Skocz do zawartości


Zdjęcie

Rok 2012: Transformacja


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
109 odpowiedzi w tym temacie

#1

Eury.

    Researcher

  • Postów: 3467
  • Tematów: 975
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 108
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Rok 2012: Transformacja
Wywiad radiowy z Davidem Wilcock


Paranormalne.pl przedstawia...


Dołączona grafika
zdjęcie oryginalne: Karen Orth


David Wilcock to profesjonalny intuicyjny konsultant, który od czasu odczytu Richarda C. Hoaglanda pt. "Monumenty Marsa" w 1993, intensywnie angażuje się w rozmaitych dziedzinach, w tym: ufologii, starożytnych cywilizacji, rozwoju świadomości i nowych paradygmatów materii i energii. Jest autorem krytycznie przyjmowanej trylogii, efektu badań nad nową nauką, znanej jako "Convergence" (Zbieżność), która dobitnie ukazuje zmiany w materii, energii i świadomości, które aktualnie mają miejsce na Ziemi i w całym Układzie Słonecznym. Jest współautorem książki "Reinkarnacja Edgara Cayce.

Audycja radiowa pt. "Rok 2012: Transformacja" składa się z 8 części i stanowi zapis wywiadu przeprowadzonego przez George'a Noory w stacji Coast2Coast AM z osobą Davida Wilcock. Dzięki uprzejmości czytelnika serwisu Paranormalne.pl - Q. "guest asa" [http://ja-kub-a.deviantart.com/], który przełożył wywiad na język polski, możemy zaprezentować wam treść transkryptu.


Część I

Część II

Część III

Częśc IV

Część V (ostatnia)
  • 2



#2

Eury.

    Researcher

  • Postów: 3467
  • Tematów: 975
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 108
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zarejestrowany wywiad radiowy - polskie napisy

dzięki uprzejmości Q. - "guest asa" [http://ja-kub-a.deviantart.com/]


Streszczenie najnowszej pracy naukowej Davida Wilcock stanowi przełomowe odkrycie masowej, spontanicznej ewolucji DNA na Ziemi, której przyspieszenie nieustannie wzrasta. Poniżej prezentujemy treść wywiadu „Rok 2012: Transformacja”, który został udzielony w roku 2004.

George'a Noory - David Wilcock, nasz dzisiejszy gość w Coast2Coast AM. David, witamy z powrotem, jak leci?

David Wilcock - Jestem zaszczycony mogąc tu być, George. Miło słyszeć twój głos.

G.N. - Ostatnim razem rozmawialiśmy w programie z WinFree na temat "Reinkarnacji Edgara Cayce", może pod koniec wieczoru poruszymy ten wątek ponownie.

D.W. - Transkrypt całego show jest dostępny na mojej stronie, jeśli ktokolwiek chciałby przejrzeć.

G.N. - Doskonale. Opowiedz mi trochę o wynikach pracy nad międzyplanetarną zmianą klimatu. Jak się do tego zabrałeś?

D.W. - Oficjalnie zostałem zatrudniony przez seminarium "The Time of Global Shift". Dr. Scott Mandelker zatrudnił mnie jako nadzorcę badań. Wiedzieliśmy już wtedy o zmianach występujących na Słońcu. Mandelker był w kontakcie z człowiekiem wybitnie uzdolnionym w dziedzinach alternatywnej fizyki, nieznanej szerokiej publice. Człowiek ten nachodzony był wiele razy, wspominałem już o nim... Ponieważ był on również osobą, która skonstruowała urządzenie typu 'Free Energy'. Następnego dnia poszedł on na mecz baseballowy syna - po tych 5 godzinach wszystko w jego mieszkaniu zginęło. Firanki prysznicowe, dywany, meble, wszystko - włączając oczywiście to urządzenie. Tak więc nie jest to osoba publiczna, i nie będę mówił o niej na żywo. Jakkolwiek wysłał on maila Scottowi Mandelker pisząc: "musisz pokazać Davidowi ten artykuł." Zajrzałem do artykułu, nosił on tytuł "Planetophysical State of the Earth and Life" - co było tłumaczeniem oryginalnego rosyjskiego artykułu dr. Alexey N. Dmitriev'a. Dmitriev był pierwszym, który wystąpił z tym pomysłem, że zmiany, które widzimy na Ziemi, nie mogą być zwyczajnym skutkiem ludzkiej ingerencji - przynajmniej w konwencjonalnym sensie zanieczyszczeń. Ponieważ to, co widzimy na Ziemi jest najwyraźniej efektem pola, obejmującego cały Układ Słoneczny. Posiadamy na to namacalne dowody, z którymi Dmitriev wystąpił już w 1997 roku.

A więc po prześledzeniu materiału, starałem się zwiększać świadomość innych na temat istnienia pracy Dmitrieva, bo nikt o tym nie wiedział. Później, po tym czasie, zrozumiałem, że on jedynie otworzył drzwi, że było to wciąż bardzo niedopracowane. Przez lata od czasu, kiedy o tym usłyszałem - co stało się poprzez "opowieści o roku 2000" - intensywnie badałem ten temat... Zwłaszcza, kiedy dostałem telefon od Richarda Hoaglanda w marcu tego samego roku, który powiedział, że chociaż nie jest zainteresowany sprawą Edgara Cayce (bo to i tak żaden priorytet), to musimy postarać się upublicznić ten model zmiany klimatu planety. Tak więc dowiaduję się, że chce on wydać artykuł wspólnie ze mną (gdzie wygląda na to, że ostatecznie zmieni się on w książkę, nie mamy jeszcze tytułu... ale materiał ukaże się na pewno). Ta książka... Sam koncept, pomysł stworzenia czegoś razem z nim były ogromną inspiracją dla mnie. Całkowicie pogrążyłem się w poszukiwaniach.

Odkryłem w ich trakcie niesamowite informacje. I co sprawia, że są tak odkrywcze, George, to że to wcale nie jest alternatywna nauka! Jednym z naszych założeń było stwierdzenie, że jeśli jedynym źródłem tych prac są Rosjanie, możemy to wyrzucić do kosza na śmieci. Ponieważ nie możemy określić skąd to mają; wszystkie odniesienia tam zawarte były do rosyjskich dzienników, do których nie mieliśmy dostępu. Nie wiemy gdzie są, nie potrafimy ich odczytać ani przetłumaczyć, etc. Ale jeśli coś z tego jest prawdą - jeśli jest to tak wielkie, rozległe i "konotacyjne", jak wierzyliśmy, że jest - to na pewno NASA również podaje coś z tego, choćby w najprostszej formie, wprost przed naszymi oczami w sieci. Więc głównymi założeniami było, że istnieje dominująca gałąź tej nauki, że jest to albo agencja europejska, albo NASA i że musi istnieć gdzieś w Internecie jakiś dostępny link, gdzie możesz przeczytać o tym za darmo.

G.N. - David, zawsze wierzyłem, że rzeczy przydarzające się tej planecie - epoki lodowcowe, przesunięcia biegunów - wszystko to, co było i będzie, może mieć charakter cykliczny, ale nie może być bezpośrednio powiązane z rzeczami, które człowiek robi na tej planecie, więc absolutnie uważam, że jesteś na tropie czegoś, co powinno udowodnić (mam nadzieję - raz na zawsze), że nie można obwiniać wyłącznie gazów cieplarnianych za choroby tej planety.

D.W. - Oczywiście, że nie. Z pewnością jednak jej to nie pomaga. Bądźmy szczerzy.

G.N. - Na pewno trochę przyśpiesza rzeczy, ale nie jest powodem.

D.W. - Nie jest nawet pośrednim powodem, i myślę, że nawet operując urządzeniami Wolnej Energii, nie produkując żadnych zanieczyszczeń, niekoniecznie rozwiązywałoby to problem. Ponieważ "problem" ma miejsce w całym Układzie Słonecznym, i w takiej chwili zostajesz postawiony przed decyzją, czy w ogóle odpowiednim jest tu użycie semantycznego określenia "problem." Czy może stanęliśmy właśnie u progu kolektywnej duchowej inicjacji, gdzie musimy dotrzeć do naszego głębszego 'ja' - w związku z tą ideą planetarnego i osobistego unicestwienia, która może być przecież jedynie rodzajem metafory.

Jedną z rzeczy, którą dzisiejszego wieczoru chciałbym się podzielić ze słuchaczami, to wiadomość o nowym kręgu zbożowym, który pojawił się zeszłego tygodnia w Wiltshire w Anglii, na Silbury Hill. Pierwszy raport miał miejsce u nas 21 lipca, ale ja usłyszałem o tym dopiero kilka dni temu.

Kręgi zbożowe pojawiały się przez tysiące lat. Pierwsze doniesienia odnotowano już w latach 1400-nych. Na początku lat 70-tych pojawiały się tylko zwykłe koła, to wszystko. Później w latach 80-tych zaczęły pojawiać się podwójne okręgi z łączącą je poprzeczką... Dopiero w późnych 80-tych rzeczy zaczęły nabierać tempa. Wreszcie rok 1991 przyniósł jedną niesamowitą formację w Barbary Castle, w Anglii. Richard (Hoagland – przyp.) natknąwszy się na nią, umieścił ją w swojej książce "Monumenty Marsa..."

G.N. - Bardzo wyrafinowana

D.W. - Przedstawia ona rodzaj czworościanu, podobnego do trójściennej piramidy, zamkniętej w okręgu. Po jego analizie, okazało się, że wszystkie kąty idealnie zgadzają się z geometrią czworościanu wpisanego w kulę. Było to w 1991. Kręgi zbożowe... Teraz już nawet nie można ich tak nazywać. Formacje zbożowe, ukazują coraz większą złożoność od tamtego czasu.

Model fizyki, na którym opieramy się aby wyjaśnić dlaczego zmiana klimatu jest tak istotna, jest modelem, który wskazuje na nie-elektromagnetyczne źródło energii. Jest to źródło, które leży u podstaw energii elektromagnetycznej.

Zaznaczę coś istotnego. Jeśli pamiętasz z poprzedniego razu, George, zdarzyła się bardzo niefortunna rzecz, ponieważ tego wieczoru, kiedy Richard i ja gościliśmy w programie radiowym Arta Bella, odszedł od nas Eugene Mallove.

G.N. - Tak. Został zamordowany.

D.W. - Został brutalnie zamordowany. Nie wiem, czy jesteś świadomy również tego, ale czy wiedziałeś, że morderca Eugene Mallove został zamordowany? - "Człowiek podejrzany" o morderstwo Eugene Mallove.

G.N. - Tak. Dowiedziałem się o tym parę tygodni temu.

D.W. - To trochę dziwne... Nie słuchałem show regularnie, więc nie byłem pewien, czy o tym słyszałeś.

G.N. - Oskarżany jest koszykarz szkoły średniej (który obecnie nie jest już uczniem, rzecz jasna), który został zastrzelony przez właściciela podczas próby rabunku na Dairy Queen. Muszę przyznać, że - choć to nie show o Eugene Mallove - mam swoje podejrzenia na ten temat. Mam powody, by przypuszczać, że coś bardziej konkretnego kryje się za śmiercią Eugene Mallove.

D.W. - Jest to dziwne. Dziwne, że coś mu się przytrafiło, i że jego morderca skończył tak samo. W tak krótkim okresie czasu. Byliśmy w trakcie show, w którym, gdyby nie zginął, mógłby mówić o Wolnej Energii. Dla tych, którzy nie wiedzą, a Richard upewnił się, że wszystko "pozapinałem" przed wyjściem na antenę, Eugene Mallove był głową pisarzy wszystkich prac wychodzących z MIT (Massachusetts Institute of Technology), która - spornie - jest jednym z najbardziej prestiżowych uniwersytetów na świecie. On był szychą.

Co się stało: odkrył on, że Ci naukowcy, na których postawiłby całą swoją reputację, fałszowali dane na temat Zimnej Fuzji (Cold Fusion – przyp.), aby wyglądało, że nic w tym nie ma, kiedy faktycznie było.

G.N. - I że pozostawało nieosiągalne.

D.W. - Zgadza się. Zauważył występujący tam efekt tzw. nadsprawności. Nadsprawność oznacza więcej energii produkowanej, niż pochłanianej w procesie produkcji. Co oczywiście jest spełnieniem snów dla każdego, kto chce jeździć samochodem bez zostawiania 30 dolarów na każdej stacji.

Potem jest ten show, a w chwilę przed nim... Oczywiście Richard nawiązywał coraz więcej kontaktów w Washington DC, więc mieliśmy zamiar zabrać i przedstawić tam Eugene'a, i postawić przed nosem tych wszystkich kongresmenów to urządzenie, które zaczyna wirować coraz szybciej po zwykłym przyłożeniu dłoni, głównie dzięki bioenergii.

G.N. - Mała maszyna, prawda?

D.W. - Tak. Tak więc próbowaliśmy to zorganizować, dotrzeć do właściwych ludzi, i nagle, na kilka dni przed końcowymi działaniami Eugene znika ze świata, z życia. Znika w okolicznościach posiadających cechy rozmyślnego sabotażu. Więc… Oto kontekst. Kolejna istotna rzecz: mieliśmy tutaj byłego naczelnego całej nauki pisanej uniwersytetu MIT, człowieka głównego nurtu nauki, który zmuszony był przejść na alternatywną stronę, uświadomiwszy sobie, że główny nurt ukrywa pewne rzeczy; człowieka, który zanim zginął, utwierdził się w przekonaniu, że energią, z którą mamy do czynienia, nie jest elektromagnetyzm. Kropka. Jest to energia bardziej skomplikowana w identyfikacji i zrozumieniu dla zachodnich naukowców. Są jednak sposoby, aby ją zrozumieć i mierzyć, i odsyłam tu słuchaczów i czytelników do strony aetherometry.com

G.N. - Chcesz powiedzieć, że ten rodzaj energii ma coś wspólnego z formacjami zbożowymi?

D.W. - Tak. To znaczy... Jeśli przejrzysz badania przeprowadzane nad tymi formacjami, jedną ze stwierdzonych rzeczy są zniknięcia obszernych podziemnych złóż wodnych zaraz po pojawieniu się formacji. Jakimś cudem więc, coś wysysa wodę spod ziemi z określoną intensywnością i z prędkością odpowiednią, aby zapobiec spaleniu roślin, które w tym czasie traktowane są jakąś formą mikrofalowego promieniowania, które powoduje wyginanie się całych łanów bez ich łamania.

G.N. - A to mikrofalowe promieniowanie może pochodzić zarówno z góry, jak i z dołu, tak?

D.W. - Tak, ale wygląda na to, że forma mikrofal to tylko jedna część, drugą część stanowiłoby to pozawymiarowe pole energii, odpowiedzialne za pompowanie tej wody. Ponieważ woda ta zmuszona jest dosłownie przeobrażać się w fizycznej przestrzeni.

G.N. - Co wiemy na temat inteligencji kryjącej się za tym?

D.W. - Myślę, że mamy tu do czynienia z inteligencją pozaziemską o pozytywnej i życzliwej naturze. Uważam, że założenia filmów, przedstawiających formacje zbożowe jako negatywne, w sensie zwiastunów zagłady, są po prostu błędne. Wyższe siły - na ile to rozumiem (z własnych komunikacji z pewnymi źródłami inteligencji, w których słuszność jestem w stanie wierzyć) - nie mogą ingerować bezpośrednio w naszą wolną wolę. Nie mogą jednoznacznie naruszać naszego świętego prawa do niewiedzy.

G.N. - Co starają się nam powiedzieć?

D.W. - Starają się nam pokazać nowy model fizyki, wraz z diagramami ukazującymi rządzące nią prawa, a ostatnio, 21 lipca 2004 - być może jestem pierwszą osobą ogłaszającą to publicznie - utworzyli nową formację w Avebury, Wiltshire, na Silbury Hill, która precyzuje koniec roku 2012, właściwie to pokazuje Ci zegar, odliczający dni do końca cyklu.

Dołączona grafika
Mayan Calendar - Avebury, Wiltshire, 21.07.2004


G.N. - Chcesz powiedzieć... Ponieważ to coś, co próbowaliśmy znaleźć od bardzo dawna, że teraz istnieje racjonalne uzasadnienie tej końcowej daty 21 grudnia 2012?

D.W. - Być może to pierwszy raz, kiedy słyszycie to na żywo...

G.N. - Cóż, jestem pewien, że pierwszy raz w Coast2Coast.

D.W. - Naszym asem z rękawa jest bezpośredni związek kręgu zbożowego z końcem kalendarza Majów. Ponieważ jest on zawarty w tym kręgu. System, który ustawili, działa genialnie - możecie przeczytać o tym też na angielskiej stronie: cropcircleconnector.com

Jak to wygląda ogólnie... Pierwsze co widzisz to okrąg, okrąg pełen oczywistych rytów majańskich. Są tam 4 główne punkty rozmieszczone jakby na obrzeżach matrycy krzyża, jednakowo odległe od zewnętrznego okręgu. Punkty te są czarne. Jeśli przyjrzysz im się bliżej, zauważysz, że są one podzielone na pół, więc w każdym z tych punktów są dwa czworoboki. Człowiek, który to odcyfrował, odkrył również, że cały system Majów opiera się na cyfrze 52 i różnych wariantach tej cyfry, np. dodając zera do tej cyfry masz 5200 lat, 520 lat, 52 lata i coraz niżej. Tak więc (idąc od zewnętrznego okręgu), odkrył on, że tak jak w kalendarzu Majów, cztery zewnętrzne części tych punktów wyrażają te 5200-letnie interwały, ich wewnętrzne części - 520-letnie...

W środku okręgu natomiast, znajduje się układ skrzydeł, wyglądających jak skrzydła ptaka. Nie wiem, czy wiesz o tym, ale symbolem egipskiego boga Ra - istoty, z którą najwyraźniej jestem obecnie w kontakcie - symbolem Ra jest skrzydlaty dysk, który ewidentnie znajduje się w środku kręgu, więc możesz zrozumieć moją naturalną ekscytację.

G.N. - Ale co to wszystko oznacza w kwestii 2012?

D.W. - Te skrzydła wskazują określone miejsca na tym diagramie, rozbijając jednostki czasu na 8,67-letnie interwały. Punkty, które wskazują te skrzydła oznajmiają, że znajdujemy się teraz 8,67 lat przed końcem cyklu.

G.N. - Ale co to oznacza - ten "koniec cyklu"?

D.W. - No wiesz, pokazują nam kalendarz Majów, zaznaczając, że do jego końca, od czasu w którym powstał, zostało 8,67 lat i jest to prawie idealnie poprawne. Więc formacja ta określa datę swojego powstania wraz z datą końca kalendarza, wyznaczając precyzyjną linię czasu, który nam pozostał, zanim to nastąpi.

G.N. - Zanim co nastąpi?

D.W. - Cokolwiek, co przyniesie rok 2012 - z tą zagadką pozostawia cię formacja.

G.N. - Czyli tego jeszcze nie wiemy?

D.W. - Myślę, że mam dobry pomysł. Ale nie, formacja nie zawiera nic na ten temat. Zawiera ona samo-odnoszące się współrzędne. Odnosi się do siebie... Zawiera dwa różne rodzaje kosmologii: Majów i Azteków. To trochę skomplikowane, ale wszystko jest opisane na cropcircleconnector.com

G.N. - David, ten krąg zbożowy - właściwie formacja, chociaż jest też okręgiem - jest raczej niemożliwy do wykonania w sensie oszustwa... Nie ma mowy! Opowiadać o tym ludziom to jedno, ale... Musiałbyś robić to sześć tygodni wraz z grupą ekspertów, i bylibyście widziani przez ten czas.

D.W. - Każdego roku powstają w nocy, w miejscach gdzie nikt nie był widziany, posiadają też nieregularne formy; czasem nie widzisz ich szczegółów wyraźnie nawet na zdjęciu, ponieważ sposób w jaki kładzie się zboże nie jest łamaniem, czy fizycznym wyginaniem. Nie ma śladów w błocie, nic z tych rzeczy. Poza tym wszystkie plony gną się w "kolankach."

G.N. - Czy nie są czasem genetycznie zmodyfikowane…

D.W. - Tak. One wciąż rosną, pomimo tego, że zostały pochylone. Nie giną. Rosną dalej. Czasami występują wyraźnie dostrzegalne zmiany w nasionach, w obrazie DNA nasion, zmiany w kolankach, w rozmiarach kolanek, ślady wybrzuszeń - co wskazuje na to, że zostały rozgrzane od środka. Wielu ludzi kończy więc, wnioskując, że to rodzaj jakichś mikrofal.

G.N. - Jeśli to forma wiadomości, dlaczego jest podana w taki... dziwny sposób? Dlaczego nie ułatwią nam tego odcyfrowywania i określania tego, co naprawdę chcą nam powiedzieć?

D.W. - Dlatego, że wyższe siły nigdy nie odsłonią się przed nami otwarcie, dopóki my, jako planeta, nie wyrazimy pozwolenia i chęci, aby to zrobiły. Nie mogą odciskać w zbożu paragrafów z tekstem: "Cześć, chłopaki! Jesteśmy tu. Rok 2012 będzie gwałtownym czasem przemiany DNA, więc musicie się na to przygotować, otwierając się na własną duchową naturę."

G.N. - Być może wciąż nie jesteśmy gotowi, być może nie udowodniliśmy swojej wartości tym Galaktycznym Siłom.

D.W. - Jedną z podstawowych rzeczy, na których im zależy, to przepracowanie najbardziej podstawowych nieporozumień między nami. Jeśli nie uda nam się to, co ma nastąpić i tak nastąpi.

G.N. - To może nam się nigdy nie udać.

D.W. - Teraz dla ludzi nie jest tak istotne to, co dzieje się na planach globalnej geopolityki, jak to, co ma miejsce w ich własnym życiu. Te wyższe istoty kontaktowały się z członkami naszego rządu, włączając w to prezydenta Eisenhowera, z którym kontaktowały się pozytywne istoty. Jednak rząd nie zgodził się na ofertę tych pozytywnych istot, którą było: "Uczcie swoich ludzi o duchowości, światowym pokoju i wzajemnej akceptacji. A wtedy, będziemy w stanie ofiarować wam znacznie więcej wsparcia.”


C.D.N
  • 1



#3

Eury.

    Researcher

  • Postów: 3467
  • Tematów: 975
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 108
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

C.D.

G.N. - Nie wiem, czy słuchałeś programu zaraz przed tym jak wszedłeś na antenę, David, ale przeprowadziłem rozmowę z kierownikiem produkcji stacji TV w Albuquerque, gdzie przeprowadzili wywiad ze starą rancherką, podupadłą na zdrowiu, która była świadkiem katastrofy w Roswell, która stwierdziła: "wiecie co, nie dbam już o to, nie boję się żadnego rządu..." Zdecydowała - nie powie na łożu śmierci, bo wciąż ma się nieźle - ale zdecydowała, że chce opowiedzieć o wszystkim teraz; także uznałem to za godne uwagi.

D.W. - Katastrofa w Roswell nie była pierwszym incydentem, była jeszcze tzw. 'Battle of LA' około 1943 (Bitwa o Los Angeles, sprawdź na naszym forum –przyp.), gdzie wszyscy strzelali do tego czegoś na niebie. Dopiero na negatywach zdjęć widać ten mały spodek na niebie, do którego strzelają.

G.N. - Nie był to żaden japoński samolot, jak wciąż myślą niektórzy...

D.W. - Nie.

G.N. - Powróćmy do tematu 2012 - który będziemy poruszać przez następną godzinę - czy to dla nas dobra wiadomość, czy...?

D.W. - To niezwykle dobra wiadomość.

G.N. - Nareszcie. Ktoś bez ponurych proroctw.

D.W. - Jestem skłonny postawić całą swoją reputację, że wydarzenie to jest prawdziwe, możemy naukowo wyjaśnić co się dzieje (dzięki fizyce hiperwymiarowej), jak to się dzieje; jak to wpłynie na DNA, jak to wpłynie na ludzką świadomość i duchowość. Mamy też niezłe pojęcie na temat tego, czego będziemy w stanie doświadczać po tym, jak to się stanie. Będziemy w stanie lewitować, będziemy w stanie przewijać do przodu lub do tyłu czas linearny, jak taśmę wideo, będziemy zdolni do błyskawicznego uleczania, do telepatii; jest to fenomenalna zmiana dla gatunku ludzkiego. Jest na poziomie tego, co stało się z Neo pod koniec pierwszej części filmu "Matrix."

G.N. - Majowie wiedzieli o tym?

D.W. - Nie inaczej. Dlatego nazwali to Nowym Światem.

G.N. - David, czy podwaliny konkluzji na temat tego roku 2012 dotarły do ciebie w jakiś proroczy, intuicyjny sposób? Czy w sposób konwencjonalny?

D.W. - W tym przypadku był to wynik badań. Poszukiwania... Uporządkujmy może trochę historię... Jak chyba mówiłem Ci wcześniej, w 1992 odwiedził mnie mój znajomy; byłem wtedy studentem 2-go roku w college'u w Cuny. Powiedział, że profesor z jego college'u pracował w latach 70-tych dla NASA, i że wiedzą powszechną dla wszystkich tam było wtedy, że jakiś spodek rzeczywiście się rozbił, że odzyskali technologię i ciała i że technologia z tych pojazdów po reinżynierii zaowocowała tym, z czego dzisiaj powszechnie korzystamy, np. chipy komputerowe, światłowody, teflon, diody LED, noktowizory, urządzenia na podczerwień, etc.

Był to dla mnie punkt głębszego przebudzenia - chociaż już wcześniej miałem kilka metapsychicznych doświadczeń, o czym mówiłem w poprzednim show: w wieku 7 lat przeczytałem książkę o ESP (Extra-Sensory Perception) i przeprowadzałem doświadczenia. Nie uświadamiałem sobie związków z ufo ani tego, że w ogóle może istnieć - aż do tego drugiego roku w college'u. Informacje były specyficzne, odnosiły się również do systemów napędu, itp.

Po jakichś 2 tygodniach od czasu, kiedy to usłyszałem (kiedy mogłem znów zacząć oddychać normalnie), postanowiłem poświęcić swoje życie na odkrycie jaki to wszystko ma na nas wpływ, co to oznacza, dlaczego te istoty tu są.

Następny wielki krok dla mnie zdarzył się kilka miesięcy później; ten sam znajomy obejrzał nagranie Richarda Hoaglanda przemawiającego w ONZ. Myślę sobie: Ok. Gość pracuje dla Waltera Cronkite, był w wieczornych wiadomościach, został zaproszony na przemówienie w ONZ, gdzie opowiadał o tej twarzy na Marsie, która najwyraźniej została zbudowana przez istoty inteligentne, ponieważ znajduje się w pobliżu kompleksu piramid, a co więcej, kompleks piramid wraz z tą twarzą posiadają serię geometrycznych wzorów, wskazujących działanie jakichś nowych praw fizyki. Wskazujących na koncept tego czworościanu zamkniętego w kuli. Jaki to ma związek z międzyplanetarną zmianą klimatu...

Jeśli spojrzysz na zdjęcia, które aktualnie są na stronie www.coasttocoastam.com; obok mojego imienia jest tam mały link 'View images.' Po kliknięciu na to, pierwszą rzeczą, którą zobaczysz, będzie efekt 2500% przyrostu jasności Wenus. Tam gdzie jest ta zielona poświata, w roku 1975 nie było nic.

Zauważcie - dla tych, którzy nie mają przed sobą komputera - że ta zielona luminacja nie jest jakąś bezkształtną plamą na powierzchni. Jest w linii prostej, do tego linia ta perfekcyjnie przecina Wenus, dzięki czemu można zauważyć, że jest częścią trójkąta. Więc korzystając z tej linii, narysowałem trójkąt dookoła - po połączeniu linii z drugiej strony planety powstał obiekt trójwymiarowy. Podobny do małej piramidy, z wyjątkiem tego, że ma trójkątną podstawę zamiast kwadratowej.

Te małe piramidki to właśnie wzorce energii, które ukazują się teraz w całym Układzie Słonecznym. Możesz dostrzec wielką czerwoną plamę na Jowiszu, czy wielką ciemną plamę na Neptunie...

Przy okazji, w trakcie badań odkryłem, że ta wielka plama przemieściła się. Wcześniej była na półkuli południowej, a teraz przeskoczyła na północną. Ale po tym, jak już raz przeskoczy, stoi w miejscu, naukowcy mówią: „it appears to be fixed at a trapped latitude”. Nie wiedzą, czemu i dlaczego tak się dzieje... Zanim zagłębimy się jednak w temat, spróbujmy zrobić przegląd ogólny. Streszczenie na temat tej międzyplanetarnej zmiany klimatu.

G.N. - Czy to wszystko jest też związane z kalendarzem Majów?

D.W. - Tak, dlatego chcę zrobić ogólny przegląd. Pytałeś w jaki sposób dowiedziałem się o kalendarzu Majów - intuicyjnie, czy jak. Praca Richarda zainspirowała mnie do zajęcia się fizyką hiperwymiarową. Pomyślałem: Jeśli on odkrył to, to pewnie są tam jeszcze masy niewiarygodnych rzeczy, poza tymi, do których już doszedł. Stałem się więc oddanym pasjonatem w tej dziedzinie. Podczas następnych 3 lat nie miałem pojęcia, że będę zajmował się czymś takim jak channeling. Nie chciałem nawet czytać książek na ten temat, ponieważ miałem typowo analityczny umysł. W ciągu tych trzech lat przeczytałem około 500 książek, będąc w stanie wyszczególnić o czym każda z nich mówiła. Kiedy składałem podanie, żeby studiować metafizykę, wręczyłem im całą tą listę, mówiąc: "Wybierzcie z niej jakąkolwiek pozycję, a dam wam 15-minutowy wykład na temat głównych założeń w niej zawartych."

Dostałem później ofertę; myślę, że nie przyjęli mnie wtedy głównie z powodu mojej sytuacji finansowej. Jakkolwiek, w czasie tego 3-letniego okresu badań, usłyszałem o tym kalendarzu Majów i o 2012 roku. Usłyszałem o pojęciu "ascension pop-up" (~ wzniesienia się); o idei jakiegoś niewiarygodnego przemieszczenia, które ma się zdarzyć, przemieniając materię, energię i świadomość.

Następne zdarzenie miało miejsce, kiedy ukończyłem college, już po przeczytaniu tego zestawu 500 książek, po tym, jak odmówiono mi na uczelni - gdzie odmalowałem już sobie obrazek studiowania w tym pięknym Boulder w Colorado - w czasie kiedy zmuszony byłem wracać i podjąć jakąś desperacką pracę w fabryce za marne 6$ na godzinę. Po jakimś czasie coraz większej fatygi postanowiłem wrócić do miasta, w którym mieszkałem w czasie nauki w college'u...

G.N. - Czyli?

D.W. - New Paltz, New York. 90 mil na północ od Nowego Jorku, zjazd nr.18 z New York State Thruway. Pamiętam to, bo kiedyś pracowałem w hotelu w New Paltz. W New Paltz dostałem pracę w zakładzie dla psychicznie chorych. Biorąc pod uwagę moją aktualną wiedzę na temat tego, jak sprawy mają się w rzeczywistości, często pocieszałem się, że to ja trzymam klucze do drzwi, i że wychodzę pod koniec zmiany. Podejrzewałem, że jeślibym zaczął opowiadać ludziom o tym, co przeczytałem, o tej twarzy na Marsie...

G.N. - Zatrzymaliby cię tam.

D.W. - "Może zostaniesz kilka zmian z rzędu, David?

G.N. - Dostaniesz własny pokój.

D.W. - Następnie, po 2,5-tygodniowej pracy, podczas której byłem obiektem zaczepek z powodu trądziku, który wtedy miałem, przez ludzi, którzy... Oni cierpieli wewnętrznie, więc odbijali to sobie na mnie, nie mam zamiaru winić ich za to. Więc po 2,5-tygodniowej pracy zostałem zwolniony. Zwolniony z powodu bycia zbyt przyjaznym dla pacjentów.

Zaraz po tym, jak zostałem zwolniony, wpadłem w jakiś nędzny stan, płakałem przez pół godziny w moim samochodzie, patrząc na rodzinę pięciu dzikich indyków, chodzących dookoła budynku szpitala przede mną, co jeszcze pogarszało mój stan poprzez myśl, że nigdy nie zobaczę już tych indyków. Wjechałem na autostradę do Albany (NY), ale zanim wróciłem do domu matki na Święto Dziękczynienia (to było akurat to święto w 1995), zatrzymałem się w księgarni Barnes & Noble, zjeżdżając z drogi do Albany. Znalazłem tam książkę dr. Scotta Mandelker, pt."From Elsewhere", która przedstawia ideę, że dusze niektórych ludzi mogą być duszami obcych. Czytam więc z tyłu książki ten test 12 pytań, na które - jeśli odpowiesz twierdząco - to prawdopodobne, że twoja dusza jest duszą obcą. Przeczytałem te 12 pytań i… Nikt w ciągu całego mojego życia nigdy nie ujął tak dokładnie moich osobistych cech, zwłaszcza tych, które zawsze staramy się ukrywać za murami w kontaktach z innymi ludźmi.

G.N. - Jakiego rodzaju były to pytania, David?

D.W. - Tak się składa, że mam tą książkę ze sobą; nie planowałem poruszać tego, po prostu miałem ją ze sobą. Tak więc mogę Ci je przeczytać.

G.N. - Ciekawi mnie co charakteryzuje obcą duszę.

D.W. - Ok. Jedziemy... Jesteś najprawdopodobniej obcym wędrowcem, jeśli:

1). Jako dziecko często gubiłeś się w marzeniach na jawie o ET, ufo, innych światach, podróżach w czasie i utopijnych społeczeństwach. Rodzina uważała cię za trochę dziwnego bez sprecyzowanych powodów.

2). Często miałeś wrażenie, że twoi rodzice nie są twoimi prawdziwymi rodzicami. Że twoja prawdziwa rodzina była gdzieś daleko, ukryta.

G.N. - Założeniem jest odpowiedzieć "tak" na wszystkie?

D.W - Nie. Piszą tu, że jest to miara subiektywna, wyłącznie do zobrazowania...

G.N. - Przeprowadźmy test na mnie. Zadaj pytania mnie, zobaczymy kim jestem.

D.W. - Ok.

G.N. - Odpowiedziałbym "tak" na pierwsze. "Nie" na drugie pytanie.

D.W. - 3). Przeżyłeś choć jedno bardzo jaskrawe doświadczenie, związane z ufo, podczas snu lub na jawie, które dramatycznie zmieniło twoje życie i pomogło ci pokonać zwątpienie, dając więcej pewności siebie, nadziei, sensu i celu.

G.N. - Odpowiedziałbym "tak" - we śnie. Ale nigdy na jawie.

D.W. - Wystarczająco. Można powiedzieć, że mamy 2 trafione.

4). Jesteś szczerze życzliwy, niegroźny, pokojowy i nieagresywny. Nie tylko czasami, ale prawie zawsze. Nie pokładasz wielkiego zainteresowania w pieniądzach i majątku, więc jeśli ktoś ma coś zrobić bez wynagrodzenia, zwykle to ty. To przez twoją cechę nałogowego samopoświęcania się.

G.N. - Dałbym "tak", dopóki nie będę naprawdę zmuszony... Jeśli zobaczyłbym kogoś znęcającego się na kimś innym, sam wkroczyłbym w brutalny sposób.

D.W. - To posłuchaj tego. Następne zdanie: "Akty ludzkiego okrucieństwa, przemocy i bezustanne światowe wojny są dla ciebie czymś dziwnym - żeby nie powiedzieć: obcym. Trudno ci pojąć cały ten gniew, wściekłość i współzawodnictwo."

G.N. - Prawda.

D.W. - Więc mamy 3 z 12.

G.N. - Mamy 3 z 4.

D.W. - Wszystkich jest 12, więc... podliczam w ten sposób.

5). Masz trudności w wyczuwaniu zła i podstępów. Niektórzy nazywają cię naiwnym i mają rację. Kiedy dostrzegasz oczywistą negatywność wewnątrz siebie, wzdrygasz się z przerażeniem. Możesz być w szoku, że - wewnętrzny cytat - niektórzy ludzie są w stanie działać w taki sposób. W subtelny sposób czujesz się zagubiony, być może niejasno przeczuwasz istnienie świata wolnego od tej dysharmonii.

G.N. - Powiem "tak." To jest ciężkie, ale daję "tak."

D.W. - Więc mamy cztery.

6). Istotą twojego życia jest służenie innym, czy to przyjaciołom rodziny, czy tym związanym z twoją profesją. Zwykłeś hołdować wyższym ideałom, które w świetle szerszych realiów mogą być brane za niewinne lub naiwne. Za to głęboko i szczerze wierzysz w poprawę świata. Bywasz rozczarowany i sfrustrowany, kiedy te nadzieje i marzenia nie znajdują odbicia w realiach.

G.N. - Tak.

D.W. - 7). Jesteś typowym przykładem naukowego temperamentu z rozsądnym, chłodnym, badawczym podejściem do życia. Ludzkie namiętności, gorące pragnienia, wydają ci się dziwne; żyjesz w starciach z tymi emocjami. Romantyczny świat uczuć jest obcy twojemu naturalnemu sposobowi analizowania doświadczeń; ludzie więc trafnie stwierdzają, że ciągle żyjesz w swoim świecie. Miej na uwadze, że rodzaj wędrowców z tą cechą jest bardzo rzadki i z pewnością nie sięgnąłby po tą książkę ze względu na swój wysoki sceptycyzm.

G.N. - Odpowiedziałbym "nie" na to.

D.W. - Swego czasu również dałem "nie". Dopiero później stało się to dla mnie bardziej zauważalne.

8). Z łatwością zatapiasz się w science fiction, średniowiecznej fantastyce (Hobbit), czy w sztukach wizualnych.

G.N. - Tak.

D.W. - Ok. Nie czytam więc dalej...

9). Jesteś wyjątkowo ciekawy tematów takich jak: ufo, życie na innych planetach, czy w starożytnych cywilizacjach Atlantydy lub Lemurii.

G.N. - Tak.

D.W. - 10). Posiadasz duże zainteresowanie mistyką, duchowością wschodnią, jak i zachodnią, w teorii i praktyce. Doznajesz wrażenia braku, czy utraty jakichś wyjątkowych mocy, które posiadałeś. Nie umiesz tego wytłumaczyć, tak się po prostu czujesz. Możesz odczuwać niechęć do samodyscypliny, w związku z tym, że czujesz, że już to kiedyś przerabiałeś, tylko w jakiś sposób zapomniałeś o tym. Ludzie są przekonani, że wmawiasz to sobie, ale ty czujesz, że to nie takie proste.

G.N. - Dałbym "tak."

D.W. - 11). Świadomie stałeś się kanałem dla ET lub innych pozaziemskich źródeł, uświadamiając sobie, że twoim celem jest pomagać innym w rozwoju/ewolucji. Prawdopodobnie jesteś następnym śpiącym wędrowcem.
G.N. - To trudne. Raczej nie jestem kanałem, ale powiedziałbym, że mój cel, dzięki rzeczom, którymi się zajmuję, może mieć naturę pomocy innym ludziom. Co robić więc?

D.W. - Myślę, że sam sposób twojego mówienia jest charakterystyczny dla intuicyjnego kontaktu. Nie twierdzę, że dla rozwiniętego na tyle, aby nadać mu formalne miano channelingu...

G.N. - Czyli mogę dać "tak"?

D.W. - Pewnie. Np. Richard, kiedy jest na antenie, wypuszcza słowa z taką prędkością... Czasem słyszysz również mnie, dzięki dobrze rozwiniętej intuicyjności, mówiącego ze znaczną prędkością, ale Richard jest tak samo dobry w tym jak ja. On tylko nie nazywa tego intuicją.

G.N. - Richard może być w tym najlepszy, David.

D.W. - Jest niewiarygodny. Uwielbiam z nim pracować. W następny weekend będziemy na Bay Area UFO Expo, więc mam nadzieję, że spotkamy się tam również.

G.N. - Nr 12.

D.W. - 12). Czujesz - być może przez całe swoje życie - rodzaj wyalienowania, jakbyś nie mógł się całkiem wpasować. Być może żywiłeś nadzieję stać się taki jak inni ludzie, starałeś się wyglądać i czuć normalnie, czy wyobrażać sobie, że jesteś taki sam, ale ostateczna konkluzja jest taka, że po prostu czujesz inaczej i zawsze tak było.

G.N. - Tutaj "nie." A więc mam: raz, dwa, trzy... 9 na "tak." Co to oznacza?

D.W. - Czytam odpowiedź. "Oczywiście pytania nie są wyczerpujące, i nawet pozytywne odpowiedzi na wszystkie z nich niekoniecznie oznaczają, że pochodzisz z innego miejsca. Choć niektóre z nich są całkiem dobrymi wskaźnikami, nie ma ostatecznej gwarancji. Tylko ty możesz określić, czy możesz być obcą duszą, czy nie. W większości kultur siły zewnętrzne określają co jest dobre, a co złe - co prawdą, a co fałszem... Jeśli poważnie rozważasz to, czy jesteś wędrowcem, czy obcą duszą, nie oczekuj kompetencji i poparcia innych ludzi. Wiele małżeństw zostało rozbitych przez takie oznajmienia. Bądź ostrożny w szukaniu wsparcia lub porady. Niektórzy mogą być wstrząśnięci, słysząc pytania, które zaczniesz im zadawać."

Można więc orzec, że im więcej pytań wytypujesz z tej listy, tym bardziej prawdopodobne się to staje.

G.N. - Sam nie wiem, czy jestem, czy nie...

D.W. - Powiedziałbym, że prawdopodobieństwo jest wysokie dla każdego, kto osiągnął ponad 4 czy 5.

G.N. - Poważnie? Ok.

D.W. - Poza tym, zrozum, George - ja cały czas pracuję z podobnymi ludźmi - sposób, w jaki odbywa się sesje, opiera się na zadawaniu odpowiednich pytań, ściśle związanych z ewolucją kompleksu umysł/ciało/duch. Jeśli ludzie nie są tym zainteresowani, nie robimy sesji.

Zajmujemy się rzeczami, które za 10.000 lat będą pomocne równie dobrze, jak dzisiaj. Co oznacza, że niekoniecznie będą zawarte w tym szczegóły twojej obecnej sytuacji. Z wyjątkiem tego, w jaki sposób twoja obecna sytuacja wpływa na całokształt twojego rozwoju duchowego.

G.N. - Ok. Oderwałem cię trochę od tematu, ale to dlatego, że chciałem zrobić ten test.

D.W. - Mam nadzieję, że część słuchaczy też, ponieważ jeśli potrafisz odkryć, że dobrowolnie zostałeś człowiekiem - to ten kluczowy punkt: że zgłosiłeś się na ochotnika - to nagle więcej rzeczy zaczyna nabierać sensu; dlaczego słuchasz tego show każdego wieczoru albo dlaczego prowadzisz ten show? Czemu cię to tak cholernie fascynuje, czemu nie możesz sobie odpuścić? Dlaczego zdumiewa cię, że nie interesuje to nikogo poza tobą?

Wszystko to może mieć związek z tym, że przybyłeś tu na ochotnika, wiedząc, że planeta jest w opałach, i decydując się pomóc. Nie musisz "ratować świata", odgrywać jakiegoś mesjasza, czy dokonywać jakichś fantastycznych rzeczy.
Jesteś jedną z około 100 milionów podobnych osób na Ziemi; a więc jedna taka osoba przypada na około 60-ciu ludzi - w ten sposób wszyscy znają którąś z nich. Są to osoby spostrzegane jako mądre, współczujące, przyjazne...

"Living to talk. And walking to walk."

Uważam więc, że ci wędrowcy odgrywają istotną część w tym wszystkim, pomagając zakotwiczyć tu wyższe wibracje. A kiedy mówię o wibracjach, mam na myśli te pola energii, które odkryli Rosjanie, i o których mówił Eugene Mallove... A więc patrząc na międzyplanetarną zmianę klimatu, patrzymy na cały Układ Słoneczny, który zmienia się nie tylko na planie fizycznym... Fizyczne zmiany można oczywiście zobaczyć na zdjęciach z tamtej strony.

Burze pyłowe, które szalały na Marsie, na 3 miesiące objęły całą powierzchnię planety. Naukowcy zaczęli plotkować, że globalna superburza nie jest niemożliwa, ale właśnie szaleje tam na Marsie, fotografowana przez teleskop Hubble.
Dzieje się tak w całym Układzie: olbrzymie pole energii otaczające Jowisza, którego wcześniej nie było. Nagle się pojawia i w tym samym czasie obserwujemy 200% przyrostu jasności. Ale to nie jest wyłącznie energia elektromagnetyczna. To energia, która odnosi się bezpośrednio do świadomości.

Jedną z rzeczy, które chciałbym poruszyć po przerwie, jest eksperyment wybitnego rosyjskiego naukowca, który zaprojektował urządzenie namierzające pole energetyczne tego typu. Nie elektromagnetyczne, ale... Określają je "polem torsyjnym".

G.N. - Czy jest ono inteligentnie nacechowane?

D.W. - Nawiązując do materiału, z pomocą którego pracowałem, sama galaktyka to inteligentna czująca istota. Charakteryzuje się 22-ma archetypowymi wydarzeniami, których każdy doświadczy w swoich życiach w odpowiedni, wybrany przez siebie sposób.

G.N. - W jaki sposób Majowie do tego doszli?

D.W. - Majowie mieliby nawiązać kontakt ze źródłem pozaziemskiej inteligencji z szóstej gęstości, dzięki czemu przekazane im było wprost jak się mają rzeczy. Jeśli jakaś kultura wystarczająco rozwinie się duchowo, ich wspólne wołanie o wybraną rzecz jest słyszane w wyraźny sposób. I jeśli żyją w miarę odizolowani od innych grup, otrzymają wsparcie.

C.D.N
  • 1



#4

Barton.
  • Postów: 49
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tak czytam czytam, bardzo fajne, ale wychodzi na to że 3/4 osób na forum to przewodnicy ;)
  • 0

#5

Ladd.
  • Postów: 1115
  • Tematów: 49
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tak czytam i czytam o 2012r. i naprawdę zaczynam być szczerze przekonany że jednak cos się wydarzy. Dobrze że ktoś ze środowiska naukowego próbuje to racjonalnie połączyć w całość elementami fizyki, biologii, historii i astronomii. Bardzo ciekawy temat, czekam z niecierpliwością na następne części.
  • 0

#6

doświadczony.
  • Postów: 8
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tak czytam i czytam o 2012r. i naprawdę zaczynam być szczerze przekonany że jednak cos się wydarzy. Dobrze że ktoś ze środowiska naukowego próbuje to racjonalnie połączyć w całość elementami fizyki, biologii, historii i astronomii. Bardzo ciekawy temat, czekam z niecierpliwością na następne części.


Mimo wszystko lepiej, aby nic się nie wydarzyło. Nie będzie to wcale sposób na urozmaicenie tego krótkiego życia, aczkolwiek we wszelkich wróżbach w 2012 wydarzy się w 99 przypadków na 100 coś negatywnego... ludzie! Cieszmy się chwilą. ;)
  • 0

#7

Jarecki.
  • Postów: 4113
  • Tematów: 426
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Po przesłuchaniu całego wywiadu (serwis Youtube) temat ten bardzo mnie zaintrygował choć miejscami brzmi niewiarygodnie.Jedno co mnie cieszy to fakt,że David Wilcock twierdzi iż nadejście tej całej transformacji w roku 2012 nie musi (bądź nie będzie miało) charakteru apokaliptycznych wydarzeń,w przeciwieństwie do teorii P.Geryla czy innych jasnowidzów.
Z ust Davida pada słowo "masowe wymieranie" lecz wg niego ma to mieć zupełne inne podłoże (??)
Byłoby cudowną sprawą gdyby wszystkie te rzeczy odbyły się,nazwijmy to na płaszczyźnie duchowej(zmiany w ludzkim DNA,wykorzystanie w pełni możliwości mózgu,samoleczenie,lewitacja itp.itd).
Ja jednak uważam,że oprócz tej nachodzącej zmiany zaplanowanej na 2012 rok szykuje nam się jeszcze coś.
Wydarzenie,które pochłonie miliardy istnień ludzkich.Będzie to "oczyszczenie" od strony fizycznej.
Zresztą sam Edgar Cayce o tym mówił w swoich "odczytach".
  • 0



#8

Barton.
  • Postów: 49
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Z ust Davida pada słowo "masowe wymieranie" lecz wg niego ma to mieć zupełne inne podłoże (??)


Mi się wydaje że ludzie zaczną czuć, widzieć i móc robić rzeczy o którym im się nie śniło, przez co dostaną świra i się pozabijają ;) . A ja myślę ,że temu światu zmiany są potrzebne. To obecne zepsucie i wojny (może wkrótce III WW pod tytułem Islam kontra Reszta świata) kiedyś musi się skończyć.
  • 0

#9

Asieńka.

    Wiedźma

  • Postów: 979
  • Tematów: 28
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ja tam nie rozumiem tych waśni, kłótni, agresji, wyrywania sobie wszystkiego i wojen które przez to sie toczą. Jestem tutaj, ale jak by nie stąd i dobrze o tym wiem, jakoś mimo wszystko nie postrzegam 2012 roku jako czegoś co zbliża nas do katastrofy a raczej do zmian na lepsze bo wierzę że ludzkość dozna oświecenia i dostrzeże to czego dzisiaj nie umie dostrzec.
Transformacja - owszem tak to bym mogła nazwać.
Mam tu swój cel i znam go i czekam na dzień kiedy się zrealizuje wiem o tym od 5 lat i nie wątpię w jego prawdziwość. Ludzie i tak już zmieniają swoje postrzeganie, czasem jak z nimi rozmawiam widzę w ich oczach przemiany, ale muszą się sami z tym pogodzić i do tego przyzwyczaić, a to musi potrwać.
  • 0



#10 Gość_CriticalErr0r

Gość_CriticalErr0r.
  • Tematów: 0

Napisano

przesluchalem te 8 czesci na youtubie, i uważam że 'to' (o ile jest prawdziwe) już się dzieje.
Mam na mysli oobe i obemaniakow ktorych poznalem na innych forach, a takze kilku na tym.

Gdyby wszyscy byli tacy jak oni, ziemia wygladalaby calkiem inaczej,
heheee z Davidem Wilcockiem mam 2 wspólne rzeczy w życiorysie, test wedrowca i gów@#$ą prace za marne grosze w fabryce :/
(sławnym badaczem 2012 i ufo za to nie zostałem :] )

a masowe wymieranie napewno będzie i nie ma sie czego bać,
kazdy kiedys umrze, predzej czy pozniej bez roznicy :)
  • 0

#11

Cthulhu.
  • Postów: 406
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czytałem kiedyś trochę artykułów na stronie Davida Wilcocka i ja jestem za jego wersją 2012 ;) Ta transformacja DNA przpomina mi trochę serial Heroes i że ludzie już teraz zaczynają się zmieniać, a pod wpływem aktywności słońca zyskają nowe zdolności. Ten serial może mieć w sobie ziarnko prawdy :)
  • 0



#12

Chessman.
  • Postów: 1031
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

W zasadzie to jestem na 90% pewien, że serial bazował na tej idei i teoriach o nagłej ewolucji ludzkości.
  • 0

#13

Millowisck.
  • Postów: 257
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

przeczytałem, nie wiem co o tym sądzić, szczególnie o tym teście, większości osób zapewne wyjdzie że jest wędrowcem . . .
  • 0

#14

Chessman.
  • Postów: 1031
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Prawdopodobieństwo, że ludzie na tego typu forum odpowiedzą pozytywnie na te pytania jest większe niż gdziekolwiek indziej więc nie ma się co dziwić. Nie twierdzę, że są tu ludzie lepsi od innych, nic z tych rzeczy. Zwyczajnie zainteresowanie tym forum sprawia, że w tej ankiecie odpowiadamy twierdząco na większość pytań.
  • 0

#15

Sk8.
  • Postów: 5
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W zasadzie to jestem na 90% pewien, że serial bazował na tej idei i teoriach o nagłej ewolucji ludzkości.



Serial "Heroes" bazował na teorii o nagłej ewolucji ludzkiego genomu. Tak samo jak komiks X-men. Miejmy nadzieję, że nikt swoich ewentualnych umiejętności nie wykorzysta w sposób krzywdzący innych, choć na 99% pojawi się ktoś, kto będzie chciał sobie podporządkować ludzi o wyjątkowych zdolnościach. Tacy już My, Ludzie, jesteśmy.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych