Skocz do zawartości


Zdjęcie

Modny spisek


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
55 odpowiedzi w tym temacie

#31

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

No dobra. Widzę mariushu, że próbujesz nas olśnić swoją znajomością fizyki, każdy niech błyszczy jak potrafi. Nie wiem, o które pytanie Ci chodziło, zadawałeś ich wiele i założę się, że kiedyś już na każde z nich odpowiedziałem ja albo ktoś z mojego obozu. Jakoś dziwi mnie tylko jedno, albowiem jakich wyrafinowanych obliczeń musiałeś dokonać, aby dowieść istnienia UFO albo Jezusa. Jakieś WTC przy tym to pikuś, phi...

Już nie wspominam o takich precedensach jak sprzedaż 50 000 ton stali odzyskanej z rumowiska chińskiej firmie Baosteel poniżej średniej ceny rynkowej (pewnie robienie żyletek z dowodów rzeczowych jest pewną niedogodnością - stąd ta obniżka).

Mam jeszcze tylko jedną wątpliwość: Jeśli naleśnikowa teoria jest prawdziwa - a mniemam, że tak uważasz - to filary, słupy, czy jak tam wolisz, powinny sterczeć 500 m w górę, nienaruszone.

Użytkownik Don Corleone edytował ten post 14.09.2009 - 07:18

  • 0



#32

Teddy Bear.
  • Postów: 16
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

11 września i planowanie Nowego Porządku Świata

Każdy, komu starcza moralnej odwagi, by zgłębić racjonalne przyczyny zniszczenia World Trade Center, jakiego dokonano późnym popołudniem 11 września 2001 r., ma szansę zrozumieć, co miał na myśli Roosevelt, gdy mówił, że „w polityce nic nie dzieje się przypadkiem”.

Nie przypadkiem analiza zniszczenia budynku 7 nie znalazła się w raporcie rządowej komisji badającej przyczyny katastrof lotniczych 11 września. I też nie przypadkowemu a tym bardziej nie niespodziewanemu atakowi arabskich terrorystów władze imperium amerykańskiego zawdzięczają pretekst do rozpoczęcia nowej epoki historii cywilizacji przemysłowej, przedstawionej opinii publicznej jako „wojna z terroryzmem.

Przygotowania do tego konfliktu trwały od lat i są naturalnym rezultatem burzliwego procesu monopolizacji władzy, jaki dokonuje się w obrębie cywilizacji zachodniej w sposób nieprzerwany od czasów wojny secesyjnej w Stanach Zjednoczonych Ameryki, po której nastąpił gwałtowny rozwój wielkich korporacyjnych imperiów przemysłowo-finansowych. Proces ten doprowadził do silnej koncentracji władzy politycznej w rękach elity finansowej, o czym w roku 1966 w znanej pracy historycznej „Tragedy & Hope” profesor historii Uniwersytetu Harvarda i doradca departamentu obrony USA Carroll Quigley pisał: „elity kapitalizmu finansowego miały dalekosiężne cele, polegające na stworzeniu światowego systemu prywatnej władzy finansowej, która byłaby w stanie zdominować systemy polityczne wszystkich państw oraz gospodarkę całego świata. Ten system – pisał Quigley – miał być zarządzany w sposób feudalny przez światowe banki centralne, koordynujące działania poprzez tajne porozumienia prowadzone na prywatnych spotkaniach i konferencjach”.[1]

Kierunek zmian, w jakim ewoluować miała cywilizacja zachodnia, akcentowany był wyraźnie przez ludzi reprezentujących interesy elit przemysłowych. W roku 1970 Zbigniew Brzeziński, jeden z najbardziej zaufanych strategów politycznych Davida Rockefellera, opisywał przyszłość Zachodu w erze technokracji w książce „Between Two Ages” takimi słowami: „nad społeczeństwem dominować będzie elita, (...) która, dla osiągnięcia swoich politycznych celów, nie będzie wzbraniać się przed stosowaniem najnowocześniejszych technik kształtowania publicznych zachowań i utrzymywania społeczeństwa pod ścisłą kontrolą i inwigilacją”. [2]

Niemal na potwierdzenie tych słów ponad 20 lat później na prywatnym elitarnym spotkaniu Grupy Bilderberg David Rockefeller osobiście wyraził swą wdzięczność „wydawcom Washington Post, New York Times, Time Magazine i innym wielkim publikacjom, których menadżerowie uczestniczyli w naszych spotkaniach i dotrzymali swych obietnic zachowania dyskrecji przez blisko 40 lat. Byłoby dla nas niemożliwością zrealizowanie naszego planu budowy światowego rządu, jeśli bylibyśmy w tym czasie przedmiotem zainteresowania prasy”. [3]

„Jesteśmy u progu globalnej transformacji – oznajmiał Rockefeller – Potrzebujemy jedynie poważnego, światowego kryzysu, by narody zaakceptowały Nowy Porządek Świata – mówił wnuk założyciela imperium Standard Oil, wielkiego prekursora korporacjonizmu Johna D. Rockefellera, który otwarcie wyrażał negatywny stosunek do wolnego rynku i uważał, że przemysł powinien być organizowany na zasadach kooperacji i tworzenia silnego monopolu. [4]

Mamione ideą postępu i trzymane na korporacyjnej smyczy narody przemysłowe doprowadzone zostały u schyłku XX w. do smutnej konkluzji, że era paliw kopalnych nie będzie trwała długo. Będzie w istocie bardzo krótkim okresem w historii ludzkości, jak oznajmił po raz pierwszy w 1949 r. wybitny geofizyk Marion King Hubbert, który prezentując swą teorię „peak oil” potrafił z zadziwiającą dokładnością określić moment szczytowego wydobycia ropy naftowej na świecie i następujący po nim kryzys paliwowy, w jaki z niedowierzaniem wkraczają obecnie wykarmieni miodem i mlekiem postępu mieszkańcy konsumpcyjnego Zachodu.

„Bogactwa społeczeństw świata na dobre i na złe są nierozerwalnie związane z wykorzystaniem źródeł energii”, twierdził King Hubbert. [5] Bynajmniej nie zaprzeczał temu noblista Henry Kissinger, gdy oświadczał, że „ten kto kontroluje produkcję ropy, rządzi narodami”.[6] Amerykańskie imperium przemysłowe budowane było z uwzględnieniem tych geostrategicznych uwarunkowań. W 1997 r. w książce „The Grand Chessboard” wielki szachista globalnej Ameryki Zbigniew Brzeziński pisał, że „zapotrzebowanie na energię w latach 1993-2015 wzrośnie o ponad 50%, a najbardziej znaczący wzrost poziomu spożycia energii nastąpi na Dalekim Wschodzie. Już w chwili obecnej procesy gospodarcze w Azji są źródłem olbrzymiej presji, wymuszającej eksplorację i eksploatację nowych złóż energii, a wiadomym jest, że region Azji Centralnej i basen Morza Kaspijskiego posiadają zasoby gazu ziemnego i ropy naftowej, przy których blednie bogactwo Kuwejtu, Zatoki Meksykańskiej czy Morza Północnego”. W najbliższej przyszłości, kontynuował swój wywód Brzeziński, „najbardziej naglącym celem strategicznym będzie uniemożliwienie jakiemukolwiek państwu czy też grupie państw próby wyparcia czy choćby zmniejszenia w istotnym stopniu dominującego znaczenia Stanów Zjednoczonych z Eurazji”. Zadania feudalnego władcy świata mogą jednak wywołać sprzeciw opinii społecznej w trakcie przyszłej, jak to określił, „imperialnej mobilizacji”, albowiem „Ameryka stająca się w coraz większym stopniu społeczeństwem multikulturowym, napotykać będzie na coraz większe trudności w procesie kreowania poparcia opinii publicznej w kwestiach dotyczących polityki zagranicznej, z wyjątkiem okoliczności poważnego i powszechnie odczuwanego, bezpośredniego zagrożenia zewnętrznego. [7]

Poszukiwanie motywu zagrożenia zewnętrznego w celu mobilizacji mas do wojny jest w istocie najważniejszym czynnikiem warunkującym ekspansję państwa i budowę każdego imperium. „Kreowanie wrogów dla usprawiedliwienia wojen, które były konsekwencjami konfliktów handlowych ma długą historię – pisał ekonomista J. W. Smith w książce „World’s Wasted Wealth” – Prześladowanie templariuszy w średniowieczu jest klasycznym przykładem niszczenia jednej grupy społecznej poprzez oskarżenia, że postępuje ona niemoralnie i stanowi zagrożenie dla reszty społeczeństwa, podczas, gdy w rzeczywistości zagrażać może ona jedynie tym, którzy sprawują władzę”. [8]

„Tajemnica i oszustwo są nieodłącznymi atrybutami rządzenia” – stwierdzono w dokumencie Komisji Trójstronnej i nigdzie nie było to bardziej ewidentne niż w polityce Stanów Zjednoczonych XX w. [9] „Ameryka nie rozpoczyna wojen” – deklarował Reagan, „Stany Zjednoczone nie poszukują konfliktów” – oświadczał Bush senior, „nie lubię stosować siły militarnej” – twierdził Clinton, a Bush Junior tłumaczył narodowi amerykańskiemu, że „nasz naród przystępuje do konfliktu na Bliskim Wschodzie z niechęcią”.[10] Ameryka przystępowała bowiem do wszystkich wojen tylko z „najbardziej chwalebnych pobudek” i głównie w celu „szerzenia wolności i demokracji”. O tym wiemy wszyscy. I wiemy o tym tylko dzięki doskonale zorganizowanej propagandzie, jaką elity przemysłowe Ameryki były w stanie stworzyć i sponsorować.

Ataki na symbole amerykańskiej władzy, stanowiące pretekst do wojen są w rzeczywistości starym i typowym motywem działania amerykańskiego imperium przemysłowego. Były wielokrotnie wykorzystywane jako tzw. operacje „false flag” (fałszywej flagi). Eksplozja i zatopienie własnego statku Maine w porcie w Hawanie było pretekstem do rozpoczęcia wojny z Hiszpanią w 1898 r., co dało USA możliwość przejęcia Filipin, Kuby i Puerto Rico. Celowe wysłanie statku pasażerskiego Lusitania na celowniki niemieckich łodzi podwodnych, kosztujące śmierć blisko 1200 osób (w tym 128 Amerykanów), dało USA w 1917 r. pretekst do przystąpienia do I wojny światowej. Nie ma też dziś żadnych wątpliwości, że japoński atak na Pearl Harbor w 1941 r. był celowo sprowokowany i wyczekiwany przez władze USA w celu uzyskania poparcia opinii publicznej do przystąpienia do II wojny światowej. Odtajnione dokumenty Operacji Northwood z 1962 r. ujawniają, że najwyżsi oficerowie wojskowi opracowywali plan ataków terrorystycznych na szereg miast amerykańskich z zamiarem wciągnięcia Stanów Zjednoczonych do wojny z Kubą. „Rutynowy patrol” w Zatoce Tonkin – jak donosiły media – został 2 sierpnia 1964 r. storpedowany przez wietnamskie okręty dając USA oficjalny pretekst do zmasakrowania Wietnamu. Po latach udowodniono, że również ta akcja „false flag” była typowym zabiegiem propagandowym, a zdarzenie to było całkowitą fikcją.

Znana w Polsce agencja Hill & Knowlton stworzyła w 1991 r. film propagandowy z udziałem dziewczynki o imieniu Nayirah, która zeznawała, jak to iraccy żołnierze w jednym z kuwejckich szpitali uśmiercali niemowlaki. "Ze wszystkich oskarżeń przeciw irackiemu dyktatorowi", pisał John Mac Arthur w publikacji „Second Front” – "żadne nie miało równie wielkiego wpływu na amerykańską opinię publiczną, jak doniesienie mówiące o żołnierzach irackich, którzy odłączyli od inkubatorów 312 niemowlaków pozostawiając je na posadzkach szpitala w Kuwait City." Historią tą posługiwał się prezydent Bush, cytowano ją w Kongresie, na posiedzeniach Rady Bezpieczeństwa ONZ, powtarzały ją w nieskończoność prasa, radio i telewizja. Nazwisko dziewczynki o imieniu Nayirah nie zostało ujawnione w czasie poprzedzającym wojnę w Zatoce Perskiej. Później ujawniono, że dziewczynka jest córką ambasadora Kuwejtu Saud Nasir al-Sabah i nie mogła być świadkiem opisywanego zdarzenia, gdyż przebywała w tym czasie w USA. [11]

W roku 1998, w listopadowym numerze magazynu „Foreign Affairs” ukazał się artykuł pt. „Catastrophic Terrorism. Tackling the New Danger” („Katastroficzny terroryzm. Stając przed nowym niebezpieczeństwem”). Można by rzec, miał w sobie zadziwiającą nutę Rooseveltowskiej „nieprzypadkowości” i zdumiewającą racjonalną analizę korzyści, jakie niosą ze sobą „okoliczności zagrożenia zewnętrznego”, o których rok wcześniej pisał Brzeziński. „Jeśli podłożone pod WTC w 1993 r. środki byłyby ładunkami nuklearnymi... – spekulowali autorzy artykułu nawiązując do dokonanego kilka lat wcześniej zamachu w WTC – trudno jest opisać horror i chaos, jakie zdarzenie to by spowodowało. Taki akt katastroficznego terroryzmu byłby wydarzeniem przełomowym w historii Ameryki. Wywołane straty ludzkie i materialne nie miałyby sobie równych w warunkach pokoju i zachwiałyby fundamentalnym poczuciem bezpieczeństwa Ameryki (...) Podobnie jak Pearl Harbor zdarzenie to wyznaczyłoby wyraźną linię podziału na przeszłość i przyszłość. Stany Zjednoczone mogłyby zareagować drakońskimi środkami, ograniczając wolności obywatelskie, zezwalając na zwiększenie inwigilacji obywateli, zatrzymywanie podejrzanych i stosowanie śmiertelnej przemocy.” Najbardziej zdumiewającą rzeczą dotyczącą tego artykułu było to, że jego współautorem – obok byłego szefa CIA i przyszłego członka rady nadzorczej Citigroup, Johna Deutscha – był Philip Zelikow, późniejszy członek administracji George’a W. Busha, i przewodniczący rządowej komisji powołanej do zbadania przyczyn „katastroficznego terroryzmu” z dnia 11 września 2001 r. [12]

Jakże zadziwiające zbiegi okoliczności prowadzą ludzkość w kierunku Nowego Porządku Świata.

Cztery miesiące po największym akcie terroryzmu w historii Ameryki, były niemiecki minister technologii Andreas von Buelow w wywiadzie dla berlińskiego dziennika Tagesspiegel stwierdził, że nie jest w stanie dać się nabrać na żadną z oficjalnych teorii na temat 11 września, jakie do tej pory zostały zaprezentowane przez Waszyngton. Mówił na temat znaczenia „prania mózgów w zachodnich demokracjach” w kontekście wydarzeń 11 września i o kreowaniu wizerunku „islamskiego terroryzmu”, jaki promowany był już od dłuższego czasu. Tworzenie „wizerunku wroga” – podkreślał von Buelow – zapoczątkowali Zbigniew Brzeziński i Samuel Huntington. „Już w połowie lat 90. Huntington wyrażał opinię, że społeczeństwa Europy i USA potrzebują kogoś, kogo mogłyby nienawidzić – to wzmocniłoby identyfikację ze swoim własnym narodem. Co więcej, ten wściekły pies Brzeziński już jako doradca Cartera, nawoływał by nadać Stanom Zjednoczonym wyłączne prawo dostępu do wszystkich surowców mineralnych świata, w szczególności ropy naftowej i gazu ziemnego”. Na temat ataków w dniu 11 września von Buelow skomentował: „Zaplanowanie ataków było pod względem technicznym i organizacyjnym mistrzowskim wyczynem. Porwanie czterech samolotów w przeciągu kilku minut i doprowadzenie ich do celów w przeciągu jednej godziny i to na tak skomplikowanych szlakach powietrznych jest zadaniem niewyobrażalnym bez wsparcia tajnych służb państwowych i przemysłu. [13]

Trzeba przyznać z należnym szacunkiem, że w styczniu 2002 r. opinia ta, wyrażona publicznie przez niemieckiego polityka, była zdumiewająco odważna. Z całą pewnością w druzgoczący sposób łamała standardy tchórzostwa i służalstwa, które scalają w szkaradny, skamieniały monolit polską klasę polityczną. Kilka lat później okrzyki „9/11 WAS AN INSIDE JOB” wznoszone były już na ulicach wszystkich największych metropolii przemysłowego świata, choć – przyznajmy – nad Wisłą głosy te były wyjątkowo nieliczne. Waszyngtońskie kłamstwo obnażono na tysiącach stron internetowych. Ukazało się też mnóstwo książkowych publikacji. Wśród nich, teolog David Ray Griffin, dając wyśmienity popis elokwencji i humanistycznego racjonalizmu, skompromitował każdy szczegół oficjalnej teorii spiskowej – historycznego dzieła administracji George’a Busha, która bez zająknięcia odważyła się ogłosić całemu światu, że najdroższy system militarny planety i imperialna armia USA zostały sparaliżowane przez atak kilkunastu nie znających języka angielskiego amatorów, uzbrojonych w noże do cięcia tektury. Szereg filmów publikowanych w Internecie jest w stanie unaocznić każdemu skalę kłamstwa tego wielkiego przedsięwzięcia. „11 września. Efekt rozgłosu” jest doskonałym i godnym polecenia przykładem – dostępnym w sieci na stronie niezależnego portalu informacyjnego „Wolne Media”. [14]

Przypisy:
(1) C. Quigley, Tragedy & Hope. A History of the World in Our Time, GSG Associates, s. 324;
(2) Z. Brzeziński cytowany w W. Engdahl, Seeds of Destruction. The Hidden Agenda of Genetic Manipulation, Global Research, 2007, s. 40;
(3) D. Rockefeller w wystąpieniu wygłoszonym w czasie spotkania Bilderberg Group, Baden, Niemcy, czerwiec 1991;
(4) D. Rockefeller, oświadczenie przed Radą Biznesu ONZ w 1994 r., cytowany w M. Chossudovsky, War and Globalization. The Truth Behind September 11, Global Outlook, 2002, s. 121;
(5) R. Heinberg, The Party’s Over. Oil, War and the Fate of Industrial Societies, New Society Publishers, 2003, s. 87-8, 1;
(6) H. Kissinger cytowany w W. Engdahl, Seeds of Destruction, s. 42;
(7) Z. Brzeziński, The Grand Chessboard: American Primacy and its Geostrategic Imperatives, Basic Books, 1997, s. 125, 211;
( 8 ) J. W. Smith, The World’s Wasted Wealth 2, Save Our Wealth Save Our Environment, The Institute For Economic Democracy, 1994, s. 181-2;
(9) Fragmenty dokumentów Komisji Trójstronnej, publikowane na stronach University of Colorado at Boulder, K.H. Lewis, Anxiety and Cynicism in the 1970s, www.colorado.edu/AmStudies/lewis/2010/anxiety.htm.
(10) L. Alper, J. Earp, War Made Easy, 2007, fragmenty filmu;
(11) J.R. MacArthur, Second Front: Censorship and Propaganda in the Gulf War, Berkeley, CA: University of CA Press, 1992, s. 54;
(12) D. R. Griffin, Debunking 9/11 Debunking. An Answer to Popular Mechanics and Other Defenders of the Official Conspiracy Theory, Olive Branch Press, 2007, s 110;
(13) Andreas von Buelow, Tagesspiegel, 13.01.2002. fragmenty wywiadu dostępne na http://911review.com...esspiegel.html.
(14) D. Von Kleist, 9/11 Ripple Effect (11 września. Efekt Rozgłosu), http://tv.wolnemedia.net/?p=10.

Zbigniew Jankowski
14.09.2009 r.
link

Mam jeszcze tylko jedną wątpliwość: Jeśli naleśnikowa teoria jest prawdziwa - a mniemam, że tak uważasz - to filary, słupy, czy jak tam wolisz, powinny sterczeć 500 m w górę, nienaruszone.

Dokładnie! Może nie 500 metrów w górę ;), ale powinny być nienaruszone! Jakim cudem naleśnikowe składanie się wież WTC doszczętnie zniszczyło ich rdzenie?

Użytkownik Teddy Bear edytował ten post 14.09.2009 - 09:01

  • 2

#33

JooqooL.
  • Postów: 47
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Z całym szacunkiem, nie to żeby mi to przeszkadzało, bo nie przeszkadza mi to co teraz napiszę. Ale czy nie lepiej byłoby przenieść ostatnie posty dotyczące 9/11 do innego, może nawet nowego tematu. To już nie ten temat, a może ktoś by się chętnie udzielił albo tu albo odnośnie wydarzeń z 9/11. Ot taka sugestia mnie naszła. ;]
  • 0

#34

Teddy Bear.
  • Postów: 16
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dla mnie no problem. Sam nie wiedziałem, gdzie mam wrzucić to, co wrzuciłem. Tematów jest tyle, że można się pogubić :)
  • 0

#35

Sante.

    Veritas odit moras

  • Postów: 305
  • Tematów: 84
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Operacje giełdowe wydają się terenem tajemniczym i nie do końcapoddającym się badaniu. Szczególnie wtedy, gdy dokonują ich tajnesłużby. Na własny rachunek? Na zlecenie innej tajnej organizacji? Czemusłużą zarobione w ten sposób pieniądze, bo na pewno wymykają się spodkontroli rządu i parlamentu. Tak było w 2001 roku, gdy wielką tragedięnaszego czasu, zamach na wieże World Trade Center w Nowym Jorku,poprzedziły tajemnicze operacje na największej giełdzie kontraktówterminowych na świecie – w Chicago. Ludzie, którzy wiedzieli, żeterroryści zaatakują za pomocą samolotów, mogli łatwo przewidzieć, costanie się później. Bez żadnych wątpliwości można było wskazać, żeUnited Airlines, firma, której samoloty porwano 11 września, stracinajwięcej. Ta wiedza mogła przynieść miliony zysku inwestorowi, którymiałby odpowiedni kapitał i umiał wykorzystać giełdowe mechanizmy. Wtym wypadku posłużono się tzw. kontraktem opcyjnym przy nabyciu akcjiUAL. Jak to wyglądało w praktyce? Kilka dni przed 11 wrześniazaobserwowano dwunastokrotny wzrost kontraktów opcyjnych w Chicago.Tylko 6 i 7 września zawarto blisko pięć tysięcy takich kontraktów, coprzyniosło inwestorowi zarobek wysokości pięciu milionów dolarów.Podobne machinacje dotyczyły akcji firm, które miały siedziby w WorldTrade Center. Tuż po ataku wartość akcji jednej z nich, firmy MorganStanley, zajmującej dwadzieścia dwa pietra w WTC, spadła z 48,9 do 42,5dolara. Na tym ruchu cen można było zarobić bez mała półtora milionadolarów. Z dnia na dzień. Pod warunkiem, że gracze giełdowi wiedzielibyo nadchodzącym nieszczęściu! Wydaje się to niemożliwe, ale liczbywskazujące na niezwykły skok kontraktów w dniach poprzedzających atakterrorystyczny są jednoznaczne. Kim był człowiek, który robił tak dobryi szybki interes? Ślady prowadzą do Alvina Bernarda „Buzzy” Korngarda,dyrektora… CIA, byłego prezesa AB Bank, przejętego przez Banker’sTrust! Niezbyt to chwalebna karta w jego życiorysie, zważywszy naoskarżenia podnoszone przez senacką komisję, że firma zarządzana przezKorngarda prała pieniądze z handlu narkotykami.

Żródło : focus
  • 0



#36

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

The term terrorist is an empty distinction, designed for any person or group who chooses to challenge the Establishment.
This isn't to be confused with the fictional Al Qaeda, which was actually the name of a computer database for the US supported mujahideen in the 1980s .

("The truth is, there is no Islamic army or terrorist group called Al Qaida. And any informed intelligence officer knows this. But there is a propaganda campaign to make the public believe in the presence of an identified entity…the country behind this propaganda is the US" -Pierre-Henry Bunel, former French military intelligence )

In 2007, the department of defense received 161.8 billion dollars for the so called "global war on terrorism". According to the National Counter terrorism Center, in 2004 roughly 2000 people were killed internationally due to supposed terrorist acts. Of that number, about 70 were American. Using this number as a general average, which is extremely generous, …it is interesting to note than twice as many people die from peanut allergies a year, than from terrorist acts. Concurrently, the leading cause of death in America is coronary heart disease, killing roughly 450,000 each yr. And, in 2007, the government`s allocation of funds for research on this issue was about 3 billion dollars.

This means that the US government in 2007 spent 54 times the amount for preventing terrorism , than it spent for preventing a disease which kills 6600 times more
people annually than terrorism does.

Yet, as the name Terrorism and Al-Qaida are arbitrarily stamped on every news report relating to any action taken against US interests, the myth grows wider… in mid 2008, the US attorney general actually proposed that the US congress officially declare war against the fantasy. Not to mention as of july 2008, there are now over 1 million people currently on the "US terrorist watch list"

These so-called counter terrorism measures of course have nothing to do with social protection… and everything to do with preserving the establishment amongst the growing anti-American sentiment both domestically and internationally…, which is legitimately founded on the greed based corporate empire expansion that is exploiting the world.

Zeitgeist: Addendum - transkrypt

Kto nie zna angielskiego - najwyższa pora się nauczyć.

W obliczu tych faktów: czy nie jest oznaką szczególnej politycznej bigoterii (a może zamknięcia umysłowego, lenistwa - co tam chcecie), traktowanie tego jako podążanie za modą? Rozumiem, że niektórym ciężko sobie wyobrazić poświęcenie wielu lat na badanie tezy, wszak powierzchowność i próżność są wszechobecne. Ale jak szczególnym wyrazem ignorancji jest tytuł tego tematu?

Użytkownik Don Corleone edytował ten post 14.09.2009 - 19:57

  • 0



#37

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No dobra. Widzę mariushu, że próbujesz nas olśnić swoją znajomością fizyki, każdy niech błyszczy jak potrafi.

Nie próbuję nikogo niczym olśnić. Po prostu staram się w miarę możliwości rzeczowo argumentować swoje wypowiedzi, czasem w bardziej ścisły sposób. Zresztą nie posługuję się niczym specjalnie zaawansowanym. Wzoru na energię kinetyczną uczą się dzieci już w gimnazjum, a prostą relację łączącą energię z magnitudą wstrząsów może znaleźć sobie każdy. Oczywiście, każdy kto naprawdę chcę coś znaleźć. To, że Tobie wystarczają czyjeś puste wynurzenia przeczytane na jakimś forum, to już Twoja sprawa.

Nie wiem, o które pytanie Ci chodziło, zadawałeś ich wiele i założę się, że kiedyś już na każde z nich odpowiedziałem ja albo ktoś z mojego obozu.

Ty tak specjalnie? W moim poprzednim poście napisałem:

Donie Corleone,
nie odpowiedziałeś na moje poprzednie pytanie
.
CZYŻBYŚ NIE POTRAFIŁ?


Czy tak trudno cofnąć się do mojego jeszcze wcześniejszego posta i to pytanie po prostu przeczytać. Napisałem je pogrubioną czcionką, wyśrodkowałem i jeszcze uzupełniłem poglądowym zdjęciem. Naprawdę nie sposób tego nie zauważyć. Ale najwidoczniej jak się chce, to wszystko się da. :lol


Jakoś dziwi mnie tylko jedno, albowiem jakich wyrafinowanych obliczeń musiałeś dokonać, aby dowieść istnienia UFO albo Jezusa. Jakieś WTC przy tym to pikuś, phi...

Mógłbym całkowicie zlekceważyć Twoje powyższe Ignoratio elenchi, ale zbytnio mnie to zaintrygowało. Więc sklecę kilka słów.

Po pierwsze.
Ja??? Udowadniać sobie istnienie UFO? Dobre sobie... Przecież nawet w to nie wierzę!
Myślałem, że wszyscy na forum, a przynajmniej Ci z większym stażem, to wiedzą.
Zaskakujesz mnie na każdym kroku.

Po drugie.
W kontekście kwestii rozważanych w tym temacie, fakt odwoływania się przez Ciebie do moich przekonań religijnych, odbieram jako zwykły objaw bezsilności. Mam nadzieję, że nie muszę się szerzej rozpisywać, dlaczego tak uważam?


Na inne Twoje sugestie postaram się też odpowiedzieć, ale poczekam, aż Ty w końcu nadrobisz zaległości. Nie mam bowiem ochoty na kolejną dyskusję typu Quintus Maximus. ;)
  • -1



#38

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

"A ja mówię ci Bezwzględna Zołza, quod erat demonstrandum. A łaciny używam, żeby pokazać, jaki ze mnie dupek." Don't Ever Change 4.12 Dr. House

Przecież nawet w to nie wierzę!


Ups! Pewnie czasami ciężko w gęstwinie opcji wygrzebać "Zmień awatar". Coś mi śmierdziało w mym wywodzie od początku samego... Wybacz mi to zniesławienie, zmieszanie Cię z tymi "UFO freaks" musiało być traumatyczne.

mariushu, mój drogi, szukasz zawsze trudnych ścieżek. Nauka dąży do najprostszych wyjaśnień. Grupa bidnych talibów, którzy skądś wytrzasnęli kasę (to pewnie agroturystyka) na PPL-kę (w kraju nam słodkim to bagatelka - 30 tys. PLN) i potrafili zaprogramować FMC (czego ja po 3 latach latania nie potrafię) na pewno nie jest wyjaśnieniem najprostszym, to wręcz masochizm.

Użytkownik Don Corleone edytował ten post 14.09.2009 - 21:04

  • 0



#39

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"A ja mówię ci Bezwzględna Zołza, quod erat demonstrandum. A łaciny używam, żeby pokazać, jaki ze mnie dupek." Don't Ever Change 4.12 Dr. House

A ja łaciny w języku polskim używam wtedy, jeżeli jej użycie jest po prostu wskazane, gdyż stanowi to regułę językową. A tak jest w przypadku nazewnictwa błędów argumentacji. Ponadto guzik mnie obchodzi, co myśli w tej kwestii Twój fikcyjny autorytet.


Ups! Pewnie czasami ciężko w gęstwinie opcji wygrzebać "Zmień awatar". Coś mi śmierdziało w mym wywodzie od początku samego... Wybacz mi to zniesławienie, zmieszanie Cię z tymi "UFO freaks" musiało być traumatyczne.

Nie mam zamiaru zmieniać avatara, bo póki co mi się jeszcze nie znudził.
A Tobie polecam dowiedzieć się, co to jest Altocumulus lenticularis (ojoj, znowu mi się oberwie :lol). Tu zdradzę Ci tylko, że jest to taki rodzaj chmury, zwanej też potocznie 'chmurą soczewkową'. I wierzę, ba, wiem, że istnieją. Na własne oczy widziałem... ;)
  • 0



#40

JooqooL.
  • Postów: 47
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie mam zamiaru zmieniać avatara, bo póki co mi się jeszcze nie znudził.
A Tobie polecam dowiedzieć się, co to jest Altocumulus lenticularis (ojoj, znowu mi się oberwie :lol). Tu zdradzę Ci tylko, że jest to taki rodzaj chmury, zwanej też potocznie 'chmurą soczewkową'. I wierzę, ba, wiem, że istnieją. Na własne oczy widziałem... ;)


Don Corleone tego nie powie, ale słowa uznania Ci się należą mariushu. Altocumulus lenticularis, twój avatar, "I BELIEVE".

Bravo.
  • 1

#41

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Czemu mam nie powiedzieć? Powiem, a jakże. Brawo! Zrobiłeś ze mnie idiotę (co ostatnio zdarza mi się często, ale nie czuj się wyróżniony - to z mojej winy). Jakoś nie mam problemów z przyznawaniem się do błędów; mariushu, nie odpowiedziałeś na moje pytania także pozwól mi na podobny luksus.


Proponuję:


Dołączona grafika


  • 0



#42

Teddy Bear.
  • Postów: 16
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

zastanawiające, że mariush nie wierzy w UFO i to, że 911 to była wewnętrzna robota. Czyżbyś na siłę zaprzeczał oczywistym faktom?

Zapytam tak, ile według Ciebie mariushu trwała zwałka wież WTC1, 2 i 7? 10, 20 a może 30 i więcej sekund? Ciekawe, jaki czas podasz.

Powtórzę również pytanie

Jakim cudem naleśnikowe składanie się wież WTC doszczętnie zniszczyło ich rdzenie?


Użytkownik Teddy Bear edytował ten post 15.09.2009 - 08:40

  • 0

#43

Cthulhu.
  • Postów: 406
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A co właściwie ludzie tacy jak Aquila czy Mariush robą na tym forum? Wypowiadają się w zasadzie tylko na tematy 9/11. Czy obraliście sobie na cel nawracanie ludzie wierzących w "teorie spiskowe"?
A może po prostu na tym forum czujecie się lepsi i dowartościowani obalając to wszystko i pokazując naiwnym ludziom jak bardzo się mylą.

Użytkownik Cthulhu edytował ten post 15.09.2009 - 13:23

  • 1



#44

Yaw.
  • Postów: 774
  • Tematów: 61
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Skoro taki dość ogólny temat, to i ja dość luźnie go potraktuję.

Parafrazująć Cthulhu:

A co właściwie ludzie tacy jak Quintus Maximus, czy Muhad robią na tym forum ? Wypowiadają się na zasadzie "wrzucę filmik z youtuba, który neguje oficjalną teorię - może nikt nie zauważy tych kłamstw i jakimi dany filmik przesiąka. Może tym razem sceptole puszczą płazem, gadem, jaszczurem". A może po prostu czujecie się lepsi i dowartościowani, że "otworzyliście oczy" osobom, które nie są w stanie sprawdzić, czy dany filmik nie jest manipulacją i gracie na ich słabych/leniwych umysłach ? Kolejny user odciągnięty od oficjalnej teorii = sukces ?

I ten kompleks Mariusha i Aquilli. Jak ja ich nienawidzę, że zwalczają manipulację i zakłamanie na youtubie !

zastanawiające, że mariush nie wierzy w UFO i to, że 911 to była wewnętrzna robota.


Dokładnie. Szok ! Jak można nie wierzyć ! I ten avatar Mariusha. Ogólnie wszystko jest ciekawe co dotyczy Mariusha. Pozostali userzy są nieważni. Chciałbym też poznać jakieś detale z Jego życia prywatnego, żeby się do czegoś doczepić. Na pewno robi coś szczególnego i typowego, dla sceptoli śmiących zaprzeczać filmikom z youtuba.

I gdzie ten Auqilla ? Czyżby przygnieciony nowymi teoriami, na które nie może znaleźć zaprzeczenia ? Jakieś nowe szkolenie w CIA, może go pochłonęło :D ?

Teddy Bear, jesteś tutaj nieco ponad dwa miesiące i już Ci Mariush tak za skórę zalazł ? Przeczytałeś chociaż debatę o 9/11 i jej kuluary, nie mówiąc o innych tematach - tam większość "argumentów" jakimi się posługujesz (artykuł z 1 strony tego tematu), została rozbita w drobny mak. Po prostu dołączyłeś w tym momencie do grona userów, atakujących Mariusha, a nie argumenty jakimi się posługuje. Gratulujemy wyboru !

Nie zauważyłem, żebyś w jakiś sposób argumentował teorie spiskowe, do których chcesz nas przekonać. Było tylko:

oczywistym faktom


Proponuję w dziale "Poznajmy się" wzorem pewnego forum, zmienić struktuję z powitań (większośc odpowiedzi, w tamtych tematach, to po prostu "witaj"), na "pytania do xxx". Można by tam zapytać Mariusha w co wierzy, co jada na obiad i jaki jest Jego ulubiony kolor, a w tematach poważnych o 9/11 zajmować się konkretną kwestią, bez wycieczek personalnych i rzetelnie dochodzić czy dany argument spiskowców/oficjalnej wersji jest prawdziwy, bez żadnych docinek, o CIA, itp. Uczyniłoby to tematy bardziej przejrzyste i ograniczyłoby spam na forum. Oczywiście rzetelna rozmowa wyklucza:

oczywistym faktom


Wypadałoby udowodnić "oczywiste fakty", których jednak nie popiera spora część userów tego forum, co rzekomą oczywistość stawia pod znakiem zapytania.
  • 2



#45

Cthulhu.
  • Postów: 406
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Parafrazująć Cthulhu:

A co właściwie ludzie tacy jak Quintus Maximus, czy Muhad robią na tym forum ? Wypowiadają się na zasadzie "wrzucę filmik z youtuba, który neguje oficjalną teorię - może nikt nie zauważy tych kłamstw i jakimi dany filmik przesiąka. Może tym razem sceptole puszczą płazem, gadem, jaszczurem". A może po prostu czujecie się lepsi i dowartościowani, że "otworzyliście oczy" osobom, które nie są w stanie sprawdzić, czy dany filmik nie jest manipulacją i gracie na ich słabych/leniwych umysłach ? Kolejny user odciągnięty od oficjalnej teorii = sukces ?

Ale to forum to nie tylko teorie spiskowe, ale też cała masa różnych innych "paranormalnych" tematów. A jakoś tam rzadko pojawia się Aquila, czy Mariush. I o to mi też w tym wszystkim chodzi. Jeśli nie interesują ich te tematy to po co w ogóle udzielać się na forum PARANORMALNE.pl?

Użytkownik Cthulhu edytował ten post 15.09.2009 - 15:15

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych