanowi "+" dla teorii mowiacej ze zadnych samolotow nie bylo...
  • 0



#25

sceptyczny.
  • Postów: 173
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tak, lecz nawet jesli byly - to po prostu mowi ona o tym - ze ktos wiedzial o atakach i byl przygotowany aby robic zdjecia.
  • 0

#26

Patryczek.
  • Postów: 577
  • Tematów: 18
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ten samolot wygląda jakby doklejony do zdjęcia...
  • 0

#27

sceptyczny.
  • Postów: 173
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Doklejony to malo (nie wspomne juz o slynnej otoczce z pikseli). Jest zbyt malo rozmazany a na dodatek intryguje mnie ten silnik - dlaczego do jasnej ciasnej, jest on tak bardzie wygiety?
  • 0

#28

dj_cinex.

    VRP UFO Researcher

  • Postów: 3305
  • Tematów: 412
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 20
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

... intryguje mnie ten silnik - dlaczego do jasnej ciasnej, jest on tak bardzie wygiety?


Nom ... dziwny jest. Jakiś taki wygięty ...

Dołączona grafika


  • 0



#29

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

I pomyslcie o sposobach na uchycenie czegos o predkosci 800 km/h zwyklym aparatem, kiedy nie wiemy skad to cos nadlatuje ;)

Moja analiza:
Nie sądzę, żeby samoloty, które uderzyły w WTC leciały z prędkością przelotową. Na filmach (posiłkuję się materiałami tv, słabe łącze nie pozwala mi oglądać filmów online) samoloty lecą dość wolno, może 400 km/h. Zdaje się przy okazji, że na tak małej wysokości samolotów pasażerskich po prostu nie można rozpędzić do 800 km/h ze względu na zbyt mały ciąg silników. Warto o to spytać jakiegoś inżyniera lotnictwa, albo przynajmniej pilota.

Zdjęcia wyglądają na robione aparatem z dobrym obiektywem, niewykluczone, że lustrzanką małoobrazkową. Obraz jest ostry i wyraźny.

Zdjęcie pierwsze musiało być robione z okna położonego kilkanaście metrów w lewo od okna z pozostałych zdjęć. Widać to wyraźnie po zmianie perspektywy. Nie można określić różnicy czasu pomiędzy pierwszym a drugim zdjęciem.

"Poprzeczka" na dole pierwszego zdjęcia jest błędem w kadrowaniu po zeskanowaniu negatywu. Widać to zarówno po jasnej krawędzi "poprzeczki", jak i po proporcjach obrazu. Można więc wnioskować, że fotografa od okna nie oddzialała żadna barierka. Jeśli został użyty obiektyw szerokokątny (co nakazują przypuszczać zniekształcenia obrazu), to można założyć, że okno było fotografowane z odległości 1-2 m.

Zdjęcie 3 zostało zrobione aparatem prawie przytkniętym do szyby. Przy zdjęciu 4 fotograf odszedł krok do tyłu i przchylił aparat ku górze. Zdjęcie 5 ponownie zrobiono z aparatu tuż przy szybie.

Samolot na drugim zdjęciu wydaje się być uchwycony czystym przypadkiem. Gdyby fotograf wiedział, że nadleci, fotografował by przy samej szybie. Samo ujęcie nie jest dobre - można się domyślać koncepcji autora (przedstawienie płonącej wieży i obserwującego ją mężczyzny), ale najwyraźniej zdjęcie jest zrobione zbyt wcześnie, zanim fotograf zajął upatrzoną pozycję i wykadrował. Jeśli rzeczywiście miał 0,3 sekundy na pstryknięcie, to czas ten pasuje idealnie do "szybkiego strzału" w odpowiedzi na nagły ruch w wizjerze aparatu.
  • 0



#30

sceptyczny.
  • Postów: 173
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witaj Lynx :)

Tutaj jest troche tekstu o predkosci samolotu:

Fachowcy zajmujący się badaniem wydarzeń z 11 września 2001 roku starali się na podstawie zapisów filmowych obliczyć między innymi prędkość, z jaką samoloty uderzyły w wieże WTC. Zastanawiające jest to, że różni fachowcy, dysponując tymi samymi materiałami, obliczyli prędkość drugiego samolotu w granicach od około 800 km/h nawet do ponad 900 km/h. Czy jest to wynik przyjętych odmiennych metod obliczeniowych, czy może wynik tego, że samolot porusza się - być może - z różnymi prędkościami na różnych filmach?
Okazuje się, że najbardziej znany zapis filmowy przedstawiający uderzenie samolotu w południową wieżę WTC zawiera swego rodzaju miernik, pozwalający na bardzo dokładne obliczenie prędkości samolotu. Ze względu na lepszą jakość obrazu i bardzo dobre pole widzenia miejsca uderzenia samolotu w wieżę, a to interesuje nas najbardziej, w animacji wykorzystałem sześć kolejnych klatek z filmu nie posiadającego napisów.
Oba filmy, zarówno ten z CNN, jak i ten, z którego kadry wykorzystałem do wykonania animacji, zostały nagrane z prędkością 30 klatek na sekundę. Znając tę wielkość oraz stosując pewne spostrzeżenie, możemy bardzo dokładnie obliczyć prędkość samolotu. Zwróćmy uwagę, że na klatce oznaczonej cyfrą 0 samolot znajduje się tuż przed ścianą wieży WTC - jest to najmniejsza odległość samolotu od wieży, jaką uchwyciła kamera. Ściana wieży posłuży nam za płaszczyznę odniesienia, względem której zaobserwujemy ruch samolotu. Policzmy, jak długo zajmie samolotowi całkowite przebicie się przez ścianę, inaczej mówiąc w jakim czasie od uderzenia dziobu samolotu w wieżę zniknie on w wieży w całości. Jak widzimy, cały ruch został wykonany w ciągu 5 klatek, czyli w czasie 5/30 sekundy, co po uproszczeniu daje czas równy 1/6 sekundy. Oznacza to, że w takim właśnie czasie samolot przebył drogę równą co najmniej jego długości, czyli 48,5 metra. Skoro wiemy, że w czasie 1/6 sekundy samolot przebył drogę 48,5 metra, z łatwością obliczymy drogę, jaką przebyłby on w czasie 1 godziny, czyli obliczymy jego prędkość w km/h. Prędkość ta wynosi 1047,6 km/h.
Oznacza to, że gdyby ten samolot leciał z taką prędkością na wysokości 11,000 metrów, jego prędkość byłaby prawie równa prędkości dźwięku na tej wysokości (1066 km/h). Tymczasem dane producenta mówią, że maksymalna prędkość przelotowa (na wysokości przelotowej, a więc nie 200 metrów nad ziemią) tego samolotu to 914 km/h, a zatem jest rzeczą niemożliwą, aby Boeing 767 poruszał się z prędkością 1047,6 km/h.
Do tego, aby urealnić ów samolot, brakuje co najmniej jednej klatki jego wbijania się w wieżę - zmniejszyłoby to prędkość samolotu do 873 km/h - to co prawda w dalszym ciągu dużo jak na te warunki, ale jest to już wielkość bardziej realna. Dwie klatki więcej obniżyłyby prędkość samolotu do 748,3 km/h. Ale klatek jest tylko 5.
Proszę również zwrócić uwagę na to, o czym mówiłem już wcześniej: w czasie uderzenia samolotu, poza niewielkimi eksplozjami na ścianie nie ma żadnych śladów oddziaływania samolotu z wieżą, skrzydła bez problemów przecinają ścianę - co samo w sobie jest nierealne - i do tego poza cieniem w miejscu uderzenia lewego skrzydła na ścianie nie powstają żadne uszkodzenia - widać to szczególnie dobrze w miejscu uderzenia prawego skrzydła.

Dołączona grafika

Jeśli rzeczywiście miał 0,3 sekundy na pstryknięcie, to czas ten pasuje idealnie do "szybkiego strzału" w odpowiedzi na nagły ruch w wizjerze aparatu.


Szczerze - to chodz probuje robic szybkie fotki roznymi apratami - to chodz mam wiecej niz 0,3 s. obraz wychodzi zamazany. Nie wiem czy to cyfrowki sa tak nieudolne, czy moze ten fotograf mial naprawde niesamowity sprzet - ale mi to po prostu nie wychodzi. A co do kadru ... Ten drugi facet zdaje sie nawet nie patrzec na wieze a kolega akurat w tym momencie, kiedy leci samolot, chce zrobic mu zdjecie bo sobie tak zaplanowal. Dziwny zbieg okolicznosci.

Pozdrawiam :)
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych