34 odpowiedzi w tym temacie

[Ksiomc]

Gdyby takie coś istniało i działało to, ja zaczął bym od Religi^^ Przenieść się w czasy Jezusa i udowodnić słuszność ateizmu

[mariuszm]

Gdyby takie coś istniało i działało to, ja zaczął bym od Religi^^ Przenieść się w czasy Jezusa i udowodnić słuszność ateizmu

Oto cała mentalność ateisty - identyczna z mentalnością wierzących (tylko która wiara w efekcie da szczęście.....)

Jesteś tak negatywnie nastawiony że gdybasz z góry na nie. Czy nie byłoby uczciwiej powiedzieć ' przenieść sie w czasy Jezusa i sprawdzić czy to prawda......

[Caffeine//+]

Gdyby takie coś istniało i działało to, ja zaczął bym od Religi^^ Przenieść się w czasy Jezusa i udowodnić słuszność ateizmu

Oto cała mentalność ateisty - identyczna z mentalnością wierzących (tylko która wiara w efekcie da szczęście.....)

Jesteś tak negatywnie nastawiony że gdybasz z góry na nie. Czy nie byłoby uczciwiej powiedzieć ' przenieść sie w czasy Jezusa i sprawdzić czy to prawda......

Musiałbyś się jeszcze cofnąć w czasy Mahometa, Buddy, Mojżesza i paru innych podobnych typków. Ale jak byś ich wszystkich zaliczył miałbyś pewność na maksa.

Chyba ,że bogiem jest Niewidzialny Różowy Jednorożec Ale boga przecież nie ma

A co do podróży w czasie. Dla mnie są one niemożliwe albo bardzo trudne do przeprowadzenia. Bo co by się ze mną stało gdybym zabił swojego dziadka?

No co?!?

[Staniq]

Słyszałeś pewnie o "paradoksie dziadka"? To na razie czysta teoria,ale ma sens. Zabijając dziadka,zabijasz siebie,swoje dzieci (jeśli je masz). Cały ciąg wydarzeń związanych z Twoją osobą przestaje istnieć,również ulega zmianie.Wyobraź sobie,że jesteś naukowcem,Twoje wynalazki napędzają postęp technologiczny ; a tu BACH!!!! - i jesteśmy w latach 40tych XX wieku.Nie ma Ciebie i nie będzie ,bo Twój dziadek wącha kwiatki od korzenia.Możliwe,że urodził się ktoś,kto zrobi to samo ,co Ty zrobiłeś zanim no wiesz....dziadka. Ale to nie będziesz Ty,no i tak naprawdę , nic nie będzie takie samo...

[LS-D]

^

Tak, ale jest coś takiego jak alternatywne światy. Jeśli teoretycznie dane nam będzie posiąść umiejętność podróży w czasie, i jeżeli będziemy się już cofać, to zawsze do odrębnej/alternatywnej rzeczywistości, a nie tej z której pochodzimy. Wie, teoretycznie zabijając dziadka, sprawimy, że nas nie będzie ale w "innej alternatywie", no tak mniej więcej . Jednak większość, to na razie teoria.

[Ksiomc]

Dobrze więc, cofnąć się w czasy Jezusa i sprawdzić, czy to prawda

[LS-D]

Ale co sprawdzić ?? Jezus zdaje się, że był postacią historyczną...

[Staniq]

^

Tak, ale jest coś takiego jak alternatywne światy. Jeśli teoretycznie dane nam będzie posiąść umiejętność podróży w czasie, i jeżeli będziemy się już cofać, to zawsze do odrębnej/alternatywnej rzeczywistości, a nie tej z której pochodzimy. Wie, teoretycznie zabijając dziadka, sprawimy, że nas nie będzie ale w "innej alternatywie", no tak mniej więcej . Jednak większość, to na razie teoria.

Hmmmm... Światy równoległe,to chyba coś innego od podróży w czasie.Szczerze powiem,że nie słyszałem nigdy takiej teorii.Fizycy twierdzili ,że w momencie uzyskania możliwości skoku w czasie,będzie również można odwiedzić rzeczywistości alternatywne ,bo to będzie podobne zjawisko pod względem fizycznym.Uprościłem to wszystko ,bo nie pamiętam dokładnie jak to miało by wyglądać.Co do podróży w przyszłość,prawdopodobnie nie będzie to możliwe.

[Ana Mert]

Co do podróży w przyszłość,prawdopodobnie nie będzie to możliwe.

To akurat bardziej możliwe niż podróż w przeszłość. Przecież w każdym momencie przeskakujemy o ten moment do przodu w czasie (z każdą sekundą jesteśmy o sekundę starsi) a jeżeli dodamy do tego teorię względności wehikuł czasu działający w przód gotowy - wystarczy "tylko" zbudować urządzenie pozwalające się z prędkością bliską prędkości światła. Czas poza wehikułem mija bardzo szybko z punktu widzenia osoby znajdującej się w środku (np. sekunda w środku to rok na zewnątrz).
Problem polega na tym, że trudno by było wrócić do czasu z którego się wyjechało . Bo wtedy trzeba by było zmusić czas do ruchu wstecz.

[LS-D]

Hmmmm... Światy równoległe,to chyba coś innego od podróży w czasie.Szczerze powiem,że nie słyszałem nigdy takiej teorii.Fizycy twierdzili ,że w momencie uzyskania możliwości skoku w czasie,będzie również można odwiedzić rzeczywistości alternatywne ,bo to będzie podobne zjawisko pod względem fizycznym.Uprościłem to wszystko ,bo nie pamiętam dokładnie jak to miało by wyglądać.Co do podróży w przyszłość,prawdopodobnie nie będzie to możliwe.

Więc tak, cofając się do przeszłość, będziemy mogli zmieniać losy, ale innych światów, jakby równoległych( identycznych jak nasz ale, nie będących naszym). Tak wiec jeżeli zabijemy dziadka, to oznaczać to będzie, mniej więcej tyle, że w "innym świecie" nie będzie nas, a nie w tym z którego przybyliśmy(to pozornie ma sens). Tutaj pojawia się ten "paradoks dziadka"...

[Staniq]

"Paradoks dziadka" dotyczy tylko naszego wymiaru.Przeskok w światy równoległe to inna bajka.Istnieje większe prawdopodobieństwo skoku w czasie ,jak poruszania się "równoległego".Dlaczego? Przeszłość istnieje,a rzeczywistości alternatywne niekoniecznie; przyszłość ? Nie wiadomo, czy jutro nasz świat będzie istniał,więc jak dostać się do miejsca ,które może nie mieć żadnych współrzędnych w czasie i przestrzeni? Czytałem kiedyś,że tzw."bąbel"czasowy,nie pozwoli na nic innego, jak tylko obserwacje.Jeżeli jakiś przedmiot znajdzie się w jego wnętrzu,a będzie pochodził z czasu w który przeniesiono się,nie wolno będzie go dotykać ,bo nawet tak mała ingerencja w przeszłość może zmienić teraźniejszość.
Ana Mert : to o czym wspominasz,nie jest skokiem w czasie. To linearny upływ czasu ,w pojeźdźie który porusza się szybciej od światła ten upływ czasu jest wolniejszy,niż poza nim.

[LS-D]

"Paradoks dziadka" dotyczy tylko naszego wymiaru.Przeskok w światy równoległe to inna bajka.Istnieje większe prawdopodobieństwo skoku w czasie ,jak poruszania się "równoległego".Dlaczego? Przeszłość istnieje,a rzeczywistości alternatywne niekoniecznie;

Ok, zostawmy na razie przyszłość. Czyli co w/g Ciebie stanie się, jeżeli cofniesz się w czasie(teoretyzowanie) i zabijesz swojego dziadka ?

Ana Mert : to o czym wspominasz,nie jest skokiem w czasie. To linearny upływ czasu ,w pojeźdźie który porusza się szybciej od światła ten upływ czasu jest wolniejszy,niż poza nim.

Ana Mert ma racje, ale odnośnie podróżny w przeszłość. Jeżeli zbudowalibyśmy statek,auto/wehikuł/pluszowego króliczka etc..., który byłby wstanie podróżować z prędkością większą niż światło(oczywiście, na dzień dzisiejszy to czyste S-F, ale jest to teoretycznie możliwe), umożliwiłoby to nam cofnięcie się(kolejny paradoks) w czasie. Jest jednak mały, drobny minus-zostalibyśmy rozerwani...i z wojażu nici

[Staniq]

Nie chcę się kłócić,ale podróż z prędkością większą niż światło ,to nie jest cofanie się w czasie. Tylko różnica w jego upływie na pokładzie pojazdu który się z taką prędkością porusza ,a punktem startu np. ziemią.

[LS-D]

Jedna z teorii dopuszcza taką możliwość. Ale to tylko teoria, to tak jakby opowiadać człowiekowi z 5 wieku czym jest iPhone. Na razie nie jesteśmy w stanie tego ogarnąć, ot...



ps; kłócić się nie zmierzam